To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Mistrzowie.org Forum Oficjalne
forum zrzeszające użytkowników serwisu mistrzowie.org

Sprawy związane z Mistrzowie.org - Upadek mistrzowie.org oraz forum?

Ascara - 2017-05-30, 19:11

dyniator, akurat tutaj czułam się w obowiązku wypowiedzieć, bo to ja puściłam tego screena na główną. Więc żeby nie było, że spadają na głowę wlsza czy kogokolwiek innego pretensje o to.

A do bronienia portalu się poczuwam, bo mój wpływ na to, co znajdzie się na głównej jest coraz większy - w czerwcu mam 15 dni. Więc czuję się zwyczajnie za tę stronę odpowiedzialna. I mam wrażenie, że znów wychodzi to, że mnie znacie. Jakoś nie kojarzę, by ktoś z Was wypisywał wlszowi, że Mistrzowie to dno.

widzu - 2017-05-30, 19:13

Ascara napisał/a:
Może uoficjalnienie forum było błędem. Bo to, że user ze strony wchodzi na forum, na którym się po tej stronie jeździ to jest jakaś paranoja. Chcecie być forum Mistrzów? Szanujcie stronę, z której wyrosło. Nie chcecie? To po co było tak się sapać o uoficjalnienie? Można byłozałożyć osobne, niezwiązane ze stroną. To naprawdę jest męczące.




Marcin55522 - 2017-05-30, 19:21

Wszedłem na pierwszą stronę mistrzów dzisiaj. Obiektywnie tylko jeden screen na 10 mi się spodobał, a o to i on
Cytat:
http://mistrzowie.org/693754/Dziewczyna-z-Centrum-Zdrowia-Matki-Polki
a reszta MOIM zdaniem dno.
ChodnikowyWilk - 2017-05-30, 19:23

Ascara napisał/a:
Jakoś nie kojarzę, by ktoś z Was wypisywał wlszowi, że Mistrzowie to dno.


bo wlsza nie ma na forum. A wtedy co był to jeszcze nie było takie dno, choć się do tego chyliło.
Nikt cię nie hejtuje, tylko hejtujemy mistrzów. To że stawiasz znak równości między sobą a stroną to inna sprawa.

I dyńka ma rację,

kiedyś po prostu byłaś forumowiczką, teraz jak wchodzisz to jest gadanie o mistrzach. To jest ta różnica, chcesz żyć z nami w zgodzie olewając całą społeczność? Bo to jest naprawdę widoczna różnica, kiedyś pisałaś z innymi we wszystkich tematach, teraz piszesz tylko tu. I się obrażasz że obrażamy mistrzów. Więc zamiast się rzucać gdy nie ma o co, po prostu chodź pośmieszkować :P

widzu - 2017-05-30, 19:25

A może po prostu jesteśmy już zbyt spaczeni? Co jak co, ale każdy z nas jest już na Mistrzach X lat, widział screeny genialne ("leżę na szyszkach") oraz gówniane ("mickiewicz się turnuje w grejwie") i po prostu na wzgląd na nasz staż śmieszy nas coraz mniej rzeczy z głównej, bo albo słabe, albo było, po prostu z tego wyrośliśmy, nie wiem, wypaliliśmy się?

Może żeby z powrotem docenić screeny musielibyśmy przez naprawdę ługi czas przestać je oglądać?

[ Dodano: 2017-05-30, 20:26 ]
Rozumiecie o co mi chodzi? Bo trochę nie za bardzo umiem to ubrać w słowa.

Moris299 - 2017-05-30, 19:26

widzu napisał/a:
naprawdę ługi czas


30 lat?

[ Dodano: 2017-05-30, 20:26 ]
30 lat zone

Mormegil - 2017-05-30, 19:30

Się przyznam, że zdarza mi się tyrać dobrego ziomeczka, że mi przesyła czasem skriny z mistrzów i za każdym razem mu mówię, że tam nie ma nic śmiesznego i ogarnął dupę, bo nie wiem jakim cudem mu się to podoba. :I

[ Dodano: 2017-05-30, 20:31 ]
Przynajmniej nie wie, że mam tu konto. xd

Zaknafein - 2017-05-30, 20:03

macbed napisał/a:
Zak, wrzucamy quality content na mistrzów, co Ty na to?


macbed pls, nie marnujmy czasu, nikt tam nas nie zrozumie
czas to pieniądz, a mój czas jest bardzo cenny

a tak serio to forum pozostało ostatnią polską stroną na której chce przesiadywać

Cytat:
Szkoda tylko, że za każdym razem, gdy tutaj zaglądam, musi się to zakończyć kłótnią o Mistrzów. :/


bo się dajesz sprowokować i zbaitować nic nie znaczącymi durnymi komentarzami
tym razem z mojej strony
ktoś pojedzie po chujowej stronce a zachowujesz się jakbyśmy ci mordowali matkę (kto zrozumiał referencję?)

wgl myślałem ze to była mini dyskusja a nie kłótnia
posłuchaj Dyni i siedź tu na luzie a nie wparowując w stylu 'NO SIEMA JESTEM ADMINEM ELO SZANUJ MISTRZÓW BO WPIERDOL"
przecież nikt cie nie wezmie na powaznie negro por favor

Cytat:
Nikt cię nie hejtuje, tylko hejtujemy mistrzów. To że stawiasz znak równości między sobą a stroną to inna sprawa.


i to ^^^^^^^

Ascara - 2017-05-30, 20:32

Zaknafein napisał/a:
kto zrozumiał referencję?


Frytki?

JankielKindybalista85 - 2017-05-30, 23:26

Mmmmmm, jakąż pyszniutką spinę tutaj mamy. Omnomnomnom. Aż skosztuję. A jak się już skusiłem to będzie długi tekst. Mam temat, mam czas, mam wenę, mam piwo a wokół burza trwa. Nie oprę się. Jak coś to potraktujcie tę ścianę tekstu jak główną mistrzów i olejcie. Ba dum tss.

W każdym razie skosztuję, ponieważ się poczuwam, bo wprawdzie dziś oberwało się Zakowi, ale nie ukrywam, że to ja najbezczelniej sobie drę łacha z gównej miszczuf. Znaczy darłem. Bo mi znudziło. Ta stronka jest tera tak chujowa, że nawet upokarzanie jej się nudzi. Ba dum tss.

Skosztuję też, bo to co odjaniepawla na ten temat Ascara to po prostu żyła złota. Gdyby główna miała taki poziom bekowości choć raz na miesiąc. Ba d... a dobra, chuj.

Do rzeczy. To nowe cytowanie jest chujowe więc olewam i piszę tak jak w PW: pogrubioną czcionką tekst do którego się odnoszę, normalną moja odpowiedź.

Ale najpierw o co spina: ano o to, ze zdecydowana większość forumowiczów totalnie zlała mistrzów z powodu dramatycznego spadku poziomu tejże stronki. Poziomu oraz popularności. Bo cholera, walczyłem długo, pisałem komentarze i pisałem (bo wychodziłem z założenia, że komentarze do skrinów tez są istotnym elementem budującym tę stronkę) ale naprawdę, z bólem i żalem w końcu wymiękłem. Bo naprawdę kontent zaczął się robić tak chujowy, że już był "chujowy, aż chujowy" a nie "chujowy, aż dobry." I naprawdę nie było czego komentować. A nawet jak się trafiło coś znośnego i udało mi się to naprawdę zabawnie skomentować to dostawałem za komentarz 3(3) no kurwa, na co, po co, komu top? Sobie a muzom? Poziom mistrzów spadł naprawdę żenująco w stosunku do tego co pamiętam, a przecież jak mi to wielu z was swego czasu uświadomiło, ja się zacząłem na miszczach udzielać już sporo po czasie szczytowej popularności i zajebistości stronki. Tak sądzę i masa ludzi tutaj się ze mną zgadza.

Ale nie zgadza się Ascara. I tu zaczyna się dobra beka.


Ja nadal zastanawiam się, jak to jest, że przypisane do strony forum ją opluwa...
Jasny chuj! Nie wiedziałem, że logując się na forum podpisałem jakiś cyrograf, że mnie obowiązuje jakaś dyscyplina partyjna. Że jak nie będę chwalił i potakiwał to mnie na listach wyborczych do Europarlamentu zabraknie i żegnajcie hajsy i kariero. Nawet radnym w Wypizdowicach nie zostanę. Tego nie chcę. Zatem przepraszam i kajam się. Składam bucharinowską w stylu i służalczości samokrytykę. Więc O Ascaro! Dobra bądź, cierpliwa bądź i zechciej zawołać Wlsza (czy tego tam Mariusza, kimkolwiek on kurwa jest, ale chyba bytem astralnym jakimś, bo z takim namaszczeniem wypowiadasz imię Jego) by uczynił mnie - upadłemu, co zbłądził przez pychę posiadania nie dość, że własnego, to w dodatku krytycznego zdania o czymś świętym - tę wielką łaskę, dał mi drugą szansę i wypiął odbyt. Tak go słodko wyliżę, że znowu znajdę się w łaskach kierownictwa...

A poważnie: to ja nadal zastanawiam się jak to jest, że każdym razem odstawiasz ten sam cyrk i kabaret, z uporem lepszej sprawy robiąc z siebie frustratkę i błazna?!

Może uoficjalnienie forum było błędem.
Może tak być. Nie neguję. Nawet nie pamiętam jakie miałem zdanie w kwestii wykonania tego ruchu. Całkiem możliwe że miałem raczej wyjebane. Ale może być też tak - i to uważam za nieco bardziej prawdopodobne - że twoje podejście i nastawienie do krytyki obecnego poziomu mistrzów było i jest jeszcze większym błędem.

Bo to, że user ze strony wchodzi na forum, na którym się po tej stronie jeździ to jest jakaś paranoja.
Niezmiernie ciekawy... punkt widzenia. Bo na argument to trochę za mało. Idąc takim tropem myślowym można powiedzieć, że Stany zjednoczone to cała kurwa wielka paranoja. Byli se szczęśliwymi userami świetnie prosperującego Imperium Brytyjskiemu i nagle stwierdzili, ze jednak jest już nie takie fajne, zaczęli po nim jeździć, aż w końcu usunęli swoje w nim konta. Mi się takie myślenie Ascary w sumie podoba: jestę Benę Franklinę.

Chcecie być forum Mistrzów? Szanujcie stronę, z której wyrosło. Nie chcecie? To po co było tak się sapać o uoficjalnienie? Można było założyć osobne, niezwiązane ze stroną.
O kurwa. Frans Timmermans się na forum zalogował. "Chcecie być w unii polaczki cebulaczki? To stulić pizdy i chwalić i słuchać. Nie chcecie? To po coście się pchali?" Dobre dobre. Bez sensu, bo dwa zjawiska (1. pewnego rodzaju, w gruncie rzeczy obecnie obustronnie martwa, symbioza między forum a miszczami oraz 2. krytyka obecnego fatalnego poziomu tejże strony) nie mają ze sobą kompletnie nic wspólnego a 1. w absolutnie zaden sposób nie oznacza żadnego przymusu na wystrzeganie się 2., ale jednak dobre. Propsuję ten "argument."

I naprawdę winszuję, Asci. Im dalej w las tym zrzucasz lepsze bomby. A myślałem, że najlepszą (ale do niej wrócimy na sam koniec) walnęłaś w pierwszych dwóch zdaniach. Jednak nie.


To naprawdę jest męczące.
Nam to mówisz? Ty w tej kwestii przecież i tak jesteś w najlepszej sytuacji: przynajmniej nie musisz czytać swoich wypowiedzi na ten temat.


nie admini tylko ja. Jeden admin. Reszta za to nie wrzuca niemal w ogóle - ze swojego ani dodatkowych kont. Nie żeby było więcej, tylko dlatego że od dawna dużo wrzucam i kiedyś wlsz powiedział, że ludzie się czepiają, że za dużo Ascary jest na głównej, więc jak chcę tyle wrzucać, to mam sobie założyć jeszcze jedno kont
No właśnie. Dawniej tabuny użytkowników prześcigały się w zalewaniem poczekalni kontentem. Teraz jeden z adminów musi niczym Bear Grylls wyruszać na badlands internetów by tam pić mocz krindżu, żreć robaki fejku i liczyć na upolowanie jakiegokolwiek kontentu, który można wrzucić do poczekalni. A w dodatku by to zrobić musi zakładać dodatkowe - oszukańcze konta bo zwykłych userów wrzucających cokolwiek jest tak mało, że aktywność tego admina tak biła po oczach, że nawet jej przełożeni uznali to za szkodliwe pod względem wizerunkowym i nakazali zrobienie czegoś, co w złotych czasach stronki było przecież przez jej zarząd bardzo niemile widziane.

Ciężko się z Tobą kłóci, Asci. Sama dostarczasz koronnych dowodów na to, w jakie odmęty spierdolenia w porównaniu ze złotymi czasami upadła ta strona, a masz pretensje do tych, co tę degrengoladę dostrzegają i mówią o niej głośno. Nie z satysfakcją. Nie życząc stronce upadku. Nic z tych, sugerowanych przez ciebie, rzeczy. To jest kurwa smutek. Bo kiedyś faktycznie to było fajne miejsce i coś się na nim zostawiło.

W każdym razie moim zdaniem, twoja cytowana wyżej wypowiedź, nosi wszelkie znamiona samozaorania.

Mistrzowie też są jedyni w swoim rodzaju. Obrazki z komentarzami - to tylko u nas, reszta od nas ewentualnie podbiera gotowe screeny.
Korea Północna też jest jedyna w swoim rodzaju. To nie znaczy, ze należy jej bronić jak niepodległości i nie wolno krytykować. Bo, mimo bycia jedyną w swoim rodzaju, jest też, niewątpliwie, chujowa. Mistrzowie mają tę przewagę nad Koreą Północną, że kiedyś byli ekstra. Co, wbrew temu co sądzisz na ten temat, nie daje im immunitetu na zasłużoną krytykę w dniu dzisiejszym.

Mistrzowie:
Ludzi online: 6328, w tym 31 zalogowanych użytkowników i 6297 gości.
Użytkowników: 294267, obrazków: 407973, w tym dodanych dziś: 50, wczoraj: 45
przedwczoraj: 26, czekających na rozpatrzenie: 0

No, to są jakieś liczby. Warta Poznań tez ma jakieś tam liczby. Ale kiedyś była mistrzem i wielokrotnym medalista piłkarskich mistrzostw Polski. A gdzie jest teraz ze swoimi liczbami? Zapytaj Davosa.

Jeśli chcesz bronić swojego pracodawcy liczbami to daj szerszy kontekst. Porównaj to z analogicznymi danymi z, np. 2014 roku. I sama zobaczysz co wyjdzie. Bo tak to sobie można... Hugh Hefner zapewne zerżnie w tym roku z 5 modelek. To są świetne liczby, ja tego nie osiągnę. Jasne. Ale 30 lat temu, w czasach swojej świetności, ruchał ich rocznie ze 200 i każdy stosunek trwał dłużej niż obecne 3 sekundy. Dane statystyczne nic nie znaczą bez analizy porównawczej.

Bo - i to też analogia z twoimi super dokładnymi danymi oraz naszym odczuciem o ich nieważności wobec upadku jakościowego strony - liczy się jakość rżnięcia, nie jego ilość.


od czerwca zaczynam pracować nad Piekielnymi. Mają dużo słabsze osiągi od Mistrzów, a jednak opłacają się Mariuszowi.

A o dobrym prosperowaniu Piekielnych świadczy choćby to, że dodatkowa osoba zostaje przypisana do ich obsługi. Jaki sens, gdyby mieli być zamykani?


Już pomijam, że w tych dwóch wypowiedziach trochę sobie przeczysz. Bo z jednej strony Piekielni cienko przędą więc istnieje potrzeba intensyfikacji wysiłków i dookoptowania nowych ludzi by zwiększyć im obroty a z drugiej strony to patrzcie jak sobie kurwa świetnie radzą Piekielni, że aż zatrudniają! Lol. To nieistotne. W sumie nawet nie wiem co to są piekielni. Istotne, że ich przywołałaś jako przykład stronki, co radzi sobie o wiele gorzej od miszczów a mimo to się opłaca. Czyli że miszczowie opłacają się w chuj bardziej, tak?

Cóż... Seksmasterka jest opłacalna. Kabaret Koń Polski jest opłacalny. "Barwy szczęścia" są opłacalne. Ale to nie znaczy automatycznie, jak chciałabyś nam nakazać myśleć, że to dobry kontent. Bo to gówno z chujnią rozsmarowane na szajsie. Ale fakt, opłaca się.

Oraz ma niezłą oglądalność. Jasne. Ale że o wiele mniejszą, niż hen hen dawno temu, to Ascary tego świata pracujące przy tych projektach już z pewnością zapomną wspomnieć.

A Mistrzowie mają tę przewagę nad wspomnianymi trzema szajsami, że kiedyś byli ekstra. Co, wbrew temu co sądzisz na ten temat, nie daje im immunitetu na zasłużoną krytykę w dniu dzisiejszym.

Aha! Wiesz co jeszcze jest opłacalne? Robienie staruszek w chuja metodą na wnuczka. Ale absolutnie nikt, włącznie z "wnuczkami", nie uważa, że to niepodlegający krytyce dobry kontent, który powinien trwać wiecznie. To tak a propos tego, że sama przyznałaś się, że wlszu nakazał ci dopuszczenie się de facto oszustwa wg dawnych standardów strony, jakim jest multikonto.


Jakoś nie kojarzę, by ktoś z Was wypisywał wlszowi, że Mistrzowie to dno.

Hmmm... może dlatego, że wlsz tu od wieków nie bywa (tak samo jak i każdy z pozostałych luminarzy głównej), więc nie odczytałby takich zastrzeżeń, więc kierowanie takowych do niego jest pozbawione sensu. Pamiętasz? Coś wyżej pisałem o OBUSTRONNIE martwej kooperacji. Kooperacji, którą ty - ignorując jej śmierć kliniczną - uporczywie wysławiasz i uznajesz za główny powód usprawiedliwiający twoje oburzenie krytyką obecnego gówna na gównej.

A po drugie: goń się. Ja to zrobiłem. Miałem na głównej w komentarzach pod skrinami w poczekalni co najmniej jedną spinę z wlszem na temat poziomu obecnego tam towaru. Przyznaję, nie przygotowałem się wtedy, zatem przyznaję również, że tamtą spinę zasadniczo wlszu wygrał, ale... zaliczyłem ją. Więc twój argument jest inwalidą tylko niewiele mniej koślawym niż główna mistrzów ostatnimi czasy.


Szkoda tylko, że za każdym razem, gdy tutaj zaglądam, musi się to zakończyć kłótnią o Mistrzów.

NO I TU DOCHODZIMY DO SEDNA I POWODU, DLA KTÓREGO POSTANOWIŁEM SIĘ TAK ROZPISAĆ.
Pozwól zatem że ci wyjaśnię jak to się kurwa dzieje:

Po pierwsze i ostatnie:
BO SAMA TE KŁÓTNIE WYWOŁUJESZ! Ty i tylko ty. I nikt więcej. Po pierwsze podpunkt A: wchodzisz obecnie na forum tylko i wyłącznie gdy są do proszenia kwestie głównej. De facto żadna z ciebie obecnie forumowiczka. Po pierwsze podpunkt B: Twoja reakcja na krytykę mistrzów jest za każdym razem po prostu szokująco przesadna. To jest - w zależności od tego, z jakim nastawieniem do tego podejść - albo koszmar żenady każacy kwestionować twoje zdrowie psychiczne, albo kopalnia beki powalająca przed tobą na kolana w hołdzie takiemu geniuszowi. Ja postanawiam tu połączyć oba te podejścia bo to się po prostu nie mieści w pale co ty odstawiasz w tym temacie! I po co? W imię czego?

Bo sami Mistrzowie.org. nawet w szczytowej formie nie są warci tak naprawdę jednego słowa. Obiektywnie to tylko jedna z miliardów stronek w necie, która nic nie znaczy w kontekście prawdziwego życia. Nie pomogą mi zaruchać, nie dadzą mi ulgi w bólu, nie zapłacą moich rachunków, tak jak Joe Di Maggio nie zapłaciłby rachunków Calogero i jego ojca ( dowcip filmowy, kto ma wiedzieć ten wie, pozdro dla kumatych!)

Ach, no tak! Twoje rachunki owszem, pomoże zapłacić. Bo przecież tam pracujesz. Ale praca w jakimś miejscu nie oznacza, że człowiek myślący będzie walczył jak lew o dobre imię swojego pracodawcy na każdym możliwym froncie. Nie oznacza, ze utraci obiektywizm. nie oznacza, ze odwróci się od dawnych znajomych i będzie ich smagał oburzeniem ponieważ mają zastrzeżenia do jego pracodawcy. Ja znam takich ludzi jak ty. Wszyscy co do jednego to korposzczury z wypranymi mózgami. To nie są - już nie, choć poznawałem ich takimi - ludzie myślący. Więc widocznie ty też nie jesteś.

Twój entuzjazm, poświęcenie i oddanie sprawie są wręcz porażające. "Piekielni" to NASZ portal. Z jakimś chuj wie kim, pewnie wielkim szefem, jesteś na ty i się tym szczycisz. Za każdym razem gdy w twoich wypowiedziach pojawia się ten Marcin czy Mariusz, już nawet nie pamiętam, wręcz zionie od ciebie dumą, że go znasz, i stoisz po jego stronie barykady. I jeszcze, o wybrańczyni boguff, masz przywilej mówienia do niego po imieniu! Wooooooooooooooooooooooooooooooooow. Maluczcy tego forum tarzają się w pyle swej marności widząc to wywyższenie.

Stoisz po stronie barykady, którą sama wzniosłaś. Tylko ty. Bo - co już gdzieś wyżej podkreśliłem - nikt tu nie życzy mistrzom by zdechli. By zbankrutowali i zniknęli. Nikt nie życzy tobie byś spieprzyła robotę. Ba! nikt w sumie nie krytykuje jej samej. Wierzę, że robisz, co możesz. Cieszę się twoim szczęściem, doceniam zaangażowanie. Ale prawda jest taka, że w porównaniu z jakością z lat minionych, to ty tylko galwanizujesz trupa, co najwyżej podcierasz dupę dogorywającemu w hospicjum. Zacna praca, godna szacunku. Ale nie pierdol z oburzeniem, że pacjent, przy którym się krzątasz to okaz zdrowia i jakby chciał to by Usaina Bolta opierdolił na 100 metrów na igrzyskach, startując na jednej nodze. Bo tak nie jest. To agonia. Może trwać długo, jasne. Ale szanse na uzdrowienie są bardzo nikłe. I stwierdzenie tego faktu nie oznacza automatycznie uznania cię za najgorszą pielegniarkę roku wg magazynu "Lancet."

I to nie jest twoja wina, więc nie bierz stwierdzania faktów o kondycji stronki jako atak na ciebie. Zapewne bez ciebie by była jeszcze gorsza. Ale z Tobą tez jest skurwysyńsko chujowa gdy ją porównac z dawnymi czasami. Stwierdzenie tego faktu to nie jest personalny atak na ciebie. Ogarnij to, kurwa mać!

Ten niuans zreszta był ci tłumaczony już kilka razy, ale ty jakoś nie kumasz. I z uporem maniaczki brzmisz jakbyś wykonywała wielką misję dla uratowania ludzkości, jakbyś ratowała Afrykę przed głodem, a ty tylko ogarniasz śmieszkowy kontent dla pośledniej stronki w internetach pośledniego, bo polskiego rynku. Więc nie gadaj jakbyś zbawiała ludzkość a każde słowo krytyki wobec mistrzów oznaczało, ze gdzieś tam w Etiopii naprawdę i fizycznie UMIERAŁO MAŁE BIEDNE CZARNE DZIECKO. Bo w ten sposób po prostu narażasz się na śmieszność. ZNAJ PROPORCJE, MOCIUM PANNO!

Śmieszność.

Biedne forumki miały pecha. Ośmieliły się skrytykować niewłaściwą stronkę w necie i przez 5 postów były opierdalane przez POTĘŻNEGO admina.

No kurwa nie widzisz tego, na jaką furiatkę wychodzisz takimi tekstami jakie zostawię sobie na sam koniec? Czyś ty się za dużo Marka Aureliusza albo innego Seneki naczytała? Oni tak pierdolili. Zbierasz na darmowym wolontariacie z urzędu pracy psie gówna z trawników? Rób to z taką samą pasją i poświęceniem jakbyś był cesarzem Imperium Rzymskiego! Czizus! Nie przejmuj się tak tymi pierdzielami! Łatwo jest głosić sumienność, wstrzemięźliwość i cnotę gdy masz w sumie chuja do roboty, codziennie toniesz w najlepszym winie i co kwadrans inna nubijska niewolnica opierdala twojego stoika.

Choć w sumie ciesze się, że twoja lojalność, przywiązanie i oddanie grupie/sprawie/idei (każda z tych cech na poziomie niemal socjopatycznym) znalazło ujście w fanatyzmie na rzecz swojego pracodawcy. Bo przecież mogłabyś się zajawić np. na KOD i pruć japę, że "Jarosław Kaczyński nie aresztuje moje cipki za to że nie chcę rodzić co 9 miesięcy!" na czarnym marszu, po czym wchodzić na forum i chwalić się, jak to Krysia (w sensie, ze Janda) poleciła ci organizować sztuczny "spontaniczny" tłum, i że będziesz musiała pogadać z Mateuszem (w sensie, że Kijowskim) o tym jak niedpuszczalna jest pleniąca się niczym kąkol krytyka KOD-u na tym forum.

A przeniesienie ciebie z prezentowaną przez ciebie mentalnością do takiej III Rzeszy to byłby dopiero hit!

"Doktor Ascara von Admin - krwawy cień Doktora Śmierć: ocalałe ofiary eksperymentów dra Mengele mówią"

"Pamiętam z pozoru serdeczną kolację, którą ojciec wydał w Sali z Głowami na Wawelu na cześć dr Ascary. Była to postawna blond piękność o hipnotyzującym spojrzeniu, znająca wiele wysoko postawionych osób, fanatycznie oddana sprawie. Od niedawna ostro szła w górę w hierarchii partyjnej i - nieświadomie - pozwalała by ta sytuacja wpływała na jej stosunki z dawnymi wiernymi przyjaciółmi. Na kolacji było około 20 osób. To było tuż po lądowaniu aliantów w Normandii. Bawiłem się pod jednym z arrasów, gdy nagle usłyszałem jak ojciec, nie kierując tych słów do nikogo szczególnego, zaczął gorzko narzekać na obecną sytuację Rzeszy. Już wcześniej czuł się zaniepokojony klęskami na froncie wschodnim oraz we Włoszech, otworzenie nowego teatru wojny na zachodzie napełniło go pełnym goryczy lękiem. Powiedział kilka słów, które, nawet będąc 5 letnim dzieckiem, pojąłem jako zawoalowaną krytykę oceny sytuacji przez Fuhrera. Nie były to ostre słowa, ojciec wtedy jeszcze nie wierzył, że Rzesza może upaść, przegrać wojnę. Ale i tak ostro przerwała mu doktor Ascara. "Nie uważam, doktorze Frank, by pańskie słowa były stosowne w obecnej sytuacji. Tysiącletnia Rzesza pewnie zmierza do zwycięstwa! - uciszyła towarzystwo stalowym głosem - Oczywiście, mamy chwilowe trudności ale są one związane z przegrupowaniem sił mającym na celu jak najszybsze zepchniecie szalonych Amerykanów do kanału La Manche. Gdy to się stanie natychmiast zmiażdżymy Sowietów w decydującej ofensywie. Wszak nasz kraj - nasz Naród! - jest jedyny w swoim rodzaju! Proszę spojrzeć na dane przesyłane nam ze wszystkich frontów. Sytuacja nigdy nie miała się lepiej. Liczby nie kłamią herr Frank. I ja też nie. Ten defetyzm, który spotykam, gdzie tylko się pojawię, jest naprawdę męczący. Przykro mi, że każde moje spotkanie z dawnymi towarzyszami walki musi się kończyć kłótnią na temat przyszłości Rzeszy. Ale jestem zszokowana pana niewiarą! Jeśli teraz, w momencie drobnego zawahania koniunktury wypowiada się pan krytycznie o całości tego wielkiego projektu, jakim jest III Rzesza, to proszę mi powiedzieć, po co pan wstąpił w szeregi NSDAP? Dlaczego tak usilnie zabiegał pan o stanowisko, które pan obecnie piastuje? Obawiam się, że przy najbliższej okazji będę musiała porozmawiać z Adolfem o pańskiej postawie. Zapytam go, co o tym sądzi i czy możemy dłużej na to pozwalać? - zakończyła swoją przemowę dr Ascara a ja do dziś, mimo, że żyję tyle lat, nie zaznałem tak przerażającej ciszy, jaka wtedy nastąpiła, i nie widziałem człowieka bardziej trupio bladego, niż mój ojciec był w tamtej chwili."

Źródło: Niklas Frank, "Mój ojciec: Hans Frank", wyd. polskie 1997.

Własnie. Na deser:

Ja nadal zastanawiam się, jak to jest, że przypisane do strony forum ją opluwa... Zapytam wlsza, co o tym sądzi i czy możemy na to dłużej pozwalać.

Przeczytaj sobie Asci to co tu napisałaś jakieś kurwa 5 tysięcy razy. Albo i miliard, do skutku, aż pojmiesz, jaką totalnie psychopatyczną bzdurę pierdolnęłaś. A przynajmniej aż sobie uświadomisz, że tak mi, jak i każdemu innemu użytkownikowi tego forum, możesz sobie pozwolić albo nie pozwolić absolutnie na gówno w trawie i papierku. Tak jak i my tobie.

Naprawdę, to co odpierdalasz w imię, nazwijmy to eufemistycznie, "dobrego imienia głównej mistrzów" jest po prostu szalone. Przypominasz mi anegdotkę z koncertu Bono, którą kiedyś opowiedział Robin "Kapitanie, mój Kapitanie!" Williams (żart filmowy, kto ma wiedzieć ten wie, pozdro dla kumatych!):

Bono na koncercie e Edynburgu, w przerwie pomiędzy piosenkami zaczął w całkowitej ciszy klaskać raz na jakieś 5 sekund. Klask, cisza. Klask, cisza. Zrobił tak kilkanaście razy a wreszcie powiedział: "wiecie, za każdym razem gdy klasnąłem w dłonie w Afryce umarło dziecko." Na to ktoś z tłumu odkrzyknął mu: "WIĘC PRZESTAŃ KURWA KLASKAĆ!"

Przestań kurwa klaskać Ascara. Bo żadne dzieci nie giną w Afryce dlatego, ze twój pracodawca drastycznie obniżył poziom w porównaniu do lat swej świetności. I wszystko będzie dobrze.

Dziękuję za uwagę. Dobranoc.

Moris299 - 2017-05-30, 23:30

coś ty kurwa za poemat jebany napisał

[ Dodano: 2017-05-31, 00:31 ]

Ascara - 2017-05-30, 23:39

JankielKindybalista85 napisał/a:
dookoptowania nowych ludzi by zwiększyć im obroty


Tylko tę jedną rzecz sprostuję, innych... Szczerze? Nie chce mi się wypowiadać.

Jakie zwiększyć obroty? Nie mam zacząć pisać tam historii, chodzi o adminowanie. Ustawianie głównej, wybieranie z poczekalni, takie tam.

[ Dodano: 2017-05-31, 00:41 ]
A z opłacalnością odnosiłam się wyłącznie do tego, co napisał Zak, że strona wkrótce straci rentowność. Jakbyś czytał uważnie, wiedziałbyś o tym.

[ Dodano: 2017-05-31, 00:42 ]
No i multikonta - nigdy nie były zakazane. Bartek i inni multikontowicze dostali bana tylko za minusowanie innych userów z kilku kont. Taki minus stawał się nie jednym, a dwudziestoma. Tylko tyle.

[ Dodano: 2017-05-31, 00:50 ]
JankielKindybalista85 napisał/a:
Stoisz po stronie barykady, którą sama wzniosłaś. Tylko ty. Bo - co już gdzieś wyżej podkreśliłem - nikt tu nie życzy mistrzom by zdechli. By zbankrutowali i zniknęli. Nikt nie życzy tobie byś spieprzyła robotę. Ba! nikt w sumie nie krytykuje jej samej. Wierzę, że robisz, co możesz. Cieszę się twoim szczęściem, doceniam zaangażowanie. Ale prawda jest taka, że w porównaniu z jakością z lat minionych, to ty tylko galwanizujesz trupa, co najwyżej podcierasz dupę dogorywającemu w hospicjum. Zacna praca, godna szacunku. Ale nie pierdol z oburzeniem, że pacjent, przy którym się krzątasz to okaz zdrowia i jakby chciał to by Usaina Bolta opierdolił na 100 metrów na igrzyskach, startując na jednej nodze. Bo tak nie jest. To agonia. Może trwać długo, jasne. Ale szanse na uzdrowienie są bardzo nikłe. I stwierdzenie tego faktu nie oznacza automatycznie uznania cię za najgorszą pielegniarkę roku wg magazynu "Lancet."

I to nie jest twoja wina, więc nie bierz stwierdzania faktów o kondycji stronki jako atak na ciebie. Zapewne bez ciebie by była jeszcze gorsza. Ale z Tobą tez jest skurwysyńsko chujowa gdy ją porównac z dawnymi czasami. Stwierdzenie tego faktu to nie jest personalny atak na ciebie. Ogarnij to, kurwa mać!


:ok:



A - no i. Forumowiczką aktywną nie jestem z dwóch przyczyn. Pierwsza to zwyczajny brak czasu, więc tak, często zaglądam tutaj wyraźnie służbowo. Drugi powód jest dość osobisty. Teraz zaczęłam zaglądać, miałam ochotę wdrożyć się na nowo w najważniejsze tematy (a więc najpierw je przejrzeć) - ale zwyczajnie tutaj zbyt wcześnie pojawiło się spięcie na wyżej wspomnianej linii.

Szyszek - 2017-05-31, 03:14

Też nie pamiętam, czy byłem za oficjalnym forum czy nie. Ale w każdym razie na forum wchodzę chętnie. Na mistrzów prawie w ogóle, bo po prostu nie mam tam za bardzo czego szukać. Jeśli założeniem strony jest doprowadzić użytkownika do śmiechu, no to niestety to akurat na mnie nie działa. Wykrzywione kąciki ust przy co lepszych obrazkach to wciąż za mało. Kiedyś potrafiłem głośno się zaśmiać. Albo to poziom skrinów tak mocno spadł albo to mi się po prostu zmieniło poczucie humoru. A może oba te czynniki.

I smutno mi, jak patrzę na posty Asci. Te kłótnie są bez sensu. Nie da się zmusić, byśmy znowu lubili stronkę mistrzowie.org tak jak kiedyś. I rozumiem, interes "firmy", ale fajnie by było znowu ujrzeć "zwykłego" użytkownika i spoko osobę, a nie wyłącznie "rzecznika prasowego", który jest kojarzony tylko z reprezentowaną przez siebie firmą (tutaj to trochę jak ze studentami prawa, którzy na każdym kroku chwalą się swoją profesją) i który próbuje bawić się w taką, że tak powiem, propagandę, że wcale nie jest tak źle, jak inni mówią i należy kochać "mistrzów" niezależnie od wszystkiego.

Ascara - 2017-05-31, 03:21

Szyszek, ale ja Was wszystkich naprawdę bardzo lubię i chętnie pogadałabym przy piwku o czymkolwiek.
Tu tylko chodzi zwyczajnie o pewien konflikt interesów - forum jest zwyczajnie powiązane ze stroną. I zwyczajnie ciężko tolerować to, że ona jest tutaj krytykowana. I ja nie mówię o czymś takim, co napisałeś Ty - to zwykła krytyka, konstruktywna wręcz. Chodzi mi tylko o posty w stylu "Mistrzowie to gówno". Zwyczajnie... Nie wypada. Tu chodzi o samą zasadę, nie o to, że ja personalnie jestem jakoś przeciw Wam.

Na przykładzie - jak zabierasz kogoś na piwo i mu stawiasz, a ten ktoś Ci mówi nad tym piwem, jaki to nie jesteś chujowy, to nie będzie Ci fajnie, prawda? Nawet gdybyś był chujowy (proszę nie przeinaczać, nie mówię, że Mistrzowie są), to zwyczajnie... W tych okolicznościach ta osoba nie powinna raczej (zwykłe zasady jakiegoś savoir-vivre) tak się na Twój temat wypowiadać, bo jeśli nawet chce krytykować, to może to robić inaczej. A w sytuacji, w której forum stoi na serwerach Mistrzów, techniczni Mistrzów o nie dbają itp. - to uważam, że tak, można to przyrównać do tego postawionego piwka.

[ Dodano: 2017-05-31, 04:24 ]
I cały czas tylko o to chodzi - nie o to, czy zaglądacie regularnie na stronę, czy nie. Nie o to, czy uważacie, że nadal jest tak dobra, jak X czasu temu, czy nie. Zwyczajnie o to, że zwyczajnie nie przystoi w pewien sposób wyrażać o niej opinii.
Ok, pamiętam, że raz przyczepiłam się do tekstu Bartka, który nie był... powiedzmy "wulgarny". Że zagląda na główną a tam archiwum, czy jakoś tak. Akurat to była inna sprawa - bo chodziło o Bartka. Admina forum, dodatkowo osobę, której tak bardzo zależało na tym uoficjalnieniu forum. Co do userów - chodzi mi jedynie o to, że nie podoba mi się plucie na stronę-matkę. Nie krytykowanie. Plucie.

c1ick - 2017-05-31, 09:05

o kurwa seniorku, to najdłuższy post jaki tu widziałem ever :O
W temacie Dyni
Dynia, taki zaszczyt

Marcin55522 - 2017-05-31, 09:24

Przeczytałem i jestem z siebie taki dumny B-)
bartek82r - 2017-05-31, 10:27

To ja chciałbym Pani Admin przekazać tylko tyle
Ascara napisał/a:
No i multikonta - nigdy nie były zakazane.


Wypadałoby znać regulamin zajmując stanowisko admina

"Regulamin serwisu mistrzowie.org -> IV DZIAŁ: Moment zawarcia i rozwiązania umowy o świadczenie usługi dostępu do Serwisu. -> 4. Użytkownik może posiadać tylko jedno Konto."

Davos - 2017-05-31, 10:53

c1ick napisał/a:
o kurwa seniorku, to najdłuższy post jaki tu widziałem ever


Bywały już dłuższe.
No i gratsy dla Dyniatora za Lożę.

KicerK - 2017-05-31, 12:58

a niech to
Moris299 - 2017-05-31, 13:19

bartek82r napisał/a:
To ja chciałbym Pani Admin przekazać tylko tyle
Ascara napisał/a:
No i multikonta - nigdy nie były zakazane.


Wypadałoby znać regulamin zajmując stanowisko admina

"Regulamin serwisu mistrzowie.org -> IV DZIAŁ: Moment zawarcia i rozwiązania umowy o świadczenie usługi dostępu do Serwisu. -> 4. Użytkownik może posiadać tylko jedno Konto."


Trzeba mieć tupet żeby wypominać multimonto z taką przeszłością jaką ty masz xD



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group