W sumie nic strasznego nie zrobil, nie wiem czym sie podniecac, zachcialo mu sie walic konia to sobie zwalil konia...
Wyobraziłem sobie, jak Wojtek przychodzi na rozmowę o pracę i zaczyna trzepać kitę. A po wszystkim dodaje "No co w tym takiego strasznego, zachciało mi się zwalić konia, to zwaliłem. To co, mam tę pracę?"
A jakby to byla rozmowa o prace w przemysle portnograficznym?ChodnikowyWilk - 2016-12-12, 16:26 To mieli by bardzo małe wymagania.WojtekVanHelsing - 2016-12-12, 18:31 No coz..ProFace - 2016-12-12, 19:31 No co, umie korzystać z ręcznego chłopak.Davos - 2016-12-12, 23:50 Tak a propos tematu, przypomniał mi się stary kawał:
Młoda i atrakcyjna lekarz geriatra bada sędziwego dziadka. Po kilku minutach badania orzeka:
- Musi pan przestać się onanizować.
- Dlaczego??
- Bo próbuje pana przebadać..