Dzięki. Teraz moje fotki zeszły na drugi plan i nikt nie będzie ich komentował.KicerK - 2014-08-29, 13:02 Antek, super są Ja tam lubię koty i też mam jednego, ale już urósł i nie jest taki mały Davos - 2014-08-29, 13:04 Antek - ale suoootkiee, lofffciam bardzo
Może być?
R - y, fajna psina
Ja też nie jestem wielkim fanem kotów. Nie mówię, że ich nie cierpię i że zjadam każdego napotkanego kota jak V - r, ale jednak psy górą V - r - 2014-08-29, 13:09 No bo z kotem jest jak z kobietą - popatrzeć zawsze fajnie, ale wytrzymać z nim nie jest tak łatwo.Antybristler - 2014-08-29, 13:16 http://imgur.com/a/ex7Bv zrobiłem tak, żeby nie trzeba było w linki klikać Sharvari - 2014-08-29, 13:39
V - r napisał/a:
No bo z kotem jest jak z kobietą - popatrzeć zawsze fajnie, ale wytrzymać z nim nie jest tak łatwo.
wy naprawdę nie doceniacie kotów, spróbujcie wytrzymać jedną dobę z fretką decyzję kupna jej można porównać nie tyle do kobiety co do failowego ślubu. nie ma odwrotu. tym bardziej, że kot może znaleźć nowego właściciela, fretka nie, bo przywiązuje się i słucha (jeżeli tego łaskawie zechce) tylko jednego człowieka.
moja od godziny biega po mieszkaniu, a jestem sama i wybiegałam już jakiś kilometr.
- ściąganie jej ze stołu, parapetu i mebli, bo uwielbia wskakiwać tam gdzie jej nie wolno i zrzucać rzeczy. celowo je popycha nosem, wszystko co się da, nie wiem czy cały gatunek jest taki yebnięty, ale ona od małego jeździ tak z miskami po całym mieszkaniu
- otwiera szafki z ubraniami siostry i wyciąga je
- wchodzi do zlewu i wyciąga z niego naczynia
- kopie w ziemi z kwiatków albo w ogóle je przewraca
- uwielbia wchodzić do butów, a jak się nie mieści to wyciąga z nich sznurówki
- dzisiaj odkrył nową metodę wandalizmu. wyciągnął kartki z drukarki i nasikał na nie
i tak, to wszystko jest z dzisiaj i to moja codzienna rutyna plus parę innych rzeczy jak wkradanie się do łazienki i wywalanie kosza na śmieci albo chowanie surowego mięsa do butów.
powinnam otworzyć album na fejsie "moje dzieciontko ;****" i spamić jak te młode mamuśki gołymi bobasami
edit
o, znalazłam jeszcze zdjęcie mojego królika i naszło mnie pytanie co jest do cholery źle z moimi zwierzętami
http://i.imgur.com/vNK9zoH.jpg
V - r - 2014-08-29, 13:58 No, w sumie racja. Mój kot przynajmniej większość czasu spędza tak:
http://i.imgur.com/FNMuJGY.jpg
Ale i tak jest wqrwiający.Adijos - 2014-08-29, 14:08 Nie wiem co Wy za problem macie do kotów. Mój łapie myszy. Dziennie znosi z 3 albo 4. Przychodzi do domu coś zjeść. Potem idzie spać albo na łóżko albo na strych i spokój z nim. Nic nie szkuduje. Kotki są słit. Śliczne Antek.ChodnikowyWilk - 2014-08-29, 14:16 Yep, koty są najlepsze, w lato cały dzień na polu, przychodzi coś zjeść tylko i z powrotem, w zimę pół dnia śpi, je, myje się i tyle. Najlepsze są małe kotki, mój uwielbiał zabawy z nitką, wdrapywał się na kredens itp. Potem fotkę wstawię R - y - 2014-08-29, 14:28 No właśnie koty tylko egzystuja. Psy sa miłe, przytula się, a nie rzuca się z pazurami bo im coś nie pasuje.ChodnikowyWilk - 2014-08-29, 14:32 A kotek sam mi wskakuje na kolana i też chce pieszczot A i to czyściochy w przeciwieństwie do psów, które sporo brudzą. Koty tak się zachowują bo są indywidualistami Moris299 - 2014-08-29, 17:24 R - y - 2014-08-29, 17:25 Tak się mówi, że psy maja właścicieli, a koty służacych Sharvari - 2014-08-29, 17:28 ROJNIKI Zabek05 - 2014-08-29, 18:07
Sharvari napisał/a:
o, znalazłam jeszcze zdjęcie mojego królika i naszło mnie pytanie co jest do cholery źle z moimi zwierzętami
http://i.imgur.com/vNK9zoH.jpg
może umarł sobie i nie żyjeSharvari - 2014-08-29, 18:10 oh damn to zdjęcie było robione jakiś rok temu, co teras. dalej mam ją w klatcewidzu - 2014-08-29, 18:11 A rusza się?Zabek05 - 2014-08-29, 18:13 po 3 dniach zwykle zaczyna śmierdzieć, nie wiem jak mogłaś tego nie zauważyć przez cały rok
moja siostrzenica miała kiedyś królika ale siostra (a jej matka) wystawiła klatkę z nim na balkon i biedak umarł z zimna brzozik70043704352251515 - 2014-08-30, 12:13
Zabek05 napisał/a:
moja siostrzenica miała kiedyś królika ale siostra (a jej matka) wystawiła klatkę z nim na balkon i biedak umarł z zimna
moja siostrzenica tez miala kiedys krolika... ale zapomnialem, ze mialem sie nim opiekowac przez tydzien, zostawilem jego na tarasie i nie wiem czy zdechl z zimna czy z glodu.