Mistrzowie.org Forum Oficjalne forum zrzeszające użytkowników serwisu mistrzowie.org
Gry - Gothic
V - r - 2014-09-29, 21:37
Davos napisał/a:
jak ktoś pierwszy raz zagra w NK bez podstawki, to przez fakt, że gra po raz pierwszy, może mu z NK uciec sporo smaczków
Chyba się nie zrozumieliśmy. Jeśli mówisz o tym, żeby zagrać w pierwszego Gothika przed NK, to pełna zgoda, ale jeśli mówisz o podstawce dwójki, to się jednak nie zgadzam, bo bez NK dwójeczka nie ma prawa bytu :>Davos - 2014-09-29, 21:41 No nie ma, ale ja i tak uważam, że warto mimo wszystko pierwszy raz zagrać w samą podstawkę Ja tak zrobiłem i miałem dużą frajdę z gry. A potem odpaliłem NK i znów miałem dużą frajdę - nie tylko z pojawienia się nowych lokacji, potworów, questów - ale też z porównywania G2 z G2:NK. I potem co chwila to fajne uczucie: "Wow, tego tu nie było", "O kurna, ale tu się pozmieniało", "Cholera, za tego questa było o wiele więcej PD". I tak dalej widzu - 2014-09-29, 21:41 "Owca! Tu jest owca!"Davos - 2014-09-29, 21:59 Hm, musiałbym pomyśleć, ale akurat zdaje się, że wszystkie owce w G2 są w tym samym miejscu co w NK
A znacząco zmienił się chociażby teren przy piramidzie na wyspie Khorinis - w G2 była to budowla, o której nie było wiadomo nic i która do niczego nie służyła, poza byciem ciekawostką. A w NK pozmieniała się cała okolica wokół niej - część rozkopano, doszło obozowisko myśliwego, jakieś namioty i łóżko w środku, a pod samą piramidą - korytarze z magami wody i portal do Jarkendaru.widzu - 2014-09-29, 22:01
Davos napisał/a:
Hm, musiałbym pomyśleć, ale akurat zdaje się, że wszystkie owce w NK są w tym samym miejscu co w NK
O... kay...Davos - 2014-09-29, 22:24 Poprawione KicerK - 2014-09-30, 18:22 Grałem w Gothica. W pierwszą i drugą część niezliczoną ilość razy, w trójkę trochę i właśnie najmniej mi się podobała. Trójka to po prostu nie to samo . Najlepszą częścią była jedynka, super klimatyczna i w ogóle super. Dwójka też była fajna ale wydaje mi się, że już nie tak bardzo fajna jak jedynka(wciąż super ofc).
Zgodzę się, że najlepiej wpierw zagrać w dwójkę a dopiero potem jeszcze raz z Nocą Kruka
W czwórkę nie grałem, ale widziałem kiedyś jak kuzyn grał. Do dupy. To nawet nie powinno się Gothic nazywać jakiś inny główny bohater którego dziewczyna została zabita podcza ataku wojsk króla(bezimiennego) na ich miasto, czy tam wioskę. Koleś się wściekł i chciał go zabić a pomagał mu... Diego Chociaż fabuły dobrze nie znam bo widziałem tylko jak grał początek więc nie wiem dokładnie jak to wygląda.
Ogólnie to irytuje mnie trochę jedna rzecz, może to ja czegoś nie zauważyłem ale w jedynce Diego nam pomaga, jest szefem cieni w starym obozie i w ogóle spoko koleś a w dwójce wszyscy mówią, że to jest cwaniak, tylko kasa itp. Strasznie głupie. Jeśli chcieli by Diego był taki to powinni w jedynce go pokazać właśnie z tej strony.
Cholera, zaraz zainstaluję sobie znowu Gothica Antybristler - 2014-09-30, 18:37 Jeśli ktoś ma zainstalowanego Gothica 2 NK to bardzo polecam tego moda: http://forum.gothic.phx.pl/showthread.php?t=29897
W zasadzie to nie jest nawet mod tylko oddzielna gra na silniku gothica (zainstalowanie nie zmieni nic w normalnym gothicu).
Pozwolę sobie skopiować opis
Cytat:
O PROJEKCIE
Dedykujemy wielkiej walce amerykańskiemu rządowi za demokrację na całym świecie.
Niedaleka przeszłość (lub przyszłość) . Tajny amerykański agent (Podróżnik) pod przykrywką bezdomnego-podróżnika przenika do Rosji. Jego celem jest odnaleźć broń masowego rażenia, która została tylko tutaj. Na całym świecie już panuje demokracja i tylko ten zapomniany przez Boga zakamarek planety jak zwykle zagraża wolności. Wszystko idzie gładko, dopóki bohater nie zderza się z rosyjskimi realiami, nie ratuje go specjalne szkolenie, zachowania tutejszych mieszkańców nie da się racjonalnie wytłumaczyć, logika bohatera trafia w kozi róg...
Cechy modyfikacji:
-oryginalna fabuła, nie powiązana w żaden sposób ze światem Gothic'a
-zwariowany humor, questy parodiujące filmy, wydarzenia z życia, anegdoty
-nowe lokacje
-dwa rodzaje broni palnej - lekkie (strzelba, karabin itd.) i ciężkie (wyrzutnia rakiet, miotacz ognia itd.)
-"życiowa" broń bliskiego zasięgu (rurki, butelki, widły itp.)
-różnorodne nakrycia głowy
-nowe przedmioty
-parodyjne osobowości - politycy, gwiazdy muzyki i kina, bohaterowie z filmów
-nowe potwory, bronie
-ponad 50 zadań i ponad 100 NPC
-ponad 30 godzin grania
No generalnie gorąco polecam dla fanów gothica. Bo tam nowa historia jest, fajny humor, nowe ciekawe rozwiązania (broń palna chociażby) i w razie problemów możecie do mnie pisać Davos - 2014-09-30, 22:37 Antek - trzeba przyznać, że oryginalny pomysł na moda Szkoda, że nie mam więcej czasu, odpaliłbym go sobie z ciekawości.
KicerK napisał/a:
W czwórkę nie grałem, ale widziałem kiedyś jak kuzyn grał. Do dupy. To nawet nie powinno się Gothic nazywać jakiś inny główny bohater którego dziewczyna została zabita podcza ataku wojsk króla(bezimiennego) na ich miasto, czy tam wioskę. Koleś się wściekł i chciał go zabić a pomagał mu... Diego Chociaż fabuły dobrze nie znam bo widziałem tylko jak grał początek więc nie wiem dokładnie jak to wygląda.
No i właśnie dlatego ja nie mam zamiaru grać w czwórkę, ani w żadne ewentualne kolejne części. Zakończenie serii na G3 czy ewentualnie na G3: Zmierzch Bogów byłoby idealnym dopełnieniem całej fabuły. Ale nie, JoWood musiało koniecznie wycisnąć więcej kasy z fanów, bo dobrze sobie zdawali sprawę, że ci kupią wszystko, co nazywa się "Gothic". Ciekawe, czy potem ten nowy "Bezimienny" zostanie królem, a jego z kolei obali nowy bezimienny bohater... Tak można w nieskończoność...
KicerK napisał/a:
Ogólnie to irytuje mnie trochę jedna rzecz, może to ja czegoś nie zauważyłem ale w jedynce Diego nam pomaga, jest szefem cieni w starym obozie i w ogóle spoko koleś a w dwójce wszyscy mówią, że to jest cwaniak, tylko kasa itp. Strasznie głupie. Jeśli chcieli by Diego był taki to powinni w jedynce go pokazać właśnie z tej strony.
Niby Diego jest bardzo wpływową postacią w Starym Obozie, ale już w jedynce sporo postaci mówi, że to cwaniak i chytry lis Chociaż to prawda, że w dwójce zaakcentowali to jeszcze bardziej. Prawdę mówiąc, mnie to nie przeszkadzało
KicerK napisał/a:
Cholera, zaraz zainstaluję sobie znowu Gothica
I o to chodzi Moris299 - 2014-10-04, 09:56
Antybristler napisał/a:
widzu napisał/a:
Do dziś nie znalazłem Koszuli Jesbara.
Ja też
Fajna gierka była to. Jedyna z gier reklamowanych z tyłu gazet, którą zdecydowałem się kupić
Haha ja to samo. Ja się dało w ogóle znaleźć?Mackers - 2014-10-04, 13:16 Mogę się pochwalić ukończeniem jedynki i dwójki bez dodatku "Noc Kruka".
Chyba czas przejść dodatek. Tym razem zagram paladynem.Antybristler - 2014-10-04, 13:31 Z nocą kruka to jest tak, że zanim zdobędziesz szpon beliara to wszystko jest w uj trudne, a jak zdobędziesz to wszystko jest w uj łatwe. W 2 rozdziale możesz spokojnie wybić wszystkich orków z górniczej doliny
Wkurza też to, że co 30 punktów danej umiejętności ta staje się droższa (w punktach nauki). Przez co w ostateczności można rozwijać tylko jedną umiejętność na maxa. W dodatku magowi się szybko mana kończy, więc zanim nie będzie mógł wyczarować demona to ma kiepski los (czyli przez 3/4 gry). I jeszcze w walkach w pobliżu innych npc nie warto przyzywać potworków, bo wiadomo jak się to kończy Davos - 2014-10-05, 01:49
Mackers napisał/a:
Mogę się pochwalić ukończeniem jedynki i dwójki bez dodatku "Noc Kruka".
Chyba czas przejść dodatek. Tym razem zagram paladynem.
Polecam, bo NK sporo zmienia względem podstawki. Ale tu musisz bardzo dużą uwagę zwracać na dobre rozplanowanie postaci, bo w miarę osiągania kolejnych "progów" w jakiejś umiejętności, będziesz potrzebował więcej PN by rozwinąć tą umiejętność np. chcesz pakować w siłę - na początku 1 PN = 1 pkt siły. Ale jak osiągniesz 30 siły, wtedy za każdy kolejny pkt siły będziesz musiał wydać 2 PN. Te progi umiejętności wyglądają tak:
1 PN = 0-30 (w danej umiejętności)
2PN = 31-60
3 PN = 61 - 90
4 PN = 91 - 120
5 PN - powyżej 120
Dlatego warto stosować dwa triki. Po pierwsze, w Gothiku u nauczycieli można się uczyć po 1 pkt umiejętności lub od razu 5. Jeśli chcesz pakować w siłę, to naucz jej się do 29, a potem u jakiegoś nauczyciela weź od razu naukę za 5 pkt - w ten sposób będziesz miał 34 i dopiero wtedy będziesz musiał wydawać 2 PN za każdy kolejny punkt umiejętności. Gdybyś wyuczył się siły do 30, to już wtedy byś wskoczył w nowy próg, a dzięki temu trikowi oszczędzisz trochę PN.
Po drugie - współczynniki postaci rozwijają nie tylko PN wymienialne u nauczycieli na umiejętności, ale też bonusy - tablice, eliksiry, rośliny, piwa Coragona, księgi, jabłka itd. Warto je sobie zostawić na koniec, właśnie ze względu na te progi. Jeśli np. chcesz miec zręcznosć 160 żeby móc założyć smoczy łuk, lepiej wyrobić sobie, powiedzmy 80 czy 90 pkt zręczności przez wydawanie na to PN, a dopiero potem skorzystać z bonusów i na koniec założyć odpowiednie amulety, pierścienie i pas. Dlatego w NK bardzo ważne jest planowanie postaci już na początku, bo musisz sobie wyliczyć, ile pkt umiejętności, w którą chcesz pakować, zdobędziesz z bonusów, a ile musisz nabić przez zdobywanie doświadczenia. A spis wszystkich bonusów znajdziesz np. tu: http://forum.gothic.phx.pl/showthread.php?t=34679
Antybristler napisał/a:
Z nocą kruka to jest tak, że zanim zdobędziesz szpon beliara to wszystko jest w uj trudne, a jak zdobędziesz to wszystko jest w uj łatwe. W 2 rozdziale możesz spokojnie wybić wszystkich orków z górniczej doliny
Szpon ułatwia sprawę, to prawda. Ale głównie w przypadku paladynów i łowców smoków, bo te czary dla maga nie są jakieś mega przydatne. A orków z GD w 2 rozdziale ja zawsze wybijam nawet bez pomocy Szponu - trzeba tylko znaleźć sposób Np. część można podciągnąć pod taran i stamtąd ustrzelić z łuku/kuszy. Pozostałych można powystrzelać z innych miejsc (skały, drzewa), albo spróbować rozdzielić i wykończyć pojedynczo. Trochę czasochłonne, ale jak najbardziej do zrobienia.
Antybristler napisał/a:
Wkurza też to, że co 30 punktów danej umiejętności ta staje się droższa (w punktach nauki). Przez co w ostateczności można rozwijać tylko jedną umiejętność na maxa. W dodatku magowi się szybko mana kończy, więc zanim nie będzie mógł wyczarować demona to ma kiepski los (czyli przez 3/4 gry).
To prawda. Ale też dzięki temu jest większa satysfakcja z gry A many wbrew pozorom można w grze zgarnąć bardzo dużo z samych bonusów więc nie jest z tym tak źle. Z samych grzybów można tego mieć z 50 pkt, a do tego są jeszcze tablice, księgi, eliksiry, stare kamienne tablice (po oddaniu wszystkich Vatrasowi, zwiększa nam manę), kapliczki Innosa. Ja nawet grając Łowcą Smoków i nie pakując w ogóle PN w manę, miałem jej pod koniec gry bodajże ok. 150
Mag ma o tyle trudno, że faktycznie te bonusy wykorzystuje się później, a na początku gry trzeba sobie radzić inaczej. Ja zawsze pakuję w zręczność, nawet grając magiem i dzięki temu już dosyć wcześnie walczę rapierem (potem mieczem mistrzowskim) i łukiem. I taki zestaw bardzo dobrze się sprawdza w walce nawet z silniejszymi wrogami KicerK - 2014-10-05, 11:36 Za jakiś czas, (co zresztą już tu pisałem ) zamierzam sobie znów pograć w Gothica. I mam dwa pytania co do dwójki NK.
Po pierwsze: czy jest w ogóle sens wydawania PN na zręczność? Myślę, że zagram sobie moją ulubioną drogą czyli łowcą smoków i się właśnie tak zastanawiam czy warto tam dawać pn skoro kusze i tak wymagają siły?
Po drugie: Jak zabijaliście pierwszego poszukiwacza? Zawsze miałem z nim wielkie trudności V - r - 2014-10-05, 11:48 1. IMO nie warto. Łuki i kusze przydają się właściwie tylko do sprawdzania czy jakiegoś wroga w oddali nie ma
2. Ja zawsze używałem zwoju przemiany w topielca, który zawsze miałem w kieszeni przy spotkaniu z pierwszym poszukiwaczem Davos - 2014-10-05, 13:22 1. Moim zdaniem zdecydowanie warto. Ja w zręczność pakuję zawsze, nawet gdy gram magiem. Po pierwsze dlatego, że dzięki zręcznośći można już bardzo szybko, bo w 1 rozdziale, zdobyć świetny miecz - rapier. Wymaga 50 zręczności, a zadaje 100 obrażeń i do tego ma bonus +8 do broni jednoręcznej. Naprawdę ułatwia grę na tym etapie Rapier leży w wąwozie z 2 trollami, za myśliwym Gromem (niedaleko farmy Onara). Same trolle można pokonać bardzo łatwo, wystarczy atakować ich od tyłu, a jak się zaczną obracać, przebiec im pod pachami, zadać 2 albo 3 ciosy i tak dalej, dopóki nie padną. Trochę to czasochłonne, ale skuteczne. Można też wypić miksturkę szybkości, przebiec przez wąwóz, zabrać rapier i uciec, zanim trolle nas ciachną. W późniejszych etapach gry, rapier można zmienić na miecz mistrzowski albo na Betty.
Po drugie, im więcej zręczności, tym więcej NPCów można okraść. A kradzież kieszonkowa w G2:NK jest cholernie opłacalna, bo nie dość, że zdobywa się na niej bardzo dużo doświadczenia, to jeszcze dochodzi sporo złota i przedmiotów, wśród nich takie, których nie da się zdobyć w grze w inny sposób (np. księga rachunkowa Lehmara). Żeby móc okraść wszystkich NPCów w grze, w tym Xardasa, Pyrokara, Vatrasa czy Diego (z nimi jest najtrudniej) trzeba mieć bodajże 120 zręczności.
Po trzecie, dzięki zręczności można używać łuków, a one bywają bardzo użyteczne. Taki smoczy łuk potrafi wykosić smoczego zębacza dwoma strzałami. A te skurczybyki są wyjątkowo odporne.
No i po czwarte, mając 90 pkt zręczności dostajesz automatycznie akrobatykę. Przydaje się przy skokach na dużą odległość, albo przy ucieczce.
Kicerk, zastanów się dobrze nad kusznkiem, bo to jest najtrudniejsza droga w Nocy Kruka. Mag przy tym to pikuś. A wszystko dlatego, że żeby móc założyć dobre kusze, trzeba mieć dużo siły, ale już obrażenia od niej zależą od zręczności. Czyli żeby móc wymiatać jako kusznik, musisz mieć obydwie te umiejętności mocno napakowane. Da się to oczywiście zrobić, ale dopiero gdzieś tak od 4 rozdziału, albo i 5. Do tego czasu możesz się trochę męczyć. Łuki są o tyle lepsze, że zarówno do ich założenia, jak i liczenia obrażeń wymagana jest tylko zręczność więc łatwiej się nimi gra.
Jeśli mimo wszystko chcesz grać kusznikiem, zajrzyj np. tu: http://forum.gothic.phx.pl/showthread.php?t=36821 Może te porady Tobie pomogą w grze.
2. Ja jakoś nigdy nie miałem problemu z tym poszukiwaczem. A wynika to z faktu, że na początku 3 rozdziału mam już dosyć mocną postać. Do Jarkendaru idę zawsze w 2 rozdziale, przed Górniczą Doliną więc tam nabijam trochę leveli. A do wspomnianego poszukiwacza po prostu podbiegam i ciacham go mieczem mistrzowskim. On oczywiście trochę mnie zrani, ale nie na tyle, by mnie zabić. Polecam w 1 i 2 rozdziale kosić wszystkie potwory jakie się da i robić jak najwięcej questów, żeby zdobyć doświadczenie. Jeśli mimo wszystko masz słabszą postać, możesz spróbować np. przywołać jakiegoś potworka i nasłać go na poszukiwacza, a gdy on będzie zajęty walką, spróbuj ciachać go od tyłu mieczem. Możesz też użyć np. bryły lodu i go zamrozić, a potem wykończyć mieczem. Bodajże u Ignaza w Khorinis są też do kupienia zwoje przemiany w cieniostwora i smoczego zębacza - tym też można załatwić poszukiwacza. Względnie możesz wcześniej wypić miksturę szybkości i mu uciec. Co prawda zdąży pewnie wystrzelić jakimś czarem, gdy będziesz otwierać drzwi do przełęczy, ale nie powinien Ciebie nim zabić.V - r - 2014-10-05, 13:34
Davos napisał/a:
Bodajże u Ignaza w Khorinis są też do kupienia zwoje przemiany w cieniostwora i smoczego zębacza - tym też można załatwić poszukiwacza.
Nie trzeba inwestować od razu w takie mocne przemiany. Wystarczy topielec. Poszukiwacz absolutnie nic mu nie zrobi.widzu - 2014-10-06, 08:43
Moris299 napisał/a:
Haha ja to samo. Ja się dało w ogóle znaleźć?
Dało się, bo mój kolega znalazł, nawet mi pokazywał. Ma ikonkę Kolczugi.Davos - 2014-10-06, 12:18
V - r napisał/a:
Nie trzeba inwestować od razu w takie mocne przemiany. Wystarczy topielec. Poszukiwacz absolutnie nic mu nie zrobi.
Ale topielec jest w stanie zabić poszukiwacza? Czy masz na myśli tylko to, że może obok niego przejść? Bo jeśli tylko to drugie, to i tak w tej sytuacji jest nieprzydatne, bo i tak trzeba tam otworzyć drzwi, które są obok poszukiwacza, a do tego trzeba mieć postać Beziego.
Swoją drogą mnie ten zwój przemiany przydał się raz - gdy grałem pierwszy raz w Gothika 2. Wszedłem do Górniczej Doliny i musiałem się dostać do zamku, ale nie wiedziałem jeszcze, w którym miejscu, a nie za bardzo miałem ochotę lawirować między dziesiątkami goniących mnie orków i wargów. Zmieniłem się więc w topielca i spokojnie obszedłem mury zamku, aż trafiłem na wyłom i taran V - r - 2014-10-06, 12:56 Topielec zabije Poszukiwacza bez problemu, bo jest całkowicie odporny na jego ataki Sprawdź sam. Ja zawsze zabijałem pierwszego Poszukiwacza zamieniając się w topielca.