krojechleb - 2020-05-31, 10:40 w ogóle czytałem że te pozrzynane żeczy były po to żeby po wprowadzeniu chrześcijaństwa ludzie, którzy wyznawali jakieś tam inne pogańskie rzeczy mieli łatwiej i żeby chętniej sie dostosowali do nowej religii [ Dodano: 2020-05-31, 11:40 ] o nowa strona, no dzień dobry, witam panią Lilith - 2020-05-31, 11:32 Wojtuś, nie wmówisz mi, że Jezus urodził się 25 grudnia. Z tego co pamiętam, Biblia takiej daty nie podawała. Po prostu wtedy jest przesilenie zimowe i dawni Słowianie wtedy mieli swoje święto, które było czymś w rodzaju Wigilii Bożego Narodzenia. A żeby nowa religia się dobrze przyjęła, to wpierdolili na chama swoje interpretacje świąt. Ano, zapomniałam. "Katolicy" mają wyjebane na Biblię. U nich liczy się kult maryjny i dogmaty. Ewentualnie, co ksiądz powie w kościółku na ambonie na podstawie spowiedzi swoich owieczek. Szkoda, że chyba nigdy na tronie piotrowym nie zasiądzie papież-troll, który wyda taki dogmat, przez który to wszystko podzieli się przez zero. Nie wiem, powie, że Jezus był kobietą, która żyła w lesbijskim związku z Marią Magdaleną, czy coś. I tak jak coś traci na aktualności, to staje się metaforą. To nie religia, tylko jeden wielki biznes. Antybristler - 2020-05-31, 12:44
Ateista też człowiek. Również lubię spędzić te parę dni z rodziną, wręczać prezenty itp. Świąteczny klimat również mi się podoba. krojechleb - 2020-05-31, 12:54 No to też jest fajne, można jak mówiłem posiedzieć z rodziną i znajomymi, nie muszą temu towarzyszyć jakieś duchowe uniesienia. A takie święta są do tego okazją bo wielu ludzi ma wtedy wolne. Ja tam w każdym razie problemu nie widzę a zauważyłem że święta są używane jako argument przeciwko niewierzącym, że hipokryzja, że mama kazała i inne bzdety. Może komuś kazała ale jakie to ma znaczenie Love178 - 2020-05-31, 12:56 Jakim trzeba być socjopatą, żeby nie móc pojąć, że takie potzeby jak bliskość członków rodziny, miłość czy dobre relacje z otoczeniem są uwarunkowane ewolucyjnie i nie trzeba się podpierać żadnymi bożkami żeby je odczuwać  Widać, że wiotke gimboateizował żeby się buntować rodzicom, skoro nie rozumie, że prawdziwy ateista może kochać swoją rodzinę.
icywind - 2020-05-31, 13:04 Ale nie musi, jeśli rodzina jest chujowa Antybristler - 2020-05-31, 13:06 Moja jest chujowa, ale jak się odwiedza raz na pół roku to ujdzie 
Lilith - 2020-05-31, 13:07 Ja tam lubię z moją spędzać czas, ale tak na krótką metę. Zjechać na tydzień, dwa, a potem wrócić do Lublina. krojechleb - 2020-05-31, 13:10 ja uwielbiam jak u mnie po pijaku zaczynają o polityce gadać, czasem sam mam ochotę sprowokować taką rozmowę. Merytoryka kończy się na starcie Antybristler - 2020-05-31, 13:11
I na koniec wszyscy się napierdalacie, wiem 
krojechleb - 2020-05-31, 13:13 nie aż tak źle nigdy nie było:D ale kłótnia jest często i wybuchy emocji
Lilith - 2020-05-31, 13:14 U mnie to wiecznie mnie z piciem w domu stopują :< Antybristler - 2020-05-31, 13:14
Bo jesteś alkoholilką. krojechleb - 2020-05-31, 13:14 a nie raz ojciec pierdolnął w ryja wujka, brata mamy ale to nie o politykę poszło, nie pamiętam o co ale wujek zaczął i pierwszy z łapami wyskoczył. Ojciec mu wybił zęby i warga była do szycia a to wszystko jednym uderzeniem. Kurwa chyba trochę patologią zalatuje moja rodzinka Ale i tak ich lubię
Lilith - 2020-05-31, 13:25 Ciekawie masz w domu, Chlebuś 
icywind - 2020-05-31, 13:38
Tydzień, dwa to przecież mnóstwo czasu. Ja jeden dzień ledwo wytrzymuje xD krojechleb - 2020-05-31, 13:50
no trochę różnych anegdotek i dobrych i złych mam ale to może innym razem Lilith - 2020-05-31, 13:59 krojechleb, załóż osobny temat wiadomo gdzie, chętnie poczytam
ChodnikowyWilk - 2020-05-31, 14:22 ^ macbed - 2020-05-31, 14:31 to by był potencjalny temat miesiąca, załóż |
||||||||||||||||||
