Mistrzowie.org Forum Oficjalne forum zrzeszające użytkowników serwisu mistrzowie.org
Hydepark - Wegetarianizm a mięsarianizm
burbonetka - 2014-12-14, 18:45 Ja byłam wegetarianką przez 4 lata. Nigdy nikomu nie wypominałam, że je mięso.
Uważam, że do łóżka i w talerz nie należy nikomu zaglądać.
Za to często słyszałam jakie to głupie i idiotyczne, że nie jem mięsa.
Zawsze było mi głupio jak wyjeżdżałam na jakieś wyjazdy grupowe albo szłam na wesele i ludzie orientowali się że jem coś innego niż oni. Bo zaraz zaczynała się paplanina.
Po pewnym czasie zaczęłam się czuć osłabiona i wystraszyłam się że to może być spowodowane nie jedzeniem mięsa więc zdecydowałam się że zacznę jeść drób i ryby.
Wcześniej jednak zrobiłam badania krwi z których wyszło, że wszytsko jest ok.
Ale dla świętego spokoju postanowiłam że przez jakiś czas pojem trochę mięsa i zobacze jak się czuję.
Ale nigdy nie wróciłam do jedzenia mięsa tak jak przed przejściem na wege. Jadlam mięso 1-2 razy w tygodniu.
Pół roku temu znalazłam przyczyne mojego złego samopoczucia i jak się okazało nie miała nic wspolnego z dietą. Mam niedoczynność tarczycy. Okazało się też, że mięso mi nie służy więc teraz nie jem już nawet drobiu. I czuję się świetnie.
A co do noszenia skór. Uważam, że jest to dużo lepsze dla środowiska niż kupowanie co sezon wyrobów skóropodobnych. Jak kupie sobie skurzane kozaki i bede o nie dbać to pochodzę w nich i z 5 zim, a potem jak je wyrzucę to się rozłożą. Ba! Mam po mamie taką świetną ramoneskę Ma chyba z 30 lat. Rameneska, nie moja mama A takie buty z ekoskóry najpierw zanieczyszczają srodowisko samym procesem produkcji, są nietrwałe, to jeszcze będą się rozkładać z 1000 lat.decp - 2014-12-14, 18:55
burbonetka napisał/a:
Ja byłam wegetarianką przez 4 lata. Nigdy nikomu nie wypominałam, że je mięso.
Uważam, że do łóżka i w talerz nie należy nikomu zaglądać.
Ooooo o! no dokładnie!JankielKindybalista85 - 2014-12-14, 23:00 Fakt, lubię jeść w łóżku. Prosze mi podwójnie nie zaglądać!ZSK - 2014-12-14, 23:02
JankielKindybalista85 napisał/a:
Fakt, lubię jeść w łóżku. Prosze mi podwójnie nie zaglądać!
Ja jednak wolę przy stole, wygodniej i w ogóle. No chyba, że miałeś na myśli "owoce morza" Zaknafein - 2014-12-14, 23:08 albo pierożkiJankielKindybalista85 - 2014-12-14, 23:09 Pieróg z małży w sosie własnym poleca Łysy z Hells Kitchen.V - r - 2014-12-14, 23:10 Na stole też się da.Davos - 2014-12-14, 23:12
ZróbmySobieKupę napisał/a:
No chyba, że miałeś na myśli "owoce morza"
Zaknafein napisał/a:
albo pierożki
Albo brzoskwinię JankielKindybalista85 - 2014-12-14, 23:14 "Ale kurna, dziewczyno, dzie do ludzi z taką pestką!" ZSK - 2014-12-14, 23:17
Davos napisał/a:
Albo brzoskwinię
Jak coś to wolę gładkie od tych mechatych Zaknafein - 2014-12-14, 23:18
ZróbmySobieKupę napisał/a:
Davos napisał/a:
Albo brzoskwinię
Jak coś to wolę gładkie od tych mechatych
Książe się znalazł xDJankielKindybalista85 - 2014-12-14, 23:20 Tak narzeka a jakby miał to by się wgryzł aż by mu sok ciekł po stopach.Zaknafein - 2014-12-14, 23:25 Jeszcze by ze smakiem orzeszka ssałDavos - 2014-12-14, 23:31 Najważniejsze, żeby w środku nie było robaków.Zaknafein - 2014-12-14, 23:41 Bo wegetarianie się wkurwią, że mięsko?Barbra - 2014-12-15, 01:59 gładkie to nektarynki
...ale chyba nie na temat piszęRudaMaupa - 2014-12-15, 08:21 O, i podejście burbonetki mi się wielce podoba. Nie mówię o noszeniu futer z rzadkich zwierząt, ale skórzana kurtka, torebka czy buty są bardzo trwałe. Zazwyczaj mam takie kilka dobrych lat i poza tym, że są przetarte tu i tam zachowują fason. Poza tym lepsze dla stopy niż te sztuczne... Co do jedzenia mięsa, nie robi dla mnie problemu, że ktoś go nie je, w restauracji weselnej usłyszeliśmy, że nie ma problemu, byle wskazać odpowiednie osoby i ilość sztuk za to zastanawia mnie jedno... Jeśli mięsarianie szykują potrawy wege dla gości, to czy wege robią potrawy mięsne? Bo u moich wegetarian jest z tym, szczerze mówiąc, słabo. Tylko zwierzaki mogą na to liczyć. O ile obiad bezmięsny można że smakiem zjeść, o tyle dłuższego pobytu sobie nie wyobrażam...ZSK - 2014-12-15, 12:34
Nektarynka napisał/a:
gładkie to nektarynki
...ale chyba nie na temat piszę
Jak zwał tak zwał
RudaMaupa napisał/a:
w restauracji weselnej usłyszeliśmy, że nie ma problemu, byle wskazać odpowiednie osoby i ilość sztuk
Z tym że jak podejrzewam to osoby z rodzinki prócz czepiania się o brak partnerki, mają w zwyczaju dopierdalać się o wszystko inne, w tym również nie jedzenie mięsa.RudaMaupa - 2014-12-15, 13:09 Powiedzmy, że nasi wege są popierdoleni w tylu kwestiach, że sama awersja do mięsa jest niezauważalna. Mój dziadek nie je grzybów i ryb, wuj marchewki i pietruszki, więc samo wydziwianie przy jedzeniu nie jest niczym dziwnym JankielKindybalista85 - 2014-12-15, 14:26
RudaMaupa napisał/a:
Jeśli mięsarianie szykują potrawy wege dla gości, to czy wege robią potrawy mięsne?
A kurna skąd! "Nie dotknę mięsa bo to obrzydliwe! nie jem, nie gotuję, nie zabijam! Gdybym przyrządziła mięso byłabym współwinną zbrodni. Och, ach!" I takie tam pierdolety.