To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Mistrzowie.org Forum Oficjalne
forum zrzeszające użytkowników serwisu mistrzowie.org

Ciekawostki ze świata i kraju - Tabletka 'po' bez recepty

icywind - 2015-01-23, 13:21

RudaMaupa napisał/a:

To, że uprawiają seks, nie znaczy, że mają się dupczyć jak króliki. Młodzież też pija alkohol, ale to nie znaczy, że im się powinno sprzedawać wszystko bez limitów. TYM BARDZIEJ powinno się uważnie obserwować, co się dzieje, szczególnie jeśli jest z innym dzieciakiem w ciąży.

Oczywiście, że nie ale tutaj nic nie pomoże zakaz sprzedawania dzieciom gumek itp. tylko odpowiednie wychowanie w domu i w szkołach. Bez sprzedaży alkoholu trudniej im będzie się upić, bez sprzedaży gumek seks tylko doprowadzi do większych nieszczęść.
Cytat:

Chodzi mi tylko i wyłącznie o to, by niejako wymóc na dzieciach ujawnianie takich informacji przynajmniej jednej osobie dorosłej... To są dzieci. Nie można ich zachęcać do seksu, a jak im rozdasz prezerwatywy, to właściwie co dzieci powstrzyma? Dlaczego jest taki nacisk na dostęp dzieci do antykoncepcji?

Jak już wspomniałem, chodzi przede wszystkim o to, żeby jak już uprawiają seks to nie zachodziły w ciąże (różne choroby pomijam bo podobny przypadek a nie chcę męczyć klawiatury). Nie powstrzymasz tego zakazem antykoncepcji. Sądzisz, że jeśli ktoś jest tak nieodpowiedzialny, żeby w tym wieku się przespać z kolegą/koleżanką to zmieni zdanie jak się nie będzie miał jak zabezpieczyć.
RudaMaupa napisał/a:
Niedługo będziesz tak o siedmiolatkach mówił czy co?

Nie będę, 7 latki raczej nie potrzebują antykoncepcji, nie ma okresu nie ma ciąży :P
Cytat:
I jeszcze faszerować organizmy, które dopiero zaczęły dojrzewać płcio hormonami bez ograniczeń... No co za bezmyślność!

Cytat:
(zakładając, że nie ma to żadnych skutków ubocznych dla takich małych dzieci ale o tym nie słyszałem),

Cały czas mówię o tej rzeczywistości. Na pewno jakieś skutki są jeśli weźmie ich za dużo ale ile 12sto latka może tego nakupić jak jedna kosztuje ponad 100zł?

Ja mówię, że lepiej, żeby dzieci się zabezpieczały skoro już się ruchają a nie, że nie ma w tym nic złego.

RudaMaupa - 2015-01-23, 13:30

Nie odmawiam antykoncepcji, nalegam, by była pod nadzorem.

Taka samowola to tylko zachęcanie. I wierz mi, ingerencja w tak młody organizm, który dopiero się kształtuje, powinna być kontrolowana przez kogoś, kto to rozumie.

icywind - 2015-01-23, 13:35

Więc podaj pomysł jak nadzorować, jak będzie dobry to pewnie nawet przytaknę. Jedyny sensowny jaki słyszałem to zaczipowanie dowodów i kontrola, żeby czegoś za dużo nie kupić. Tylko, że zaraz wszyscy będą krzyczeć, że to kontrola i brak wolności.
RudaMaupa - 2015-01-23, 13:50

Szczerze mówiąc, im dłużej z Tobą rozmawiam, tym bardziej jestem przekonana o tym, że tabletki powinny zostać objęte ograniczeniem.

Po pierwsze, wolność wyboru jest przywilejem ludzi zdolnych do podjęcia racjonalnych decyzji. Dzieci za takie nie uważamy, stąd odpowiedzialność opiekuna do osiemnatsego roku życia.
Po drugie, nie zdając sobie sprawy z konsekwencji, dziecko, szczególnie dziewczynki, mogą podjąć źle decyzje. Spróbuj zaopatrzyć nastolatkę w antykoncepcję hormonalną. Poniżej szesnastego roku życia nie da rady. I wierz mi, nie dzieje się tak bez powodu.
Po trzecie, jeśli rodzic nie chce, to są pedagodzy szkolne lub inne osoby dorosłe w otoczeniu dziecka. Tak czy owak, uważam obecność osoby pełnoletniej za niezbędną. Z dodatkową wizytą u ginekologa, gdyż wizyta u niego powinna iść w parze z rozpoczęciem współżycia.

Argument o braku ciąży u siedmiolatkow w takim temacie jest niesmaczny.


Nie wiem, kto wymyślił fakt, że skoro dzieci coś robią, to dorośli powinni im to umożliwiać, ale jest to jedna z najdurniejszych idei, zaraz obok poprawności politycznej i chronienia islamu. To spaczony wizerunek wolności, gdyż wolność to podejmowanie decyzji że zrozumieniem konsekwencji, jaką ona za sobą niesie. W przypadku dzieci i pigułek po tutaj tego nie ma, więc wierzę głęboko, że regulacje prawne odnośnie takiego stanu rzeczy się pojawią.

[ Dodano: 2015-01-23, 13:52 ]
Przyjść z osobą dorosłą z otoczenia pacjenta. I tyle. Tym bardziej, że trzynastolatkę wspolzyjaca powinien ktoś choćby do babskiego lekarza zaprowadzić. Nie ma innego sposobu.

JankielKindybalista85 - 2015-01-23, 13:56

Icek ma tę magiczną moc: jego argumenty za jakimś rozwiązaniem powodują usztywnienie postawy przeciw rozmówcy, którego przekonuje. Złota zdolność w polityce. :-D
icywind - 2015-01-23, 14:07

JankielKindybalista85 napisał/a:

Icek ma tę magiczną moc: jego argumenty za jakimś rozwiązaniem powodują usztywnienie postawy przeciw rozmówcy, którego przekonuje. Złota zdolność w polityce. :-D

To tak wszyscy w sejmie nie mają czasem? Widziałeś, żeby kiedykolwiek któryś którego przekonał, że ma racje? :haha:

widzu - 2015-01-23, 17:16

icywind napisał/a:
Widziałeś, żeby kiedykolwiek któryś którego przekonał, że ma racje? :haha:


Gosiewski. Przekonał 100% obecnych na sali.

https://www.youtube.com/watch?v=mvWwMgMQmsY

burbonetka - 2015-01-24, 21:17

RudaMaupa napisał/a:

Po trzecie, jeśli rodzic nie chce, to są pedagodzy szkolne lub inne osoby dorosłe w otoczeniu dziecka. Tak czy owak, uważam obecność osoby pełnoletniej za niezbędną. Z dodatkową wizytą u ginekologa, gdyż wizyta u niego powinna iść w parze z rozpoczęciem współżycia.


Zgadzam się, pod warunkiem że seks nie bedzie tak demonizowany przez 'facetów w czerni' (którzy z założenie nic nie powinni o nim wiedzieć) i takie nastolatki będą miały w swoim otoczeniu osoby którym mogą zaufac i zwrócić się o pomoc w sytuacji awaryjnej, bez strachu że zostaną zbesztane. Bo jak pedagiem jest jakiś mocher albo inna pani Dulska no to sorry. Gdybym przeszła inicjacje wczesniej, tak jak niektóre moje koleżanki w wieku 15-16 lat to wiem żę w tamtym okresie nie miałam nikogo do kogo mogłabym sie zwrócić o pomoc. Ojca nie było, mamie bałam się powiedzieć cokolwiek, a pedagog to była taka pani Dulska.

Wiek inicjacji seksualnej się obniża i nie wiele możemy z tym zrobić. Nie mam jeszcze dzieci ale mam nadzieje że jak się doczekam to wychowam je mądrze tak aby z jednej strony miały szacunek do rodziców, a z drugiej traktowały mnie jak partnera.
Ze nie będą baly się mi powiedzieć o tak ważnej sprawie jak rozpoczęcie współżycia. I mam taką cichą nadzieję, że nie będzie to wcześniej niż w wieku 16 lat.

JankielKindybalista85 - 2015-01-24, 21:49

burbonetka napisał/a:
Ze nie będą baly się mi powiedzieć o tak ważnej sprawie jak rozpoczęcie współżycia.


Mrzonka... Acz miła.

burbonetka - 2015-01-24, 22:08

JankielKindybalista85 napisał/a:
burbonetka napisał/a:
Ze nie będą baly się mi powiedzieć o tak ważnej sprawie jak rozpoczęcie współżycia.


Mrzonka... Acz miła.


Wiem, wiem. Jestem idealistką.

Moris299 - 2015-01-24, 22:56

16 lat -.- to jest jeszcze gimnazjum, serio? W tym wieku nadal rządzą nami nie miłość i wartości z nią związane lecz hormony itp. Chociaż tutaj ważne jest wiele czynników to 16 lat to w większości za mało
icywind - 2015-01-24, 23:15

Przecież ona mówi, że to minimum i, że sama wcześniej zaczęła a nie, że to wspaniały wiek na to.
I 16 lat to nie już liceum?

[ Dodano: 2015-01-24, 23:15 ]
Moris299 napisał/a:
W tym wieku nadal rządzą nami nie miłość i wartości z nią związane lecz hormony itp.

Jeszcze powiedz, ze to nie to co w wieku 17. lat :P

burbonetka - 2015-01-25, 11:31

Moris299 napisał/a:
16 lat -.- to jest jeszcze gimnazjum, serio? W tym wieku nadal rządzą nami nie miłość i wartości z nią związane lecz hormony itp. Chociaż tutaj ważne jest wiele czynników to 16 lat to w większości za mało


No chyba raczej liceum, ale tak jak pisałam- NIE WCZEŚNIEJ niż. Oczywiście wolałabym żeby to było później bo sama-niesiona romantycznym ideami i świadoma ryzyka- z tym poczekałam. Wiadomo, w wieku 16 lat trudno mowić o poważnym zwiazku, a watro na taki poczekać. No ja w każdym razie poczekałam, a mój biedny chłopak musiał czekać razem ze mną ;) Ale był kochany- nie narzekał, nie poganiał, nie latał za innymi.

JankielKindybalista85 - 2015-01-25, 11:37

Twój biedny chłopak nie musiał. Chciał czekać. Gdyby nie chciał to by nie musiał i nie czekał. W każdym razie sweet.
burbonetka - 2015-01-25, 12:31

JankielKindybalista85 napisał/a:
Twój biedny chłopak nie musiał. Chciał czekać. Gdyby nie chciał to by nie musiał i nie czekał. W każdym razie sweet.


Masz racje Jankielu :) Chciał. Mam duże szczęscie :)

Barbra - 2015-01-25, 16:10

nie wiem do którego tematu by to pasowało, ale lol

(fragment wywiadu z Małgorzatą Terlikowską http://www.wysokieobcasy.....html#TRrelSST)

Marzyłam o dziecku. Nie było dnia, żebym o tym nie myślała. Za każdym razem, gdy pojawiał się okres, przeżywałam małą żałobę. Chodziłam po lekarzach, nic z tego nie wynikało. Poszłam do jednego, z polecenia, nawet mnie nie zbadał, USG nie zrobił, tylko pogadał.

Tomek też się badał?

Miał skierowanie do androloga, ale z tym jest kłopot. Bo wiesz, jak to wygląda?

Trzeba oddać nasienie.

Niezgodne z naszym światopoglądem.

Przecież to badanie lekarskie!

Do dobrego celu nie powinny prowadzić złe środki. Katoliccy lekarze wymyślili inną metodę. Małżonkowie dostają taki kapturek - prezerwatywę, tylko perforowaną. Dochodzi do współżycia w domu, część nasienia zostaje w kapturku i trzeba je zawieźć do badania.

Zawracanie głowy.

No jasne. Lepiej zamknąć się w pokoju z pisemkiem, a na zewnątrz kolejka siedzi i wie, co ty tam robisz.


lol

Mackers - 2015-01-25, 16:15

Jak oni pobierają nasienie? Koleś sobie po prostu zwali i wlewa do słoiczka? :D
c1ick - 2015-01-25, 16:21

Mackers napisał/a:
Jak oni pobierają nasienie? Koleś sobie po prostu zwali i wlewa do słoiczka? :D

Tak, dostajesz gazetkę, pojemniczek i idziesz do osobnego, cichego pokoiku zrobić swoje :D

JankielKindybalista85 - 2015-01-25, 16:41

burbonetka napisał/a:
JankielKindybalista85 napisał/a:
Twój biedny chłopak nie musiał. Chciał czekać. Gdyby nie chciał to by nie musiał i nie czekał. W każdym razie sweet.


Masz racje Jankielu :) Chciał. Mam duże szczęscie :)


Wciąż masz? Czyli wciąż ten sam chłopak? Aaaawww! Urocze!

A co do tego co wrzuciła Barbra: Terlikowscy są popierdoleni na potęgę.

burbonetka - 2015-01-25, 16:51

JankielKindybalista85 napisał/a:
burbonetka napisał/a:
JankielKindybalista85 napisał/a:
Twój biedny chłopak nie musiał. Chciał czekać. Gdyby nie chciał to by nie musiał i nie czekał. W każdym razie sweet.


Masz racje Jankielu :) Chciał. Mam duże szczęscie :)


Wciąż masz? Czyli wciąż ten sam chłopak? Aaaawww! Urocze!

A co do tego co wrzuciła Barbra: Terlikowscy są popierdoleni na potęgę.



No, tak jakoś wyszło, że ciągle ten sam :) Bywają chwile że modlę się o siłę, żeby go nie zabić, ale generalnie stanowimy dobraną parę.



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group