Mistrzowie.org Forum Oficjalne forum zrzeszające użytkowników serwisu mistrzowie.org
Archiwum - Jeden wielki offtop...
Zaknafein - 2014-08-26, 20:43 no nie rozumiem nic. chcę sobie z Tobą podyskutowac, jak człowiek z kobietą i wgl to nie wychodzi
[ Dodano: 2014-08-26, 20:45 ]
fak, myslalem ze to taka osoba co nie odczuwa pociągu seksualnego, zycie w klamstwie ; //Sharvari - 2014-08-26, 21:54 lol nie wiedziałam że kiedykolwiek napiszę tak w stosunku do Love ale...
dżizaj qrwa ja pyerdolę. kobieto, co z tobą jest nie tak? wymyślasz sobie jakieś choroby i nie wiadomo jakie choojstwa, po co? nie możesz po prostu napisać "szanuję siebie i nie idę z każdym do łóżka" tylko musisz wymyślać "jestem taka fajna i oryginalna, bo jestem aseksualna cokolwiek to znaczy ale fajnie brzmi"
aseksualność to kompletny brak pociągu seksualnego, a ty opisałaś to po prostu tak, jak uważa każda młoda, szanująca się dziewczyna i w twojej kompletnie debilnej definicji tego słowa wychodzi na to, że też jestem aseksualna.
wyobraź sobie, że nie jesteś jedyną która uważa, że seks musi być na pierwszym miejscu w znajomości i pójdzie do łóżka z chłopakiem dopiero wtedy kiedy będą gotowe.
rany boskiet dawno takich debilizmów nie czytałam.Love178 - 2014-08-26, 22:03 Nie widziałam żeby osoby aseksualne mówiły, że nie czują żadnego pociągu. I dla mnie te sprawy są naprawdę daleko w odległych miejscach, nawet porównując z osobą całkiem normalną. Jak ktoś mnie pyta czy mam chłopaka, to odczuwam wręcz odrzut, a przecież nie powinno tak być. I uważam, że różnienie się od innych jest straszne, wierz mi, zawsze staram się być na siłę normalna, żeby się tylko innym przypodobać, a gdy tylko pojawia się jakaś prawda na mój temat, to wszyscy są oburzeni i najeżdżają. W którym miejscu to ma być takie fajne? Ciebie też zatem przepraszam za to, że nie jestem osobą, którą sobie ułożyłaś, że jestem, nie chcę się na siłę zmieniać, a jak każdy człowiek szukam cały czas kim jestem.RudaMaupa - 2014-08-26, 22:05 Shar... Jak ja nie lubię, kiedy się bawisz w psychologa...
To, o czym myślisz, to jeszcze inna sprawa. Swoją drogą, nie wiem, czy love fantazjuje o kimś, czy w ogóle jej to do szczęścia niepotrzebne. Też bym wtedy siebie określiła jako aseksualną, nawet jeśli się nie współżyje, to jednak często się do tego tęskni, czyż nie? Jeśli tego nie ma, nie jest się do końca typowym. Ale nie wiem, więc trudno powiedzieć. Tylko ona sama wie, jak to jest być nią, tak jak tylko Ty wiesz, kim jesteś.
Sharvari napisał/a:
dżizaj qrwa ja pyerdolę. kobieto, co z tobą jest nie tak? wymyślasz sobie jakieś choroby i nie wiadomo jakie choojstwa, po co? nie możesz po prostu napisać "szanuję siebie i nie idę z każdym do łóżka" tylko musisz wymyślać "jestem taka fajna i oryginalna, bo jestem aseksualna cokolwiek to znaczy ale fajnie brzmi"
Uważasz, że tylko ktoś chcący czuć się fajnie i oryginalnie może zachowywać się inaczej? To może ja Tobie tak wypalę w sprawie dzieci?
Hamuj się. Cholera wie, z iloma osobami Love pogadała tak otwarcie. Jeśli dla niej tak to wygląda, to ja to szanuję. Po Twoim poście zaś mam ochotę zapytać, co z Tobą nie tak. Coś się nie wpasowuje w Twój świat, więc yebiesz. Strasznie bywasz nerwowa o sprawy, które tak naprawdę Ciebie nie dotyczą.R - y - 2014-08-26, 22:15 Ja się tak wtrącę.
Ja Wam powiem tak, że ja straciłam dziewictwo mając lat 27. Nie wstydzę się tego, że tak późno i powiem Ci, że ja np. wcześniej nie odczuwałam żadnej presji pójścia do łóżka. Nie byłam gotowa, nie chciałam iść z pierwszym lepszym itp. Zdarzyło się tak, że poznałam pewnego aktora, nie wymienię z nazwiska, w Londynie i pomyślałam co mi tam.
No i oczywiście mimo tego wszystkiego nadal nie odczuwam żadnej presji chodzenia z kimś do łóżka. Słyszałam tyle razy, że po pierwszym razie chce się więcej i więcej, a ja tego nie czuję. W sensie chcę, ale nie odczuwam presji żadnej, ani jakoś specjalnie mi nie zależy.
I tak czytam sobie posty love i się zastanawiam - może ja też jestem aseksualna? Nie myślałam nigdy o tym w tym kierunku, ale kto wie?
No i oczywiście po moim Queen of Porn itp. ciężko w to uwierzyć, ale taka jest w sumie prawda. i tak się teraz obawiam trochę, że jest coś ze mna nie tak.RudaMaupa - 2014-08-26, 22:22 Te wszystkie orientacje i seksualności są strasznie posrane... Kiedyś myślałam, że jestem nimfomanką, a potem się okazało, że zwyczajnie nie było na mnie kozaka i dlatego zawsze było mi mało. Myślałam też, że po prostu mam w sobie coś męskiego, że bronię kobiet i je chwalę za wygląd, a zwyczajnie mnie pociągały - niektóre, podobnie jak mężczyźni.
Więc polecam się nie szufladkować i nie rozmyślać niepotrzebnie. Nikt nigdy nie wejdzie w cudzą skórę i tylko człowiek sam w sobie wie, z czym mu dobrze, a z czym źle, jaki jest i co go w życiu jara. Cokolwiek co nie niszczy życia innym, a nas cieszy, jest w porzo. Normalność to tylko narzucone przez większość wartości. Po co sobie tym zawracać głowę?Sharvari - 2014-08-26, 22:22 a ile osób aseksualnych znasz? ile mają lat? też znam parę, z tego samego środowiska z którego znam osoby biseksualne: dzieciaki które chcą być oryginalne i szukają dla siebie definicji, bo bycie hetero jest fe. szukanie uwagi.
albo piszesz, że jesteś aseksualna (kompletny brak pociągu seksualnego) albo że nie uważasz tego za coś ważnego i nie spieszysz się z tym, to jest różnica i to ostatnie to nie jest nic nadzwyczajnego. nie czujesz do nikogo pociągu, jak piszesz o związkach to używasz terminu "chodzenie" (przypominam: "tyle moich kolegów ciągle ma nowe dziewczyny, czemu mnie nikt nie poprosił o chodzenie?"), jaranie się lesbijkami (gify na forum) uważasz za coś nienormalnego i ohydnego i parę innych sytuacji opisanych przez ciebie do tej pory... może najzwyczajniej w świecie po prostu do tego nie dorosłaś? i to nie jest kwestia wieku.
i nie psychologuję, tylko nie znoszę jak ktoś wymyśla sobie jakieś choroby i robi z igły widły. to tak jak być w kilkudniowym dole i mówić, że to depresja. tak jak pisałam wcześniej, aseksualność to mocne słowo, a Love określa tym po prostu pierdołę i kompletnie normalny sposób myślenia. to, że żyjemy w takich czasach rozpusty nie znaczy, że jak ktoś trzyma nogi razem to jest od razu aseksualny, no kurde.Barbra - 2014-08-26, 22:24 aaaRudaMaupa - 2014-08-26, 22:28 Psychologujesz. I to dość często. Ja to akurat zrozumiałam jako uproszczone określenie siebie. Jeśli chodzi o "z igły widły" - cóż, podobno u innych najbardziej irytują nas wady, które sami posiadamy.
Aseksualność może być też częściowym brakiem pociągu. Coś na zasadzie "raz w dupę to nie pedał". Ale nawet jeśli nie jest to dokładnie określenie tego, jak love się czuje, jeśli pomaga jej używanie tego określenia w zdefiniowaniu siebie, to who cares? Poobrzucanie się definicjami w czymś pomoże? Potem powstaje trzy miliony gatunków muzycznych, osiemdziesiąt orientacji seksualnych i tysiące nazw na jeden kolor.
Tak swoją drogą jest jakiś papier na seksualności?
"Ile osób homo/hetero/a-seksualnych znasz?" Już to widzę. "Siema, Ruda jestem, jaką masz orientację, bo widzę, że nie masz partnera, a nie wiem, do jakiego grona Cię zaliczyć?"Sharvari - 2014-08-26, 22:31 no proszę, teraz każdy wyolbrzymia i coś ze sobą ma. tyle dziewczyn na forum jest aseksualnych plus jedna męska-nimfomanka. uwaga, będę oryginalna! podobają mi się dziewczyny więc jestem bi!R - y - 2014-08-26, 22:33 To, że komuś się podoba dziewczyna nie oznacza, że jest bi czy les. Ja mam wiele girl crushy i czasem fantazjuję o dziewczynie, ale jednak nie czyni mnie to bi czy lesbijka,RudaMaupa - 2014-08-26, 22:34 Ewidentnie brakuje mi tu fejspalma. Nie, kurna, nie jestem nimfomanką, chłopa z krwi kości mi brakowało, a nie jakiejś popierdółki. Zjedz snickersa, bo spinasz się o bzdury. Każdy ma w sobie coś specyficznego, każdy ma coś, z czym czuje się nietypowo, i choooj, nie ma dwojga takich samych ludzi. To tak jakbym ja mówiła, że oglądasz anime i fantasy, bo to jest takie cool i w ogóle, popisówka, to modne, conventy i comiccony, yeah. Rozumiesz?Sharvari - 2014-08-26, 22:34
Cytat:
no proszę, teraz każdy wyolbrzymia i coś ze sobą ma
RudaMaupa - 2014-08-26, 22:35 No i masz. Sama się spięłam. Ale to nieładnie, kiedy jedna osoba się zachowuje, jakby przejrzała na wylot cały świat.
Twoje "gram na kompie" może być postrzegane dokładnie tak, jak próbujesz tutaj opisać. Niezależnie od tego, co myślę o wypowiedzi love, mam wrażenie, że zaczynasz strasznie gwiazdorzyć. Ty jedyna poznałaś rzeczywistość, a cynizm masz w sobie większy niż niejeden dziadek, co?Love178 - 2014-08-26, 22:37 Shar, ja jedynie nie widzę, gdzie tutaj widać jakieś ogłaszanie się fajnym, każda dziewczyna napisała tutaj co odczuwa, jedne to nazwały jakoś konkretnie, inne nie, ale żadna tego nie oceniła, a nawet ich wypowiedzi zawierają dozę niepokoju. I jak tutaj prowadzić rozmowę, która może mogłaby komuś pomóc, jeżeli wskakują tu osoby, które myślą, że gdzieś została przegięta pała Zupełnie jak w naszym nieszczęsnym temacie o starozytnościSharvari - 2014-08-26, 22:39 ...rany boskiet. każda tu pisze że chyba też jest aseksualna, a jak ja zażartowałam, że w takim razie ja jestem bi to nagle jesteśmy poważne i bierzemy prawdziwą definicję biseksualizmu?
ale dobra, macie przewagę liczebną to spasuję, obroniłyście koleżankę. dżizas, mentalność bab.R - y - 2014-08-26, 22:41 No ja Ciebie Shavari nie zrozumiałam, moja wina.
Ale nie możemy się też tak atakować. Każda z nas pewnie ma ze sobą coś nie tak, ale można to jakoś obejść bez takich.
Love się otworzyła tutaj i zapewne wiele ją to kosztowało by takie coś o sobie napisać szczerze i z niepokojem.RudaMaupa - 2014-08-26, 22:42 Dżizas, mentalność Shav.
[ Dodano: 2014-08-26, 23:44 ]
R - y napisał/a:
Love się otworzyła tutaj i zapewne wiele ją to kosztowało by takie coś o sobie napisać szczerze i z niepokojem.
O to, to. Również postrzegam takie wynurzenia jako przejaw zaufania do grona zgromadzonych. Podejrzewam, że po czyimś wybuchu na mnie, że chyba mnie poyebało, byłoby jeszcze trudniej się otworzyć następnym razem.Sharvari - 2014-08-26, 23:01 gdyby naprawdę była aseksualna to bym to jak najbardziej zrozumiała, bo zaraz mnie dodatkowo wyzwą od nietolerancyjnych świń i buk wie co jeszcze. ale to nie jest aseksualność, nie ma czegoś takiego jak połowiczna aseksualność czy inny tam ułamek. może jest na to inna definicja, nie wiem i nie chce mi się szukać, bo jak same napisałyście, mnie to nie dotyczy. ze znanych mi terminów bardziej pasuje jej to http://pl.wikipedia.org/wiki/Abstynencja_seksualna
ale jeżeli waszym zdaniem osoba aseksualna może czuć pociąg seksualny, to w takim razie osoba biseksualna może czuć go tylko do kobiet/mężczyzn? to tak samo bez sensu i tyle. Love sama pisała wcześniej, że dokładnie sprawdziła ten termin, tylko zastanawiam się na jakich stronach. naukowych, czy forach na których były takie opisy jak podałaś ty, R - y czy Barbra?R - y - 2014-08-26, 23:06 Ja się zasugerowałam opisem podanym przez love.
U mnie może to mieć podłoże czysto psychiczne
Ja czuję pociag seksualny, oj tak. Ale nie wiem. Love przytoczyła ta regułkę i po prostu widzę, że ja nie czuję jakiegoś takiego wielkiego entuzjazmu jaki niby powinnam odczuwać i to mnie też martwi.