Mistrzowie.org Forum Oficjalne forum zrzeszające użytkowników serwisu mistrzowie.org
Z życia forum - Maturzyści na krawędzi
meshtkov - 2014-03-06, 21:11 Temat postu: Maturzyści na krawędziNo to cześć po raz kolejny Ostatnio w Powitalni dostałem propozycję utworzenia takiego właśnie klubu, zamieszczam więc temat tutaj, gdyż nie orientuję się w forach takiego typu, nigdy w takim nie uczestniczyłem. Jeśli zły dział proszę moderację o przeniesienie. =>
Tak więc, zapraszam maturzystów 2014 na obrady do okrągłego stołu w klubie "Maturzyści na krawędzi" na forum mistrzowie-forum.aaf.pl zaproponowanego przez użytkownika (użytkowniczkę?) love178 w mojej przemowie powitalnej. Z tego miejsca dziękuję za pomysł
Myślę, że na temat ten winni wchodzić owi maturzyści jak i Ci, którzy maturę już przeszli i są bogatsi w tą wiedzę. W sumie chciałbym się dowiedzieć, co myślą o maturze różni ludzie bla bla bla.
I moje pierwsze pytanie: czy "Matura to [naprawdę] Bzdura?"
Z fartem, joł widzu - 2014-03-06, 21:21 Love178 - 2014-03-06, 21:47 Uwaga- też się dołączam! Piszę w tym roku maturę z geografii, wosu, polskiego i angielskiego. Wszystkie rozszerzone. Ja się zabiję xD
Wszystkie poprawiam, tylko wos sobie dałam jako nowy. Wciąż się zastanawiam dlaczego meshtkov - 2014-03-06, 22:35 Wow wow wow nie szalej. ja tylko matma rozszerzona, i geogr. podstawy. Nie wiem po co może się przyda Davos - 2014-03-08, 15:10
meshtkov napisał/a:
I moje pierwsze pytanie: czy "Matura to [naprawdę] Bzdura?"
Owszem Tzn. nie mówię, żeby się nie uczyć w ogóle. To jednak jest egzamin więc przygotować się do niego trzeba, ale nie jest to nic wybitnie strasznego i nie do przejścia zatem - nie nakręcajcie się zbędnie i nie panikujcie, wszystko będzie ok
love178 napisał/a:
Uwaga- też się dołączam! Piszę w tym roku maturę z geografii, wosu, polskiego i angielskiego. Wszystkie rozszerzone. Ja się zabiję xD
Wszystkie poprawiam, tylko wos sobie dałam jako nowy. Wciąż się zastanawiam dlaczego
I jak się czujesz wracając znów do szkolnych ław? Tylko pamiętaj o czerwonej bieliźnie widzu - 2014-03-08, 15:18
Davos napisał/a:
Tylko pamiętaj o czerwonej bieliźnie
Najlepiej na co dzień AnswersMaster - 2014-03-08, 15:23 Nie macie sie czego bać. Matury sa banalne. Tylko przemowy na polski sie nauczyc i nic więcej nie trzeba. Ja pisałem mature jak jeszcze były ciut trudniejsze, bo nie było matematyki na abcd. Lubiłem matę (miałem 4), jako specjalista z niej wziąłem mate podstawową (jeszcze nie była obowiązkowa) i tak do jaj geografie rozszerzoną (miałem 3), bo dodatkowe przedmioty mogły być brane tylko rozszerzone. Ostro kułem do maty, do geografii wcale, bo mi na niej nie zależało. I tą matę napisałem tylko na 36%, a tą głupią geografię bez przygotowania o jedne punkt procentowy lepiej, bo 37%. Nie byłem zadowolony, za rok zmienili poziom matury na gimbazjalny, podszedłem na luzie do poprawki bez żadnych przygotowań, po roku przerwy od ostatniej lekcji z matematyki, już mało co pamiętałem i zdałem ją na 66%!!! No to jakieś jaja. Potem ponoć poziom nadal był obniżany, więc ja naprawdę nie wiem czym się przejmować. Egzamin z tylko jednego przedmiotu na studiach jest trudniejszy niż cała matura z wszystkich przedmiotów razem wzięta. Nawet nie muszę Wam życzyć powodzenia, bo nie znam osób, nawet wśród największych głąbów, co by tego nie pozdawały.widzu - 2014-03-08, 15:24 Tu nie chodzi o zdanie matury, tylko o poziom procentowy rozszerzeń. Sharvari - 2014-03-08, 15:26 ja się jedynie boję ustnych. ale nie poziomu, po prostu nigdy nie lubiłam i nie umiałam odpowiadać ustnie, szczególnie przy jakichś obcych ludziach. nerwy mnie zjedzą, szczególnie na polskim AnswersMaster - 2014-03-08, 15:26
widzu napisał/a:
Tu nie chodzi o zdanie matury, tylko o poziom procentowy rozszerzeń.
Gdzie nie chodzi. Pisałem w odpowiedzi na pierwszy post.Sharvari - 2014-03-08, 15:27 nie mówiąc o egzaminach zawodowych. tak, tego się boję, bo nie zdam i 4 lata męczarni pójdą w pizdu. trzeba mieć z teoretycznego 50%, a z praktycznego 75%.AnswersMaster - 2014-03-08, 15:29
Sharvari napisał/a:
bo nie zdam i 4 lata męczarni pójdą w pizdu
Nie pójdą na zmarnowanie, bo jeśli naprawdę nie zdasz, to za rok pójdziesz poprawić, żeby własnie nie zmarnować tych lat.Davos - 2014-03-08, 15:29
Cytat:
Tu nie chodzi o zdanie matury, tylko o poziom procentowy rozszerzeń.
O zdanie to się w ogóle nie musicie martwić, bo tych 30% chyba tylko kretyni nie zdobędą Ale jak trochę przysiądziecie z nauką to i wynik dobry będzie.widzu - 2014-03-08, 15:33 Ogólnie mówię.
Zdanie matury zdaniem matury, gorsze nerwy są o wyniki rozszerzeń.
[ Dodano: 2014-03-08, 15:33 ]
Bo ja głupi fizykę zdaję Davos - 2014-03-08, 15:34
Sharvari napisał/a:
ja się jedynie boję ustnych. ale nie poziomu, po prostu nigdy nie lubiłam i nie umiałam odpowiadać ustnie, szczególnie przy jakichś obcych ludziach. nerwy mnie zjedzą, szczególnie na polskim
Poćwicz trochę przed lustrem, przed rodziną, znajomymi. Sporo osób nie lubi występować publicznie, ale można to wyćwiczyć, Jankiel już o tym pisał kiedyś w innym temacie.Sharvari - 2014-03-08, 15:39 haha... ja się wypisałam ze wszystkich dodatkowych właśnie przez egzaminy i ilość nauki na BIEŻĄCO. ci kretyni z mojej szkoły myślą, że zdobędziemy dobre wyniki jeżeli przypyerdolą nam jeszcze 10 sprawdzianów tygodniowo bo mamy niezwykle niskie wyniki. najlepszy uczeń ze szkoły (średnia 5 cos) miał zaledwie 50 coś % z próbnej PODSTAWOWEGO polskiego. ja równe 50.
więc chyba przez rok pouczę się tylko do matur i poprawię wszystko plus zrobię dodatkowe. może rozszerzony angielski i historię sztuki. tylko że ja chcę wyjechać jak najszybciej i nie chcę być zatrzymana w domu z powodu durnych matur i egzaminów.Davos - 2014-03-08, 16:51
Cytat:
haha... ja się wypisałam ze wszystkich dodatkowych właśnie przez egzaminy i ilość nauki na BIEŻĄCO. ci kretyni z mojej szkoły myślą, że zdobędziemy dobre wyniki jeżeli przypyerdolą nam jeszcze 10 sprawdzianów tygodniowo bo mamy niezwykle niskie wyniki. najlepszy uczeń ze szkoły (średnia 5 cos) miał zaledwie 50 coś % z próbnej PODSTAWOWEGO polskiego. ja równe 50.
To widzę, że od moich czasów nic się nie zmieniło. Mnie w klasie maturalnej wkurzało najbardziej to, że nauczyciele niemal do samego końca nas cisnęli, nauki bieżącej było sporo nawet z tych przedmiotów, które się nie zdawało na maturze Jedynie babka od historii i wosu zachowała się przyzwoicie, bo na początku roku powiedziała, że jak ktoś nie zdaje z któregoś z tych przedmiotów matury, to będzie mieć luz, żeby mógł się przygotować do innych przedmiotów. Mnie to nic nie dało, bo zdawałem zarówno histę jak i wos widzu - 2014-03-08, 18:48 U mnie jest tak teraz na geografii - tak cisneliśmy z prędkością, że w pierwszej klasie przerobiliśmy pół podręcznika z drugiej, a w drugiej większość część tego z trzeciej. Ale mieliśmy po 2 godziny tygodniowo. Teraz w trzeciej mamy jedną. A że właśnie skończyliśmy podręcznik, powiedziała że "Za tydzień klasówka, a potem już będę uczyć tylko maturzystów z geografii, reszta może się zająć innymi lekcjami. Jeden warunek - jak zaczniecie uciekać z lekcji, to koniec i pracujemy normalnie na mapkach".
Coś czuję, że raczej będą przychodzić.Sharvari - 2014-03-08, 18:51 my już chyba skończyliśmy historię, bo od dwóch lekcji właśnie też daje nam czas wolny i uczy do matury. ale nie jestem pewna. na czym skończyliście materiał z historii? na stanie wojennym w polsce?AnswersMaster - 2014-03-08, 18:57
Sharvari napisał/a:
na stanie wojennym w polsce?
wow co szkołę uczyliśmy sie historii od nowa i zawsze się kończyło gdzieś po drugiej wojnie światowej, a tu jednak ktoś dotrwał do stanu wojennego