To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Mistrzowie.org Forum Oficjalne
forum zrzeszające użytkowników serwisu mistrzowie.org

Literatura - Dzieła Tolkienowskie

Sharvari - 2014-01-07, 21:09

ZróbmySobieKupę napisał/a:
Czyli po sesji czas zacząć nadrabiać filmy. Koledzy mówią, że Hobbit średni, prawda to?

Władca Pierścieni dużo lepszy, bo tam jechali z dobrą akcją na kilka frontów, w Hobbicie kamery przyczepione tylko do jednej drużyny już, ale nie jest zły. druga część znacznie ciekawsza, bo więcej ciekawych postaci się pojawia (pacz król elfów z łosiem w podpisie <3 ), można się pośmiać, no i uwielbiam grę Freemana (główna postać, Bilbo), rewelacyjny gość, liczę że jakąś nagrodę zbierze za swoją mimikę, gestykulację i ogólnie stworzenie tej postaci. :-D po maratonie całego LOTRa i Hobbita tak nie mogę się pogodzić z końcem przygody z tą sagą, że oglądam teraz "making of" z Hobbita, strasznie pocieszne :D


żeby offtopa nie było, słucham tego co dajecie w tym temacie.

Sharvari - 2014-01-07, 22:00

^AdijoS^ napisał/a:
Co do hobbita to to mnie rozśmiesza: Obrazek
Teraz słucham tego:
Different Heaven & EH!DE - My Heart

no i tak przez całe ok 20 filmików "making of" :D szczególnie uwielbiam patrzeć właśnie na Martina Freemana i Lee Pace, który gra najpoważniejszego elfa na świecie, a jest sam cały czas się uśmiecha.









w ogóle ta ekipa na planie, taka wielka rodzinka. kiedyś będę pracować jako charakteryzatorka albo grafik, obiecuję sobie <3


ok koniec spama.

http://www.youtube.com/watch?v=jY9dQ8hUi7U

[ Dodano: 2014-01-07, 22:02 ]
ZróbmySobieKupę napisał/a:
Ja nawet Władców nie oglądałem :/ Wybaczycie?

ja oglądałam pierwszy raz 5 dni temu. serio. postanowiłam chłapnąć to za jednym razem robiąc sobie maraton.
1. dzień - dwa filmy bo się wciągnęłam
2. dzień - trzeci film
trzeci - hobbit
czwarty - do kina na drugą część :D
łącznie jakieś 18 godzin dobrego kina.

ZSK - 2014-01-07, 22:11

Najs, mogłaś zaprosić. Nadrobiłbym za jednym zamachem ;)
Davos - 2014-01-07, 23:22

Sharvari napisał/a:

słuchanie soundtracków bez wcześniejszego obejrzenia produkcji jest dużo słabsze. znacznie więcej zmysłów się włącza jeśli słucha się utworów z czegoś co się lubi, szczególnie kiedy przypomina sceny, postaci i klimat, o wiele bardziej od oglądania zdjęć/screenów. taki mocno wyczulony słuch mam.


Zgadzam się w całej rozciągłości, kiedy ja słucham moich ulubionych soundtracków: z Lotra bądź Braveheart'a, mam przed oczyma każdą scenę i wrażenia są naprawdę kapitalne. Muzyka filmowa ogromnie działa na emocje, jeśli jest dobrze dobrana, to nawet z przeciętnego filmu uczyni coś godnego obejrzenia i zapamiętania, jeśli jest źle dobrana lub zwyczajnie słaba, to może położyć każdy film, nawet taki ze świetnym aktorstwem i efektami specjalnymi. Powiedziałbym nawet, że muzyka jest "duszą" filmu.


Sharvari napisał/a:
http://www.youtube.com/watch?v=DzD12qo1knM


Fajny kawałek, chociaż mi osobiście z soundtracka Hobbita najbardziej podoba się Song of the Lonely Mountain

W ogóle Howard Shore jak zwykle stanął na wysokości zadania, chociaż niektóre swoje motywy muzyczne powielił z Lotra, chociażby motyw Hobbitów dobrze znany choćby z prologu do Władcy słyszalny jest kilka razy w obu częściach Hobbbita. No, ale wg mnie dobrze zrobił, przynajmniej jest zachowana ciągłość między Hobbitem, a Władcą. Soundtrack fajny, ale moim zdaniem tego z Lotra nic nie pobije ;) Tam każdy, dosłownie każdy z utworów ze wszystkich 3 płyt mi się podoba, słuchałem je już tyle razy i ciągle mi się nie znudziły :) Takie "Amon Hen" chociażby. Genialne ukazanie całej kluczowej sceny kończącej Drużynę Pierścienia, począwszy od [SPOILER] dylematów Froda i szaleństwa Boromira, przez walkę wszystkich z Uruk-Hai, na bohaterskiej śmierci Boromira [/SPOILER] kończąc. Absolutna rewelacja! Nie bez powodu każda część Trylogii dostała Oscara za muzykę. Plus osobny Oscar za filmowy utwór kończący Władcę: Annie Lennox - Into the West Polecam w tej wersji. Utwór patetyczny i nostalgiczny jednocześnie. I do tego pojawienie się go w momencie wyświetlania nazwisk odtwórców bohaterów z przedstawiającymi ich rysunkami. Po prostu arcydzieło! Aż ciarki przechodzą :)

ZróbmySobieKupę napisał/a:
W samo sedno! Właśnie to mnie odstrasza, ta monotonia. Wszyscy się jarają w kółko kilkoma kawałkami i ćpunem, bo był tak zayebisty, że aż se strzelił w łeb.


Kumpel wygrał kiedyś w radiu książkę - pamiętnik Kurta Cobaina i mi pożyczył. I byłem pod wrażeniem tego, co tam przeczytałem. Wbrew temu co się o nim myśli, to nie był jakiś głupek, który tylko myślał o ćpaniu. To był naprawdę inteligentny gość i miał bardzo ciekawe przemyślenia. No i miał chorobę żołądka, której żaden z lekarzy nie potrafił zdiagnozować. Do tego stopnia ciężką, że w dziennikach często pisał o bólu nie do wytrzymania i o tym, że kiedyś tego nie wytrzyma i skończy ze sobą. No i któregoś razu się zastrzelił, prochy też oczywiście miały w tym swój udział. Mi go szkoda, pierwszy raz Nirvanę za sprawą starszej kuzynki usłyszałem w 1993 roku, a więc jeszcze za życia Cobaina. No, ale zgadzam się z tym, że słuchanie kogokolwiek tylko dlatego, żeby w oczach innych wyglądać na trendy jest idiotyczne.

Sharvari napisał/a:
Władca Pierścieni dużo lepszy, bo tam jechali z dobrą akcją na kilka frontów, w Hobbicie kamery przyczepione tylko do jednej drużyny już, ale nie jest zły. druga część znacznie ciekawsza, bo więcej ciekawych postaci się pojawia (pacz król elfów z łosiem w podpisie <3 ), można się pośmiać, no i uwielbiam grę Freemana (główna postać, Bilbo), rewelacyjny gość, liczę że jakąś nagrodę zbierze za swoją mimikę, gestykulację i ogólnie stworzenie tej postaci. :-D po maratonie całego LOTRa i Hobbita tak nie mogę się pogodzić z końcem przygody z tą sagą, że oglądam teraz "making of" z Hobbita, strasznie pocieszne :D


Freeman zagrał rewelacyjnie, naprawdę zasłużył na nagrody, chociaż jak zwykle dobry był też Ian McKellen (Gandalf), fajnie też moim zdaniem grali Richard Armitage (Thorin) i Luke Evans (Bard). A jeśli chcesz jeszcze pozostać w tych klimat, polecam "Making of" z Lotra, ja osobiście dorwałem kiedyś na Allegro wydanie 12 płytowe, cała Trylogia rozszerzona + właśnie "Making of". Tych materiałów było tak dużo, że potem oglądałem to przez miesiąc :D

Sharvari napisał/a:
w ogóle ta ekipa na planie, taka wielka rodzinka. kiedyś będę pracować jako charakteryzatorka albo grafik, obiecuję sobie <3


Miałem to samo odczucie po obejrzeniu materiałów o tym, jak powstawał Władca :) Pamiętam, że było tam dwóch takich kolesi, którzy niemal przez cały okres kręcenia Lotra, czyli ze 2 lata, łączyli ze sobą kolcze kółka i bardzo mozolnie składali z nich kolczugi, jedna po drugiej. To było ich jedyne zadanie, a i tak bawili się świetnie :D Gdybym mieszkał w Nowej Zelandii to od razu bym się zgłosił do tej ekipy, obojętne czy byłbym statystą, jakimś "przynieś, podaj, pozamiataj" czy choćby składał te kolczugi (no chyba, że miałbym jakieś wykształcenie kierunkowe i mógł jakoś bardziej uczestniczyć w robieniu filmu). Sam fakt dołożenia swojej cegiełki do czegoś takiego jak Lotr czy Hobbit byłby nagrodą :)

Sharvari napisał/a:
ja oglądałam pierwszy raz 5 dni temu. serio. postanowiłam chłapnąć to za jednym razem robiąc sobie maraton.
1. dzień - dwa filmy bo się wciągnęłam
2. dzień - trzeci film
trzeci - hobbit
czwarty - do kina na drugą część :D
łącznie jakieś 18 godzin dobrego kina.


Polecam Maraton Lotra w kinach, ja już byłem 4 razy, w tym raz puścili wszystkie filmy w wersji reżyserskiej - cały seans trwał od godz. 21 do 10 rano :D Na końcu wszyscy wyglądali jak zombie, ale nikt nie żałował ;) Nawet niektórzy przyszli poprzebierani.

Fajnie, że są tu jeszcze oprócz mnie jacyś maniacy Tolkiena :) Ale chyba będzie trzeba założyć o tym osobny temat. Podobnie jak o Grze o Tron, której kolejny sezon zbliża się coraz większymi krokami. Zbyt szerokie to wątki, żeby o nich dyskutować w temacie o tym, czego się aktualnie słucha ;)

Ale żeby nie było - nie offtopuję, bo dwa kawałki do odsłuchania wrzuciłem w tym poście. I wszystkim polecam ;)

Sharvari - 2014-01-07, 23:58

przeniosłam, teraz ZSK w dziale z muzyką sam do siebie gada o dildo vagginsie.

Davos napisał/a:
Nie bez powodu każda część Trylogii dostała Oscara za muzykę. Plus osobny Oscar za filmowy utwór kończący Władcę: Annie Lennox - Into the West Polecam w tej wersji. Utwór patetyczny i nostalgiczny jednocześnie. I do tego pojawienie się go w momencie wyświetlania nazwisk odtwórców bohaterów z przedstawiającymi ich rysunkami. Po prostu arcydzieło! Aż ciarki przechodzą :)

wow. tak jak nie płaczę jak coś se zrobię, ktoś mi zrobi, coś umrze, tak przy tym gula w gardle urosła. według tego demota zostało mi jeszcze jakieś 63 razy. nie mam pojęcia czemu tego wcześniej nie słyszałam, widocznie muszę częściej do kina chodzić, wtedy przy napisach jeszcze mi się tyłka z siedzenia nie chce ruszać. :D


jeszcze jeden spam przed snem. to skradło mi duszę i chyba zrobię sobie kilka takich kartek :o
http://kinko-white.deviantart.com/gallery

Davos - 2014-01-08, 00:21

Sharvari napisał/a:
wow. tak jak nie płaczę jak coś se zrobię, ktoś mi zrobi, coś umrze, tak przy tym gula w gardle urosła. według tego demota zostało mi jeszcze jakieś 63 razy. nie mam pojęcia czemu tego wcześniej nie słyszałam, widocznie muszę częściej do kina chodzić, wtedy przy napisach jeszcze mi się tyłka z siedzenia nie chce ruszać. :D


Ja tego też od razu nie odkryłem, jak pierwszy raz obejrzałem Powrót Króla w kinie, to napisów końcowych już nie oglądałem, potem w tv raz obejrzałem przypadkowo no i dalej już poszło: kupno soundtracków, Lotr na dvd no i wsiąkłem w ten świat na dobre :)

Sharvari napisał/a:
jeszcze jeden spam przed snem. to skradło mi duszę i chyba zrobię sobie kilka takich kartek :o
http://kinko-white.deviantart.com/gallery


Piękne są te karty!

Adijos - 2014-01-08, 15:34

Z dzieł Tolkiena to tylko przeczytałem "Hobbit: Czyli tam i z powrotem".
Sharvari - 2014-01-08, 18:43

o, zapomniałam wczoraj.

jeszcze chciałam wręczyć twórcom hobbita złoty toster za wybór aktora Smauga. no bo po co oszczędzić kasę i zrobić smoka komputerowo, jak można zatrudnić brytyjskiego aktora z samej topki popularności dzięki roli w Sherlocku, którego i tak nie widać?

http://www.filmweb.pl/per...berbatch-232426

Adijos - 2014-01-08, 18:44

Ale że jak?!
Sharvari - 2014-01-08, 18:53

yep, Smaug to też aktor. tylko w kasku i z nałożonymi teksturami.






wariactwo totalne.





I'm fire
I'm death

AnswersMaster - 2014-01-08, 20:55

Gdzies pisaliście o soundtrackach z LOTRa i zacząłem se ich dziś słuchać, niby fajne, ale w pewnym momencie wskoczyła muzyczka ze słowami...jest piękna i chyba mniej by mi się podobała, gdyby śpiewał to ktoś inny niż śpiewa :D 2:17:58 Gollums Song http://www.youtube.com/watch?v=VSfkU29hXwM
Davos - 2014-01-09, 01:03

Sharvari napisał/a:
o, zapomniałam wczoraj.

jeszcze chciałam wręczyć twórcom hobbita złoty toster za wybór aktora Smauga. no bo po co oszczędzić kasę i zrobić smoka komputerowo, jak można zatrudnić brytyjskiego aktora z samej topki popularności dzięki roli w Sherlocku, którego i tak nie widać?

http://www.filmweb.pl/per...berbatch-232426


No proszę, dopiero po Twoim poście się zorientowałem, że Smauga ktoś zagrał. Czyli znów zastosowali technikę motion capture, tak samo jak w przypadku Andy'ego Serkisa wcielającego się w Golluma we Władcy i Hobbicie. Wg mnie dobrze zrobili. W "making of" do Lotra jest wyjaśnione, czemu twórcy zdecydowali się na taki zabieg, zamiast robić Golluma całkowicie komputerowo. Początkowo Andy Serkis miał jedynie podkładać głos, ale na castingu okazało się, że oprócz tego ma świetne wyczucie postaci i potrafi np. poruszać się jak Gollum. Aktorom było przez to łatwiej grać, bo mieli kogoś rzeczywistego obok siebie i nie musieli gadać do próżni, a ekipie łatwiej było stworzyć Golluma, bo dzięki temu śmiesznemu kombinezonowi Serkisa, jego sylwetka była widoczna na ekranie i specjaliści od efektów mieli już gotowe np. animacje ruchu, na które tylko nakładali "skórę" Golluma. Bez tego Gollum wyglądałby bardziej sztucznie i po skończonej robocie ekipa przyznała, że wybór tej techniki był strzałem w dziesiątkę.

A sam Cumberbatch z tego co widzę zagrał też Nekromantę :)

AnswersMaster napisał/a:
Gdzies pisaliście o soundtrackach z LOTRa i zacząłem se ich dziś słuchać, niby fajne, ale w pewnym momencie wskoczyła muzyczka ze słowami...jest piękna i chyba mniej by mi się podobała, gdyby śpiewał to ktoś inny niż śpiewa :D 2:17:58 Gollums Song http://www.youtube.com/watch?v=VSfkU29hXwM


Emiliana Torrini. Sam kawałek jest specyficzny, ja go akurat lubię, aczkolwiek z utworów kończących każdy film z Trylogii zdecydowanie wygrywa u mnie Annie Lennox - Into the West (Powrót Króla), na drugim miejscu jest Enya - May it be (Drużyna Pierścienia), a Emiliana Torrini i jej Gollum Song (Dwie Wieże) jest za miejscu trzecim i z takim zachwytem go nie przyjmuję ;)

Sharvari - 2014-01-09, 08:49

no Golluma to ja rozumiem, bo to czlowiek (kiedys) byl, ale smok, ktoremu procz skory trzeba tez calkiem zmienic posture, dlugosc konczyn, szyi, pysk itd i ostatecznie wychodzi na to, ze w calosci zrobili go komputerowo. zaluje ze nie ma filmikow jak Benedict to robil, same zdjecia. :D ale glos akurat swietny (tez zmieniony)
AnswersMaster - 2014-01-09, 10:25

Davos napisał/a:
Emiliana Torrini. Sam kawałek jest specyficzny, ja go akurat lubię, aczkolwiek z utworów kończących każdy film z Trylogii zdecydowanie wygrywa u mnie Annie Lennox - Into the West (Powrót Króla), na drugim miejscu jest Enya - May it be (Drużyna Pierścienia), a Emiliana Torrini i jej Gollum Song (Dwie Wieże) jest za miejscu trzecim i z takim zachwytem go nie przyjmuję ;)

Jak to pisałem, to do Into The West jeszcze nie doszedłem, a May it Be musiałem jakoś przegapić, wszystkie takie ze słowami mi się podobają i te również, więc jak na razie ustawiam wszystkie trzy ex aequo, bo nie umiem wybrać.

AnswersMaster - 2014-01-31, 22:04

Właśnie obejrzałem drużynę pierścienia rozszerzoną zachęcony tym, że film trwał godzinę dłużej. Wcześniej nie chciałem się do tego zabrać, bo nie lubię oglądać czegoś co już widziałem i myślałem, że szkoda czasu na dodatkowe sceny, no ale godzina więcej? Przy każdej części? Razem trzy godziny to jakby dodatkowa część, no to się zabrałem za to i....I CHOLERA PÓŁ GODZINY TO BYŁY NAPISY, a nawet nie wiem które z tych scen były dodatkowe, jedynie początkowa wędrówka samych hobbitów wydała mi się ciut dłuższa. No ale dajcie spokój kto by pomyślał, żeby napisy leciały pół godziny. Ciekawe czy w kinie jeszcze siedzieli do końca, żeby sprawdzić czy są dodatkowe sceny po napisach, jeśli tak to musieli się nieźle rozczarować.
Sharvari - 2014-01-31, 22:30

zaraz, to ile trwa rozszerzona? ja ściągnęłam z pirata z samej góry (najwięcej seedów) i trwały wszystkie ~4 godziny, z tymi napisami. ale o istnieniu dwóch wersji dowiedziałam się po maratonie i nie wiem jakie obejrzałam.
Antlion - 2014-01-31, 23:10

Nie chcę absolutnie obrazić żadnego fana Tolkiena, ale moim zdaniem mitologia Ardy jest dosyć płytka :|
AnswersMaster - 2014-01-31, 23:36

Tak właśnie tyle trwało 4 godziny, a nierozszerzona 3 godziny.
Sharvari - 2014-02-01, 00:13

a to spoko, nie muszę jeszcze raz wszystkiego oglądać :D 3 godziny trwają hobbity i przez LOTRa wydawały mi się krótkie. :o
RudaMaupa - 2014-02-01, 09:16

AM, naprawdę tak trudno? :) Sama byłam zachwycona rozszerzeniem. Wydłużone sceny, kilka dodatkowych, co pomogło zatwardziałemu przeciwnikowi "Władcy..." w końcu się przekonać do filmu. Dla mnie to dwa różne filmy.


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group