Redakcja telenoweli "Wiara w ludzi" i innych - Forum Masterum
Antlion - 2014-09-02, 19:01 Temat postu: Forum Masterum Tej czerwcowej nocy odbyło się zebranie. Wszyscy bracia i siostry zakonne zebrali się razem w podziemnej sali zwanej potocznie Piwnicą. Na kamiennych ścianach wisiały batalistyczne gobeliny przedstawiające większe i mniejsze konflikty w historii Forum Masterum. Herezja czerwonej czarownicy. Wygnanie Wojtona van Hellsinga. Wciąż trwająca walka z Krokorokusem.
- Po co tkaliście ten ostatni? Przecież i tak niedługo będzie trzeba go wymienić na nowy, zapewne pod tytułem „Krokorokus przeprasza i znowu się wycofuje” - skrytykowała ostatni gobelin Sharvari, kapłanka bogini-jelenia.
- Z dwóch powodów. Po pierwsze, bo ładnie wygląda. Po drugie, bo mogę – uśmiechnął się Bartosz LXXXII, król-założyciel Forum Masterum, naczelnik miejscowego administratum oraz minister INFOrmacji.
- W jakim celu się tutaj zebraliśmy? - zapytał sir Davos, mistrz zakonu Kraciastych Kiltów.
Na to pytanie odpowiedział białowłosy chłopak rasy An'me, która charakteryzowała się tym, że nikt nie był w stanie określić wieku dowolnego osobnika w oparciu o jego cechy fizjonomiczne. Wszyscy mężczyźni tej rasy wyglądali na swój sposób dosyć kobieco.
- Jak zapewne wiecie, naszemu królestwu zagraża wiele rzeczy, zarówno wewnętrznych jak i zewnętrznych. Stale powstają nowe, niezależne księstewka nieuznawane przez nikogo, których inicjatywą jest zniszczyć monopol naszego macierzystego państwa. Na szczęście nie udaje im się to zbyt dobrze. Niestety, niedawno powstało nowe zagrożenie, którego pochodzenie jest związane z utworzeniem (i rychłym upadkiem) równoległego świata o nazwie Forum Officium przez cesarza Wlsza. Pomimo usilnych starań dworu cesarskiego Officium nie uzyskało wystarczająco dużo energii umysłu generowanej przez jego mieszkańców i po pewnym czasie samoistnie się zamknęło. Cała sprawa poszła w zapomnienie, przynajmniej aż do przedwczoraj. Nasz naczelny kopromanta, Defecus Maximus, podczas codziennej medytacji na Porcelanowym Tronie wyczuł wzrastające ciśnienie...
- Oszczędźmy sobie tych nieciekawych szczegółów, Weoniuszu – mruknęła wysoka Siostra Ruda.
- …chodziło mi oczywiście o ciśnienie psychiczne. Defecus jako psionik odbiera niepokojące impulsy z miejsca, gdzie niegdyś istniało Officium. Jego mózg został wręcz zbombardowany alarmującymi sygnałami takimi jak te plugawe „mistrzowskie obrazki”.
Wszyscy zgromadzeni skrzywili się z odrazą. Ruda dokończyła przemówienie Weoniusza:
- Rada Dworu obawia się, że w przyszłości impulsy dochodzące z Officium mogą ulec wzmocnieniu. Być może nawet do tego stopnia, że będą oddziaływać nawet na ludzi bez psychicznego daru. Konsekwencje tego będą wręcz katastrofalne. Morale udręczonych obywateli Macierzy podupadną i przestaną produkować printskriny, nasz główny towar eksportowy. Wskutek tego gospodarka się załamie, a wraz z nią pójdzie na dno również i nasze królestwo.
Przez Piwnicę przeszła fala zgrozy. Nikt nie miał wątpliwości, że trzeba coś z tym zrobić. Sprawa była wyjątkowa i wymagała wyjątkowego rozwiązania. A specem od wyjątkowych rozwiązań był Ojciec Ojciec. Ojciec od zawsze był Ojcem. Nawet kiedy nie był jeszcze ojcem. (Może to skomplikowane, ale nie wolno mi zagłębiać się w takie szczegóły – inkwoderacja zawsze była drażliwa na punkcie ważnych członków Bractwa, a historia nie pójdzie dalej z narratorem nabitym na warna.) Mentalna wiadomość do Ojca Ojca została wysłana natychmiast po przemówieniu Weoniusza i Siostry Rudej.
Niebawem do Piwnicy zszedł Ojciec Ojciec. Wysoka, potężnie zbudowana postać zakuta w grubą czarną zbroję energetyczną zjawiła się w towarzystwie dwóch równie ciężko uzbrojonych strażników gwardii przybocznej: szczupłej kobiety z rzadkiej rasy Bezlicych, która upodobała sobie bezcelowe łażenie po lesie oraz ponurego rycerza z zakonu Rzekotek. Na imię było mu chyba Ząbek albo Żabek, toteż wszyscy nazywali go kompromisowo: Zabek.
Ojciec Ojciec stanął pośrodku Piwnicy, odkaszlnął i zaczął wyjaśniać, co należy zrobić w tej jakże trudnej sytuacji.
- Aby zamknąć raz na zawsze te przeklęte wrota do wymiaru Officium, należy odnaleźć starożytną, zaginioną relikwię o niezwykłej mocy. Jest to święty granat ręczny w kształcie kulki z obręczą, wykonany przez naszego zmarłego Mistrza Odpowiedzi noszącego imię Answeriusz. Został on zasztyletowany przez bliżej nieznanego, obficie kopcącego zabójcę w niebieskiej szacie w paski. Nie możemy jednakże wyruszyć na tą wyprawę sami.
Po pierwsze, (tutaj Ojciec Ojciec zrobił potężny, astmatyczny wdech i wydech) niektórzy z nas muszą zostać w klasztorze. Dla przykładu ja, ze względu na moją zaawansowaną astmę. Po drugie, potrzebujemy znacznie liczniejszej drużyny niż tylko sześć zakonników i moi dwaj wojownicy. Musimy uformować dostatecznie dużą grupę bohaterskich narwańców, żebyśmy mogli przedostać się przez niebezpieczne terytorium na zewnątrz naszego królestwa i bezpiecznie dojść aż do opuszczonej fortecy Mistrza Odpowiedzi. Jakieś pomysły?
Kapłanka Sharvari podniosła rękę.
- Co powiecie na rekrutację w Karczmie pod Kontem Testowym?
C.D.N.
--------------------------------------------------------------------------------------------------------
Oto pierwsza część serii opowiadań pt. Forum Masterum. Opinie byłyny mile widziane
Zabek05 - 2014-09-02, 19:08
Dobre
widzu - 2014-09-02, 19:13
Już myślałem, że Ojciec Ojciec to JaJestemTwoimOjcem.
R - y - 2014-09-02, 19:31
Fajne!!!
Adijos - 2014-09-02, 20:46
Dobre dobre Panie!
Davos - 2014-09-02, 22:27
widzu napisał/a: | Już myślałem, że Ojciec Ojciec to JaJestemTwoimOjcem. |
Ja też
No, Antlion, niezła robota Masz bogaty zasób słów. I ciekawy pomysł - czekam, jak go rozwiniesz, bo część pierwsza Twojego opowiadania była dosyć krótka.
No i gratuluję posta nr 500
RudaMaupa - 2014-09-03, 10:49
Boskie! Chcę jeszcze! Uwielbiam taki styl pisania A Maximus na Porcelanowym Tronie mistrz Kiedy ciąg dalszy?
Szyszek - 2014-09-03, 11:31
Naprawdę fajne! Podoba mi się nastrój i fabuła tego opowiadanka! Przyjemnie się to czytało!
Czekam na c.d.!
Sharvari - 2014-09-03, 11:41
świetne
a ja dalej nie wiem kto jest ojcem ojcem
bartek82r - 2014-09-03, 14:07
Świetne opowiadanko. Bardzo mnie wciągnęło od początku i przyjemnie się czytało.
Czakam na cięg dalszy
Sharvari napisał/a: | a ja dalej nie wiem kto jest ojcem ojcem |
Ja też
Szyszek - 2014-09-03, 14:15
Ja podobnie. :c
Też na początku podejrzewałem, że chodzi o JaJestemTwoimOjcem. Ale to chyba nie on...
ChodnikowyWilk - 2014-09-03, 14:24
Dobra robota Antlion, bardzo przyjemnie się tego czyta, podobnie jak Davos uważam że masz spory zasób słów. Czekam na kontynuację!
Antlion - 2014-09-03, 15:22
Sharvari napisał/a: | świetne
a ja dalej nie wiem kto jest ojcem ojcem |
Cytat: | Wysoka, potężnie zbudowana postać zakuta w grubą czarną zbroję |
Wszyscy zgadli, Ojciec Ojciec to JaJestemTwoimOjcem
A co do dalszego ciągu to będzie najprawdopodobniej post #750
Szyszek - 2014-09-03, 15:28
No to nabijaj posty, nabijaj!
Mackers - 2014-09-03, 15:33
Czekam na część drugą. Podoba mi się twój tekst.
KicerK - 2014-09-03, 16:45
Fajne
Antybristler - 2014-09-03, 17:57
Dobre, dobre
Zabek05 - 2014-09-03, 18:41
już się bałem po autorze ostatniego posta, że będzie on brzmiał "a gdzie jaaaaa ((((("
AnswersMaster - 2014-09-22, 19:32
Masterowskie! Ale poważnie, ładnie, poprawnie i stylowo piszesz. Gratulacje.
|
|
|