[Zaknafein]

[JankielKindybalista85]

I teraz pytanie w stylu: jajko czy kura?

Czy Niemców nikt nie lubi bo wiecznie chcą opanować świat czy zapragnęli opanować świat z zemsty za to, że nikt ich nie lubi?

[Sharvari]

myślę, że jednak nikt ich od początku nie lubił, to by też tłumaczyło skąd ten język pełen nienawiści.

[JankielKindybalista85]

[qtasiorro]

Cytat:

Legendy niemieckie opowiadają historie o tym, jakoby język niemiecki narodził się ze szczekania wściekłego psa – bóstwa o imieniu IchbinKupa. IchbinKupa w odwecie za zamordowanie kochanki (Sieistpaskud) dał głos, który okazał się szorstki jak papier ścierny, choć współcześnie twierdzi się, że brzmiał niczym "salwa z karabinu maszynowego na plutonie egzekucyjnym". Jego warczenie było tak okropne, że mordercy jego kochanki padli trupem na miejscu. Pra-germanie zaczęli stosować tę technikę mówienia po to by odstraszać wrogie im ludy, tudzież w celach torturowania więźniów.

A więc język niemiecki jest mową nienawiści.
Polecam cały artykuł: http://nonsensopedia.wiki...99zyk_niemiecki

[Davos]

Ulubione kraje:

Węgry - to chyba nasi najlepsi przyjaciele na arenie międzynarodowej, mieliśmy unię personalną i wspólnego monarchę, oni nas wsparli w wojnie przeciwko bolszewikom w 1920 wysyłając do nas cały pociąg z amunicją, w czasie II wojny światowej, mimo że formalnie Węgry stały po stronie Hitlera, często sami Węgrzy udzielali pomocy Polakom. My ich też wspieraliśmy kilka razy. Poza tym Budapeszt piękne miasto, w niektórych knajpach można się nawet dogadać po polsku, a sami Węgrzy zwyczajnie Polaków lubią. Z czegoś się w końcu wzięło powiedzenie: "Polak, Węgier dwa bratanki - i do szabli i do szklanki"

Finlandia - podziwiam ich za to co zrobili w czasie wojny zimowej, jak dzięki zawziętości i świetnej strategii uratowali kraj przed nawałnicą bolszewicką. Finowie w walce o swój kraj są równie waleczni jak Polacy. Poza tym mają świetne zespoły metalowe, piękne krajobrazy, ciekawe baśnie ludowe (Kalevala!) i z tego co mówił kumpel, który Finlandię zjechał wzdłuż i wszerz - też nie mają nic do Polaków.

Nowa Zelandia - za fenomenalne krajobrazy. No i oczywiście za Władcę Pierścieni Gdybym miał wybierać kraj, który najbardziej chciałbym zwiedzić, byłaby to właśnie Nowa Zelandia.

Hiszpania - uwielbiam ich język, kulturę, klimat i piłkę nożną To jest jeden z tych krajów, który chciałbym zjechać wzdłuż i wszerz, zwiedzić dokładnie wszystkie "comunidades autonomas" czyli regiony Hiszpanii, każdy ma w sobie coś i każdy się trochę różni od innych.

To chyba wszystkie, są też kraje które za coś cenię np. Singapur za silną gospodarkę i restrykcyjny system karny, który sprawił, że mają tak niską przestępczość; Japonię za tak złożoną kulturę, choć głównie za Samurajów Grecję i Włochy za ich historię, zabytki, piękne krajobrazy, klimat, przyjaznych ludzi. Moim marzeniem jest też podróż do Indii, chociaż nie chciałbym tam mieszkać. Zresztą co tu dużo gadać, każdy kraj na świecie chciałbym zwiedzić

Jeśli można powiedzieć, że kogoś nie lubię to głównie Rosję i Niemcy, ale dotyczy to właściwie ich państw - za to, że przez cały okres naszej historii ingerowali w nasz kraj, czasami dyplomatycznie, czasami zbrojnie. Do zwykłych obywateli nic nie mam, jedynie do ich władz.

No i nie przepadam za krajami arabskimi, wiadomo że przez ekstremistów, których może być nawet procentowo mało w stosunku do całej populacji, ale to ich poczynania rzutują na obraz całych krajów takich jak Pakistan, Jemen itp.

[Sharvari]

przecie japoński jest delikatny bardzo :o kompletne przeciwieństwo niemieckiego. ale rozumiem, ja na przykład nienawidzę francuskiego od kiedy zaczęłam się go uczyć.

[qtasiorro]

[WojtekVanHelsing]

[Zaknafein]

[WojtekVanHelsing]

Austrzjacz i Niemcy nicyzm sie od siebie nie roynia

[JankielKindybalista85]

No dobra.

Kraje/narody, których NIE LUBIĘ:

Niemcy - nagroda specjalna za całokształt twórczości.

Japończycy - za bycie Niemcami Azji tylko takimi bardziej pokręconymi.

Amerykanie - bo to banda zapasionych, zadufanych w sobie kretynów, która zdobyła wielkość bo miała otwarty jak książkę gigantyczny kontynent i żadnej konkurencji do opanowania go.

Albańczycy - za bycie arabsko-mafijnym wrzodem na ciele Europy (przepis na wątróbkę po albańsku: 1. Znajdź serbskie dziecko...) a mimo to zostali postawieni w roli pokrzywdzonych i nagrodzeni własnym państwem, które wygląda tak jak wyglądałaby Sycylia pod rządami Cosa Nostry.

Austria - bo to takie cwane chu.jki, które jak przychodzi co do czego udają, ze wcale nie są Niemcami, chociaż w wielu kwestiach są jeszcze bardziej niemieccy od nich. Najlepiej to było widac po Aschlussie - obca potęga zajęła ich kraj a oni tysiącami garnęli się by jej służyć i byli w tej służbie nad wyraz gorliwi. I zawsze spadają na cztery łapy.
Rozbiory: To Prusy i Rosja byli tymi złymi, my tam coś uszczknęliśmy ale wicie, rozumicie, taka koniunktura. Jakby Prusy was nie ruszały to my też byśmy tego nie zrobili. Dzienks dla Janka za Wiedeń, słuchajcie Mozarta i wielbcie kaisera to damy wam autonomię.
I WŚ: Nie no. My byliśmy takim śmiesznym państwem, zero agresji. Pokój i luz. Nie czytaliście Szwejka? Jak taki kraj mógł być agresorem! To Niemcy! To oni są Ci źli!
II WŚ: Jak to, że niby my tez bylismy nazistami! Przecież oni nas najechali! W podrecznikach to od nas powinna zaczynać się wojna! Że co? Że tysiące z nas służyło w SS? Że mnóstwo naszych było w najwyższych władzach Rzeszy? Że Hitler był Austriakiem? Bitcvh please! My niewinni niczym lelije!

Francuzi - za bycie zadufanymi w sobie du.pkami w stopniu o wiele większym od Amerykanów, których zawsze i tak musieli wzywać na pomoc. Cwaniakowali przez stulecia by ostatecznie skończyć jako naród podbijany w swoim własnym kraju i nic z tym nie robią. Poza tym francuski to w moich uszach język jeszcze bardziej plugawy od niemieckiego. Brzmi jakby cały czas mieli w ustach penisa wepchniętego po same jaja w gardło i dlatego tak gubią litery, gulgoczą i charczą. Aż ciarki przechodzą!

Indie - za bycie synonimem patologii społecznej: bród, syf, ubóstwo połączone z totalnym olewaniem tego stanu i płodzeniem się na potęgę. Czy to nie jest w Polsce definicja rodziny dysfunkcyjnej?

Belgia - bo to nie jest kraj i to nie jest naród. Do tego stopnia, że nawet samym Belgom ostatnio odechciało się udawać, że jest inaczej.

+/-

Nagroda specjalna za bycie nielubianym narodem ale bardzo lubianym krajem:
Żydzi i Izrael - nie lubię Żydów za to, że nie można ich nie lubić bo od razu jest się nazistą i za całokształt ich działalności w instytucjach finansowych świata ale Izrael jako państwo żydowskie bardzo cenię za niebywałą skuteczność i sukces gospodarczo-społeczno-dyplomatyczny jaki udało im się odnieść w tak krótkim czasie i przy takiej początkowej koniunkturze.

LUBIĘ:

Somalia - za to, że przestała istnieć czym skompromitowała społecznośc międzynarodową nie chcącą uznać tego faktu w imię jakichś nieznanych mi, ale zapewne wyższych idei. Somalia nie istnieje od 20 lat, na jej zgliszczach powstały już 3 stabilne i kilka efemerycznych państw ale na mapie wciąż jest Somalią - pokazanie głupoty ONZ zawsze w cenie.

Islandia - bo jest tak piękna, dzika i odległa. I mało tam ludzi, dużo cudownych widoczków. Mój kraj marzeń gdybym kiedykolwiek chciał wyjeżdżać z Polski.

Australia - za bycie moim trzecim wymarzonym do emigracji krajem. Rozsądna polityka, sukces gospodarczy, spokojne życie, dzika przestrzeń. Niestety na 100 tysięcy żyjących tam gatunków zwierząt, roślin i owadów 99996 z nich chce Cię zabić. Pozostałe cztery to koala, dziobak, kolczatka i wombat.

Nowa Zelandia - za bycie moim drugim wymarzonym do emigracji krajem. Jest połączeniem Islandii i Australii tyle, że z umiarkowanym klimatem a najgroźniejsze zwierzęta tam żyjące to kiwi i pijany maorys - co jest wielką przewagą nad Australią! No i jest tak romantycznie daleko.

Czechy - Czesi nas nie lubią i nic dziwnego- jesteśmy ich totalnym przeciwieństwem. I za to właśnie cenię Czechów. Że to naród rozsądnych cwaniaków, który chce sobie spokojnie, w miarę zamożnie i dostatnio żyć a nie ginąć tysiącami w imię "bóghonorojczyzny" chociaż wiadomo, że nic się tym nie osiągnie. Rozsądni, cwani, spokojni. Od Bitwy pod Białą Górą, w efekcie której Austriacy wyrżnęli połowę zbuntowanego narodu a język czeski został na 200 lat niemal zapomniany wiedzą, że od śmierci w imię idei i dzikich szarż z szabelkami ważniejsze są cierpliwość, realizm, przetrwanie. A wszystko to z charakterystycznym i bardzo mi bliskim czarnym humorem. Może to i są tchórzliwe pindy bez honoru ale rozsądne, skuteczne i zabawne pindy! Aczkolwiek ich browar jest przereklamowany!

Portugalia - za piękny ocean i tę ich urocza melancholię, która jest bliska mojemu temperamentowi. Patrzymy w morze, wspominamy imperium, raczymy się porto, wzdychamy, słuchamy fado, rozmyślamy. Na pierwszy rzut oka to samo co we Włoszech, Grecji i Hiszpanii i daje podobne efekty, ale tamte narody są po prostu leniwe. Portugalczycy mają ironicznie posępną, kontemplacyjną naturę. I moim zdaniem najładniejsza flagę ze wszystkich państw europejskich.

[Antlion]

Ranking:

Na pierwszym miejscu znienawidzonego kraju, oczywiście Rosja! Przyczyn chyba nie muszę wyjaśniać.
Drugie miejsce - uwielbiana przez wszystkich zwyrodniała Japonia, ojczyzna oficjalnych zawodów w ścinaniu głów Chińczykom samurajskim mieczem, TESTOWANIU BRONI BIOLOGICZNEJ I GRANATÓW NA CYWILACH, traktowaniu innych ras jak karaluchy, kretyńskiego credo samobójcy, poświęcaniu głupich młodzików na kamikaze (którzy i tak przeważnie nie trafiali w okręty) no i oczywiście OGŁASZANIA SWOICH ZBRODNI W GAZETACH! Czy wy potraficie to sobie wyobrazić?! Niemcy i Rosjanie przynajmniej udawali, że nic się nie dzieje! Kompletne upodlenie! Japońce były gorsze niż zwierzęta!
Trzecie miejsce okupuje ex aequo Ukraina i Niemcy, tego chyba też nie trzeba wyjaśniać.
Czwarte miejsce okupują Chiny, powszechnie znany rak planety wykorzystujący Matkę Ziemię jak jakiś chiński róg obfitości, z którego można brać i w zamian wywalać tam najgorsze odpady! Że nie wspomnę o traktowaniu Tybetu!
Piąte miejsce - państwa arabskie i muzułmańskie, z przewodnictwem Arabii Saudyjskiej, Iranu i Indii, tego też nie trzeba wyjaśniać.

[WojtekVanHelsing]

Antlion,

Czemu nie lubisz Rosji?


Czemu nie lubisz Arabii?

[Antybristler]

Nie podoba mi się cały świat.

[Antlion]

[WojtekVanHelsing]

[Davos]

Wyrzuciłem cały offtop do kosza, tematu na razie nie zamykam, bo może jeszcze ktoś się będzie chciał wypowiedzieć o ulubionych/znienawidzonych krajach, ale jak nie będziecie się trzymać tematu, to w końcu zostanie definitywnie zamknięty.

[Antlion]

[monjiczq]

Przyznajcie że lubicie Islandie tylko dlatego że ja tu mieszkam