Jak ktoś robi karykaturę np. mojej ulubionej postaci z Disneya, to nie pozywam do sądu, bo to przecież niepoważne.
Z kolei zrobienie żartu z postaci religijnej jest zupełnie czymś innym niż zażartowanie z homoseksualizmu, bo przedstawiciele tej drugiej grupy istnieją
Z resztą, komu ja będę tłumaczyć... pójdę sobie zrobić karykaturę Horusa. Nikt mnie nie pozwie, bo wszyscy wyznawcy już dawno wyginęli, więc można Taka jest solidność religii
Żartować tak, tylko gorzej, jak ktoś powie coś zupełnie moronicznego, a potem się zarzeka, że jest mistrzem kunsztu dowcipu i to inni go nie rozumieją
[ Dodano: 2018-10-12, 11:10 ]
Taki w sumie głupi prosblem ma Staszek teraz - podczas delegacji rzucał dowcipy totalnie niedopasowane do kultury, u której gościł i teraz rozpatrują, czy jego zachowanie tam było "etyczne". Jego to wkurza, a ja tak naprawdę nie wiem czemu nie mógł się powstrzymać te kilka dni ze swoim wysublimowanym czarnym humorem
O, to, to!
Żartować można ze wszystkiego, ale trzeba też umieć wyważyć, do kogo i jak żartować.
Mi samej nieraz zdarza się przeginać z żartami o czymkolwiek, zresztą pamiętam jaką zrypę w domu dostałam, bo zażartowałam o zmartwychwstaniu Jezusa, co opisałam na forum.
W tej sytuacji cieszę się, że jestem ateistką jak Boga kocham
Ps. Żarty o homoseksualistach też są zabawne. O heteroseksualistach też
Nawet jeśli kogoś o to dupa zaboli
Ale jak kogoś obraża żart to nie jest nic złego, ludzie mają różna wrażliwość i kogoś może wkurzyć ciągłe zartowanie na twój temat. Niektóre "żarty" bywają też chamskie. Ja to rozumiem. Ważne, żeby wtedy powiedzieć "hej, nie podoba mi się ten żart, nie powinieneś tak mówić" a nie latać po sądach o setki tysięcy odszkodowania bo ci się żart nie spodobał.
Ja wciąż będę stawać przy tym, że nie wszystko jest żartem i trzeba zwracać uwagę na to co żartem jest, a co nie.
Bo jak taką nastoletnią dziewczynę okrąży banda roboli i obrzuca tekstami "ale bym brał cię", to ma ona podstawy żeby czuć się co najmniej zagrożoną, a to już jest karalne, podczas, gdy dla nich "to były tylko żarty!!1!"
Bo jak taką nastoletnią dziewczynę okrąży banda roboli i obrzuca tekstami "ale bym brał cię", to ma ona podstawy żeby czuć się co najmniej zagrożoną, a to już jest karalne, podczas, gdy dla nich "to były tylko żarty!!1
to nie żart tylko chamstwo.
A to, że niektórych śmieszy chamstwo to nie znaczy, że to żart. Tak samo jak niektórych śmieszy, jak ktoś beknie, co nie jest żartem a jedynie chamstwem
Ty to zawsze potrafisz obrócić kota ogonem
Nie piecze mnie nic bo mam wyrąbane na te karykatury, ale Ty najwyraźniej nie potrafisz przyjąć do wiadomości, że to, że jednych ludzi jakieś prześmiewcze rysunki nie obrażają nie oznacza, że nie znajdą się i tacy, których to obrazi. Ludzie mają różne poziomy wrażliwości, zrozum to. Jak się jest satyrykiem i publikuje się publicznie coś co, uderza w jakąś grupę ludzi to trzeba się liczyć z tym, że chociaż większość z nich tylko wzruszy ramionami to może się też znaleźć ktoś, komu będzie się chciało iść z tym do sądu.
Love178 napisał/a:
Jak ktoś robi karykaturę np. mojej ulubionej postaci z Disneya, to nie pozywam do sądu, bo to przecież niepoważne.
Z kolei zrobienie żartu z postaci religijnej jest zupełnie czymś innym niż zażartowanie z homoseksualizmu, bo przedstawiciele tej drugiej grupy istnieją
Wut
Tak trudno jest zrozumieć, że jak się rysuje karykaturę Jezusa to uderza się nie w Jezusa, tylko w grupę społeczną, która realnie istnieje?
Poza tym to porównanie z bajkami też nietrafione bo Jezus jest postacią historyczną więc zaliczyłaś podwójnego faila
Love178 napisał/a:
Żartować tak, tylko gorzej, jak ktoś powie coś zupełnie moronicznego, a potem się zarzeka, że jest mistrzem kunsztu dowcipu i to inni go nie rozumieją
A ja nigdy nie twierdziłem, że jestem "mistrzem kunsztu dowcipu" (choć mój żart jak widać powyżej niektórym się spodobał więc nie wszystko kręci się wokół Twojego punktu widzenia). Tyle, że jesteśmy na specyficznym forum, którego istotą było zawsze nabijanie się (mniej lub bardziej udane) z różnych rzeczy. Dawniej nikt tego nie kwestionował i wszyscy (lub prawie wszyscy) w tym uczestniczyli. Potem niestety część osób z dystansem do świata odeszła, a w ich miejsce przyszło kilka niezłych marud. Spoko. Ale jak ktoś na takim forum jak nasze ma pretensje, że ktoś inny się z czegoś nabija i potrafi to skomentować tylko słowami o "zjebanym chómorku" to dla mnie ma kij w dupie.
icywind napisał/a:
Ale jak kogoś obraża żart to nie jest nic złego, ludzie mają różna wrażliwość i kogoś może wkurzyć ciągłe zartowanie na twój temat. Niektóre "żarty" bywają też chamskie. Ja to rozumiem. Ważne, żeby wtedy powiedzieć "hej, nie podoba mi się ten żart, nie powinieneś tak mówić" a nie latać po sądach o setki tysięcy odszkodowania bo ci się żart nie spodobał.
Ja generalnie też uważam, że nie powinno się z takimi rzeczami biegać po sądach bo satyra to satyra, nawet jeśli czasem jedzie po bandzie. No ale są i przypadki tak skrajne, że aż nie da się zrobić nic innego niż pójście do sądu. Jak ostatnio z tym nagłówkiem o synu Millera.
A w przypadku Urbana trafił się jakiś nadgorliwy sędzia, jak to niestety często ma miejsce w naszym wymiarze sprawiedliwości. Wyrok za mocny, ale bardzo prawdopodobne, że sąd odwoławczy albo drastycznie zmniejszy odszkodowanie, albo wręcz zmieni całkowicie wyrok na korzyść Urbana, oddali pozew, a powód będzie jeszcze płacił koszty procesu U nas wszystko jest możliwe.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
Taka jest solidność religii
