No hukowe są fajne jak masz 12 lat.
Potem już nie, chyba że jesteś amebą.
Celnie z tym wiekiem, Słownikiersie. Bo petardy są metaforą. Są jak marzenia i plany na życie, które snujemy przy wchodzeniu w dorosłość. Teoretycznie zajebiste, huczne, głośne, w kolorowym papierku. Potem odpala się dorosłość. I wychodzi trochę huku, trochę smrodu, żadnego trwałego efektu i ktoś ci chce zajebać za to tylko, że zaistniałeś w jego pobliżu. No i chuj, no i cześć. "Może kiedyś, w listopadzie".
A Manka by 150 lat temu była jak Sergiusz Piasecki - szmuglerem, człowiekiem pogranicza. Kochanką Wielkiej Niedźwiedzicy.
Bardzo polecam tę książkę, chyba jedna z niewielu - książki dwudziestolecia międzywojennego zazwyczaj są nudne jak flaki z olejem vide: Dołęga-Mostowicz, ale zdarzają się i takie z jajem - właśnie jak Kochanek Wielkiej Niedźwiedzicy czy Zazdrość i medycyna
_________________ "Czasami konflikty muszą wybuchnąć tylko po to, żebyśmy wszystkiego nie robili sami jak takie osiołki".
"Małe złodziejaszki wieszacie, wielkim - nisko się kłaniacie".
Mikołaj Rej
Ostatnio zmieniony przez Mańka 2018-12-30, 00:10, w całości zmieniany 2 razy
Mój pies się boi petard i ogólnie huku, a nie jest to żaden mały york czy pudel, tylko owczarek niemiecki. No, ale zanim go wzięliśmy, spędził 2 miesiące w schronisku, a wcześniej był potrącony przez samochód i najprawdopodobniej też bity więc na początku w ogóle bał się obcych ludzi i był zalękniony. W sylwestra oczywiście też jest niespokojny, no ale wiadomo, że to jest event raz do roku, ludzie chcą sobie poświętować nadejście nowego roku, a apogeum strzelania trwa i tak max godzinę więc odpowiednio wcześniej daje się psu tabletkę uspokajającą i ok. Sylwester to i tak małe piwo wobec mieszkania blisko poligonu. Strzały z czołgów to jest dopiero zabawa. Huk taki, że wszystkie okna drżą i aż dziw, że jeszcze żadna szyba w chacie nie wyleciała. Strzelanie bez uprzedzenia, czasem w dzień, a czasem w nocy. Pies ma wtedy takiego stresa, że nie wie, gdzie się schować, a jęzor ma wywalony aż do ziemi. I w przeciwieństwie do sylwestra, tego się nie da za bardzo przewidzieć więc nie można odpowiednio wcześniej podać psu tabletki na uspokojenie. A jak już się zaczyna strzelanie to pies jest tak zestresowany, że w życiu niczego nie przełknie.
Ogólnie nie polecam.
JankielKindybalista85 napisał/a:
Bo petardy są metaforą. Są jak marzenia i plany na życie, które snujemy przy wchodzeniu w dorosłość. Teoretycznie zajebiste, huczne, głośne, w kolorowym papierku. Potem odpala się dorosłość. I wychodzi trochę huku, trochę smrodu, żadnego trwałego efektu i ktoś ci chce zajebać za to tylko, że zaistniałeś w jego pobliżu. No i chuj, no i cześć. "Może kiedyś, w listopadzie".
Niezła metafora
Całkiem_Dobry_Chłop napisał/a:
No więc zacząłem sobie dzisiaj oglądać pewną mapkę Polski z okresu zaborów( http://content.epodreczni...lassic-1920.jpg ). Nie wiem czy wiecie, ale Konińskie było pod zaborem rosyjskim. Jak przejedziemy bardziej na południe to odkrywamy, że Kaliskie także należało do ruskich...
Manciaro ta przykrywka ze zgrywaniem sie na Niemke i naziolke była po prostu świetna Rozgryzłem cie. Ty wcale nie pracujesz dla Führerin tylko dla towarzysza Władimira, który na pewno był z ciebie bardzo zadowolony... Być może teraz powinniśmy zacząć cie nazywać манциара.
Bo Mańka tak naprawdę jest pierwowzorem Stirlitza, tyle że ze względów propagandowych w serialu szpiegiem zrobiono faceta.
właśnie przeczytałem sobie ciekawy artykuł, mówiący o tym, że ładowanie baterii do jakichs 80%, zamiast 100% daje nam nawet 2-3 krotnie większą żywotność. Ciekawa sprawa.
[ Dodano: 2019-01-07, 02:13 ]
a tu jeszcze znalazłem ciekawe info - wpływ szybkiego ładowania, na żywotność baterii.
Ostatnio zmieniony przez Moris299 2019-01-07, 02:08, w całości zmieniany 1 raz
Zobaczyłam napis "kot panda" i z miniatury nie było widać produktu, więc kliknęłam żeby zobaczyć jak to wygląda.
I "kot" okazuje się być Totoro
Niesamowite jak sprzedający potrafią czasem nie wiedzieć co sprzedają, rzucili okiem, stwierdzili "dla mnie wygląda jak kot", podczas gdy pewnie jakby było podpisane "Totoro" to mieliby wielu kupujących
U mnie w dzień było -10 stopni. I jest śniegu po kostki. Cudowna zima
Do pełni zadowolenia z pogody by się przydało wincej słoneczka, ale i tak jest spoko
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum