[ Dodano: 2017-07-01, 22:20 ]
Śmieszy mnie strasznie, że najpierw chciałam zapytać "czy dodajesz może maggi do rosołu?", ale uznałam, że może być zbyt specyficzne xDD
[ Dodano: 2017-07-01, 22:20 ]
Śmieszy mnie strasznie, że najpierw chciałam zapytać "czy dodajesz może maggi do rosołu?", ale uznałam, że może być zbyt specyficzne xDD
Moja stara to fanatyczka odśnieżania. Pół mieszkania zaj***ne łopatami najgorsze. Średnio raz w miesiącu ktoś wdepnie w leżący na ziemi kij drewniany od łopaty do odśnieżania i trzeba wyciągać w szpitalu drzazgi.. W swoim 22 letnim życiu już z 10 razy byłam na takim zabiegu. Tydzień temu poszłam na jakieś losowe badania to baba z recepcji jak mnie tylko zobaczyła to kazała buta ściągać xD bo myślała, że znowu drzazgi w nodze.
Druga połowa mieszkania zaj***na "pogoda kiedyś i dziś", "Świat pogody", "tygodnik największe zamiecie śnieżne w Europie" xD itp. Co tydzień matka robi objazd po wszystkich castoramach, obi, ikeach itp w mieście, żeby skompletować wszystkie możliwe szufle. Byłam na tyle głupia, że nauczyłam ją into internety bo myślałam, że trochę pieniędzy zaoszczędzimy na tych gazetkach ale teraz nie dosyć, że je kupuje to jeszcze siedzi na jakichś forach dla znawców pogody ii kręci gównoburze z innymi meteorologami o to ile w przyszłym tygodniu może spaść śniegu itp. Potrafi drzeć mordę do monitora albo wypie**olić klawiaturę za okno. Kiedyś matka mnie wk***iła to założyłam tam konto i ja trolowałam pisząc w jej tematach jakieś losowe głupoty typu "tylko lato", "zima najgorszy pet", "sram na ten śnieg cały, niech będzie ciepło wreszcie". Babcia nie nadążała z gotowaniem bigosu na uspokojenie. Aha, ma już na forum rangę "Master Płatek Śniegu", za naj***nie 10k postów."
Jak jest poniżej zera to co weekend zapie**ala odsnieżać. Od jakichś 5 lat w każdą niedzielę oglądam jak matka godzinami odniśnieża zamiast jeść z nami odbiad i muszę sama sobie odgrzewać obiad. Jak się dostałam na studia to matka przez tydzień pie**oliła że to dzięki temu, że wiele razy pomagałam jej odśnieżać bo człowiek się lepiej dotlenia i mózg mi lepiej pracuje.
Co sobotę budzi ze swoją znajomą grażyną całą rodzinę o 4 w nocy bo hałasują szurając o chodnik, zbierając odpowiednie szufle itd.
Przy jedzeniu zawsze pie**oli o śniegu i za każdym razem temat schodzi w końcu na Administrację Dróg, matka sama się nakręca i dostaje strasznego bólu dupy durr niedostatecznie odśnieżają, sypią za mało soli tylko kradno hurr, robi się przy tym cała czerwona i odchodzi od stołu klnąc i idzie czytać Wielką Encyklopedię Okołobiegunowych stref klimatycznych żeby się uspokoić.
W tym roku sama sobie kupiła na święta generator sztucznego śniegu, żeby mieć co odśnieżać nawet gdyby nie było opadów. Oczywiście do wigilii nie wytrzymała tylko już wczoraj go rozpakowała i rozstawiła przed domem. Ubrała się w ten swój cały strój żeby nie zmarznąć i latała z łopatą cały dzień.
Obiad (chleb ze śniegiem) teraz zjadła przed domem w zaspie [cool][cześć]
Jak któregoś razu, jeszcze w podbazie czy gimbazie, miałem urodziny to stara jako prezent wzięła mnie ze sobą do odśnieżania w drodze wyjątku. Super prezent k***o.
Ostatnio zmieniony przez Moris299 2017-07-01, 22:15, w całości zmieniany 1 raz
jak ktoś chciał mnie gdzieś zdenerwować jakimś filmikiem to raczej nie wyszło bo pewnie jak zwykle nie kliknęłam w link do yt za kogo wy mnie macie xDDD
ale no połowa moich znajomych dochodzi na myśl o pimiento więc pewnie coś w tym jest janek
_________________ Gość
Sztuczna pochwa pod kątem 90 stopni przymocowana do czegoś, i rucham i jem
Jakim cudem o ketchupach dają radę toczyć się dyskusje "najlepszy na świecie vs gówno", kiedy inne produkty spożywcze jakoś zgodnie są oceniane mniej więcej podobnie
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum