Sukienka ładna, ale mnie zastanawia, czy na wesele będzie praktyczna. Bo wiesz, czy nie będzie czasem takiego poprawiania się, że niby sukienka opada, czy coś.
Ja na studniówce miałam tzw. małą czarną, na ramiączkach, więc nie musiałam się poprawiać, ani nic.
Jebać, że mi trochę na tyłku pękła, bo najszczuplejsza nie jestem
Lilith_Madness, kilka dni temu przymierzałam swoją ślubną jeszcze rok temu nawet się w niej dopinałam teraz nawet na dupe mi nie wlazła
Musze zacząć chodzić częściej na imprezy żeby wiedzieć w co się ludzie ubierają
Znam ten ból, kiedy coś pasowało na Ciebie kilka lat temu, a dziś w to nie wejdziesz
Mnie jest bardzo łatwo przytyć, temu się muszę pilnować. Niby lubię mieć bardziej zaokrąglony tyłek, tylko nie uśmiecha mi się wywalanie dodatkowo kasy na nowe spodnie, skoro te co mam, są niezniszczone, a poza tym się do nich przywiązałam.
Na imprezy to ja głównie spodnie zakładam i jakąś ładniejszą bluzkę, bo nie znoszę sukienek ani spódnic. I dobrze mi z tym - najważniejsze, to czuć się komfortowo, choć wygląd też jest istotny.
Lilith_Madness, też nie lubię sukienek, ale jak już gdzieś idę to zakładam do tego mam duzo szpilek to do sukienek idealnie pasuje, bo do spodni nie lubię wysokich butów.
A w ostatnim czasie przytyłam 8 kilo czyli tyle co w ciąży tragedia... ale już pracuję nad odchudzaniem, codziennie ćwiczę itd, po miesiącu może jeszcze nie ma jakiś efektów, ale mam nadzieje do wakacji wrócić do mojej wagi 52kg
_________________ "Normalność to iluzja. To co jest normalne dla pająka... jest chaosem dla muchy. ~ Morticia Addams"
Lilith_Madness, też nie lubię sukienek, ale jak już gdzieś idę to zakładam do tego mam duzo szpilek to do sukienek idealnie pasuje, bo do spodni nie lubię wysokich butów.
A w ostatnim czasie przytyłam 8 kilo czyli tyle co w ciąży tragedia... ale już pracuję nad odchudzaniem, codziennie ćwiczę itd, po miesiącu może jeszcze nie ma jakiś efektów, ale mam nadzieje do wakacji wrócić do mojej wagi 52kg
No cóż, ja obecnie ważę nieco więcej, niż 52 kg, a trzeba wziąć poprawkę na to, że pewnie jestem niższa od Ciebie
Mnie lekarz endokrynolog powiedziała, że powinnam ważyć 43-44 kg. Tylko ja odnoszę wrażenie, że wtedy bym przypomniała wieszak
Ja zawsze ważyłam 52 kg, jedynie po ciąży mi waga spadła do 48, teraz mam równe 60 kg i cóż jest to dla mnie przykre, ale pracuje nad tym ale, żeby nie było, że offtop to znalazłam jeszcze taką kieckę i teraz mam dylemat
Można też mieć wyjebane jaja i śmiać się z przeróbek i żartów na swój temat. Z perspektywy czasu takie podejście dużo lepsze. Ale porada Wilka też dobra
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum