[RudaMaupa]

Troszkę Wam się zbacza W dziale o grach jest temat poświęcony Warcraftowi

[K - k]

[Davos]

Wybacz Krokorok, gdzie mi tam do Twojego wysublimowanego poczucia humoru... Nie wszystkim śmiertelnikom dane jest zrozumieć tajemną sztuki sarkazmu niestety

Ale dobra, dosyć offtopu, tak jak mówi Ruda, to jest temat o filmach więc dyskusja o Warcrafcie ma tu rację bytu jedynie w kontekście ekranizacji. Amen.

[JankielKindybalista85]

Tak żeby upiec dwie pieczenie na jednym ogniu i jednocześnie napisać coś na temat i nawiązać do poziomu poczucia humoru Krwotoka polecam film "Kac Wawa".

Dziękuję za uwagę.

[ Dodano: 2014-06-18, 16:45 ]

[ZSK]

Pomagając wrócić rozmowie na właściwy tor powiem, że obejrzałem wczoraj 21 Jump Street. Chamskie, prostackie, wulgarne, bez polotu i głębszego sensu. Innymi słowy uśmiałem się jak rzadko kiedy i bardzo mi się podobało, polecam

[K - k]

[ZSK]

Przeglądasz Polki.pl?
Tak jak mówiłem, z daleka fajna, z bliska i bez makijażu już troszkę mniej.

[K - k]

[Zaknafein]

[RudaMaupa]

Polecam "The Fountain", ale na jakiś spokojny wieczór pełen przemyśleń. Muzyka Clinta Mansella, reżyseria: Daren Aronofsky, w rolach głównych bohaterów obsadzeni Hugh Jackman i Rachel Weisz.

Dramat obyczajowy, ale taki... bardzo fantastyczny, splatają się w nim trzy wątki - trzy spojrzenia. Trzymający się rzeczywistości wątek to ten, że Thomas nie może pogodzić się z chorobą swojej żony Izzy, a jako naukowiec szuka leku często kosztem czasu spędzanego z żoną. Drugi to zobrazowanie książki Izzy, w którym Hiszpanie poszukują Drzewa Życia, gdyż inkwizycja toczy ich kraj. Trzeci to coś na kształt drogi Thomasa do oświecenia. Wszystkie wątki biegną równolegle, uzupełniają się, dopowiadają niedopowiedziane.
Momentami może się ciągnąć jak flaki z olejem (choć osobiście cały film obejrzałam z otwartymi ustami), oprawa muzyczna absolutnie zachwyca, a przede wszystkim film jest niesamowicie dopasowany, estetyczny i piękny. Poza fabułą pozostawia też radość dla oka - podobne odczucia perfekcji miałam tylko w przypadku ujęć z "Dumy i uprzedzenia" z 2005.
Serdecznie polecam tym, którzy lubią zastanawiać się nad życiem i śmiercią, jak również tym, których nie odstraszą obecne w filmie smuty. Przyznam się, że sama ryczałam jak bóbr w poszczególnych momentach.

[Love178]

Po wielu latach odświeżyłam sobie film disneyowski "Planeta Skarbów", który pamiętam, że dużo razy obejrzałam, a poza tym nic nie pamiętałam Ale po upływie czasu zauważyłam masę rzeczy, po których chyba ostatecznie będę uważać to za mój ulubiony film Disneya ponad wszystkie ckliwe Króle Lwy, klasyczne księżniczki, czy przygodowych Alladynów:
- Można było zrobić normalną piracką przygodę, zwłaszcza, że to była adaptacja. Ale całe szczęście twórcy postanowili wrzucić to do cyberpunkowego świata i nafaszerować kosmitami, CAN YOU GIVE ME SOMETHING MORE AWESOME THAN THIS??
- Do końca nie wiesz czy jeden z głównych bohaterów jest dobry czy zły. Nosz pokażcie mi disneyowski film familijny, gdzie do samego końca masz do jednego z najważniejszych bohaterów mieszane uczucia, bo z jednej strony jest dobry, a z drugiej zły i nic aż do końcówki filmu nie przeciąga szali. To jest wyjątkowo nietypowe dla zachodnich produkcji, zwłaszcza gdy są dla dzieci, miodzio
- Co 5 sekund ktoś w kogoś celuje pistoletem, a nawet strzela i film nie ma żadnej nalepki "niemoralnego" czy "kontrowersyjnego"
- W środku fabuły ginie postać pozytywna i nie ma po niej lamentu
- Kapitanem statku jest kobieta
- Jest tylko jedna piosenka na cały film (chociaż nie mam żadnych awersji do musicali )
- Ojcem głównego bohatera jest typem pijaka, który wyszedł do sklepu i nigdy nie wrócił
- Nazywają małego dittopodobnego stworka "farfoclem"

Głupio, że znowu film, który chyba podoba mi się najbardziej okazał się też wielką klęską finansową. Ale nie pierwszy raz mi się to zdarza =.=
Tyle, więcej chyba nie napiszę w tym temacie, mam go chyba nawet w "ignorowanych"

[brutalka]

Polecam film: "Co gryzie Gilberta Grapy'a" (1993 - mój rok urodzenia, więc film musiał być dobry po prostu), jeśli ktoś go jeszcze nie widział.

Główną rolę gra Johnny Depp, a i młody DiCaprio gra w tym filmie. DiCaprio nie lubię, ale muszę przyznać, że w tak trudną rolę wstrzelił się świetnie.

Nie będę streszczać fabuły, o tym można poczytać lub po prostu obejrzeć, nie powiem właściwie nic oprócz tego, że jest to niesamowita produkcja, nie wiadomo czasem czy się śmiać czy płakać.

[K - k]

[widzu]

Krokorok, w filmie "Upadek" jest jedna dobra scena. Konkretnie ta w bunkrze.



A co do "Upadku", to wolę ten drugi, amerykański, z Michaelem Douglas. Wprawdzie nie jest o Hitlerze, ale film jest sam w sobie świetny.

[Davos]

A mnie się "Upadek" podobał. Wiadomo, do faktów tam przedstawionych trzeba podchodzić z dystansem, ale ten film ma 2 niewątpliwe zalety: Po pierwsze świetne dopasowanie aktorów do odgrywanych przez nich postaci (zwłaszcza aktor grający Hitlera jest fenomenalny i pasuje idealnie pod względem wyglądu, głosu, mimiki; Goebbels też jest niezły). A po drugie, ten film dostarczył nam kultową scenę, która była już przerabiana i parodiowana przez internatutów na tysiące sposobów Mowa oczywiście o tym: http://www.youtube.com/watch?v=xfDonhr52S4

[ Dodano: 2014-07-14, 21:59 ]
O, Widzu mnie uprzedził

[V - r]

[K - k]

[ZSK]

[widzu]

[Davos]

Tych parodii jest mnóstwo i naprawdę cieżko wybrać najlepszą. Moimi faworytami jest, gdy Hitler dowiaduje się o Krwawych Godach (ale trzeba wcześniej przeczytać 3 tom Gry o Tron albo obejrzeć 3 sezon serialu, żeby być w temacie) i gdy dowiaduje się, że Wisła odpadła z Ligi Mistrzów po meczu z Levadią Tallin Ale jest wiele innych, równie dobrych.

Tyle, że to wszystko nadaje się do tematu o śmiesznych filmikach więc nie offtopujmy w tym temacie.