Chyba sobie jaja robisz, Ciebie lali jak patrzyles sie na ladne laski i takie sa tego efekty, mnie lali jak mialem 4-6, moze 7 lat.
Nie, mnie rodzice nie bili i może dzięki temu nie siadło mi na mózg i nie uważam, że należy rozwiązywać problemy przemocą i siłą.
Bić 4-latka, ja pierdole co za patologia.
Skoro zeszliśmy do tematu bicia...
Dzieciak dzięki przemocy trochę się uczy. Np. jeśli będzie ciągle wkurzało rówieśników, to w końcu z którymś się będzie lał. Jak przegra, to nauczy się, że z pewnymi ludźmi nie powinno się lecieć w chuja
Co do stosowania lania przez rodziców, jeśli jest nienadużywane i wykonywane tylko w ostateczności, to jest skutecznym narzędziem do wychowywania.
Co Cię twój ojciec? Nie wychował.
Dla mnie mistrz.
A wycieczki osobiste sobie odpuść, za dużo to Ty na tej głównej nie masz, żeby wyrokować, że Ty masz takie zajebiste.
Tylko u kilkulatka mały klaps może coś zdziałać. I nie chodzi o ból. Czasem klapsa potrzeba, kiedy wszystko inne zawodzi.
Dokładnie. Klapsy czasem bywają ostatecznością, gdy zwykłymi rozmowami się przemówić nie da. A jak nie po dobroci, to trzeba trochę po złości. Byleby nie za często. I nie za mocno.
Ostatnio zmieniony przez Szyszek 2015-05-14, 15:55, w całości zmieniany 1 raz
A wycieczki osobiste sobie odpuść, za dużo to Ty na tej głównej nie masz, żeby wyrokować, że Ty masz takie zajebiste.
Wycieczki osobiste? Ale sięnie obraziłaś? Bo wcale nie chciałem cięobrazić. Ja nie mówię wcale, że ja mam popularne poczucie humoru więc się nie denerwuj Ascaro
Małe dziecko nie zrozumie wtedy dlaczego to co zrobiło jest złe tylko, żeby się bać rodziców.
Mówisz chyba o niemowlęciu... Dzieci dość szybko zaczynają rozumieć świat i badać granicę. Lanie pasem po dupie do siniaków i krwi jest chore, natomiast zwykły klaps, którego dziecko się wystraszy bardziej niż odczuje, daje znak, że zrobiło źle i nie wolno. Nie oszukujmy się, małe dzieci mają to do siebie, że kiwają główką i robią dalej swoje. Wyznaczenie granic jest istotnym punktem rozwoju młodego człowieka...
[ Dodano: 2015-05-14, 15:52 ]
O kurde, zanim odpisałam, to mnie Szyszu ubiegł... Jak zawsze pełna zgodność.
Fajnie sobie to argumentujesz tylko, że zaprzeczasz wszelkim badaniom psychologów i psychiatrów. Patrzysz na to z punktu widzenia dziecko spokojne po klapsie=klapsy działają, hura! Bicie dzieci uczy przemocy.
Wy mówicie o patologicznym laniu, za wszystko. Ja mówię o sytuacji, gdy dziecko złośliwie kontynuuje dzialanie, bo wie, że nic mu nie grozi. Tak było np. z moim kuzynem. Dostał swego czasu klapsa i była zastosowana "przemoc" - brat go trzymał do góry nogami, a młody zbierał zabawki. Wystraszył się na tyle, by zrozumieć, że źle zrobił, a z drugiej strony potem potraktował to jako zabawę i nigdy więcej nie próbował na nas nic wymuszać. W tej chwili jest dorastajacym chłopcem, pewnie nawet tego nie pamięta, ale z nami rozmawia swobodnie, acz z szacunkiem.
Są dzieci, które rozumieją bez klapsa, jest takich sporo. Niestety nie wszystkie do nich należą. Oznacza to bezradność rodzica, ale też w wielu kwestiach bezpieczeństwo.
Danych na temat właściwego wychowywania jest wiele, zależą od trendów, czasu, zleceniodawcy. Jako osoba kochająca dzieci widzę zaś, że nie do końca pokrywają się z rzeczywistością lub nie obejmują wyjątków.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum