Główna Poczekalnia Dodaj Moje screeny Najlepsze screeny dnia Prywatne wiadomości Zjedź najsamkurwadół Powrót do góry Forum Demotywatorów



Poprzedni temat «» Następny temat
Przesunięty przez: widzu
2018-05-01, 10:50
Gra o Tron
Autor Wiadomość
R - y 
Nobody Girl


Dołączyła: 21 Lip 2014
Posty: 2067

Medale: Brak

Wysłany: 2016-04-26, 22:05   

Ok, Davos, ja się odniosę do kilku Twoich punktów.

ad.1. ciało Jona został porzucone właśnie dla Davosa i przyjaciół Jona. Poza tym dlaczego mieliby palić jego ciało? Jon to zdrajca, zabili go i porzucili jego ciało dla psów lub innych takich, na co ciało zdrajcy zasługuje. więc tu nie mam żadnych obiekcji.

ad.3. Uciekli bo wpadli w śnieg. Stannis nie spalił Shireen pod murami tylko dalej trochę, więc nie przesadzajmy. Mogli spaść na cokolwiek, plus sporo śniegu tam było i tak.

ad.4. To co ostatnio Cercei przeszła to się nie dziwię, że tak zareagowała. Rozpacza w swój sposób. Straciła już tyle dzieci, że po prostu to jest takie obrzmiałe uczucie. Poza tym podejrzewam, że Cercei i tak serca nie ma.

ad.6. tu się zgodzę. Ale te Sand Snakes to w ogóle z dupy wzięte i nie pasuje mi ich wątek w ogóle.

A w ogóle to się czepiasz za dużo. To tylko serial, zbiegi okoliczności są jak najbardziej mile widziane bo inaczej wszyscy byliby w ciemnej dupie.

[ Dodano: 2016-04-26, 22:06 ]
Nie wiem czy to było, ale proszę
https://www.youtube.com/watch?v=zs7xO5P3Az4
_________________
I'm staying here to end my life, down in the Rising Sun
Make my world go black, hit me like a heart attack, knock me flat on my back, just keep doing that thing you're doing
 
 
Davos 
Überszlachta
Freeeedooooom!


Wiek: Tak
Dołączył: 19 Wrz 2013
Posty: 23576
Skąd: Litwini wracają?

Medale: 10 (Więcej...)

Wysłany: 2016-04-27, 19:05   

R - y napisał/a:
ciało Jona został porzucone właśnie dla Davosa i przyjaciół Jona. Poza tym dlaczego mieliby palić jego ciało?


Nocna Straż paliła ciało każdego poległego, żeby Inni nie zrobili sobie potem z niego zombiaka.

R - y napisał/a:
Uciekli bo wpadli w śnieg. Stannis nie spalił Shireen pod murami tylko dalej trochę, więc nie przesadzajmy. Mogli spaść na cokolwiek, plus sporo śniegu tam było i tak.


No, ale Stannis był już praktycznie pod samym Winterfell. A w 10 odcinku 5 sezonu widzimy, jak po spaleniu Shireen zaczęły topnieć śniegi. Czyli pod murami Winterfell, jeśli nie stopniały zupełnie to powinny stopnieć chociaż na tyle, żeby nie pozwalały na skok z tak dużej wysokości :spiew:


R - y napisał/a:
A w ogóle to się czepiasz za dużo. To tylko serial, zbiegi okoliczności są jak najbardziej mile widziane bo inaczej wszyscy byliby w ciemnej dupie.


Zbiegi okoliczności, nie ma sprawy. Ale tak nieprawdopodobne i aż tyle? No chyba, że Jorah nosi ze sobą wykrywacz metalu, a Brienne ma u pasa przytroczony GPS z opcją lokalizowania Starków i Baratheonów, wtedy się nie czepiam :-D
Poza tym nie wszystko to zbiegi okoliczności, bo np. inne działanie naszyjnika Melisandre w 4 i 6 sezonie (a raczej brak działania w 4) to już ewidentna kucha scenarzystów.

[ Dodano: 2016-04-27, 19:12 ]
Aha, jeszcze jedna kwestia, która nie daje mi spokoju: Melisandre wyruszyła ze Stannisem, jego żoną, córką i całą armią, wraca zupełnie sama, a Davos zupełnie nic? Nie próbuje się nawet dowiedzieć, co się właściwie wydarzyło pod Winterfell? Nie wyrusza tam po ciało swego króla? I kiedy Melisandre mówi, że widziała w ogniach Jona pod Winterfell to Davosa też to nie rusza? Żadnego WTF z jego strony? Przecież czerwona wiedźma cały czas zapewniała wszystkich wokoło, że to Stannis jest Azorem Ahai. A tu nagle przyznaje, że jednak Stacha zwodziła. Davos przyjmuje to wyjątkowo spokojnie. Zwłaszcza zważywszy na fakt, że nie tylko w książkach, ale i w serialu, w dotychczasowych sezonach, traktował Melisandre z nieufnością i rezerwą.
Widać tu niestety kolejną konsekwencję w budowaniu postaci, zaprezentowaną przez twórców...
_________________
 
 
R - y 
Nobody Girl


Dołączyła: 21 Lip 2014
Posty: 2067

Medale: Brak

Wysłany: 2016-04-27, 22:33   

Uważam, że jeśli chodzi o Jona to ich to nie obchodziło. Potraktowali go jak śmiecia, ale przede wszystkim zostawili dla Davosa i innych braci by sobie zobaczyli. Przecież wiedzieli, że Jon miał swoich przyjaciół i zwolenników. Takie ostrzeżenie co sie stanie jak się postawią.

Sansa i Theon mogli skoczyć nawet i na kawałek siana. Czy to jest jakaś różnica? Wydaje mi się, że jednak była tam zaspa, w którą wskoczyli.

Brienne prawdopodobnie zobaczyła jak wojsko Boltona za czymś biegnie, zobaczyła świeczkę w oknie i wydedukowała, że to Sansa lub po prostu chciała sprawdzić.
_________________
I'm staying here to end my life, down in the Rising Sun
Make my world go black, hit me like a heart attack, knock me flat on my back, just keep doing that thing you're doing
 
 
Davos 
Überszlachta
Freeeedooooom!


Wiek: Tak
Dołączył: 19 Wrz 2013
Posty: 23576
Skąd: Litwini wracają?

Medale: 10 (Więcej...)

Wysłany: 2016-04-30, 02:10   

http://www.antyradio.pl/F...d-Pornhuba-8163 :D
_________________
 
 
Ascara 
Psychiatrolog


Dołączyła: 03 Sie 2014
Posty: 7042

Medale: 8 (Więcej...)

Wysłany: 2016-04-30, 14:19   

Cytat:
Setki tysięcy mieszkańców Ameryki zrezygnowało ze zwyczajowego niedzielnego wieczora przy pornolach, by obejrzeć „Grę o tron”.


:haha:

[ Dodano: 2016-04-30, 14:19 ]
A ja wciąż nie napisałam długiego postu. :( Zmagam się z problemami z uczelnią, nie mogę się zebrać. Wkrótce to zrobię. Oby jeszcze przed 2. odcinkiem. :P

[ Dodano: 2016-05-02, 03:54 ]
W drugim odcinku zdrada za zdradą zdradę pogania... Dużo zaskakujących śmierci bardzo ważnych postaci.
Wyjaśniła się raz na zawsze sprawa Jona. Nie powiem, w którą stronę (życie - ożywienie lub śmierć ostateczna - spalenie zwłok), ale twórcy nie trzymają nas już w niepewności.

[ Dodano: 2016-05-02, 04:12 ]
Jako, że był już 2. odcinek, to tak skrótowo:
Davos napisał/a:

1. Mur - zbliżenie na ciało Jona, którego odnajdują Davos, Edd Cierpiętnik i kilku jego ziomków, a potem przenoszą do jakiegoś pomieszczenia. Wszystko ok, ale czemu Alliser Thorne i reszta zabójców zostawili sobie ot tak ciało na środku dziedzińca, zamiast je spalić? Ale dobra, ten wątek wygląda jeszcze nienajgorzej, chociaż pomijam fakt, że dwie główne postaci, czyli Davos i Alliser Thorne, w książkach przebywają w tym czasie setki mil od Muru i nie biorą udziału w wydarzeniach z nim związanych :PP
Swoją drogą sceny z martwym Jonem trwają na tyle długo, że ewidentnie widać, iż wszystko będzie zmierzało w stronę jego wskrzeszenia. Pytanie tylko, czy stanie się to w następnym odcinku czy gdzieś w połowie sezonu?

Ja też uważam, że zwłoki pozostały tam celowo, tak jakby Thorne mówił straży „Patrzcie, oto wasz dowódca, musieliśmy go sprzątnąć, bo się panoszył”.
Co do wskrzeszenia, w połowie odcinka 2 pada decyzja o spaleniu zwłok. Czy do niego dochodzi, czy wydarzy się coś, co je uprzedzi i pomoże Jonowi przeżyć – tego nie powiem, ale sprawa ostatecznie wyjaśnia się już w tym odcinku. Mellisandre w każdym razie próbuje (na wyraźną prośbę Davosa) go wskrzesić, na co tak liczyli fani. Jej wysiłki jednak spełzają na niczym, po kilkukrotnej próbie wychodzi załamana (straciła całkowicie wiarę w R’hllora) a za nią pozostali. Co się dzieje później – zobaczycie to się dowiecie.

Davos napisał/a:
2. Scena między Roosem Boltonem, a Ramsayem - na plus, mimo że krótka. Senior wyraźnie daje do zrozumienia bękartowi, że jeśli Sansa się nie znajdzie to Ramsay przestanie być dziedzicem (aluzja do spodziewanego urodzenia przez Grubą Waldę syna). Ramsay nie jest tym zachwycony i można się domyślać, że będzie miało to swój ciąg dalszy. Prawdopodobnie czeka nas mały konflikt wśród Boltonów :diabelek2:

Tak, miało ciąg dalszy, bardzo istotny. Powiem tylko, że kobieta Boltona rodzi mu syna, ale ten mimo wszystko mówi Ramsayowi, że ten zawsze będzie jego pierworodnym.

Davos napisał/a:
3. Sansa uciekająca z Theonem. No i tu się zaczyna wolna amerykanka :-D Po pierwsze: jakim cudem oni są w jednym kawałku i niczego sobie nawet nie złamali/zwichnęli? Przecież skakali z murów Winterfell, a są one bardzo wysokie. Że co, wylądowali bezpiecznie w wielkich zaspach śniegu? Spoko, tylko chwilę wcześniej Stannis pod murami Winterfell spalił Shireen, co doprowadziło do odwilży i stopnienia śniegu. Ale kto by się tam przejmował takimi dziurami fabularnymi. Na pewno nie scenarzyści, panowie Benioff i Weiss :D Ot, szczegół i tyle :ok: Ale to nic, jedziemy dalej. Sansa i Theon uciekają przed pościgiem, słusznie próbują mylić tropy przez wejście do rzeki, ale wszystko na nic... Ludzie Boltona, prowadzeni przez ogary, w końcu ich dopadają. I kiedy wydaje się, że nadzieje dwójki młodych uciekinierów właśnie zgasły i czeka ich paskudny los w postaci zemsty Ramseya, na ratunek przychodzi im... no kurwa, któżby inny :D Brienne Wyzwolicielka i Mistrzyni Teleportacji! Kobieta, która zawsze znajdzie się we właściwym miejscu i o właściwym czasie :D Najpierw w Dorzeczu trafia na Aryę i leje po pysku Ogara, potem "przypadkowo" spotyka w gospodzie Sansę, następnie trafia na Północ i oczywiście zupełnym zbiegiem okoliczności natyka się prosto na rannego Stannisa (który jako jedyny ze swojej kilkutysięcznej armii przeżył bitwę, mimo iż w chwili szarż Boltonów znajdował się na pierwszej linii walki :rofl: ), by w końcu w ostatniej chwili przybyć na ratunek Sansie. Piękne i wzruszające! Brakowało jeszcze tylko zachodzącego słońca w tle.
Brienne rzecz jasna majac do pomocy jedynie młodego giermka, rozwala bez problemów oddział siepaczy Boltonów. I kit z tym, że tamcy to doświadczeni żołnierze i mieli przewagę liczebną. Co to za problem dla Kobiety Terminatorki. W następnym odcinku zapewne w pojedynkę zdobędzie Winterfell.
Aha, no i co się stało z ogarami po przybyciu Brienne? Wyparowały czy co? :D

Pal licho ucieczkę, w końcu Shireen spalona została nie pięć minut temu, śniegu mogło napadać. Niech sobie uciekli. Ale to, co wydarzyło się później. Brienne zawsze w odpowiednim miejscu o odpowiednim czasie. O rozgromieniu ludzi Boltona już napisałeś wszystko, co można było napisać. Psy pewnie się przestraszyły pani Terminator, nagle zapomniały o zjadliwości. Nadrabiają ją nieco w odcinku 2.

Davos napisał/a:
4. Jamie przywożący martwą Myrcellę do Królewskiej Przystani. I rozpacz Cersei. No właśnie, czy na pewno? Tak jak lubię Lenę Headey, tak zupełnie nie przekonała mnie jej gra aktorska w tej scenie. Czy tak się na pewno zachowuje matka, która właśnie traci dziecko? Mam wrażenie, że Cersei bardziej rozpaczała nad sobą, niż nad córką. O Jaimem już nie wspomnę. Po nim to chyba zupełnie spłynęło. No, ale w końcu "liczymy się tylko my, Cersei".

Jamie miał w trakcie podróży czas na ochłonięcie po tym wydarzeniu, poza tym to twardziel. Cersei… Cóż, dla mnie zachowuje się wiarygodnie. Nie każda matka rozpacza, zwłaszcza, że ona traci już drugie. Chłodno przypomina sobie tę przepowiednię, jest już załamana. Nie ma siły lamentować. Przypomnij sobie, że po Joffie też szybko się uspokoiła. Potrafi panować nad emocjami a może wręcz nie potrafi ich okazywać.

Davos napisał/a:
5. Margaery vs Wróbel. Tu się nie czepiam. Scena krótka, acz pokazuje, że nie tylko Cersei będzie musiała rozliczyć się ze swoich uczynków i chociaż Margaery ma nieporównywalnie mniej grzeszków na sumieniu to i jej Wiara może dobrać się do tyłka.

Nie wiadomo, czy ma mniej. Nie dotarłam do niej w książkach, ale zapewne nie wszystko o tej postaci i jej przeszłości wiadomo. W odcinku 2. się nie pojawia, więc ciężko mówić o jakimkolwiek rozwinięciu wątku.

Davos napisał/a:
6. Dorne. No właśnie... O tym, co z tym wątkiem zrobili scenarzyści, można by napisać naprawdę długi elaborat i co drugie zdanie składałoby się z soczystych bluzgów. Bo tutaj mamy do czynienia z całą plejadą wykoślawionych i sztucznych bohaterów, których wątki zwyczajnie nie trzymają się kupy. Ellaria i córki Oberyna chcą się zemścić za jego śmierć? Spoko, zamordujmy jego brata i bratanka. No kurwa logiczne jak cholera :D Oberyn na pewno byłby ze swojej kochanki dumny :D A przy okazji pozostawmy jeszcze własny ród bez dziedziców i kraj w stanie wojny domowej. A sorry, zapomniałem - przecież wszyscy są po stronie bękarcic i w obronie księcia i swojego seniora nie kiwną nawet palcem, no może oprócz biednego Areo, który też wyzionął ducha (swoja drogą nie jest możliwe, żeby człowiek o tak potężnej posturze padł jak rażony piorunem po zaledwie jednym ciosie nożem zadanym w plecy przez drobną kobietę, ale spoko). No kurde, serio? Wszyscy byli w zmowie ze spiskowcami, nawet osobista straż Dorana? Żenada i tyle. Zabójstwo Trystane'a też świetne. Skad te dwie żmije wzięły się na jego statku, skoro pod koniec 5 sezonu widzimy, jak stoją na brzegu, podczas gdy Trystane znajduje się na już płynącym statku? One też nauczyły się teleportacji? Pewnie uczyły się tej sztuki razem z Brienne. Swoją drogą słyszałem pogłoski, że podczas spotkań twórców serialu z fanami, feministki domagały się większej roli i znaczenia kobiet w serialu. No to się doczekały, bo żmijowe bękarcice i Brienne są tak przerysowane, że wymyślone je chyba właśnie na potrzeby owych feministek.
Wątek Dorne to niestety dno i metr mułu i chyba absurdem przebija nawet wydarzenia na północy z 5 sezonu. A biedny Doran został wypaczony tak samo jak Stannis. W książce Doran odgrywa bardzo istotną rolę, knuje intrygi i wyrasta na prawdziwego gracza, może nawet jednego z największych w Westeros. I to on jest główną postacią w Dorne. A w serialu? Nie robi totalnie NICZEGO. Co więcej, w książce ma jeszcze dwójkę innych dzieci, Quentyna i Arianne, którzy są o wiele bardziej istotni dla fabuły, niż Trystane. W serialu jest tylko ten ostatni i jego wątek też niczego nie wnosi.
Szczerze mówiac po tym, co zobaczyłem, wolałbym, żeby Dorne w ogóle nie pojawiło się w serialu :/

Cóż, cieszy mnie to, co piszesz, bo oznacza, że warto zainteresować się Dorne w fabule książkowej. Niestety w serialu jest to dla mnie tak idiotyczny wątek, że aż odechciewa mi się oglądać, kiedy tam rozgrywa się akcja i mam tak właściwie od początku, już od pojawienia się Oberyna mam ochotę, żeby ten region po prostu z fabuły wyparował.

Davos napisał/a:
7. Varys i Tyrion. Pomijam już fakt, że Varys w ogóle nie powinien się pojawić w Meereen, biorąc pod uwagę jego książkowe motywi i plany... Ale ok, niech będzie, że scenarzyści postanowili jednak uczynić go zwolennikiem Daenerys (wprawdzie w 1 sezonie zlecił jej otrucie, ale nie zajmujmy się takimi drobiazgami :troll: ). Scena trochę przegadana, ale się nie czepiam. Rozwalił mnie tylko napis na murze: "Mhysa is a master". Czyli Meereeńczycy znają angielski? Szacun :D

Co do otrucia Dany jedna z fanowskich teorii wspomina o tym, że choć niby chciał to zrobić to tak naprawdę pragnął zachować twarz i bezpieczeństwo (nie miał tyle odwagi co Ned żeby jawnie się sprzeciwić a może po prostu nie było to w jego interesach) i mógł osobiście ostrzec Joraha – w końcu ten wiedział o tym, że ma zostać otruta. Sam na nią donosił, a jednak niekoniecznie dostawał zwrotne informacje o tym, kiedy i jak ma się pojawić morderca – ale wiedział.
Napis dawał radę. :D Zwłaszcza, że gramatyka jest poprawna, słowo master też, ale jednak „mhysa” a nie „mother”. :D Za trudne słowo widać.

Davos napisał/a:
8. Jorah i Daario. Fajnie pokazane ich wzajemne, oparte na rywalizacji relacji. Tylko kurna oczywiście musiał być kolejny super szczęśliwy zbieg okoliczności! Panowie przemierzają ogromne przestrzenie wędrując przez stepy czy jak to się nazywa, a tu bach! Jorah zsiada z konia i w wysokiej trawie znajduje pierścionek Dany :D A to farciarz. Powinien grać w lotka.

DOKŁADNIE. To samo pomyślałam. Takie szerokie obszary i akurat tam stanął gdzie… a to nie był kolczyk? Tak czy inaczej akurat o centymetry od owej błyskotki. Już fakt natrafienia na ślady hordy był mało prawdopodobny, ale to można byłoby przełknąć. Biżuteria – jawne przegięcie.

Davos napisał/a:
9. Dany wśród khalasaru. Tu większych zastrzeżeń nie mam. Na plus na pewno zdjęcia, zwłaszcza z szerokiego planu.

Mega! Też bardzo podobały mi się te sceny. Odwaga Dany w trakcie rozmowy z khalem robiła wrażenie. W ogóle bardzo udany wątek.

Davos napisał/a:
10. Arya. Krótka i niewiele wnosząca scena. Ot, dziewczyna się cały czas szkoli na Zabójcę Bez Twarzy. Jej wątek stanie się ciekawy dopiero wtedy, gdy już tym zabójcą zostanie. Mam nadzieję, że to będzie jeszcze w tym sezonie.

W odcinku 2. Arya znów dostaje ładnie popalić kijaszkiem, ale pod koniec jej sceny wątek wreszcie się rozwija.

Davos napisał/a:
11. No i Melisandre na koniec. Pomysł z ukazaniem jej prawdziwego oblicza - świetny. Tylko kurna, znów jest nieścisłość. Bo twórcy ewidentnie dają nam do zrozumienia, że cały ten wizerunek "młodej" Melisandre tworzony jest dzięki mocy naszyjnika. Gdy Mela go ma na sobie to wygląda młodo, gdy nie - jest starą, pomarszczoną babą (swoją drogą mnie ta scena w żaden sposób nie odrzuciła bo widać było, że to jest wygenerowane komputerowo :PP ). Spoko, tylko wcześniej, w bodaj 4 sezonie, mieliśmy scenę, gdy Melisandre zdejmowała naszyjnik przed kąpielą i nadal wyglądała młodo. Widocznie scenarzyści wtedy jeszcze nie mieli tej koncepcji (a raczej nie podpowiedział im jej jeszcze Martin bo wiele wskazuje na to, że to jego pomysł). No i przez to mamy kolejną fabularną nieścisłość...

Też wydawało mi się, że już zdejmowała ten naszyjnik, fajnie że mnie upewniłeś. Możliwe, że nie chodzi o samo jego zdjęcie a jeszcze zdjęcie jakiegoś zaklęcia – nie jest jasno pokazane, że zdejmuje go i natychmiast robi się stara. Mamy ujęcie jej ładnej, ściągającej go, a później dopiero staruszka odbija się podchodząc do lustra. Może coś było pomiędzy – oby, bo ta nieścisłość byłaby dość rażąca.

[ Dodano: 2016-05-02, 04:46 ]
Teraz co na temat odcinka drugiego.

[UWAGA - SPOILERY (w celu przeczytania otwórz okno cytowania)]

1. Dorne
Zero informacji. Jedyne, co mamy to sytuację, w której Tommen pyta Jamiego, czy schwytali już zabójcę Trystane’a a ten odpowiada, że nie. T pyta znów, czy zrobiła to Cersei, Jamie odrzeka, że nie zrobiłaby tego. T odpowiada ze stanowczością, że owszem, byłoby ją na to stać, co sugeruje, że poznał się nieco na mamusi, ale… To rozwinę w 5. punkcie.
2. Żelazne Wyspy
Nagle z dupy (ja czegoś nie pamiętam, a może to była tylko książkowa postać?) pojawia się brat Balona, który, nie kłopocząc się wiele, zrzuca braciszka z mostu wiszącego. Asha (Yara) obiecuje go pomścić i… Ojej? Sukcesja tronu na ŻW wygląda nieco inaczej, niż się spodziewała… Słyszy, że wcale nie jest pewne, czy będzie ich panią, bowiem ojciec nie miał prawa ot tak uczynić jej następczynią. Wygląda na to, że szykuje się wolna elekcja. :P Trochę dziwne, bo Balon wiele razy podkreślał, że nie ma (przynajmniej adekwatnego) męskiego potomka, więc to ona będzie rządzić po jego śmierci. Nawet tuż przed nią przecież mówi, że jak zostanie władczynią to będzie rządzić jak jej się będzie podobało. Jako, że się posprzeczali, byłabym gotowa nawet pomyśleć, że ona poprosiła wujka o przysługę a coś nie wyszło, chociaż zawsze wydawała się lojalna wobec ojca (ale kto się nie wydawał w tym serialu?).
3. Winterfell
Karstark pojawia się u Roose’a, ofiarując mu swój miecz. Ramsay sugeruje, że warto starać się o poparcie najważniejszych rodów północy i tylko ich, nie wszystkich. Kobieta Boltona rodzi mu syna, maester przynosi tę nowinę… Ramsay nieco blednie. Natychmiast biegnie do tatusia, wyściskać mu i pogratulować… Słyszy, że zawsze będzie dla Roose’a pierworodnym i dziękuje za te słowa, co nie przeszkadza mu zadźgać staruszka. Pieski na widok macochy Ramsaya i jej synka odbierają sobie z nawiązką to, czego nie dostały z racji Brienne w przypadku Sansy.
Podciągnę pod Winterfell – Theon najwyraźniej (pyta czy może wziąć konia, ale nie widać bezpośrednio pożegnania) odłączył się od Sansy, mówiąc, że wraca do domu – zapewne na ŻW. Ogólnie nie ogarniam, mówi, że Jon by go stracił za zdrady jakich dokonał – ale ocalił Sansę, więc raczej wykupił winy, zresztą ona raczej nie dałaby go skrzywdzić. Nawet sądziłam, że coś między nimi zaiskrzy (wówczas szkoda mi było dość istotnej… umm… straty Theona), ale w sumie jeszcze nic nie jest stracone.
4. [nie pamiętam, jak to miejsce się nazywa, ale w każdym razie Tyrion, Varys i reszta]
Co się robi, jak smoki są głodne i podłamane brakiem mamusi? Spuszcza się je z łańcucha, tak przynajmniej sądzi Tyrion. O ile kupuję to, że „smoki są bardziej inteligentne niż ludzie”, o tyle ciężko mi uwierzyć, że inteligentny Tyrion ot tak poszedł sobie z nimi pogadać sam na sam. Cała scena miałaby dla mnie więcej sensu, zwłaszcza w kontekście tego, że „smoki wiedzą, kto jest przyjacielem”, gdyby zabrał ze sobą tę Murzynkę, którą smoki już znają i której ufają, bo się już z nimi zajmowała, a której, jak sama mówi, nigdy nie skrzywdziły. On de facto jest dla nich obcy i ot tak poszedł sobie z nimi pogadać i pościągać obroże. Ktokolwiek, ale nie Tyrion, który – choć inteligentny niewiarygodnie (co w tym przypadku tylko potwierdza mi, że trochę naciągana scena) – odwagą nigdy nie grzeszył i się z tym nie krył.
5. Królewska Przystań
Cersei zamknięta w twierdzy przez Tommena, kiedy próbowała odwiedzić sept (i zwłoki córki) zatrzymali ją żołnierze. Tommen ma żal do siebie, że nie zdołał obronić matki i żony, Jamie go przy tym podtrzymuje na duchu. W każdym razie później król idzie do matki i wybaczają sobie wszystko.
Scena z trailerów między Jamiem i Wróblem – oczywiście nie dzieje się nic, jeden nie zostaje zabity, drugi pojmany. Ostatecznie Wróbel sugeruje jednak, że jego wiara ma sporą władzę, większą niżby się mogło Królobójcy wydawać. Czy rzeczywiście ta grupka ludzi mogłaby „zmiażdżyć królestwo”? Mam wrażenie, że zbyt się panoszą a nikt nie ma jej żeby to ukrócić.
6. Daleka północ...
... a więc Bran. Czyżby wątek Hodora miał zostać rozwinięty i wreszcie wyjaśniony? Krótka scena a może wiele znacząca.
7.
Arya... A raczej The girl (who) has no name. Już nie jest żebraczką, ciekawe tylko, co dalej.
8. Czarny Zamek
Dzicy docierają do zamku na czas. Oczywiście jak zwykle wszystko w ostatniej chwili – Thorne wywala drzwi, te puszczają, Davos i reszta unoszą broń i… I co? I wpadają dzicy, oczywiście olbrzym robi rozróbę i wszyscy rzucają broń. „Ci źli” lądują w celach i jak zawsze wszystko kończy się ładnie i szczęśliwie. Zapada decyzja o spaleniu zwłok Lorda Dowódcy.
Davos prosi Melissandre o ocalenie Jona, ale ta ma doła. Ot, nagle wydaje jej się, że nic nie widziała w płomieniach, że to wszystko bez sensu. Twierdzi, że nie potrafi ożywiać, ale Davos naciska, więc godzi się spróbować. W trakcie rytuału obcina Jonowi włosy (przypominam – fani wnioskowali, że nie powróci do życia po tym, że Harrington je ściął, uprzednio trzymając do roli), powtarza inkantacje kilka razy i… I nic. Ten rudy dziki (zabijcie mnie, nie pamiętam, jak się nazywał) wychodzi wreszcie dość podminowany. Mellisandre wydaje się kompletnie załamana, teraz już w ogóle chyba nie wierzy w nic. To trochę zabawne – sam fakt, że nie chciała Jona ożywiać z racji faktu, że przestała wierzyć w swoje wizje (jeśli go ożywi, to przecież wizje, w których widziała Jona znów zaczną być aktualne, prawda? Powinna sama chcieć to zrobić). Duch leży pod stołem skulony i właściwie nie interesuje się całym rytuałem. W końcu wszyscy przybici wychodzą, zostaje tylko Duch pod stołem i oczywiście zwłoki Jona.
No i… Fajna scena. Duch nagle się ożywia – otwiera oczy i podnosi się… A Jon nabiera głęboki wdech, otwierając oczy. W tym momencie wyskakują litery.

Chyba poruszyłam wszystkie najistotniejsze wątki.
_________________
 
 
Adijos 
jest tu


Dołączył: 21 Wrz 2013
Posty: 4806
Skąd: P./B.

Medale: 3 (Więcej...)

Wysłany: 2016-05-02, 15:37   

Kek Ascii, teorie spiskowe poczytaj i wszystko układa się w całość.
Jak dla mnie wszystkie wątki są spoko ciągnięte. Może z wyjątkiem Czerwonej Twierdzy. I w ogóle w zapowiedzi 3 odcinka jest bardzo duży spojler do jednej z teorii R+L=J
_________________
Powiedziałbym, że w życiu cenię forumków. Eeem… Forumków którzy podali mi pomocną dłoń, kiedy sobie nie radziłem, kiedy byłem sam, i, co ciekawe, to właśnie przypadkowe spotkania wpływają na nasze życie. Chodzi o to, że kiedy wyznaje się pewne wartości, nawet pozornie uniwersalne, bywa, że nie znajduje się zrozumienia, które by tak rzec, które pomaga… się nam rozwijać. Ja miałem szczęście, by tak rzec, ponieważ je znalazłem. I dziękuję Bartkowi82r. Życie to Gość.
 
 
Ascara 
Psychiatrolog


Dołączyła: 03 Sie 2014
Posty: 7042

Medale: 8 (Więcej...)

Wysłany: 2016-05-02, 15:45   

Adijos, skąd wniosek, że nie czytałam?
_________________
 
 
Adijos 
jest tu


Dołączył: 21 Wrz 2013
Posty: 4806
Skąd: P./B.

Medale: 3 (Więcej...)

Wysłany: 2016-05-02, 18:32   

Opisujesz to w taki śmieszny sposób, że ogólnie żaden wątek Ci się nie podobał, a sama napisałabyś scenariusz lepiej :-D
Tak to odczułem. :troll:
_________________
Powiedziałbym, że w życiu cenię forumków. Eeem… Forumków którzy podali mi pomocną dłoń, kiedy sobie nie radziłem, kiedy byłem sam, i, co ciekawe, to właśnie przypadkowe spotkania wpływają na nasze życie. Chodzi o to, że kiedy wyznaje się pewne wartości, nawet pozornie uniwersalne, bywa, że nie znajduje się zrozumienia, które by tak rzec, które pomaga… się nam rozwijać. Ja miałem szczęście, by tak rzec, ponieważ je znalazłem. I dziękuję Bartkowi82r. Życie to Gość.
 
 
Ascara 
Psychiatrolog


Dołączyła: 03 Sie 2014
Posty: 7042

Medale: 8 (Więcej...)

Wysłany: 2016-05-02, 18:37   

:???:

[ Dodano: 2016-05-02, 18:38 ]
Chyba pomyliłeś mnie z Davosem. Ja skrytykowałam tylko 2 rzeczy.
_________________
 
 
Davos 
Überszlachta
Freeeedooooom!


Wiek: Tak
Dołączył: 19 Wrz 2013
Posty: 23576
Skąd: Litwini wracają?

Medale: 10 (Więcej...)

Wysłany: 2016-05-03, 20:50   

Właśnie Adi, sprecyzuj, co miałeś na myśli bo ja też nie wiem, czy pijesz do mnie czy Ascary :troll:
Ja wytykałem nieścisłości i dziury w logice, których imho w serialu jest z sezonu na sezon coraz więcej, w przeciwieństwie do ksiażkowej sagi, która od początku do końca jest napisana w sposób bardzo przemyślany, a każdy element fabularnej układanki pasuje do innych, przez co całość tworzy idealną harmonię.


Ok, dalszy mój post dotyczy już ściśle wydarzeń serialowych więc będą [SPOILERY] i kto nie oglądał, a ma zamiar zrobić to w przyszłości i nie chce psuć sobie przyjemności z oglądania - niech nie czyta.

Ascara napisał/a:
Cersei… Cóż, dla mnie zachowuje się wiarygodnie. Nie każda matka rozpacza, zwłaszcza, że ona traci już drugie. Chłodno przypomina sobie tę przepowiednię, jest już załamana. Nie ma siły lamentować. Przypomnij sobie, że po Joffie też szybko się uspokoiła. Potrafi panować nad emocjami a może wręcz nie potrafi ich okazywać.


Niby tak, ale jednak Joffrey był wyrodnym synem i przy okazji typkiem, który wkurwiał wszystkich dookoła, nie wyłączajac matki :P , a jednak po jego śmierci Cersei okazała więcej rozpaczy, niż po utracie łagodnej i dobrej Myrcelli.

Ascara napisał/a:
Nie wiadomo, czy ma mniej. Nie dotarłam do niej w książkach, ale zapewne nie wszystko o tej postaci i jej przeszłości wiadomo.


Tutaj sugeruję się ksiażkami, ale i w serialu Margaery cieżko byłoby przebić Cersei, która jednak zamieszana jest w królobójstwo, a do tego z jej kazirodczego związku z bratem narodziły się jej wszystkie dzieci.

Ascara napisał/a:
Cóż, cieszy mnie to, co piszesz, bo oznacza, że warto zainteresować się Dorne w fabule książkowej. Niestety w serialu jest to dla mnie tak idiotyczny wątek, że aż odechciewa mi się oglądać, kiedy tam rozgrywa się akcja i mam tak właściwie od początku, już od pojawienia się Oberyna mam ochotę, żeby ten region po prostu z fabuły wyparował.


Zdecydowanie warto. W ksiażce wątek Dorne jest bardzo złożony, a postaci zachowują się racjonalnie, czyli kompletnie inaczej, niż w serialu. W tym drugim cały wątek został koszmarnie wypaczony. Ponoć wynika to z faktu, że w serialu pierwotnie w ogóle nie planowano wprowadzenia Dorne, ale po sukcesie i wielkiej popularności Oberyna w 4 sezonie, postanowiono go jednak wprowadzić. No i najwyraźniej scenarzyści nie mieli za bardzo koncepcji, w którą stronę pójść, nie chcieli też poświęcać czas na kolejny wątek wiec zrobili z nim najprostszą i najbardziej banalną rzecz - zdusili go, zanim w ogóle zdążył się rozwinąć. Szkoda tylko, że zrobili to w taki głupi sposób.

Ascara napisał/a:
Co do otrucia Dany jedna z fanowskich teorii wspomina o tym, że choć niby chciał to zrobić to tak naprawdę pragnął zachować twarz i bezpieczeństwo (nie miał tyle odwagi co Ned żeby jawnie się sprzeciwić a może po prostu nie było to w jego interesach) i mógł osobiście ostrzec Joraha – w końcu ten wiedział o tym, że ma zostać otruta. Sam na nią donosił, a jednak niekoniecznie dostawał zwrotne informacje o tym, kiedy i jak ma się pojawić morderca – ale wiedział.


Hm, dla mnie to jednak trochę naciągane :P Fakt, że teraz tłumaczy się próbę otrucia przez Varysa postaci, której aktualnie on służy, wynika z tego, iż scenarzyści wycięli kolejną ważną postać, która w ksiażce odgrywa ważną rolę. No i teraz trzeba jakoś wytłumaczyć wcześniejsze zachowanie Varysa z 1 sezonu :P


A teraz odnośnie 2 odcinka 6 sezonu - sam jestem zdziwiony, ale to był naprawdę dobry odcinek, który przyjemnie się oglądało :) Może dlatego, że nie było w nim Dorne, Daenerys, a Brienne Terminatorka miała tylko kilkunastosekundowe ujęcie :troll:
Oczywiście nie zmienia to mojej oceny całego serialu, bo wątek Stannisa i Dorne został skutecznie dorżnięty i odkręcić się tego nie da, ale i tak fajnie, że pozostałe wątki zaczynają wreszcie trzymać się kupy, a i od czasu do czasu pozytywnie zaskakują.

Plusy:
1. Mur - przybycie Edda Cierpiętnika z odsieczą, wtrącenie Allisera Thorne'a do cel, ale przede wszystkim ożywienie Jona. Zwłaszcza fakt, że Jon "przebudził się" dopiero w chwili, gdy już wszyscy wyszli. Niezły cliffhanger na koniec odcinka :git: Chociaż byłem pewny, że Jon wróci do życia, nie spodziewałem sie, że nastąpi to już w tym odcinku.
2. Bran - zakładałem, że to będzie jeden z nudniejszych wątków w serialu, a tymczasem dostaliśmy świetną retrospekcję z dzieciństwa Neda, Benjena i Lyanny. Do tego jeszcze młody Hodor, który kiedyś mówił. Tego się nie spodziewałem :git: Na dokładkę w następnym odcinku dostaniemy najpewniej retrospekcję z Wieży Radości, czyli wszystko wskazuje na to, że potwierdzi się pewna znana teoria dotycząca pochodzenia Jona. Wincyj takich scen :git:
3. Pyke - twórcy wreszcie przypomnieli sobie o istnieniu Balona i pchnęli wątek Greyjoyów do przodu. Podobała mi się też mała zmiana w samej śmierci Balona, do której przyczynił się Euron Wronie Oko. Chociaż zgadzam się z Ascarą, że zabrakło tutaj pewnego wyjaśnienia dla widzów serialu. Ci, którzy czytali książkę, wiedzą, kim jest Euron i wiedzą też, że u Żelaznych Ludzi po śmierci przywódcy odbywa się Wiec Krakenów, na którym wybiera się nowego króla, ale dla tych, którzy książek nie czytali, mogło to być niejasne.
4. Winterfell - czyli scena, która jednocześnie jest dla mnie plusem i minusem. O minusie wspomnę za chwilę. Plusem natomiast na pewno jest niezły zwrot akcji, bo tak jak spodziewałem się, że Ramsay będzie chciał wykończyć młodszego braciszka, a być może i ojca (wszystko wskazywało, że tak będzie, już od momentu, gdy Roose ogłosił, że Walda spodziewa się dziecko, a zbliżenie kamery pokazało niezbyt zadowolonego Ramsaya :troll: ), o tyle nie sądziłem, że nastąpi to już teraz. A Roose dostał to, na co zasłużył. Dobrze tak sukinsynowi za Krwawe Gody :PP

No i teraz minusy:
1. Winterfell - jak wspomniałem, ta scena ma dla mnie pewną wadę, a mianowicie - obecność Karstarka przy zabójstwie Roose'a. No bo o ile obecność maestera można wytłumaczyć tym, że i tak będzie musiał podporządkować się Ramsayowi, o tyle fakt, że Karstark był wtajemniczony w plany Ramsaya jest już mocno naciąganay. Rody Północy bały się i przez to traktowały z pewnym szacunkiem Roose'a, ale Ramsayem gardziły. I dlatego ta scena dla mnie byłaby lepsza, gdyby Ramsay zabił ojca na osobności, a potem ogłosił światu, że śmierć nastąpiła przez otrucie. Poza tym zabicie Waldy też jest trochę naciągane, bo de facto oznacza wypowiedzenie wojny Freyom, a są oni jednym z nielicznych sojuszników Boltonów, jaki jeszcze im pozostał. I taki sprzymierzeniec jest na wagę złota w sytuacji, gdy na Północy większość rodów zdecydowanie Boltonów nienawidzi. A dodajmy jeszcze, że w serialu, w przeciwieństwie do ksiażki, Boltonowie zerwali też sojusz z Lannisterami i z Koroną. Wiem, że Ramsay jest psychopatą i może nie ma takiego zmysłu politycznego jak Roose, no ale chyba nawet on nie pozbywałby się tak łatwo wsparcia ze strony jedynego rodu, który jeszcze jest mu przychylny.
2. Meereen - czyli ujarzmienie smoków przez Tyriona. Zgadzam się z Ascarą, że to mocno naciągane. Pamiętajmy, że smoki widziały Tyriona po raz pierwszy, a siedząc tyle czasu w lochach, musiały zdziczeć. I co, Tyrion im sprzedaje gadkę o przyjaźni, zdejmuje łańcuchy, a one go spokojnie słuchają? :D Przyznaję, że wizualnie to wyglądało fajnie, ale jednak średnio to wiarygodne. A wystarczyło przecież, jak wspomniała Ascara, wziać ze sobą Missandei. Przecież chwile wcześniej Tyrion sam ją pytał, czy smoki ją znają, a ona potwierdziła. Po co w ogóle było to pytanie, skoro potem Tyrion jej nie wziął ze sobą?

Wątki bez oceny:
- Braavos - to samo, co ostatnio. Arya się dalej szkoli i dostaje kijem po łbie :P
- Królewska Przystań - jest ok, ale tutaj czekam, aż dojdzie do procesu Cersei i Margaery. No i do Cleganbowl, bo jest całkiem duże prawdopodobieństwo, że ta teoria się potwierdzi :)
Co do Wróbla - podobało mi się pokazanie Jaimemu, że jego groźby nie robią na Wielkim Septonie żadnego wrażenia :]
Ascara - pytasz, czemu ta "grupka ludzi miałaby zmiażdżyć królestwo"? Otóż cała zabawa polega na tym, że to nie jest mała grupka, tylko wielka rzesza ludzi :diabelek2:
Nie pamiętam, czy to było pokazane w serialu, ale w książce, bodajże w momencie, gdy Cersei ze świtą odprowadzała Myrcelle na statek, który miał ją zawieźć do Dorne, a potem wracała z powrotem do Czerwonej Twierdzy, została zaatakowana przez wściekły tłum, który z powodu przeciągającej się wojny nie miał co włożyć do gara. No i wybuchły zamieszki, w których zginął któryś z królewskich gwardzistów. I od tego czasu właściwie zaczął się w Królewskiej Przystani tworzyć ruch niezadowolonych, którego zwieńczeniem było powołanie Wiary Wojującej. Więc to nie jest tak, że jakaś grupa obdartusów z ludu narzuca swoją wolę królowej, bo za nimi de facto stoi całe miasto :) I Cersei musi obchodzić się z nimi ostrożnie bo jeśli zdecyduje się np. wtargnąć do septu siłą i zabić Wróbla to mogą wybuchnąć zamieszki, w wyniku których rozwścieczony tłum zmiecie Lannisterów z tronu :)
_________________
 
 
ZSK 
Junior Admin
Asst. Regional Manager


Dołączył: 20 Wrz 2013
Posty: 10721

Medale: 3 (Więcej...)

Wysłany: 2016-05-03, 22:27   

Ło kurwa jaki długi post, propsuję :piwo:
_________________
I'm boring myself just talking about this.
 
 
R - y 
Nobody Girl


Dołączyła: 21 Lip 2014
Posty: 2067

Medale: Brak

Wysłany: 2016-05-03, 22:34   

Davos, odnośnie Karstarka, to ja uważam, że nie był on wtajemniczony. Po prostu Ramsay zabił ojca, więc w tym wypadku to Ramsay jest władcą, a Karstark się podporządkował nowemu panu i tyle. Bo co miał innego zrobić?
_________________
I'm staying here to end my life, down in the Rising Sun
Make my world go black, hit me like a heart attack, knock me flat on my back, just keep doing that thing you're doing
 
 
Davos 
Überszlachta
Freeeedooooom!


Wiek: Tak
Dołączył: 19 Wrz 2013
Posty: 23576
Skąd: Litwini wracają?

Medale: 10 (Więcej...)

Wysłany: 2016-05-04, 01:00   

Dzięki, ZSK.

R - y - no może i tak, chociaż ja odniosłem wrażenie, że jednak Karstark wiedział wcześniej, co Ramsay zrobi, bo był wyjątkowo spokojny i w ogóle nie zareagował. Poza tym gdyby Karstark nie był wtajemniczony, Ramsay mocno by zaryzykował, zabijając ojca w jego obecności, bo przecież Karstark mógłby się potem wygadać jakiemuś innemu lordowi i cała Północ poznałaby prawdę. A to tylko wzmocniłoby już i tak wielką niechęć innych rodów Północy wobec Ramsaya.
_________________
 
 
Ascara 
Psychiatrolog


Dołączyła: 03 Sie 2014
Posty: 7042

Medale: 8 (Więcej...)

Wysłany: 2016-05-04, 01:05   

Dla mnie też oczywiste było, że Karstark wiedział.
_________________
 
 
JankielKindybalista85 
Loża Szyderców
Zwykły szary żydomason


Wiek: 65
Dołączył: 11 Lis 2013
Posty: 16120
Skąd: Wolne Miasto Nowa Huta

Medale: 10 (Więcej...)

Wysłany: 2016-05-05, 00:10   

https://www.youtube.com/watch?v=r5V8ecsrxeY
A teraz dla chwili oddechu od napierdalania na serial materiał o tym kim był Bronn zanim spotkał Tyriona.
_________________
I'M TOO OLD FOR THIS SHIT!
........................
#seniorwinternetach #fascynującaanegdotka #lata90tetoapogeumludzkiejcywilizacji #gettudaczopa
........................
The Mission // Dead Poets Society // Boyz n the Hood // Fisher King // Bronx Tale // Trainspotting // Chasing Amy // Big Lebowski // Fight Club // Human Traffic // Samotari.

Czyli apgrejdowana złota 11tka filmów, które uczyniły mnie Jankielem. Obejrzyj wszystkie i zostań mną. Polecam - 8.73/10
 
 
Davos 
Überszlachta
Freeeedooooom!


Wiek: Tak
Dołączył: 19 Wrz 2013
Posty: 23576
Skąd: Litwini wracają?

Medale: 10 (Więcej...)

Wysłany: 2016-05-05, 23:05   

https://www.youtube.com/watch?v=XAAp_luluo0 :-D
_________________
 
 
Mańka 
Überszlachta
Misia


Wiek: 100
Dołączyła: 28 Gru 2015
Posty: 6409

Medale: 10 (Więcej...)

Wysłany: 2016-05-05, 23:18   

https://www.youtube.com/w...eature=youtu.be
_________________
"Czasami konflikty muszą wybuchnąć tylko po to, żebyśmy wszystkiego nie robili sami jak takie osiołki".

"Małe złodziejaszki wieszacie, wielkim - nisko się kłaniacie".
Mikołaj Rej
 
 
JankielKindybalista85 
Loża Szyderców
Zwykły szary żydomason


Wiek: 65
Dołączył: 11 Lis 2013
Posty: 16120
Skąd: Wolne Miasto Nowa Huta

Medale: 10 (Więcej...)

Wysłany: 2016-05-05, 23:41   

manciara9 napisał/a:
https://www.youtube.com/watch?v=WaLwLofifDE&feature=youtu.be

Czcionka z napisów do "Herkulesa" jest kurwa nieśmiertelna!

AHA! Ściągnąłem sobie i obejrzałem jeden konkretny odcinek: ten z ostateczną klęską Stannisa. Bo wiecie że lubię twardego sukinsyna i jebać Daenerys. i powiem tylko CO TO KURWA BYŁO?!?!?!?! I Davos powiadasz że takie szajsy są odpierdalane od dwóch sezonów nie licząc najnowszego, który się właśnie zaczął? No to fuck it, czekam aż ten stary spaślak skończy wreszcie "Wichry zimy."
_________________
I'M TOO OLD FOR THIS SHIT!
........................
#seniorwinternetach #fascynującaanegdotka #lata90tetoapogeumludzkiejcywilizacji #gettudaczopa
........................
The Mission // Dead Poets Society // Boyz n the Hood // Fisher King // Bronx Tale // Trainspotting // Chasing Amy // Big Lebowski // Fight Club // Human Traffic // Samotari.

Czyli apgrejdowana złota 11tka filmów, które uczyniły mnie Jankielem. Obejrzyj wszystkie i zostań mną. Polecam - 8.73/10
 
 
Ascara 
Psychiatrolog


Dołączyła: 03 Sie 2014
Posty: 7042

Medale: 8 (Więcej...)

Wysłany: 2016-05-06, 12:31   

_________________
 
 
Davos 
Überszlachta
Freeeedooooom!


Wiek: Tak
Dołączył: 19 Wrz 2013
Posty: 23576
Skąd: Litwini wracają?

Medale: 10 (Więcej...)

Wysłany: 2016-05-06, 12:37   

manciara9 napisał/a:
https://www.youtube.com/watch?v=WaLwLofifDE&feature=youtu.be


Wolę jednak tę wersję: https://www.youtube.com/watch?v=2fPgIIB67bw :)


Jankiel, to który odcinek oglądałeś? Ostatni z 5 sezonu czy pierwszy z 6? Bo generalnie 5 sezon został prawie całkowicie skopany, w pierwszym odcinku 6 sezonu jest znowu sporo absurdów. ale za to najnowszy odcinek (czyli drugi) wypada już o wiele lepiej.


Ascara :-D

[ Dodano: 2016-05-06, 12:38 ]
A nikt nie skomcia bitwy na rymy Martina z Tolkienem? :PP
_________________
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Czy wiesz, że...

Strona wygenerowana w 0.184 sekundy. Zapytań do SQL: 32