[Love178]

20 kilometrów to dużo

Powinno tam coś być - skoro na Ziemi istnieje cały podziemny ekosystem niepotrzebujący tlenu, to jeżeli na Marsie jest jakieś miejsce z plusową temperaturą i płynną wodą, to byłabym bardzo pozytywa w założeniach

[JankielKindybalista85]

Nieważne gdzie i kiedy ale kiedyś znajdziemy życie w kosmosie. I wtedy właśnie wbrew większości klasyków sci-fi nie będą to żadne wielce inteligentne formy tylko właśnie jakaś bakteria żyjąca w dupie jakiejś skały znajdującej się w takim miejscu jakiejś pojebanej planety że metr w lewo i już za zimno i trup, metr w prawo i za gorąco i trup. A jak już takie życie znajdziemy to z powodu braku 100% wiedzy o kruchości ekosystemu w momencie wejścia w ten ekosystem w celu nawiązania kontaktu/zdobycia egzemplarza zajebiemy cały gatunek. Bo np. nieświadomie wpuściliśmy w ekosystem np. trujący w tym wypadku azot, albo podniesiemy temperaturę o kluczowe poł stopnia i dziękuj, było życie pozaziemskie i nie ma życia pozaziemskiego. Truchła w probówki do badań i szukamy następnych, w tym 300 lat na tej samej planecie, która poza tym jednym unikalnym miejscem okaże się całkowicie jałowa, a tymczasem na Ziemi zostaną wydane dziesiątki miliardów dolarów na badania nad zdechłą kosmiczną amebą i kolejne setki na próby jej wskrzeszenia i zasymulowania jej naturalnego środowiska...
Będzie to wszystko, w kontekście naszych obaw o inwazjach z kosmosu niszczących ludzkość oraz naszego przekonania że jesteśmy gatunkiem mądry, racjonalnym i pokojowym, kurewsko ironiczne. I ludzkie. Arcyludzkie.

[krojechleb]

https://www.youtube.com/watch?v=ns_KDaXyI-E jest i Astrofaza

[JankielKindybalista85]

Czekamy na "Sajfana" ale Sci-Fun dodaje 3 filmiki w tydzień a potem go nie ma 11 miesięcy więc jeszcze se poczekamy.

[Love178]

[JankielKindybalista85]

Love,
Co do funduszy: ta sama sytuacja tylko w tej kałuży na Marsie. Okaże się że jest tam jakiś żywy plankton a Elon Musk brygadą go zatłuką bo zanurzą tam jakąś sondę. Fundusze to nie problem. Ale tu można być pewnym optymistą bo mamy poligon - odwierty na Antarktydzie. 3kilometry pod lodem znaleźliśmy jeziora słodkiej, izolowanej przez miliony lat wody. I wiemy że tam jest życie. Jeśli będziemy umieli to życie stamtąd wydobyć i je badać bez zniszczenia ekosystemu to w kosmosie też sobie poradzimy. Na razie wiemy że nie umiemy.

Co do wskrzeszania: Nie wiem jak to wygląda w tej kwestii w Trójmieście ale w Krk latające szczury to plaga i zmora. Więc ten amerykański gołąb byłby dla mnie ostatnim zwierzęciem w kolejce do wskrzeszenia. Już bym wolał tygrysy szablozebne na ulicach miast. Przynajmniej glupi ludzie niw wpadaliby już na wszystko ignorując otoczenie ze słuchawkami na uszach i wzrokiem w smartfonie... bo w mieście jest pieprzony tygrys szablozebny i trzeba uważać co się wokół dzieje! A wskszeszony gołąb tylko by srał wskrzeszonym gównem. Nie polecam.

[Love178]

U nas chyba gołębie nie są taką zmorą tylko dlatego, że mewy srają większe gówna - więc to może być kwestia skali
Chociaż jakby też wziąć te amerykańskie gołębie pod skalę - był to ptak z największą populacją w historii - 5 miliardów osobników (aż szok bierze, że ludzie dali radę to wszystko wybić) - relacje naocznych świadków mówiły o tym, że jak stado gołębi przelatywało, to niebo było przez trzy dni z rzędu zakryte Jeśli były jakieś opady, to można się domyśleć czego

[JankielKindybalista85]

A to prawda, czytałem o tym. I faktycznie - wytępienie w zaledwie 100 lat spiny czegoś co było tak liczne że potrafiło zrobić noc w środku dnia to jest osiągnięcie. Niechlubne ale jednak osiągnięcie. Co nie zmienia faktu że nie ma żywego organizmu - innego niż człowiek rzecz jasna - do którego żywiłbym większą wrogość niż do gołębi.

[WojtekVanHelsing]

[Dead_Laugh]

Podałem link później. Oczywiście - chodziło o wodę w stanie ciekłym.

Nie tylko o życie poza Ziemią mi chodzi. A o ewolucję tych organizmów. Ich szczątki a może jeszcze żyjące formy życia. Zastanawiam się czy mogły się dostosować do warunków panujących na Marsie.

A poza tym do Europy i innych jeszcze dużo dłuższa droga niż do Marsa.

[Love178]

Mars jest nudny xddddddddd Zarówno znalezienie życia na Europie jest megaciekawe jak i znalezienie na Marsie jest megaciekawe - w obu przypadkach mowa o formach życia, które się rozwinęły całkowicie niezależnie od tych na Ziemi. A posiadanie większej ilości miejsc, gdzie mogło rozwinąć się życie nie tylko niezależnie od Ziemi ale też niezależnie od siebie nawzajem? To jest wielowymiarowa gratka, ale chyba już tylko dla fascynatów najwyraźniej xd

[Davos]

Moim zdaniem jest całkiem prawdopodobne, że w naszym Układzie Słonecznym istnieje życie poza Ziemią. Skoro na naszej planecie są ekstremofile mogące przeżyć w skrajnie niskiej lub wysokiej temperaturze to równie dobrze mogą też istnieć w podziemnych jeziorach/morzach na Enceladusie, Europie czy nawet na Marsie. Problem tylko, żeby się do nich dokopać przez kilometrowe warstwy lodu, no i wydobyć je tak sterylnym sprzętem, by nie zniszczyć tamtejszych ekosystemów. Ale chciałbym dożyć czasów, gdy takie próby zostaną podjęte bo zgadzam się, że to cholernie fascynujące.


A co do wskrzeszania gołębi pocztowych, zgadzam się z Jankielem. Chyba nie potrzeba nam jeszcze więcej gołębiego gówna na ulicach
Poza tym po co nam w dzisiejszych czasach gołębie pocztowe, skoro każdy ma smartfona?

[JankielKindybalista85]

A wiecie że smartfonów jest tyle, że jakby latały to stado zakrywałoby niebo nie krócej niż przelot wytępionych gołębi.

[WojtekVanHelsing]

Love178, Bardzo jarałem się astronomią, odkrywaniem nowych światów itd. gdy miałem 12-15 lat. Podniecałem się jak na widok gołej baby gdy czytałem o łaziku curiosity, gdy czytałem o znalezieniu metanu na Marsie czy nawet jak ogladalem Star Treka, Babilon 5 itd.
Chciałem sobie kupic teleskop, ale inwestycja w dobry teleskop była za duża.
Później mi mineło - wiem, że znalezienie życia na Marsie to będzie jedno z najwiekszych odkryć w historii itd. ale jesli jest tam zycie to najprawdopodobniej podobne do ziemskich bakterii, a to nie tylko nie jest juz dla mnie ciekawe (ciekawosc jest bardzo subiektywna), ale też czyni nieetyczną koncepcje terraformacji Marsa bo prowadzi to do uszkodzenia tamtejszego ekosystemu w którym występują istoty żywe.
Na dłuzsza mete oplaca nam sie by na Marsie życia nie było, a jesli jest no to cóż, ciekawa ciekawostka.

Davos, Nikt nie będzie konwencjonalnie rył w Europie - bardziej prawdopodobne jest zastosowanie reaktora nuklearnego który przepalalby się miesiącami pod lód.
Bardzo kosztowne i skomplikowane przedsięwzięcie, nie wiem czy realne do zrealizowania za mojego życia.

[Moris299]

a ja to bym chciał żeby ludzie się tam skolonizowali na Marsie.

[Antybristler]

+ Żeby wstęp na Marsa był od jakiegoś sporego poziomu IQ. Może chociaż tamta planeta się uda...

[Love178]

Tylko potem jak się rozmnożą to znowu IQ zrobi się zróżnicowane

[JankielKindybalista85]

Wszystkie najgorsze i najbardziej zbrodnicze rozwiązania prawne ustrojowe zostały stworzone przez oświeconą i cywilizowaną twardą inteligencję więc nie wiem czy jak wyślemy na Marsa tylko bystrzaków to będzie tam raj. Utopijne dążenie do niego zakończone krwawą rzezią na pewno.

[icywind]

Wyślecie takich ludzi jak ja. Nie przetrwamy tam dwóch dni

[Całkiem_Dobry_Chłop]