Główna Poczekalnia Dodaj Moje screeny Najlepsze screeny dnia Prywatne wiadomości Zjedź najsamkurwadół Powrót do góry Forum Demotywatorów



Poprzedni temat «» Następny temat
Otwarty przez: widzu
2020-01-26, 00:49
Rozkminy
Autor Wiadomość
icywind
Loża Szyderców+


Wiek: icy
Dołączył: 06 Lut 2014
Posty: 19170

Medale: 26 (Więcej...)

Wysłany: 2020-02-07, 18:10   

Lilith napisał/a:
Love178 napisał/a:
hadecko-socjalistyczne partie

*chadecko-socjalistyczne ;)

RudaMaupa napisał/a:
A co do Wojtka, z Korwina każdy w końcu wyrasta

Nigdy nie byłam korwinistką, a dużo osób na forum było :P

Ja byłem już zbyt stary jak on stał się sławny w internecie, więc nawet nie miałem szansy zostać
_________________
Użytkownik icywind na forum Mistrzowie to osoba o wesołym usposobieniu, która lubi dzielić się zabawnymi memami, śmiesznymi historiami oraz ministrantowymi anegdotami. Jego posty przyciągają uwagę innych użytkowników, często prowokując uśmiech na ich twarzach. Icywind jest również pomocny w dyskusjach, dając wartościowe rady i informacje na różne tematy. Jego obecność na forum sprawia, że społeczność staje się bardziej przyjazna, angażująca i ministrantna dla wszystkich uczestników.
 
 
Lilith 
Überszlachta
Battle Angel


Wiek: 27
Dołączyła: 28 Wrz 2015
Posty: 12394
Skąd: Spod kołderki

Medale: 25 (Więcej...)

Wysłany: 2020-02-07, 18:54   

icywind, jak myślisz, za młodu byłbyś korwinistą?
_________________
 
 
krojechleb
Loża Szyderców


Dołączył: 08 Kwi 2016
Posty: 4787

Medale: 3 (Więcej...)

Wysłany: 2020-02-08, 00:50   

Ruda napisał/a:
Widziałam jaki wpływ miała wiara na moją babcię w ostatnich dniach jej życia. Jej dzieci utworzyły "żywy ołtarz", chyba tak się to nazywa, podczas ostatniego namaszczenia. Mimo wczwsniejszgeo strachu przed śmiercią, uśmiechnęła się po tym. To jets siła wiary w moich oczach.


Wiara daje ludziom komfort psychiczny. Nawet nie koniecznie muszą wyznawać jakąś konkretną wiarę i wydaje mi się że nie musi ta wiara być wmawiana ludziom od urodzenia, coś na zasadzie takiego prania mózgu. Może to nawet być zwykła koncepcja stwórcy wszechświata bez jakiś konkretnych zasad a już ludzie mogą sobie tłumaczyć że jak umrą to tak na prawdę nie umrą i w dodatku mogą wmówić sobie jakiś sens życia. Wydaje mi się że dlatego wielu wierzących nie potrzebuje dowodów i nawet są w stanie nasrać na naukę i próby faktycznego naukowego zrozumienia zasad rządzących wszechświatem bo to zaburza ich strefę komfortu. W każdym razie można zauważyć pozytywne skutki wiary, szczególnie u ludzi starszych. Ja swojej babci w życiu nie spróbowałbym zachwiać jej wiary, nie ważne jakie według mnie by głupoty opowiadała
_________________
https://www.youtube.com/watch?v=ZWB3ne0NBmo
 
 
WojtekVanHelsing 
Loża Szyderców
Profesor Korwinologii


Dołączył: 20 Wrz 2013
Posty: 6197
Skąd: Sadowie

Medale: 2 (Więcej...)

Wysłany: 2020-02-08, 01:03   

krojechleb napisał/a:
nawet są w stanie nasrać na naukę i próby faktycznego naukowego zrozumienia zasad rządzących wszechświatem bo to zaburza ich strefę komfortu.


Koncepcja Boga jest dużo szersza niż koncepcja powstania wszechświata - jedno w drugie nie uderza (o ile ktoś ze strony teistycznej nie ma absurdalnych założeń, nie wierzy, że stworzenie świata z księgi rodzaju to faktyczny opis itd.), nie można ograniczać wiary tylko do tłumaczenia jak powstał wszechświat.

P.S. Teorie wielkiego wybuchu wymyślił katolicki ksiądz.
_________________

Quid est quod debuimus facere, et non fecimus?
 
 
krojechleb
Loża Szyderców


Dołączył: 08 Kwi 2016
Posty: 4787

Medale: 3 (Więcej...)

Wysłany: 2020-02-08, 01:25   

wiem kim był twórca koncepcji wielkiego wybuchu, wiem też że był naukowcem, dlatego wymyślił. Gdyby był tylko księdzem myślę że szanse że wpadł by na coś takiego są bliskie zeru. Bo najważniejsze że był naukowcem a kim był poza tym to już nie ma znaczenia w tym przypadku
_________________
https://www.youtube.com/watch?v=ZWB3ne0NBmo
 
 
RudaMaupa 
Złodziej placków ziemniaczanych


Wiek: E-e
Dołączyła: 18 Wrz 2013
Posty: 5634
Skąd: wiedzieć mam

Medale: 2 (Więcej...)

Wysłany: 2020-02-08, 06:22   

A Skłodowska była kobietą!

Pełna zgoda z przedmówcą. Jednocześnie jest to piękny przykład, że wiara i wiedza nie wykluczają się wzajemnie.

Było pytanie, co gdyby wierzący jota w jotę wykonywali zapisy Pisma.
To ja inaczej zapytam - a gdyby tak wypełniać co do kropki zalecenia lekarskie z przestrzeni lat? A jeśli nasze obecne nawyki związane z dbaniem o zdrowie okażą się równie słuszne co teoria płaskiej ziemi? Czy kiedykolwiek będziemy mieć pewność, że "teraz to już na pewno wersja ostateczna, także śmiało"?

Kilka przykładów :
https://www.mjakmama24.pl...-gCjg-tYPU.html
https://dietetycy.org.pl/zmiany-piramidy-zywienia-na-przestrzeni-lat/
_________________
Nie ufaj rudym
 
 
Love178 
Loża Szyderców
Jim Pickens


Wiek: Elo
Dołączył: 20 Wrz 2013
Posty: 15205
Skąd: Graveyard Restaurant

Medale: 9 (Więcej...)

Wysłany: 2020-02-08, 07:27   

krojechleb napisał/a:
Nawet nie koniecznie muszą wyznawać jakąś konkretną wiarę i wydaje mi się że nie musi ta wiara być wmawiana ludziom od urodzenia, coś na zasadzie takiego prania mózgu.

Dokładnie. W dodatku przez to pranie mózgu religijni stwierdzają, że taka koncepcja jak miłość czy pokój zostały wynalezione przez religię i przez to każde osiągnięcie dokonanie przez ludzkość w tej sferze przypisują swojej religii, podczas, gdy nie tylko ta nie miałaby wpływu jakby ją usunąć z obrazu, ale nawet wiele się stało w akcie buntu wobec zasad wprowadzonych przez tą religię i teraz po zmianach społecznych wygodnie jest sobie przypisać zasługi dla poprawy PRu.
_________________
 
 
RudaMaupa 
Złodziej placków ziemniaczanych


Wiek: E-e
Dołączyła: 18 Wrz 2013
Posty: 5634
Skąd: wiedzieć mam

Medale: 2 (Więcej...)

Wysłany: 2020-02-08, 07:46   

Nie chodzi o to, że koncepcja pokoju i miłości została wymyślona, lecz rozprzestrzeniona. Może się mylę, jako ofiara prania mózgu, ale wydaje mi się, że bezpłatna edukacja, a także pierwsze akcje pomocy bliźnim o mniej udanym starcie, to była robota zakonników. Zgadzam się, że nie należy wszystkich zasług przypisywać Kościołowi, ale będę jednak w opozycji do całkowitego zaprzeczenia jego pozytywnego udziału w rozwoju naszej cywilizacji.
_________________
Nie ufaj rudym
 
 
icywind
Loża Szyderców+


Wiek: icy
Dołączył: 06 Lut 2014
Posty: 19170

Medale: 26 (Więcej...)

Wysłany: 2020-02-08, 10:34   

Lilith napisał/a:
icywind, jak myślisz, za młodu byłbyś korwinistą?

Nie
_________________
Użytkownik icywind na forum Mistrzowie to osoba o wesołym usposobieniu, która lubi dzielić się zabawnymi memami, śmiesznymi historiami oraz ministrantowymi anegdotami. Jego posty przyciągają uwagę innych użytkowników, często prowokując uśmiech na ich twarzach. Icywind jest również pomocny w dyskusjach, dając wartościowe rady i informacje na różne tematy. Jego obecność na forum sprawia, że społeczność staje się bardziej przyjazna, angażująca i ministrantna dla wszystkich uczestników.
 
 
krojechleb
Loża Szyderców


Dołączył: 08 Kwi 2016
Posty: 4787

Medale: 3 (Więcej...)

Wysłany: 2020-02-08, 17:12   

RudaMaupa napisał/a:
Jednocześnie jest to piękny przykład, że wiara i wiedza nie wykluczają się wzajemnie.


Czytałem teraz książkę o Tedzie Bundym, jednym z najsławniejszych seryjnych morderców w USA i spotkałem się tam ze słowem kompartmentalizacja. https://pierwiastekzla.wordpress.com/2015/11/02/kompartmentalizacja/

Takie trochę dwójmyślenie. I nareszcie zrozumiałem mechanizm, który pozwala być np. dobrym fizykiem uznającym prawa przyrody za niezmienne i rządzące wszechświatem oraz dobrym księdzem (pod względem zasad religijnych) wierzącym w osobowego Boga, który za jednym pstryknięciem może te prawa ot tak zmienić, mimo że te dwie rzeczy się wzajemnie wykluczają. Bo albo prawa natury są niezmienne albo można je zmienić i np grawitacja nagle zaczyna działać odwrotnie co wprowadziło by całkowity chaos. W każdym razie nauki z religią połączyć się nie da ale można pogodzić.

[ Dodano: 2020-02-08, 17:13 ]
co to za strona jest to nie wiem ale sama definicja i tłumaczenie z linka pasuje do tego co zrozumiałem z książki o Bundym
_________________
https://www.youtube.com/watch?v=ZWB3ne0NBmo
Ostatnio zmieniony przez krojechleb 2020-02-08, 17:14, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
RudaMaupa 
Złodziej placków ziemniaczanych


Wiek: E-e
Dołączyła: 18 Wrz 2013
Posty: 5634
Skąd: wiedzieć mam

Medale: 2 (Więcej...)

Wysłany: 2020-02-08, 17:32   

Dziękuję, bardzo ciekawe znaczenie, nie znałam go.

Mówię tu o czym innym, podrzucam artykuł :
https://www.naukaireligia.pl/cuda-36057

Jeżeli np wezmiemy cuda, które spotkały Izraelitów podczas ucieczki z ziemi egipskiej, wszystkie je da się wytłumaczyć w naturalny sposób. Wydaje mi się też, że traktując dosłownie słowa pisma, zbyt często zapominamy, że kilka tysięcy lat temu ludzie nie mieli pojęcia o tym, dlaczego słońce wschodzi i zachodzi, więc choćby nie wiem jak dokładnie bóg objawił im stworzenie świata, mimo natchnienia ducha świętego trudno byłoby im to przełożyć.

Naukowe odkrycia nadal następują, więc nie do końca zgadzam się z założeniem że to, co traktujemy jako cuda, nie jest jedynie odpowiednio użytą możliwością, zgodną z prawami natury.
Największą magią cudów w moich oczach jest wystąpienie ich w określonym miejscu i czasie, nie zaś ich pozornie nadnaturalny wydźwięk.
Sao stworzenie świata w siedem dni - kto wie, ile ten boski dzień trwał? Gdybym sama zobaczyła powstawanie człowieka bez podstaw astronomii i ewolucji, czy napisałabym coś innego niż obecny zapis stworzenia? Pewnie nie bardzo.

Jestem jednak tutaj trochę heretykiem; od razu zaznaczam.

[ Dodano: 2020-02-08, 17:40 ]
Swego czasu kupiłam swoim dziadkom książkę, która analizuje pismo i komentuje z obecnej perspektywy. Może i brzmi mniej cudownie, ale IMO bliżej prawdy. Trochę mi to przypomina medyczne procedury z przeszłości i ich analiza z dzisiejszej perspektywy; ale tutaj już pewnie Ascara może więcej powiedzieć.
_________________
Nie ufaj rudym
 
 
Całkiem_Dobry_Chłop


Dołączył: 11 Lis 2014
Posty: 5593

Medale: 1 (Więcej...)

Wysłany: 2020-02-08, 19:16   

To jak nauka tłumaczy przejście przez Morze Czerwone i to że Izraelitów przez pustynie prowadziło światło?

Nagromadzenie cudów i innych plag przy okazji ucieczki z Egiptu wydaje się być dosyć duże. To chyba również powinno budzić podejrzenia jeśli ktoś się dopatruje racjonalnych wytłumaczeń.

Dorzucę jeszcze od siebie inną kwestię, która mnie od jakiegoś czasu nurtuje: co się stanie jeśli kiedyś się okaże, że można racjonalnie wytłumaczyć cudowne wyzdrowienia ciężko chorych jak na przykład sytuacje gdy ktoś ma zaawansowany nowotwór, który tak po prostu z dnia na dzień znika bez śladu?
_________________
 
 
Moris299 
Człowiek-Węgiel
Deus Ex Machinae


Wiek: 299
Dołączyła: 20 Wrz 2013
Posty: 20011
Skąd: Novigrad

Medale: 33 (Więcej...)

Wysłany: 2020-02-08, 19:24   

Cytat:
sytuacje gdy ktoś ma zaawansowany nowotwór, który tak po prostu z dnia na dzień znika bez śladu

To taka sytuacja miała kiedykolwiek miejsce?
_________________
 
 
Całkiem_Dobry_Chłop


Dołączył: 11 Lis 2014
Posty: 5593

Medale: 1 (Więcej...)

Wysłany: 2020-02-08, 19:30   

Moris299 napisał/a:
Cytat:
sytuacje gdy ktoś ma zaawansowany nowotwór, który tak po prostu z dnia na dzień znika bez śladu

To taka sytuacja miała kiedykolwiek miejsce?


Uważasz, że ta masa artykułów, która wyskakuje goglach po wpisaniu hasła "cudowne wyzdrowienie" to są same fejki?

[ Dodano: 2020-02-08, 19:33 ]
Uważasz, że ta historia to też fejk?

https://www.rmf24.pl/rapo...iaz,nId,1414938
_________________
 
 
krojechleb
Loża Szyderców


Dołączył: 08 Kwi 2016
Posty: 4787

Medale: 3 (Więcej...)

Wysłany: 2020-02-08, 19:35   

w ogóle te cuda sprzed 2000 lat typu rozstąpienie morza faktycznie miały miejsce czy mówimy o różnych mitach pokroju sprzątania stajni Augiasza?
_________________
https://www.youtube.com/watch?v=ZWB3ne0NBmo
 
 
RudaMaupa 
Złodziej placków ziemniaczanych


Wiek: E-e
Dołączyła: 18 Wrz 2013
Posty: 5634
Skąd: wiedzieć mam

Medale: 2 (Więcej...)

Wysłany: 2020-02-08, 19:43   

Przejście przez Morze Czerwone:
https://pl.aleteia.org/2017/04/16/przejscie-przez-morze-czerwone-prawda-fikcja-a-moze-cud/
TL;DR:
Był płytszy pas o długości kilku kilometrów i głębokości ok 3m, który przy wietrze wiejącym z odpowiednią siłą, mógł stać się jeszcze płytszy. Przy całonocnym wietrze jest możliwa nocna przeprawa. Nie brzmi jak sucha stopa, I know, ale jednak ciekawe odkrycie.
Jak pogooglacie, znajdziecie analizy geologiczne.

Plagi egipskie:
http://www.tokfm.pl/Tokfm...ocieplenie.html
TL;DR:
Globalne ocieplenie i erupcja wulkanu. Erupcja wulkanu pojawia się również jako jedna z teorii o słupie ognia - obok oświetlonych filarów, które znajdują się nad Morzem Czerwonym w miejscu, o którym spekuluje się, że było miejscem przejścia.

Słup ognia:
Niestety nie mogę znaleźć żadnego w miarę obiektywnego źródła po polsku; jak bardzo chcesz, to postaram się odkopać książkę u dziadków, z tego co pamiętam, też było to opisane.

Ofc to są wszystko teorie; pytanie też, na ile wiernie wydarzenia te zostały opisanie w księgach; jeżeli mamy apokryfy, to trudno mi zakładać, że ludzkie przekłamanie, by jeszcze dodać elementów boskości, nie wystąpiło w księgach kanonicznych.

Całkiem_Dobry_Chłop napisał/a:
Dorzucę jeszcze od siebie inną kwestię, która mnie od jakiegoś czasu nurtuje: co się stanie jeśli kiedyś się okaże, że można racjonalnie wytłumaczyć cudowne wyzdrowienia ciężko chorych jak na przykład sytuacje gdy ktoś ma zaawansowany nowotwór, który tak po prostu z dnia na dzień znika bez śladu?

Bardzo dobre pytanie. Podejrzewam, że część ludzi po prostu się zbuntuje i zacznie się jatka, że kwestionuje się istnienie Boga. Dla drugiej części to będzie dowód, że Bóg istnieje, działa nieprzypadkowo, nie łamiąc praw ustanowionych przez siebie.
Z tego, co kojarzę, u naukowców już tak jest; dla części odkrywanie świata na poziomie mikro / makro prowadzi to wniosków, że kurde za duży zbieg okoliczności, musi być, a u innych do takich, że to samo tak działa, samo się wykształciło, a Bóg to było dziecinne wytłumaczenie niezrozumiałego.

W moich oczach byłoby to ciekawym dodatkiem - według wierzeń, jesteśmy stworzeni na obraz i podobieństwo Boga, a on sam jest wszechmocny; zgodnie z tą informacją mogłoby się okazać, że stworzył nas również z mocą większą, niż podejrzewaliśmy. Tak to widzę, ale wiem za mało, by uzasadnić takie myślenie bardziej. :wstyd:

[ Dodano: 2020-02-08, 19:45 ]
krojechleb napisał/a:
w ogóle te cuda sprzed 2000 lat typu rozstąpienie morza faktycznie miały miejsce czy mówimy o różnych mitach pokroju sprzątania stajni Augiasza?

Widziałam informacje o archeologicznych badaniach przy Morzu Czerwonym, w trakcie których znajdują na dnie morskim elementy charakterystyczne dla tamtych czasów (koło wozu), jednak szczerze mówiąc badania te są raczej finansowane przez wspólnoty wyznaniowe; nie wiem, czy istnieją bardziej obiektywne źródła.

[ Dodano: 2020-02-08, 19:48 ]
Moris299 napisał/a:
Cytat:
sytuacje gdy ktoś ma zaawansowany nowotwór, który tak po prostu z dnia na dzień znika bez śladu

To taka sytuacja miała kiedykolwiek miejsce?

Przed każdą kanonizacją jest badanie, czy rzeczywiście miał miejsce cud w naszym rozumieniu, czyli np. niewytłumaczalne ozdrowienie. Wiem, że część ludzi może tu być sceptyczna, ale gdy jeszcze byłam bardziej związana z Kościołem, to takie badania były bardzo wnikliwe. Kiedy się nie da udowodnić jednoznacznie, to sorry - mogłeś być świętym, ale Cię kościół nie ogłosi.

[ Dodano: 2020-02-08, 20:07 ]
Generalnie patrząc na to, jak np. zmienia się przekaz o II Wojnie Światowej, choć nawet 100 lat nie upłynęło, to w zasadzie wszystko to może okazać się spaczonym przekazem - np. ziomek wziął inne ziomki, poszedł w pierony, a potem zrobili do tego ładne opakowanie.
Nawet dużo późniejsze ewangelie powstały kilkadziesiąt lat po istnieniu (lub nie) Jezusa; żeby się dowiedzieć, musimy poczekać na wehikuł czasu ;)
_________________
Nie ufaj rudym
Ostatnio zmieniony przez RudaMaupa 2020-02-08, 19:45, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Całkiem_Dobry_Chłop


Dołączył: 11 Lis 2014
Posty: 5593

Medale: 1 (Więcej...)

Wysłany: 2020-02-08, 20:13   

RudaMaupa napisał/a:
Nawet dużo późniejsze ewangelie powstały kilkadziesiąt lat po istnieniu (lub nie) Jezusa; żeby się dowiedzieć, musimy poczekać na wehikuł czasu ;)


Lepiej uważaj z takimi stwierdzeniami, bo zaraz zjawi się Wojtek i zacznie ci pisać, że Jezus istniał na 100%. Jakiś czas temu ja stwierdziłem, że nie ma żadnych pewnych dowodów na jego istnienie(Jezusa) to wynikła z tego dyskusja na kilka stron.
_________________
 
 
RudaMaupa 
Złodziej placków ziemniaczanych


Wiek: E-e
Dołączyła: 18 Wrz 2013
Posty: 5634
Skąd: wiedzieć mam

Medale: 2 (Więcej...)

Wysłany: 2020-02-08, 20:19   

Wierzyć znaczy wątpić, a przez to poszukiwać. Ale żeby nie robić niepotrzebnej inby - nie było moim zamiarem nikogo prowokować; szanuję ludzi wierzących, to naprawdę trudne.

Jeśli naprawdę chciałbyś się dowiedzieć więcej o wierze i religii, polecam rozmowy z zakonnikami (najlepiej młodymi, albo na Woodstocku). To są najczęściej ludzie po teologii, którzy wstąpili na tę ścieżkę z przekonań, a nie po kasę, co daje ciekawą mieszankę analiz teologicznych z postawą otwartych umysłów. W sumie ci, z którymi rozmawiałam, mogliby zostać potraktowani jako heretycy szczerze mówiąc, właśnie przez analizę tematu i stawianie pytań stających w sprzeczności z dogmatami wiary.
_________________
Nie ufaj rudym
Ostatnio zmieniony przez RudaMaupa 2020-02-08, 20:22, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Moris299 
Człowiek-Węgiel
Deus Ex Machinae


Wiek: 299
Dołączyła: 20 Wrz 2013
Posty: 20011
Skąd: Novigrad

Medale: 33 (Więcej...)

Wysłany: 2020-02-08, 20:25   

RudaMaupa napisał/a:
Przed każdą kanonizacją jest badanie, czy rzeczywiście miał miejsce cud w naszym rozumieniu


no jakoś np. Cud Słońca też kościół uznaje jako prawdziwy a w praktyce tylko nieznaczny procent zebranych tam widział to co jest opisywane, a do tego każdy opisywał to w inny sposób :P

Tak samo uzdrowienia - nawet jeśli któreś jest prawdziwe to przyczyny trzeba szukać w jakiejś niewytłumaczalnej obecnie sile placebo, bo jest też sporo przypadków, gdzie ludzie niereligijni, którzy w Boga nigdy nie wierzyli, poszli do osoby która podawała się za jakiegoś "uzdrowiciela" czy "magika" która to z kościołem nic wspólnego nie miała a nawet przez kościół tacy ludzie są piętnowani - a tu cyk, stała się magia i też uzdrowieni.
Do tego też takie uzdrowienia zdarzają się raz na kilka miliardów przypadków, miliony ludzi
mimo modlitw umiera w okropnych cierpieniach i bólu, więc mówienie, że "Bóg ma ludzi w swojej opiece" nie mówi zbyt dobrze o tym bogu :PP

No i najważniejsza rzecz- jakoś w czasach gdy każdy ma telefon z aparatem nagle przestały pojawiać się jakiekolwiek cuda. Tak samo jak nagle przestały pojawiać się niesamowite historie, że nad jakimś miastem latało UFO albo, że zostali przez nie porwani :-D
_________________
Ostatnio zmieniony przez Moris299 2020-02-08, 20:27, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
RudaMaupa 
Złodziej placków ziemniaczanych


Wiek: E-e
Dołączyła: 18 Wrz 2013
Posty: 5634
Skąd: wiedzieć mam

Medale: 2 (Więcej...)

Wysłany: 2020-02-08, 20:44   

Cud Słońca został przyjęty w 1930 roku; wolałabym się skupić na czasach nam bliższych, bo mimo mojego całego szacunku wobec Kościoła, to jednak well... tak jak mówisz, trudno tego dowieść w naszych czasach. Tak samo jak nikt się nie odważył w dzisiejszych czasach dać zbadać i opublikować wyniki cudu z Lanciano.

Jak wspominałam, nastawienie Kościoła zmieniło się w naszych czasach.
Podrzucam:
https://weekend.gazeta.pl/weekend/1,152121,19806762,falszywe-cuda-jak-kosciol-demaskuje-oszustow.html

A co do współczesnych cudów, CDC już wrzucił przykład.
Bardzo dobrze, że łatwiej wyeliminować fałszywe świadectwa, składane nawet w dobrej wierze; sceptycyzm kultury zachodniej również pomaga, bo każde takie wydarzenie jest prześwietlane na wskroś.

[ Dodano: 2020-02-08, 20:51 ]
Moris299 napisał/a:
Do tego też takie uzdrowienia zdarzają się raz na kilka miliardów przypadków, miliony ludzi
mimo modlitw umiera w okropnych cierpieniach i bólu, więc mówienie, że "Bóg ma ludzi w swojej opiece" nie mówi zbyt dobrze o tym bogu

Modlitwa przynosi ukojenie w cierpieniu. Myślisz, że to powinno tak działać, że jak się dużo modlisz, to żyjesz zdrowo i bez trosk? No ale to wtedy w ogóle interwencja na całego.
To trudny temat. Też nie do końca go rozumiałam, nawet w szczycie swojej bliskości z Kościołem.

Moris299 napisał/a:
Tak samo uzdrowienia - nawet jeśli któreś jest prawdziwe to przyczyny trzeba szukać w jakiejś niewytłumaczalnej obecnie sile placebo, bo jest też sporo przypadków, gdzie ludzie niereligijni, którzy w Boga nigdy nie wierzyli, poszli do osoby która podawała się za jakiegoś "uzdrowiciela" czy "magika" która to z kościołem nic wspólnego nie miała a nawet przez kościół tacy ludzie są piętnowani - a tu cyk, stała się magia i też uzdrowieni.

Wydaje mi się, że wszystko jest w głowie. Moja koleżanka dość intensywnie zgłębia powiązania pomiędzy stanem organizmu, a stanem psychiki. I rzeczywiście nawet lekarze mówią, że nastawienie potrafi przyspieszyć albo przeszkodzić leczeniu. W każdym razie - rabini są podzieleni.

Tak dla smaczku dodam, że zgodnie z obecnymi wytycznymi, ludziom niewierzącym i nieochrzczonym już się nie mówi, że spłoną w ogniu piekielnym. :satan: Zabawne jest sądzić, że sam chrzest czy wyznanie robi z człowieka kogoś wyjątkowego - popatrz na żydów; wierzą, że z wybranych oni są najwybranniejsi, cóż za pycha, jeden z siedmiu grzechów głównych! A przecież pochodzenie nie determinuje jakim jesteś człowiekiem...


A ja chyba się muszę wyłączyć z dyskusji, bo uwielbiam te tematy i mogę tak sobie gdybać bez końca. :haha:
_________________
Nie ufaj rudym
Ostatnio zmieniony przez RudaMaupa 2020-02-08, 20:54, w całości zmieniany 2 razy  
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Czy wiesz, że...

Strona wygenerowana w 0.247 sekundy. Zapytań do SQL: 37