Główna Poczekalnia Dodaj Moje screeny Najlepsze screeny dnia Prywatne wiadomości Zjedź najsamkurwadół Powrót do góry Forum Demotywatorów



Poprzedni temat «» Następny temat
Najlepsze copypasty
Autor Wiadomość
Love178 
Loża Szyderców
Jim Pickens


Wiek: Elo
Dołączył: 20 Wrz 2013
Posty: 15205
Skąd: Graveyard Restaurant

Medale: 9 (Więcej...)

Wysłany: 2018-08-17, 11:18   

Nom, zwłaszcza, że się dziedziczy tylko część DNA swojego ojca, to co jeśli się odziedziczy tę część, którą ma identyczną z bliźniakiem? :P
_________________
 
 
ZSK 
Junior Admin
Asst. Regional Manager


Dołączył: 20 Wrz 2013
Posty: 10721

Medale: 3 (Więcej...)

Wysłany: 2018-08-17, 20:17   



Siedzę w kuchni i jem obiad, okno otwarte na oścież bo ciepło, nagle pod blokiem jakiś typ zaczyna zaczyna piłować ryja

PAULINA!
PAULINAAA!
PAULINAAAAAAAA!

Przywołało mi to wspomnienia z dzieciństwa, jak jeszcze nie było komórek i tak się wywoływało kolegów na granie w gałę, ale przecież teraz komórki są, więc dziwna sprawa. Myślę, że może typowi bateria padła, albo szybka pękła a wymiana droga, ale zaraz się okazało, że to jednak jakaś grubsza opcja, bo nawoływacz zaraz dodał

KTO CIĘ DYMA JAK MNIE NI MA?!

I od początku: PAULINA! KTO CIĘ DYMA JAK MNIE NI MA?!

I tak raz za razem. Pomyślałem, że to typowy osiedlowy zawód miłosny, typ się najebał, bo w końcu długi weekend, pokrzyczy z 5 minut, żeby upuścić nieco goryczy ze złamanego serca i sobie pójdzie na kebaba albo automaty.

Ale nie. PAULINA, KTO CIĘ DYMA JAK MNIE NI MA?! - krzyczał już kurwa z 20 minut, aż zaczęło intrygować kim jest rozpustna Paulina i kto w istocie rzeczy ją dyma. Postanowiłem pójść na dół popatrzeć co się dzieje, ale jako, że w Polsce za patrzenie się na różne rzeczy można dostać wpierdol, to postanowiłem przy okazji wyrzucić śmieci, chociaż kosz był prawie pusty - będzie wyglądało, że od tak sobie idę do śmietnika i po drodze niby przypadkiem zobaczę co i jak, ale niby mnie to zbytnio nie interesuje. Wyrzucanie śmieci to obok grillowania czynność na tyle u nas usankcjonowana społecznie, że w jej trakcie się wpierdolu nie dostaje, a przynajmniej ja się nigdy nie spotkałem z taką sytuacją.

No to wziąłem worek i idę na dół, wychodząc z klatki odpaliłem szluga i okrążam blok. Jak zobaczyłem typa, któremu rogów przyprawiła Paulina, to już wiedziałem, że będzie grubsza inba.

Wiecie jak wygląda Ninja z Die Antwoord? Jak ktoś nie wiem to zamieszczam zdjęcie. W każdym razie jakby Ninja z Die Antwoord nie mieszkał w RPA czy tam Kalifornii, tylko w Polsce na skrzyżowaniu Konopnickiej i Wyzwolenia i nie był raperem, tylko w czasie awantury domowej by zabił konkubinę siekierą i poszedł za to na 20 lat do więzienia, to by potem wyglądał jak ten typ xD Patolog na 1000%, na mordzie wydziarane jakieś kropki i sztylety, na szyi blizna jakby ktoś mu próbował poderżnąć gardło, na łydce wytatuowane HWDP itd. Na oko miał z 50 lat, z czego większość ewidentnie spędził w różnego rodzaju instytucjach izolujących go od społeczeństwa. Jego kolekcja patologiczny tatuaży, blizn i innych znamion - jak określił to Peja - życia kureskiego, była wyeksponowana bardzo dobrze, bo był tylko w klapkach i krótkich spodenkach, z których kieszeni wystawało nadpite pół litra. Aha, co ciekawe, miał ze sobą też łopatę xD za pomocą której jak sądziłem zamierzał zakopać ciało niewiernej Pauliny i jej kochanka, gdy już ustali kto nim jest xD Wkrótce okazało się jednak, że łopata nie miała służyć do zakopywania kogokolwiek, a wręcz odwrotnie.

Gdy patolog zobaczył mnie idącego ze śmieciami i szlugiem to zawołał, że ej młody daj szluga bo się wkurwiłem. Oczywiście dałem, bo obawiałem się, że w przeciwnym razie moje szczątki spoczną w zbiorowej mogile z Pauliną i jej gachem xD Patolog odpalił szluga, zaciągnął się, wypuścił dym, zadumał na sekundę, po czym rozwiązał zagadkę, która w tym momencie frapowała już pewnie wszystkich mieszkańców bloku.

JA WIEM KTO CIĘ DYMA! DYMA CIĘ TEN ZBOCZENIEC, PEDOFIL I KULFON!

Chciałem delikatnie zapytać, po co drze ryja od pół godziny, skoro wie kto dyma Paulinę, ale w tym momencie na jeden z balkonów na pierwszym piętrze wyszedł rzeczony pedofil i zboczeniec, który widocznie poczuł się wywołany do tablicy i krzyknął, że Patolog sam jest Kulfon, a on Paulinę będzie dymał ile będzie chciał, bo to jego żona. Patolog na to krzyczy, że tak, to zejdź tu kurwo na dół to zobaczymy, a Pedofil krzyczy, żeby to on wszedł na górę to wtedy zobaczymy. Ten wpierdolowy pat trwałby pewnie tyle co bitwa nad Sommą, gdyby na balkon nie wyszła Paulina we własnej osobie, żeby zapytać Pedofila co tu się odpierdala - Patolog jak ją zobaczył to powiedział EEEE, TO NIE TA PAULINA TYLKO INNA, SORY XD Paulina z mojego bloku okazała się więc być zupełnie porządną kobietą, a Pedofil najpewniej wcale nie być zboczeńcem, ani tym bardziej pedofilem.

Patolog patrzy na mnie, potem na mój worek ze śmieciami i mówi, że worek prawie pusty. To ja potwierdzam, że owszem, jakiś bardzo pełny to nie jest. Patolog na to, że TO SIĘ ELEGANCKO SKŁADA, CHOĆ MŁODY NA CHWILKĘ ZE MNĄ TU KAWAŁEK BO MUSZĘ KURWA PSA WYKOPAĆ A NIE MAM GO KURWA W CO WZIĄĆ POTEM

Nawet gdyby brzmiało to mniej abstrakcyjnie, to i tak nie miałbym pewnie ochoty nigdzie z półnagim Patologiem chodzić, więc mówię, że niestety jestem zajęty, ale on powiedział NO DAWAJ KURWA JAK CIĘ CZŁOWIEK PROSI, więc już nie miałem zbytnio wyjścia xD Idąc odkopywać psa poznałem zarówno historię tej misji, jak i sprawę z Pauliną.

Z Pauliną było tak, że była konkubiną Patologa przed jego ostatnim pobytem w więzieniu, który trwał aż 7 lat i był konsekwencją pobicia towarzysza libacji ze skutkiem śmiertelnym. Jak Patolog przekraczał bramę zakładu karnego to Paulina obiecywała, że będzie na niego czekać, ale widocznie przez te 7 lat zmieniła zdanie, bo jak wyszedł kilka miesięcy temu z więzienia to nigdzie jej nie było. Dzisiaj spotkał pod sklepem jakiegoś koleżkę, który powiedział mu, że Paulina podobno mieszka na osiedlu obok, czyli u mnie, jednak nie precyzując adresu. Planem Patologa było więc pójście pod każdy blok na moim osiedlu (a akurat w drodze po psa przechodził koło mojego) i nawoływanie Pauliny, aż ta sama się zdekonspiruje, ale jak widać nie wziął pod uwagę, że kobiet o tym imieniu może być więcej xD

Z psem sprawa była jeszcze bardziej kuriozalna, a przedstawiała się następująco - Patolog miał sąsiadkę, która nazywała się TA STARA Z PARTERU. Sąsiadka miała psa, a właściwie sukę, która nazywała się Picia. Picia była jedynym towarzyszem życia sąsiadki, która owdowiała dekadę temu, a dzieci to wiadomo, już na swoim, życiem zajęte. Picia kilka tygodni wcześniej zdechła, a sąsiadka nie czując się na siłach fizycznych ani psychicznych do własnoręcznego zakopania jej, najęła do tego patologa, który za ten pogrzeb przyjął korzyść rzeczową w postaci pół litra alkoholu. Sąsiadka jednak tak bardzo tęskniła za Picią, swoją jedyną towarzyszka, a pies zaczął nawet objawiać się w jej snach i rozmawiać z nią po Polsku. W tej sytuacji sąsiadka zdecydowała się na krok radykalny i poprosiła Patologa, żeby Picię wykopał i przyniósł z powrotem xD Patolog się zgodził, ale że tym razem zlecenie było znacznie bardziej nietypowe, to za wykonanie go zażądał aż litra wódy, w tym pół litra płatnego z góry, bo inaczej nie powie gdzie jest pies pogrzebany, jak to się mówi xD To właśnie była wystająca z jego kieszeni flaszka.

Gdy słuchałem tych opowieści zdążyliśmy już dojść na miejsce pochówku Pici, czyli nieużytki pomiędzy Aleją Wilanowską a torem łyżwiarskim Stegny w Warszawie. Teraz już tam budują gdzieniegdzie jakieś nowe osiedla, ale ogólnie większość to nadal dzikie pola. Patolog zaczyna kopać, z 10 minut machał łopatą ale nic nie ma, to mówi, weź młody tu pokop z boku bardziej, bo ja się zmęczyłem. Jako, że byłem w odludnym miejscu sam na sam z typem, który już kiedyś kogoś zabił, to wolałem nie wspominać, że miałem tu być tylko w charakterze posiadacza prawie pustego worka na śmieci, tylko kopałem xD również bez skutku. Potem Patolog powiedział, żebym dał łopatę, bo to chyba jednak bardziej w drugą stronę i faktycznie po kilku wbiciach łopaty zaczęło jebać jak ja pierdolę, co wskazywało, że ekshumacja zmierza we właściwym kierunku.

A propos ekshumacji, to dosłownie 5 minut na piechotę od miejsca, w którym kopaliśmy my, kiedyś kopał IPN, bo tam UB potajemnie zakopywało swoje ofiary w latach 40-tych i 50-tych, więc cały czas miałem nadzieję, że i my jednej z tych ofiar nie odkopiemy, bo Patolog zdecydowanie wyglądał na człowieka zdolnego do zapakowania w mój worek na śmieci szczątków jakiegoś AK-owca i wciśnięcia ich swojej sąsiadce jako Pici w zamian za kolejne pół litra, a ja mimo wszystko nie czuł bym się komfortowo biorąc udział w takim procederze xD

Po chwili kopania było już jednak pewne, że odkopaliśmy jamnika, tylko w umiarkowanym stadium rozkładu. Jebało tak, że kurwa oczy mi zaszły łzami i prawie wyrzygałem ten obiad, co dopiero zjadłem xD Patolog jebnął jeszcze solidnego grzdyla wódy po czym załadował Picię na łopatę a potem do mojego worka, który szczelnie zawiązał. Z tym pakunkiem wyruszyliśmy do sąsiadki po zapłatę. Po drodze zastanawiałem się, które wydarzenia z mojego życia doprowadziły do sytuacji, w której idę przez miasto z recydywistą-mordercą, zgniłymi zwłokami psa w worku na śmieci i łopatą, żeby dostać od jakiejś starej baby pół litra i to nawet nie dla mnie xD Kolejną rzeczą, która mnie trapiła było, że mam uczulenie na pyłki, najgorsze właśnie w czerwcu, więc większość moich śmieci stanowił zużyte chusteczki, bo mi cieknie z nosa - jak sąsiadka wyjmie Picię z worka to sobie pomyśli, że jestem jakimś nałogowym onanistą xD ale potem pomyślałem, że to ona trzyma w domu rozkładające się zwierzęta, więc jeżeli ktoś się tu powinien wstydzić to na pewno nie ja xDDD

Doszliśmy do bloku patologa, sąsiadka wychodzi na klatkę, łapie kurwa ten worek i zaczyna go przytulać PICIA! MOJA PICIA KOCHANA! Myślę sobie, srogie grzyby kurwa. Wtedy z mieszkania na przeciwko wychodzi jakaś baba i mówi

CZYLI JEDNAK SIĘ PANI ZDECYDOWAŁA WYKOPAĆ PANI MALINOSKA? JA TAM SIĘ PANI NIE DZIWIĘ, JAK MOJA TEKLA ZDECHŁA TO TEŻ BARDZIEJ TĘSKNIŁAM NIŻ ZA MOIM STARYM JAK UMARŁ. BO PIES, PROSZĘ PANI, TO KOCHA BEZWARUNKOWO.
_________________
I'm boring myself just talking about this.
 
 
JankielKindybalista85 
Loża Szyderców
Zwykły szary żydomason


Wiek: 65
Dołączył: 11 Lis 2013
Posty: 16120
Skąd: Wolne Miasto Nowa Huta

Medale: 10 (Więcej...)

Wysłany: 2018-08-18, 00:04   

Pies kocha bezwarunkowo a Pauliny tylko gdy akurat wychodzisz na warunkowe. I tą puentą zakończę odcinek dając okejkę zacnej paście.
_________________
I'M TOO OLD FOR THIS SHIT!
........................
#seniorwinternetach #fascynującaanegdotka #lata90tetoapogeumludzkiejcywilizacji #gettudaczopa
........................
The Mission // Dead Poets Society // Boyz n the Hood // Fisher King // Bronx Tale // Trainspotting // Chasing Amy // Big Lebowski // Fight Club // Human Traffic // Samotari.

Czyli apgrejdowana złota 11tka filmów, które uczyniły mnie Jankielem. Obejrzyj wszystkie i zostań mną. Polecam - 8.73/10
 
 
Mańka 
Überszlachta
Misia


Wiek: 100
Dołączyła: 28 Gru 2015
Posty: 6409

Medale: 10 (Więcej...)

Wysłany: 2018-08-18, 21:35   

Kolega, na potrzeby opowiadania nazwijmy go Lemingiusz, odpoczywał w cieniu pod Sejmem po kilkuminutowym szarpaniu się z barierką. Oglądał plamę na koszulce z napisem "KON-STY-TUC-JA" bo przypadkowo chlusnął się kawą ze Starbunia. Znając jego poglądy, podszedłem i powiedziałem, że jeszcze dziś znienawidzi Konstytucję RP. Popatrzył na mnie jak na wariata.

Lemingiusz zaczął opowiadać o tym jak bardzo nienawidzi rządu i za co.
- Widziałeś jak policja bestialsko spisała Frasyniuka? Nawet ciągali go na przesłuchania! Przecież to Frasyniuk! - powiedział przejęty.
- Tak, bo zgodnie z Art. 32 Konstytucji RP wszyscy są równi wobec prawa - odparłem.
- Ale oni się czepiają o wszystko! Nawet, że ktoś zrobił tęczową flagę Polski z godłem!
Wyjaśniłem mu, że to dlatego, bo zgodnie z Art. 28 Konstytucji RP, godło i barwy podlegają szczególnej ochronie.

Postanowiliśmy się przejść. Gdy szliśmy ulicą Lemingiusz zobaczył rodziców z małym dzieckiem w koszulce z Żołnierzami Wyklętymi. Wzdrygnął się i powiedział przez zęby:
- Po co katować dzieciaka tym całym patriotyzmem od małego? To powinno być zakazane.
- Ale zgodnie z Art. 48 Konstytucji RP, rodzice mają prawo do wychowania dzieci zgodnie z własnymi przekonaniami. - poinformowałem go.

- Skończy jako nawiedzony katol. Potem są coroczne procesje, chodzą po ulicy i korki powodują - rzucił Lemingiusz, co skwitowałem Artykułem 53 Konstytucji RP - wolność do uzewnętrzniania z innymi oraz publicznie swojej religii poprzez uprawianie kultu, modlitwę i uczestniczenie w obrzędach.

Lemingiusz stwierdził, że po prostu nie czuje się związany z Polską i w zasadzie to ma ją gdzieś. Przypomniałem mu jednak Art. 82 Konstytucji RP, który mówi, że jego obowiązkiem jest wierność Rzeczypospolitej Polskiej oraz troska o dobro wspólne.
- Ale jakby była wojna, to bym za bohatera nie robił! - krzyknął.
- Tylko, że zgodnie z Art. 85 Konstytucji RP masz obowiązek bronić Ojczyzny...

Weszliśmy do sklepu. Wskazując palcem na niektóre z gazet powiedział, że zamknąłby je, bo są prorządowe. Odpowiedziałem, że Art. 14 Konstytucji RP gwarantuje wolność prasy. Uciął temat i powiedział, że na obecny rząd głosowała mniejszość Polaków. Gdy zaczął podliczać ich głosy w stosunku do frekwencji, przerwałem mu:
- Stosując tę zasadę musiałbyś przyznać, że na obecną wersję Konstytucji z 1997 roku głosowało jedynie 23% uprawnionych do głosowania.
- Ale nie wolno jej zmieniać, a mają taki plan! - wzburzył się.
Wyjaśniłem, że sama Konstytucja RP na to pozwala i zgodnie z Art. 235 zmiana Konstytucji następuje w drodze ustawy uchwalonej przez Sejm. Gdy w histerii chciał mnie złapać za kołnierz wyrecytowałem Art. 41 - każdemu zapewnia się nietykalność osobistą. Zagotował się i odszedł.

Kiedyś jeszcze zauważyłem go podczas "Parady równości" gdy sam szedł po ulicy i powodował korki oraz wykrzykiwał hasła o małżeństwach homoseksualnych. Podszedłem i powiedziałem, że zgodnie z Art. 18 Konstytucji RP małżeństwo to związek kobiety i mężczyzny, a zgodnie z Art. 58 Zakazane są zrzeszenia, których cel lub działalność są sprzeczne z Konstytucją.

Więcej się nie widzieliśmy...
_________________
"Czasami konflikty muszą wybuchnąć tylko po to, żebyśmy wszystkiego nie robili sami jak takie osiołki".

"Małe złodziejaszki wieszacie, wielkim - nisko się kłaniacie".
Mikołaj Rej
 
 
Davos 
Überszlachta
Freeeedooooom!


Wiek: Tak
Dołączył: 19 Wrz 2013
Posty: 23576
Skąd: Litwini wracają?

Medale: 10 (Więcej...)

Wysłany: 2018-08-18, 22:34   

:D :git:
_________________
 
 
Love178 
Loża Szyderców
Jim Pickens


Wiek: Elo
Dołączył: 20 Wrz 2013
Posty: 15205
Skąd: Graveyard Restaurant

Medale: 9 (Więcej...)

Wysłany: 2018-08-19, 19:08   

Wybacz, ale ta pasta jest tak głupia, że najpierw chciałam zacząć cytować fragmenty przesiąknięte hipokryzją, ale zauważyłam, że to byłoby każde zdanie, więc sobie odpuszczam. Bardzo niski poziom :|
_________________
 
 
Davos 
Überszlachta
Freeeedooooom!


Wiek: Tak
Dołączył: 19 Wrz 2013
Posty: 23576
Skąd: Litwini wracają?

Medale: 10 (Więcej...)

Wysłany: 2018-08-19, 22:56   

Psst, to tylko pasta :PP


Masz dla równowagi coś z drugiej strony politycznej barykady:

Zastanawiacie się jak kibice wnoszą race na stadion? Otóż już mówię. Jadę kiedyś na mecz, parkuje sobie na parkingu pod Torwarem, patrze, a tu grupka łysych sebixów wypina tyłki, a inni ładują tam ogromne ilości rac. Wiekszość z nich była solidnie przecwelona w wiezieniu, wiec poważne ilości pirotechniki zostały ukryte w odbytach wyklętych. Później dzieje się rzecz nieprawdopodobna - jeden z gniazdowych Legii wbija i wypina tyłek, a grupka ultrasów pakuje mu tam wielka oprawę ze świnią (Legia-Aktobe). Myślałem ze się nie zmieści, ale nic z tych rzeczy, zapakowali całość, a później do odbytu weszło 13 osób z zakazami stadionowymi, krzycząc ciągle "chodźcie śmiało, jest nas mało".
_________________
 
 
JankielKindybalista85 
Loża Szyderców
Zwykły szary żydomason


Wiek: 65
Dołączył: 11 Lis 2013
Posty: 16120
Skąd: Wolne Miasto Nowa Huta

Medale: 10 (Więcej...)

Wysłany: 2018-08-19, 22:58   

:haha:

A w tle było słychać straszliwy trzask. Wszyscy myśleli, że to pękają dupska sebixów ale to był trzask łamanej konstytucji.
_________________
I'M TOO OLD FOR THIS SHIT!
........................
#seniorwinternetach #fascynującaanegdotka #lata90tetoapogeumludzkiejcywilizacji #gettudaczopa
........................
The Mission // Dead Poets Society // Boyz n the Hood // Fisher King // Bronx Tale // Trainspotting // Chasing Amy // Big Lebowski // Fight Club // Human Traffic // Samotari.

Czyli apgrejdowana złota 11tka filmów, które uczyniły mnie Jankielem. Obejrzyj wszystkie i zostań mną. Polecam - 8.73/10
Ostatnio zmieniony przez JankielKindybalista85 2018-08-19, 22:59, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Lilith 
Überszlachta
Battle Angel


Wiek: 27
Dołączyła: 28 Wrz 2015
Posty: 12394
Skąd: Spod kołderki

Medale: 25 (Więcej...)

Wysłany: 2018-08-22, 01:24   

Mam swój maly zwyczaj, mianowicie jak w każdy piątek po zakonczonym zleceniu wracam do domu, myję się i w garniturze udaję się od lokalu na kilka kolejek whisky na grubym szkle
Siadam tam gdzie zwykle
Patrzę na te same twarze
Jednak ten wieczór miał skończyć się inaczej
W pewnym momencie weszła ona... Rude włosy, zielony oczy, piegi i te piękne pełne usta malowane czerwoną szminką
Miała coś w sobie
Widać ze była to kobieta z wyzszych sfer
Złoto na szyi i nadgarstku, czerwona suknia zakryta futrem z lisa i czarne szpilki podkreślająca jej długie idealnie proste kobiece nogi. Usiadła przy barze, krzeselko obok mnie
Zamówiła martini rossato ze skórką pomarańczy, wykwintny alkohol który wiekszosc kojarzyła tylko z Jamesem Bondem
Zerkala na mnie co chwila, z zainteresowaniem w oczach. Zaintrygowała mnie, zapytałem więc co taka kobieta jak ona robi samotnie w tak przeciętnym lokalu jak ten. Odpowiedz była krótka i dosadna "przyszłam sie zabawić", powiedziała patrzac w moje oczy swoimi wielkimi pieknymi oczyma.
Zaczelismy rozmawiać, niesamowicie inteligentna kobieta z niesamowitym charakterem. Po dluzszej rozmowie zadalem pytanie o jej zycie zawodowe, odpowiedziała nieśmiało i drezeniem głosu "nie chcę o tym rozmawiać" nie nalegałem. Nastąpiło kilka minut ciszy, po czym odbiła pileczke pytając o moj zawód, "w mojej pracy każdego dnia obcuje z pistoletami i nożami" odpowiedziałem zachrypniętym glosem gasząc papierosa i kończąc whisky w szklance. Zaraz po tym wstalem i wyszedłem, jednak jej wyraz twarzy, jej zęby zagryzające wargi i resztka szminki pozostawiona na zębie skutecznie sprawiła że będąc w progu lokalu nadal myślami siedzialem przy niej.
Był deszczowy wieczór więc poszedłem na postój taksówek, wsiadam i mówię "dobry wieczor poprosze na ulice Mickie..." w tym momencie usłyszałem pukanie do szyby, to była ona, weszła i usiadla obok mnie.
W ręku trzymała parasol z logiem rolls royca, prawdopodbnie tego ktorego minąłem przed lokalem, wyłudzenie podwózki to więc nie było, zapytalem "do mnie czy do ciebie", uslyszalem "do ciebie" wypowiedziane szeptem wprost do mojego ucha, jej gorący oddech prawie oparzył moje zimne od deszczu uszy. Podróż przebiegła bez słów, tak samo jak wejście do mieszkania potem do sypialni, z tym że od progu mieszkania bez słów ale namiętnie. Pocałunki były tylko wstępem kochalismy się w moim łóżku, po wszystkim ona zasnęła a ja myślałem o tym co i dlaczego się stało. Obudzilem się nietypowo wcześnie, patrząc na nią, była taka Piękna... Leżałem i podziwiałem ją w bezruchu przez ponad dwie godziny czekając aż się obudzi. Po przebudzeniu powiedziala "dzień dobry", na zębie byl ten sam kawałek szminki, bylo to urocze i podniecające jednocześnie.
Zaczelismy rozmawiać, nago w łóżku pod częściowym przykryciem, w pokoju pełnym od dymu naszych papierosów przecinanych przez światło przebijające się przez nieszczelne żaluzje. W końcu zaczęła pytac o moja pracę
Jak to wygląda, mowilem bezpośrednio "Moj "pracodawca" dzwoni do mnie i podaje mi wytyczne ma temat mojego celu, po otrzymanym zlwceniu od razu biorę sie do roboty, pakuje niezbędny sprzęt, strój
Czasem wystarczy kilka razy machnięć nożem i po sprawie a czasem musze załadować pistolet kilka- kilkanascie razy, po wszystkim sprzątam, następnie robię zdjęcia i wysyłam do zleceniodawcy na potwierdzenie i wracam do domu". Patrzy na mnie z podziwem i zaczyna mnie całować, kochamy się ponownie.
Po wszystkim zaczęła mi opowiadac o sobie, była prześladowania przez męża, jest milionerem alkoholikiem i narkomanem. Bił ją i znęcał się psychicznie a wczorajszego wieczoru nakryła go z kochanką i się wprowadziła, zapytała się czy mógłbym wykonać dla niej zlecenie... W tym momencie zadzwonil telefon, moj stały klient, typowy scenariusz, płaci z góry, ma być czysto i skutecznie. Od stalych klientów nigdy nie odmawiam, nie w moim fachu. Od razu przyjąłem zadanie. Powiedzialem jej o tym i powiedzialem ze po wszystkim zajmę się ją. Chcialem wziąć prysznic przed pracą więc podszedłem do szafy i sięgnąłem po bieliznę, na półce stala czarna walizka, "tam są twoje zabawki do pracy?" zapytała nieśmiało, odpowiedziałem że tak. Kolejne jej pytanie brzmiało " mogę je zobaczyć?", " po co? Wy bogaci nic sie na tym nie znacie, całą brudną robotę zostawiacie nam, pewnie nie umiesz nawet tego obsługiwać". Moja stanowczość i chłód ewidentnie ją podniecały... Zrobiliśmy to 3 raz tym razem na biurku. Piekne chwile minęły a ja mialem co raz mniej czasu, wychodząc pod prysznic jeszcze raz zapytala o swoje zlecenie, wychodząc z pokoju powiedziałem "jak znajdę chwilę to nad tym pomyślę" i wszedłem nie łapiąc się w jej gierki.
Wychodząc z lazienki zobaczyłem jak ubiera się w pośpiechu ze lzami w oczach. Podeszla do mnie i uderzyła mnie w twarz, krzycząc "myślałam ze jesteś kimś innym!", poczym wyszła trzaskając drzwiami. "Kobiety, takie piekne i ciężkie do zrozumienia" myślałem podążając do wyznaczonego miejsca zrealizować mój cel. Dotarlem na miejsce, miałem się przygotować do zlecenia i dopiero zauważyłem ze kłódka z mojej walizki została zajęta. "Musiała więc jednak zajrzeć do moich narzędzi, jednak w czym ją zawiodłem, przecież zrobił bym jej to mieszkanie skoro jej mąż to drań" zastanawiałem się wyjmując pistolet do sylikonu i nóż do tapet, po czym przystąpiłem ndo wykończenia pustostanu mojego stalego zleceniodawcy- dewelopera mieszkaniowego.

Tak, to ja, malarz, tynkarz, wykończeniowiec, jeden z ocalałych członków załogi greckiego tankowca Lotus.

[ Dodano: 2018-08-22, 15:25 ]
Przeróbka starej i znanej pasty, ale jest mocna :-D


Niewierzący profesor filozofii stojąc w audytorium wypełnionym studentami zadaje pytanie jednemu z nich:
- Jesteś chrześcijaninem synu, prawda?
- Tak, panie profesorze.
- Czyli wierzysz w Boga.
- Oczywiście.
- Czy Bóg jest dobry?
- Naturalnie, że jest dobry.
- A czy Bóg jest wszechmogący? Czy Bóg może wszystko?
- Tak.
- A Ty - jesteś dobry czy zły?
- Według Biblii jestem zły.
Na twarzy profesora pojawił się uśmiech wyższości
- Ach tak, Biblia!
A po chwili zastanowienia dodaje:
- Mam dla Ciebie pewien przykład. Powiedzmy że znasz chorą I cierpiącą osobę, którą możesz uzdrowić. Masz takie zdolności. Pomógłbyś tej osobie? Albo czy spróbowałbyś przynajmniej?
- Oczywiście, panie profesorze.
- Więc jesteś dobry...!
- Myślę, że nie można tego tak ująć.
- Ale dlaczego nie? Przecież pomógłbyś chorej, będącej w potrzebie osobie, jeśli byś tylko miał taką możliwość. Większość z nas by tak zrobiła. Ale Bóg nie.
Wobec milczenia studenta profesor mówi dalej
- Nie pomaga, prawda? Mój brat był chrześcijaninem i zmarł na raka, pomimo że modlił się do Jezusa o uzdrowienie. Zatem czy Jezus jest dobry? Czy możesz mi odpowiedzieć na to pytanie?
Student nadal milczy, więc profesor dodaje
- Nie potrafisz udzielić odpowiedzi, prawda?
Aby dać studentowi chwilę zastanowienia profesor sięga po szklankę ze swojego biurka i popija łyk wody.
- Zacznijmy od początku chłopcze. Czy Bóg jest dobry?
- No tak... jest dobry.
- A czy szatan jest dobry?
Bez chwili wahania student odpowiada
- Nie.
- A od kogo pochodzi szatan?
Student aż drgnął:
- Od Boga.
- No właśnie. Zatem to Bóg stworzył szatana. A teraz powiedz mi jeszcze synu - czy na świecie istnieje zło?
- Istnieje panie profesorze ...
- Czyli zło obecne jest we Wszechświecie. A to przecież Bóg stworzył Wszechświat, prawda?
- Prawda.
- Więc kto stworzył zło? Skoro Bóg stworzył wszystko, zatem Bóg stworzył również i zło. A skoro zło istnieje, więc zgodnie z regułami logiki także i Bóg jest zły.
Student ponownie nie potrafi znaleźć odpowiedzi..
- A czy istnieją choroby, niemoralność, nienawiść, ohyda? Te wszystkie okropieństwa, które pojawiają się w otaczającym nas świece?
Student drżącym głosem odpowiada
- Występują.
- A kto je stworzył?
W sali zaległa cisza, więc profesor ponawia pytanie
- Kto je stworzył?
Wobec braku odpowiedzi profesor wstrzymuje krok i zaczyna się rozglądać po audytorium. Wszyscy studenci zamarli.
- Powiedz mi - wykładowca zwraca się do kolejnej osoby
- Czy wierzysz w Jezusa Chrystusa synu?
Zdecydowany ton odpowiedzi przykuwa uwagę profesora:
- Tak panie profesorze, wierzę.
Starszy człowiek zwraca się do studenta:
- W świetle nauki posiadasz pięć zmysłów, które używasz do oceny otaczającego cię świata. Czy kiedykolwiek widziałeś Jezusa?
- Nie panie profesorze. Nigdy Go nie widziałem.
- Powiedz nam zatem, czy kiedykolwiek słyszałeś swojego Jezusa?
- Nie panie profesorze..
- A czy kiedykolwiek dotykałeś swojego Jezusa, smakowałeś Go, czy może wąchałeś? Czy kiedykolwiek miałeś jakiś fizyczny kontakt z Jezusem Chrystusem, czy też Bogiem w jakiejkolwiek postaci?
- Nie panie profesorze.. Niestety nie miałem takiego kontaktu.
- I nadal w Niego wierzysz?
- Tak.
- Przecież zgodnie z wszelkimi zasadami przeprowadzania doświadczenia, nauka twierdzi że Twój Bóg nie istnieje... Co Ty na to synu?
- Nic - pada w odpowiedzi - mam tylko swoją wiarę.
- Tak, wiarę... - powtarza profesor - i właśnie w tym miejscu nauka napotyka problem z Bogiem. Nie ma dowodów, jest tylko wiara.
Student milczy przez chwilę, po czym sam zadaje pytanie:
- Panie profesorze, czy seks istnieje?
- Tak
- A czy istnieje takie zjawisko jak analne dziewictwo?
- Tak, również istnieje.
- Otóż nie, profesorze, analne dziewictwo nie istnieje.
Wyraźnie zainteresowany profesor odwrócił się w kierunku studenta.
Wszyscy w sali zamarli. Student zaczyna wyjaśniać:

- Może mieć pan pałę samym żołędziem zanurzoną w pańską grotę Nestle, może mieć pan pałę włożoną do połowy, do końca, może mieć pan w dupie malutką pałę żółtka, średnią białą podlaską i ekstremalnie długą i grubą murzyńską pałę, co zresztą pewnie pan najbardziej lubi. Nie mamy jednak czegoś, co możemy nazwać dziewictwem - jeśli akurat przypadkiem się zdarzy, że gejowska randka panu nie wypaliła i nic nie wypełni pańskiej okrężnicy, no to nie ma pan pały w dupie - i nie może jej nie mieć jeszcze bardziej. Analne dziewictwo nie jest przeciwieństem seksu, tylko jego brakiem.

W sali wykładowej zaległa głęboka cisza. W odległym kącie ktoś upuścił pióro, wydając tym odgłos przypominający uderzenie młota. Profesor poczerwieniał jak burak, szykował w głowie królewską ripostę, dał jednak wygadać się studentowi jeszcze trochę. Nie takich gówniarzy orał.

- A co z impotencją, panie profesorze? Czy istnieje takie zjawisko jak impotencja?

- T...Tak - profesor odpowiada zająknąwszy się z leksza - znaczy się, koledzy czasem mi na nią narzekali.

- Znów jest pan w błędzie. Nie żebym twierdził, że nie jest pan impotentem, bo to jest pewne jak śmierć i podatki. Niemniej, może pan mieć lekki wzwód, mocniejszy, jeszcze lepszy i w końcu super-twardy, rozumie pan, Pała jak Skała. Coś takiego, jak miał pan będąc nieco młodszym, gdy wchodził pan do przedszkola. Ale jak faja mięknie, no to jest miękka i już bardziej miękka być nie może. W rzeczywistości impotencja nie istnieje. Gdyby istniała, mógłby pan być jeszcze bardziej impotentem, a to już niemożliwe.

Profesor krzywi się, ale nie daje się zbić z pantałyku. Wie, że jeszcze dziś wypierdoli tego studenta z uczelni. Z kamienną twarzą odparł:

- Co mi chcesz przez to powiedzieć młody człowieku?
- Zmierzam do tego panie profesorze, że w dupie pan był, gówno widział, założenia pańskiego rozumowania są fałszywe już od samego początku, zatem wyciągnięty wniosek jest również chuja wart.
Tym razem na twarzy profesora pojawia się zdumienie:
- Chuja wart? Pańska stara jest chuja warta, co mógłbym udowodnić na milion sposobów. W jaki sposób zamierzasz mi to wytłumaczyć?
- Założenia pańskich rozważań opierają się na dualizmie - wyjaśnia student - twierdzi pan, że jest życie i jest śmierć, że jest dobry Bóg i zły Bóg. Rozważa pan Boga jako kogoś skończonego, kogo możemy poddać pomiarom. Panie profesorze, nauka nie jest w stanie wyjaśnić nawet takiego zjawiska jak myśl. A już na pewno nie potrafi ustalić, jakim cudem starcza panu rozumu na jednoczesne oddychanie i powstrzymywanie ślinotoku. A teraz panie profesorze proszę mi odpowiedzieć Czy naucza pan studentów, którzy pochodzą od małp?
-Tak właśnie jest. Co więcej: właśnie z jedną bezczelną małpą rozmawiam. Ewolucja to fakt, choć w przypadku pana rodziny ten proces zawiódł po całości.
- A czy kiedykolwiek obserwował pan ten proces na własne oczy?
Profesor potrząsa głową wciąż fałszywie się uśmiechając, zdawszy sobie sprawę w jakim kierunku zmierza argumentacja studenta. Wiedział, że ten gówniarz go zaraz skasuje.
- Skoro żaden z nas nigdy nie był świadkiem procesów ewolucyjnych i nie jest w stanie ich prześledzić wykonując jakiekolwiek doświadczenie, to przecież w tej sytuacji, zgodnie ze swoją poprzednią argumentacją, nie wykłada nam już pan naukowych opinii, prawda? Czy nie jest pan w takim razie pseudonaukowcem?
W sali zaszemrało, ludzie robili sobie podśmiechujki z profesora. Student czeka aż opadnie napięcie.
- Żeby panu uzmysłowić jak robił pan kurwę z logiki w rozmowie moim upośledzonym poprzednikiem, pozwolę sobie podać panu jeszcze jeden przykład - student rozgląda się po sali
- Czy ktokolwiek z was widział kiedyś kutasa pana profesora?
Audytorium wybucha śmiechem.
- Czy ktokolwiek z was kiedykolwiek słyszał, dotykał, smakował czy wąchał kutasa pana profesora?

- W sumie ja - odezwała się nieśmiało grubawa feministka z ostatnich rzędów - choć było ciemno, to w sumie nie widziałam. Ale kuśka i tak mu nie stanęła, egzaminu mi nie zaliczył i muszę męczyć się z tym gównem jeszcze rok!

- Nic dziwnego, że po figlowaliście sobie po ciemku, kobieto, wyglądasz jak kaszalot. Zresztą, zważywszy na to, że kobiety głosu nie mają, to zgodnie z naukową metodą badawczą, jaką przytoczył pan wcześniej, można powiedzieć, że nie ma pan czym ruchać, panie profesorze. Skoro nauka mówi, że pan nie ma prącia, jak możemy ufać pańskim wykładom, profesorze?
W sali zapada martwa cisza. Profesor patrzy na studenta oczyma szerokimi z niedowierzania. Po chwili milczenia, która wszystkim zdaje się trwać wieczność profesor wyrzęził z siebie:
- Macie, bo ja tak kurwa mówię! Jeśli chcecie zaliczyć ten semestr, to lepiej przestańcie pyskować i zapierdalajcie do podręczników! O, proszę mi wierzyć, mam kutasa i to z pewnością częściej używanego niż pański!
- A zatem przyznaje pan, że wiara istnieje, a co więcej - stanowi niezbędny element naszej codzienności. A teraz panie profesorze, proszę mi powiedzieć, czy istnieje coś takiego jak głupota?
Już bez pozorów uprzejmości, wkurwiony profesor mówi
- Oczywiście że istnieje. Dostrzegamy je przecież każdego dnia. Choćby tej rozmowie, gdzie logika kurwiona jest przez pana we wszystkich możliwych pozycjach! W całej prawicowej publicystyce i na całej tej sali! Spójrzcie na siebie, jesteście debilami, intelektualnym fitoplanktonem dryfującym po morzu ogarniętości. Spójrzcie w lustro. To właśnie głupota!
Na to student odpowiada:
- Głupota nie istnieje panie profesorze, albo też raczej nie występuje jako zjawisko samo w sobie. Tak samo zło. Zło jest po prostu brakiem Boga. Jest jak ciemność i zimno, występuje jako słowo stworzone przez człowieka dla określenia braku Boga. Bóg nie stworzył zła. Zło pojawia się w momencie, kiedy człowiek nie ma Boga w sercu. Zło jest jak zimno, które jest skutkiem braku ciepła i jak ciemność, która jest wynikiem braku światła.
Profesor osunął się bezwładnie na krzesło. Dzień później popełnił harakiri, a tydzień później młody student poszedł odlać się na jego grób.

Tym drugim studentem był mistrz ciętej riposty Karol Wojtyła. Przyszły papież napisał książkę zatytułowaną "Dlaczego ateizm kurwom jest" w roku 1968.
_________________
 
 
widzu 
Junior Admin
To co wpiszesz, będzie pod twoim nickiem.


Wiek: 2 k
Dołączył: 25 Lis 2013
Posty: 22221
Skąd: Village killed by planks

Medale: 14 (Więcej...)

Wysłany: 2018-09-04, 08:36   

postanowilem zostac krytykiem papieru toaletowego. wyobrazcie to sobie. wchodze do restauracji kelnerka mnie widzi juz ma zawal. biegne z karta do mnie wczesniej dajac cynk innemu kelnerowi zeby szybko zmienil tania szara srajtasme na aksamitny 5 warstwowy welwet miekki jak aksamit. podbija do mnie a ja mowie ze musze najpierw skorzystac z toalety i z rozbrajajacym usmiechem zmierzam do krainy dumania. po drodze nawiazuje kontakt wzrokowy z kelnerem ktory niesie papier na zmiane. on juz wie ze nie zdazy ale nie poddaje sie. doceniam to ale niestety jestem bezlitosny. on jest pierwszy, przepraszam go i z usmiechem mowie ze troszke mi sie spieszy. juz wiem ze wygralem. zamykam drzwi przekrecam kluczyk siadam na tronie. nie patrze na papier. nie chce sie sugerowac mimo ze wiem dokladnie ze za moment przyjdzie mi siegnac po jednowarstwowy szary papier za 0.99 z biedronki. jestem zawodowcem. przygotowalem sie na te chwile. zyje dla tej chwili. pol godziny wczesniej wypilem duza kawe na czczo i wypalilem 4 laki strajki. dokonuje dziela zniszczenia. siegam po papier zamykam oczy. nie mylilem sie. czuje szorstkosc i usmiecham sie. jestem zwyciezca.
_________________
Tekst podpisu:
Podpis - dozwolona ilość znaków: 3000
 
 
Lilith 
Überszlachta
Battle Angel


Wiek: 27
Dołączyła: 28 Wrz 2015
Posty: 12394
Skąd: Spod kołderki

Medale: 25 (Więcej...)

Wysłany: 2018-09-07, 14:46   

Byłem bardzo religijny - całe dzieciństwo służyłem jako ministrant, bardzo modliłem się do Maryi. Niestety, Jej obraz w moim pokoju zastąpiły plakaty, zespołów trash-i blackmetalowych...

Chciałem złożyć świadectwo, aby przestrzec Was przed wpływem złej muzyki, muzyki metalowej, szczególnie blackmetalowej i satanistycznej, przede wszystkim następujących zespołów: Celtic Frost, Slayer, Venom, Possessed, Mercyful Fate. Za najbardziej destrukcyjną uważam tę wykonywaną przez Kinga Diamonda, który koncertował w Polsce. Zacząłem słuchać tej muzyki, kiedy miałem osiemnaście lat. Szczególnie zafascynował mnie zespół Mercyful Fate ze wspomnianym wokalistą, który od wielu lat śpiewa już sam. Wszystko w tej muzyce jest przewrotne - sama nazwa "Mercyful Fate", czyli "pełnia łaski miłosierdzia" (podczas gdy teksty piosenek są satanistyczne), zakrawa na ironię. Pan Bóg obdarzył Diamonda niesamowitym głosem, co niestety przymnaża mu fanów i na co i ja dałem się nabrać. Jego dwie pierwsze płyty: Mellissa i Don 't break the oath, są typowym złożeniem hołdu Złemu i wyrazem walki z wiarą chrześcijańską. Przestrzegam Was, byście nie słuchali tych płyt, ani też późniejszych dokonań tego wokalisty - albumów Fatail portrait oraz Abigaile.

Do tej pory nie mogłem się odważyć, żeby to napisać; przymierzałem się do tego kilka lat. Dziś jest jednak pierwsza sobota miesiąca, dzień poświęcony Maryi, a ja jestem po porannej spowiedzi i Komunii św. - i dlatego mam odwagę pisać.

Muzyka i głos Diamonda urzekły mnie. Zdobyłem nawet jego teksty przetłumaczone na język polski; zaczytywałem się w nich, czytałem je młodszemu bratu i swojej matce. Byłem chłopcem bardzo religijnym - całe dzieciństwo służyłem jako ministrant, bardzo modliłem się do Maryi. Niestety, jej obraz w moim pokoju zastąpiły plakaty zespołów trash-i blackmetalowych...

Wszystko to trwało od pewnej wigilijnej nocy, kiedy miałem osiemnaście lat. W dzień Wigilii rano pojechałem do kolegi, by przegrać sobie pierwszą płytę Mercyful Fate. Czułem, że źle robię, bo to przecież Wigilia, ale jednak zrobiłem to. Wieczorem położyłem się spać i nagle usłyszałem w głowie głos:, jestem w tobie... jestem w tobie" - i czułem, że jest to głos Złego. Przeraziłem się, nie wiedziałem, co mam zrobić. To był horror. Bałem się powiedzieć mamie, co się dzieje. Byłem przerażony i osamotniony w swoim cierpieniu. Pamiętam, że włączyłem" telewizor, aby się uspokoić, i oglądałem pasterkę z Watykanu, którą odprawiał Jan Paweł II. To było dwudziestego czwartego grudnia 1988 r.

Odtąd często odczuwałem podobne stany. W liceum zdarzało mi się to nawet podczas lekcji i musiałem wtedy wychodzić z klasy. Po maturze nie dostałem się na Uniwersytet Warszawski, gdzie chciałem studiować polonistykę, poszedłem więc do studium teatralnego. W międzyczasie moja mama zawiozła mnie do znachora, który leczył niedaleko mojej miejscowości poprzez nakładanie rąk. Byłem u niego na kilku wizytach. Człowiek ten zaprosił mnie, abym przyjechał do nich do domu, gdzie mieści się zbór jego współwyznawców. Powiedziałem mu wtedy, że zdałem do studium teatru lalek, a on wówczas stwierdził, że to świetnie, bo oni u siebie w zborze chrześcijańskim, gdzie mieszka ok. 20 osób, też zakładają teatr.

Po kilku wizytach w jego domu, który mieścił się na Lubelszczyźnie, zostałem tam na stałe. Po roku rzuciłem studium; rodzinę - matkę, ojca i braci - także. Był rok 1991, miałem dwadzieścia lat. Wtedy jeszcze się w Polsce nie mówiło o sektach, więc, niestety, byłem nieświadomy, w co wdepnąłem. Tam poznałem swoją przyszłą żonę, która też uwielbiała Kinga Diamonda.

Dziś wierzę, że tylko modlitwa do Pana Jezusa Miłosiernego oraz koronka do Miłosierdzia Bożego mojej wspaniałej mamy i babci sprawiła, że po pięciu latach wydostałem się z tamtej sekty i że dwójka moich dzieci dziś jest bezpieczna i zdrowa. Dzieci zostały ochrzczone i są już po Pierwszej Komunii Świętej. Niestety, moje małżeństwo nie przetrwało. Nie mieliśmy ślubu kościelnego.

Egzorcyzmy, modlitwa wstawiennicza osób z Odnowy w Duchu Świętym, częsty różaniec, rozmowy z księżmi i psychologami pomogły mi powoli zacząć funkcjonować w społeczeństwie. Teraz staram się co miesiąc chodzić do spowiedzi, często przyjmować Pana Jezusa w Komunii św., codziennie o godzinie piętnastej odmawiam koronkę do Miłosierdzia Bożego.

Moja żona w międzyczasie uzależniła się od alkoholu i narkotyków. Długo trwały zabiegi, by wyciągnąć ją z tych nałogów i zmusić sądownie, aby zaczęła się leczyć. W trakcie jej choroby alkoholowej modliłem się razem z dziećmi do św. Faustyny, aby żona wyszła ze swoich uzależnień i się opamiętała. Już prawie dwa lata nie pije.

Gdy oglądam się wstecz i szukam odpowiedzi na pytanie, dlaczego zmarnowałem część swojego życia, najpiękniejsze jego lata, dlaczego to piekło mnie spotkało, przypomina mi się to, jak byłem nastolatkiem i jak powoli, krok za krokiem, odchodziłem od Kościoła, przestawałem żyć sakramentami, jak zdjąłem ze ściany obraz Matki Boskiej Częstochowskiej, bo nie pasował do moich idoli - metalowych herosów z długimi włosami... Czuję, że wtedy, słuchając Kinga Diamonda i zespołu Mercyful Fate i czytając ich satanistyczne teksty, przekroczyłem niewidzialną granicę oddzielającą dobro od zła i otworzyłem się na zło, które do mnie przylgnęło.

Kochani, przestrzegam: kiedy ktoś będzie Was namawiał do słuchania muzyki blackmetalowej, satanistycznej, Kinga Diamonda i techno, to bardzo Was proszę - nie popełniajcie mojego błędu i nie słuchajcie ich, nawet nie bierzcie tego do rąk! Ta muzyka ma w sobie coś takiego, że nawet kiedy posłucha się jej tylko na próbę, momentalnie zaczyna wciągać i trzeba naprawdę silnej woli, aby do niej więcej nie wrócić.

Mam nadzieję, że przez to świadectwo ustrzegę choć jedną osobę przed tym, czego sam, niestety, doświadczyłem. Z Panem Bogiem!
_________________
 
 
bartek82r 
Założyciel Forum


Dołączył: 18 Wrz 2013
Posty: 6906

Medale: 2 (Więcej...)

Wysłany: 2018-09-11, 15:44   

Mam problem. Dwa tygodnie temu mój dziadek czekał na skomplikowaną operację. Był bardzo osłabiony i lekarze dawali niewielkie szanse na to, że operacja się powiedzie. Wszedłem na kilka grup i forów katolickich i opisałem swoją sytuację. Odzew był ogromny - masa ludzi odpowiedziała, że będzie się modlić o jego powrót do zdrowia, wzmocnienie i siłę. Sporo ludzi dodało, że zamówią intencje mszalne w swoich kościołach.

Pan Bóg wysłuchał modlitw i uratował mojego dziadka - operacja się udała. Wróciliśmy do domu wiedząc, że będziemy musieli się nim opiekować przez jakis czas. Okazało się to jednak zbędne - dziadek w szybkim tempie przybierał kilogramów i wracał do sił.

Problem zaczął się tydzień temu. Choć przez całe życie dziadek był niższy ode mnie, teraz zauważyłem, że jesteśmy równego wzrostu. Gdy zacząłem się mu przyglądać dotarło też do mnie, że jego biceps robi się coraz większy. On z kolei podszedł do lodówki, która zacinała się przy otwieraniu. Zdenerwowany wyrwał drzwiczki i rzucił je wgłąb domu. Gdy przerażony spytałem co robi po prostu pchnął mnie na ścianę. Przez dwa dni udawałem, że nie wiem co się stało z drzwiczkami i o tym myślałem, w końcu opowiedziałem o tym rodzicom. Razem z ojcem i bratem poszliśmy do dziadka wyjaśnić tę sprawę. Wpadł w furię - rzucił się na nas i wszystkich nas pobił.

Sprawdziłem w internecie i okazało się, że ludzie nadal się za niego modlą, bo został wpisany na jakieś listy intencyjne. Prosiłem, by przestali, bo sprawy wymknęły się spod kontroli, ale uznali mnie za trolla i posuwali moje posty. Do tego póki co nie wszystkie msze w jego intencji się odbyły - część dopiero będzie miała miejsce. Co robić? Gdy ostatnio widziałem go przez okno, dziadek miał już ponad 2 metry wzrostu. Ma 97 lat i terroryzuje cała naszą rodzinę, pomóżcie
 
 
Davos 
Überszlachta
Freeeedooooom!


Wiek: Tak
Dołączył: 19 Wrz 2013
Posty: 23576
Skąd: Litwini wracają?

Medale: 10 (Więcej...)

Wysłany: 2018-09-12, 22:58   

No przyznaję, że śmiechłem z tej pasty o dziadku :D
_________________
 
 
Lilith 
Überszlachta
Battle Angel


Wiek: 27
Dołączyła: 28 Wrz 2015
Posty: 12394
Skąd: Spod kołderki

Medale: 25 (Więcej...)

Wysłany: 2018-09-13, 10:18   

rozpierdalaja mnie polskie studentki a szczegolnie te na ostatnim roku studiow bo wiedza juz ze ostatni dzwonek na znalezienie sobie kandydata na meza na uczelni i zaczyna im odpierdalac bo z takich licealnych stylowek nagle mega transformacja w powazne kobiety z klasa niczym polonistki w gimnazjum xD brazowe skorzane torebeczki, zakiecik, aktóweczki, kawusia w reku i chodzi taka kurwa na obcasach i tupie zeby ja bylo slychac z drugiego konca korytarza ze idzie xD patrzcie na mnie kurwa jaka jestem dojrzala bo rodzice mi dali pieniadze na ubrania xD nagle zaczynaja sie zachowywac jakby sam fakt ze zaczely sie ubierac jak dorosla kobieta sprawial ze wszyscy wokol sa w porownaniu do niej niedojrzali i niegodni jej uwagi bo ona juz ma dynamiczna kariere zaplanowana na 10 lat do przodu (bo ma tak wyjebane ego ze mysli ze zycie to film a ona gra role glowna i wszystko sie kreci wokół niej) a ty kurwa biedaku nosisz jeansy i bluze z kapturem nie jestes godzien studiować ze mna na jednym wydziale xD a mentalnie nadal to te same dziewczyny co wchodza na temysli.pl i bezlitosna.pl i mysla ze sa femme fatal z tego powodu xD przychodza na wydzial z ksiazka i siedza z nia na lawce zeby udawac ze duzo czytaja i ze sa obyte z kultura i sztuka xD w rozmowie uzywaja wyrafinowanych slowek ktore podlapaly w internecie bo mysla ze madrze brzmia a w praktyce brzmi to jak dialogi z serialow na tvn xD sluchaja zespolow w stylu happysad i myslovitz i dla nich taka muzyka to sztuka wyzszych lotów bo jakis typ cos tajemniczo miałczy pedalskim glosikiem to pewnie jest bardzo wrazliwy i naduzywa skomplikowanych slowek to musi byc glebokie xD lajkuja fanpejdze w stylu nie czytasz? nie ide z toba do lozka a w rzeczywistosci daja sie wyjebac losowym typom w koszulach i z pedzlem na glowie jak sa pijane xD na kazdym kroku wspominaja o tym ze wola dojrzalych mezczyzn bo chlopaki z ich roku sa dla nich zbyt dziecinni xD cala ta otoczka bycia taka super dojrzala i niezalezna przechodzi egzamin w momencie wejscia na rynek pracy i wtedy okazuje sie ze w wiekszosci przypadkow koncza w pracach ktorych sie nie spodziewaly no bo jak to przeciez taka super jestem i mi sie wszystko nalezy i nagle sie okazuje ze zarabiaja 2 tysiace zlotych brutto i chyba jednak cos poszlo nie tak xD
ale i tak jak bedziesz sie z taka klocil to ci wyskoczy z tekstem w stylu w wyniku dedukcji dochodze do konkluzji ze twoje indokryzmy wobec mojej aparycji sa wrecz efemeryczne xD
_________________
 
 
Love178 
Loża Szyderców
Jim Pickens


Wiek: Elo
Dołączył: 20 Wrz 2013
Posty: 15205
Skąd: Graveyard Restaurant

Medale: 9 (Więcej...)

Wysłany: 2018-09-13, 10:33   

Ciekawie macie tam w publicznych
_________________
 
 
Mańka 
Überszlachta
Misia


Wiek: 100
Dołączyła: 28 Gru 2015
Posty: 6409

Medale: 10 (Więcej...)

Wysłany: 2018-09-13, 11:02   

Lilith napisał/a:
rozpierdalaja mnie polskie studentki a szczegolnie te na ostatnim roku studiow bo wiedza juz ze ostatni dzwonek na znalezienie sobie kandydata na meza na uczelni i zaczyna im odpierdalac bo z takich licealnych stylowek nagle mega transformacja w powazne kobiety z klasa niczym polonistki w gimnazjum xD brazowe skorzane torebeczki, zakiecik, aktóweczki, kawusia w reku i chodzi taka kurwa na obcasach i tupie zeby ja bylo slychac z drugiego konca korytarza ze idzie xD patrzcie na mnie kurwa jaka jestem dojrzala bo rodzice mi dali pieniadze na ubrania xD nagle zaczynaja sie zachowywac jakby sam fakt ze zaczely sie ubierac jak dorosla kobieta sprawial ze wszyscy wokol sa w porownaniu do niej niedojrzali i niegodni jej uwagi bo ona juz ma dynamiczna kariere zaplanowana na 10 lat do przodu (bo ma tak wyjebane ego ze mysli ze zycie to film a ona gra role glowna i wszystko sie kreci wokół niej) a ty kurwa biedaku nosisz jeansy i bluze z kapturem nie jestes godzien studiować ze mna na jednym wydziale xD a mentalnie nadal to te same dziewczyny co wchodza na temysli.pl i bezlitosna.pl i mysla ze sa femme fatal z tego powodu xD przychodza na wydzial z ksiazka i siedza z nia na lawce zeby udawac ze duzo czytaja i ze sa obyte z kultura i sztuka xD w rozmowie uzywaja wyrafinowanych slowek ktore podlapaly w internecie bo mysla ze madrze brzmia a w praktyce brzmi to jak dialogi z serialow na tvn xD sluchaja zespolow w stylu happysad i myslovitz i dla nich taka muzyka to sztuka wyzszych lotów bo jakis typ cos tajemniczo miałczy pedalskim glosikiem to pewnie jest bardzo wrazliwy i naduzywa skomplikowanych slowek to musi byc glebokie xD lajkuja fanpejdze w stylu nie czytasz? nie ide z toba do lozka a w rzeczywistosci daja sie wyjebac losowym typom w koszulach i z pedzlem na glowie jak sa pijane xD na kazdym kroku wspominaja o tym ze wola dojrzalych mezczyzn bo chlopaki z ich roku sa dla nich zbyt dziecinni xD cala ta otoczka bycia taka super dojrzala i niezalezna przechodzi egzamin w momencie wejscia na rynek pracy i wtedy okazuje sie ze w wiekszosci przypadkow koncza w pracach ktorych sie nie spodziewaly no bo jak to przeciez taka super jestem i mi sie wszystko nalezy i nagle sie okazuje ze zarabiaja 2 tysiace zlotych brutto i chyba jednak cos poszlo nie tak xD
ale i tak jak bedziesz sie z taka klocil to ci wyskoczy z tekstem w stylu w wyniku dedukcji dochodze do konkluzji ze twoje indokryzmy wobec mojej aparycji sa wrecz efemeryczne xD


Tru. Jeszcze ajfonik z pajęczynką i mamy cały obraz.
_________________
"Czasami konflikty muszą wybuchnąć tylko po to, żebyśmy wszystkiego nie robili sami jak takie osiołki".

"Małe złodziejaszki wieszacie, wielkim - nisko się kłaniacie".
Mikołaj Rej
 
 
ZSK 
Junior Admin
Asst. Regional Manager


Dołączył: 20 Wrz 2013
Posty: 10721

Medale: 3 (Więcej...)

Wysłany: 2018-09-13, 11:26   

Lilith napisał/a:
kurwa na obcasach


xD
_________________
I'm boring myself just talking about this.
 
 
Nadir 
Loża Szyderców
bananokot


Wiek: .
Dołączyła: 26 Lis 2013
Posty: 6327
Skąd: ...

Medale: 20 (Więcej...)

Wysłany: 2018-09-13, 14:39   

Lilith napisał/a:
zespolow w stylu happysad i myslovitz

Ja ich słucham. :bag:
_________________
.
 
 
ChodnikowyWilk 
Junior Admin
Nie taki jak kiedyś


Wiek: 28
Dołączył: 21 Wrz 2013
Posty: 13543
Skąd: Kraków

Medale: 12 (Więcej...)

Wysłany: 2018-09-13, 18:16   

+ strachy na lachy i hey do kompletu :3
 
 
Nadir 
Loża Szyderców
bananokot


Wiek: .
Dołączyła: 26 Lis 2013
Posty: 6327
Skąd: ...

Medale: 20 (Więcej...)

Wysłany: 2018-09-13, 18:17   

strachy na lachy nie lubię, a hey tylko kilka piosenek na krzyż.
_________________
.
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Czy wiesz, że...

Strona wygenerowana w 0.225 sekundy. Zapytań do SQL: 33