Ja np po 7 latach palenia fajek rzuciłem z dnia ma dzień ot tak i nic mi się nie działo
Gratulacje
Osób, które piszą komentarze w stylu "przecież trawka nie uzależnia xDDDD" jest strasznie dużo i zawsze muszą to powiedzieć w rozmowach o marichuanen, a jakoś jak wybierają się na wycieczkę do kraju o bardzo rygorystycznym prawie wobec posiadania używek jak Japonia, to jakoś nie potrafią sobie tygodnia przerwy zrobić tylko kombinują jak tu przemycić ryzykując dożywotni zakaz ponownego wjazdu. Dla czegoś co "przecież nie uzależnia xDDDDD"
Love178, tyle razy paliłam, zdarza mi się bardzo sporadycznie, przeważnie raz na 2-3 miesiące i się nie uzależniłam. Ale wiem, że są tacy, co się psychicznie od niej uzależnią. Słyszałam od kumpla taką historię, że jego najlepszy przyjaciel ze szkoły średniej nie wyobraża sobie dnia bez trawki. Pierwsze, co robi po przebudzeniu, to zapala lolka, przez co łapie straszne zwiechy. A nie można palić za często marychy, bo potem jedynie czujesz jej psychiczne pragnienie i już nie działa, jak powinna.
MsMadeleine, no tak. Pierwszy kontakt z trawą był u mnie w okolicach mojej 18., a jakoś się nie uzależniłam. Bo wiem, że to nie jest używka do codziennego stosowania i nie upalam się przy okazji jak świnia.
też przypalam sobie od 18 roku życia to teraz już będzie 10 lat z różną częstotliwością raz w tygodni, miesiącu raz na trzy miesiące zależy od okazji i czy jest z kim bo samemu nie jest aż tak zabawnie ale dla relaksu czasem mi się zdarzy
[ Dodano: 2020-02-08, 14:35 ]
i podoba mi się że w ogóle do fajek mnie nie ciągnie nawet jak raz zapaliliśmy wymieszane z tytoniem
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum