Oj Löwe, tak sobie trolluję.
Nie obchodzi mnie jakie nazwisko będą nosić moje dzieci, bo to ich decyzja. Równie dobrze mogą sobie nawet zmienić w urzędzie czy coś, nazwisko to tylko naszywka. Nasi przodkowie nie wpływają na to jakim człowiekiem jesteśmy, poza genetyką. W sumie to niemożebnie duży wpływ, ale rozumowanie każdy ma swoje. Zresztą jacy sarmaccy przodkowie z moim nazwiskiem. xDD
No i sarmaci to ogólnie zjeby były, to nie szanuję.
Ale syna to bym chciał kiedyś tam mieć. Najlepiej syna i córkę. Nie jest to jednak jakieś marzenie must be.
_________________
widzu Junior Admin To co wpiszesz, będzie pod twoim nickiem.
Wiek: 2 k
Dołączył: 25 Lis 2013 Posty: 22221 Skąd: Village killed by planks
No i sarmaci to ogólnie zjeby były, to nie szanuję.
xD
Ja jak myślę o dziecku to najpoważniej żeby może kiedyś adoptować. Bo praktycznie jedyny kontrargument jaki ludzie mają, to geny, a mnie one mało obchodzą, każde dziecko może być twoje jeśli postanowisz je pokochać. Oczywiście dziecko może mieć problemy, ale to takie gadanie jakby z własnym się miało nigdy żadnych nie mieć. Zresztą nawet jeśli wychowanie jednej sieroty miałoby pochłonąć energię wychowania trzech własnych, to i tak widzę to jako bardziej racjonalne, bo to dziecko już jest i będzie wpływać jakoś na społeczeństwo kiedy dorośnie, lepiej dla wszystkich byłoby dać mu rodzinę
[ Dodano: 2017-01-06, 12:24 ]
ChodnikowyWilk napisał/a:
A czym więcej dzieciów tym dom bardziej tętni życiem, u jedynaków jest jak w grobie i są rozpieszczeni w chuuj zazwyczaj
Całe szczęście nie natrafiłam jeszcze na takiego jedynaka xD
A na przykład rządzący widzą to inaczej - wincyj dzieciuff, kraj ratować, emerytury robić.
Tak w sumie to przy aktualnym stanie rzeczy w przyszłości białych będzie nie bardzo, wystarczy spojrzeć na demografię oraz autodestrukcyjne zachowania kultury zachodniej. Ewolucja.
_________________
widzu Junior Admin To co wpiszesz, będzie pod twoim nickiem.
Wiek: 2 k
Dołączył: 25 Lis 2013 Posty: 22221 Skąd: Village killed by planks
Love178, podobno dziecko "własne" wywołuje większe bodźce instynktu rodzicielskiego, przez co w rodzinach "mieszanych", w których jedno dziecko jest własne, a drugie adoptowane, to dziecko adoptowane podświadomie traktuje się trochę gorzej niż własne.
Jakieś badania to wykazały, ale dokładnie tematu nie zgłębiałem.
_________________ Tekst podpisu:
Podpis - dozwolona ilość znaków: 3000
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum