Główna Poczekalnia Dodaj Moje screeny Najlepsze screeny dnia Prywatne wiadomości Zjedź najsamkurwadół Powrót do góry Forum Demotywatorów



Poprzedni temat «» Następny temat
Przesunięty przez: bartek82r
2014-10-27, 15:40
Polowania
Autor Wiadomość
Zaknafein 
Loża Szyderców
Dżunior


Wiek: huj
Dołączył: 20 Wrz 2013
Posty: 8585
Skąd: Lazy Town

Medale: 1 (Więcej...)

Wysłany: 2014-07-21, 15:32   Polowania

Oglądałem jakiś czas temu wywiad z Bogusławem Lindą, w którym ten między innymi mówił o tym jak dużo bardziej nieopłacalne i nieekologiczne jest jeżdżenie teslą od zwykłego spalinowego, a także o myślistwu.
I właśnie jak zaczął mówić o polowaniach to się zdziwiłem, bo powiedział coś w stylu, że niektóre ze zwierząt nie wyginęły jeszcze tylko dlatego, że na nie polujemy. Wydało mi się to trochę bez sensu więc zacząłem szperac i okazuje się, że to prawda.

Enjoy ;)

Harry Selby, jeden z największych myśliwych zawodowych dwudziestego wieku, potrafił ująć w słowach to, co jest istotą sportowego myślistwa: Nie strzelasz do słonia. Strzelasz do symbolu jego kłów. Nie strzelasz, żeby zabić. Strzelasz, żeby unieśmiertelnić zwierzę, które zabiłeś. Zwykłe zabicie czegoś jest grzechem. Zabicie czegoś, co niedługo będzie i tak martwe, ale jest tak piękne, że zapewni ci przyjemność na całe lata, jest rzeczą wspaniałą. Wszystko umiera. Ty przyspieszasz tylko ten proces. Kiedy strzelasz do lwa, strzelasz właściwie do jego grzywy, do czegoś, z czego będziesz dumny. Strzelasz dla siebie samego, a nie tylko po to, żeby zabić.


Robert Ruark uzupełnił tę myśl: Jeśli czujesz prawdziwy szacunek dla zwierzęcia, które tropisz, i jeśli zastrzelisz je czysto na jego własnym terenie, jeśli utrwalisz w pamięci całe piękno tego dnia, niebo, wiatr i zapach kwiatów – wtedy właściwie nie zabiłeś zwierzęcia. Obdarzyłeś nieśmiertelnością stworzenie, które zabiłeś, bo pokochałeś je i chciałeś je mieć na zawsze, zawsze mogąc odtworzyć ten dzień. Zawsze potrafisz przypomnieć sobie, jak błękitne było wówczas niebo i jak siedziałeś z lornetką na wysokim pagórku pod wielkim parasolem mimozy, czekając, aż pierwszy sęp spłynie w dół z nieba, czekając, aż pierwsza lwica wychyli się z buszu, czekając, aż starszy pan pokaże z buszu swą ciężką głowę, wspaniałą grzywę i potężną pierś i wyjdzie na otwarte, złote pole, gdzie leży martwy topi. To jest lepsze, niż pozwolić mu żyć jeszcze przez kilka lat, żeby został zabity albo okaleczony przez własnego syna i pożarty żywcem przez hieny. W Afryce śmierć nie jest rzeczą straszną – jeśli szanujesz zwierzę, które zabijasz, albo jeśli zabijasz, żeby nakarmić swoich ludzi lub własną pamięć.


O to właśnie chodzi w porządnym myślistwie.



Od lat siedemdziesiątych datuje się rosnąca niechęć opinii publicznej do myślistwa. Hałaśliwa propaganda ruchów „ekologicznych” zrobiła swoje. Jednakże przeciwnicy polowań niestety nie grzeszą nadmierną wiedzą. Zostało dowiedzione wielokrotnie na przykładach wziętych wprost z żywej przyrody, że myślistwo jest najbardziej efektywną formą ochrony i wręcz restytucji zagrożonych gatunków zwierzyny. Wystarczy tylko wspomnieć polskie osiągnięcia w odbudowywaniu populacji żubra, łosia czy bobra. A historia kenijskich słoni jest aż nadto wymowna. W czasach, gdy polować na słonie przyjeżdżali do Kenii myśliwi z całego świata, miały się one bardzo dobrze. Racjonalnie prowadzona gospodarka łowiecka sprawiła, iż populacja słoni nie tylko nie uległa uszczupleniu, ale wręcz przeciwnie – przyrastała aż nadto wyraźnie. W ostatnich latach polowań w Kenii myśliwi strzelali około 2000 słoni rocznie. Tymczasem utrzymanie populacji na stałym poziomie wymagało odstrzelenia 6000; różnicę musieli wyrównywać zawodowi strażnicy łowieccy. Oni też – „Controlers” – mieli na sumieniu najwięcej słoni. Gdy w 1974 roku policzono słonie kenijskie okazało się, że jest ich na pewno ponad 100 000: 130 000 według danych brytyjskich lub 170 000 według amerykańskich. W trzy lata po wprowadzeniu zakazu polowań stan ich zmniejszył się pięciokrotnie, do 30 000 sztuk. Po prostu – zabrakło w łowiskach myśliwych...



W dyskusji nad polowaniami dają się wyróżnić trzy stanowiska. Pierwsze reprezentują obrońcy praw zwierząt, dla których każde życie jest świętością i którzy uważają za niemoralne zabijanie najwspanialszych tworów natury dla przyjemności (także domowych zwierząt dla mięsa). Przeciwne ekstremum wyraża się słowami: „Polujemy, bo chcemy. To jest nasza natura i to powinno być nasze prawo”. Pomiędzy tymi krańcowymi stanowiskami lokują się bardziej pragmatyczni ochroniarze, którzy sami polują lub nie, ale nie są przeciwko polowaniom en masse, dostrzegając rozliczne korzyści, jakie uczciwe myślistwo przynosi środowisku. To oni twierdzą, że myślistwo jest jedyną drogą do przywrócenia dzikiej zwierzyny w okolicach, gdzie jej liczba drastycznie się zmniejszyła. Dostrzegają, że w przeciwnym razie zwierzęta nie będą miały żadnych szans na przetrwanie. Przykładów jest aż nadto. W Kenii zwierzyna poza parkami narodowymi ginie. Od czasu wprowadzenia zakazu polowań jej liczba zmniejszyła się o ponad 70%.



Myśliwi są naturalnymi sojusznikami zwierzyny.

Brzmi to dla laików paradoksalnie, ale faktom nie sposób zaprzeczyć. Oczywiście, można się zżymać na motywacje kierujące myśliwymi w ich uporczywej walce o zapewnienie dzikim zwierzętom jak najlepszych warunków do życia i powiększania populacji. Rzeczywiście, wszystko to robią z żądzy zysku. Zyskania trofeum czy kawałka egzotycznie smakującej pieczeni, zyskania niezwykłych przeżyć i wakacji na łonie natury. Ale to właśnie jest najlepszą gwarancją trwałości ich działań.

Wszelkiego rodzaju inicjatywy wywołane tylko odruchem serca umierają prędzej czy później śmiercią naturalną, wypalając się niczym słomiany ogień. Jedynie wizja prywatnej korzyści jest trwałym motorem działania, co historia ludzkości ukazuje w całej rozciągłości. Nie należy z tym walczyć, skoro przynosi wymierne korzyści. Skoro za cenę śmierci kilkunastu osobników można zapewnić przetrwanie całej ogromnej populacji – gra jest chyba uczciwa. Przykład jest pod ręką. W Afryce Południowej jeszcze przed czterdziestu laty nie było niemal jednej sztuki zwierzyny; Burowie wystrzelali do nogi wszystko, co się ruszało – dla mięsa lub dla usunięcia konkurentów dla ich bydła. W chwili, gdy zorientowali się, że polowania mogą przynosić duże dochody, wzięli się z wszystkich sił do hodowli tych samych zwierząt, które ich przodkowie wytępili. Dziś Republika Południowej Afryki ma miejscami największe na świecie zagęszczenie zwierzyny. Niezagrożone żyją tu rzadkie antylopy, słoni jest więcej niż veldt może wyżywić, a nosorożce znalazły tu jedyną w Afryce ostoję. Tylko tutaj ich populacja powiększa się. Mimo że się na nie poluje.

A właściwie właśnie dlatego.



Myśliwi strzelają niewielką ilość zwierzyny, znacznie mniejszą niż pozwalałyby na to zdolności reprodukcyjne gatunku. W Zimbabwe populacja bawołów wynosi około 75 000 osobników. Myśliwi strzelają rocznie mniej więcej 900 sztuk. Jest to ledwie 1,5% populacji, znacznie mniej niż wynosi tzw. przyrost zrealizowany.

Taka jest odpowiedź na pytanie: dlaczego polowania. Prosta, logiczna, poparta przykładami. Czy kiedykolwiek prawda trafi do tych, którzy potępiają myślistwo w czambuł?
_________________

byś byś byś byś byś byś byś byś byś byś byś byś byś byś byś byś byś byś byś byś byś byś byś byś byś byś byś byś byś byś byś byś byś byś byś byś byś byś byś byś byś byś byś byś byś byś byś byś byś byś byś byś byś byś byś byś byś byś byś byś byś byś byś byś byś byś byś byś byś byś byś byś byś byś byś byś byś
https://www.youtube.com/watch?v=2dTh3iI0is8
byś byś byś byś byś byś byś
🌈🌈
🌈
🌈
 
 
Adijos 
jest tu


Dołączył: 21 Wrz 2013
Posty: 4806
Skąd: P./B.

Medale: 3 (Więcej...)

Wysłany: 2014-07-21, 15:37   

Moja babcia strzela do dzików/saren/lisów itd. i spoko jest.
_________________
Powiedziałbym, że w życiu cenię forumków. Eeem… Forumków którzy podali mi pomocną dłoń, kiedy sobie nie radziłem, kiedy byłem sam, i, co ciekawe, to właśnie przypadkowe spotkania wpływają na nasze życie. Chodzi o to, że kiedy wyznaje się pewne wartości, nawet pozornie uniwersalne, bywa, że nie znajduje się zrozumienia, które by tak rzec, które pomaga… się nam rozwijać. Ja miałem szczęście, by tak rzec, ponieważ je znalazłem. I dziękuję Bartkowi82r. Życie to Gość.
 
 
RudaMaupa 
Złodziej placków ziemniaczanych


Wiek: E-e
Dołączyła: 18 Wrz 2013
Posty: 5634
Skąd: wiedzieć mam

Medale: 2 (Więcej...)

Wysłany: 2014-07-21, 15:40   

Masz gdzieś link do źródła? Chciałabym to sprzedać moim rodzinnym wege kochającym świat nieco za mało racjonalnie.
_________________
Nie ufaj rudym
 
 
Zaknafein 
Loża Szyderców
Dżunior


Wiek: huj
Dołączył: 20 Wrz 2013
Posty: 8585
Skąd: Lazy Town

Medale: 1 (Więcej...)

Wysłany: 2014-07-21, 15:45   

Pewnie, proszę bardzo
http://www.magazynsezon.p...czego-polowania
_________________

byś byś byś byś byś byś byś byś byś byś byś byś byś byś byś byś byś byś byś byś byś byś byś byś byś byś byś byś byś byś byś byś byś byś byś byś byś byś byś byś byś byś byś byś byś byś byś byś byś byś byś byś byś byś byś byś byś byś byś byś byś byś byś byś byś byś byś byś byś byś byś byś byś byś byś byś byś
https://www.youtube.com/watch?v=2dTh3iI0is8
byś byś byś byś byś byś byś
🌈🌈
🌈
🌈
 
 
RudaMaupa 
Złodziej placków ziemniaczanych


Wiek: E-e
Dołączyła: 18 Wrz 2013
Posty: 5634
Skąd: wiedzieć mam

Medale: 2 (Więcej...)

Wysłany: 2014-07-21, 15:53   

Dzięki wielkie. Szukam teraz jeszcze potwierdzenia w innym źródle, jeśli masz takowe, możesz się podzielić ;)
_________________
Nie ufaj rudym
 
 
Zaknafein 
Loża Szyderców
Dżunior


Wiek: huj
Dołączył: 20 Wrz 2013
Posty: 8585
Skąd: Lazy Town

Medale: 1 (Więcej...)

Wysłany: 2014-07-21, 16:01   

http://srel.uga.edu/outre...oview031117.htm
http://soilslab.cfr.washi...dlifeintro.html
http://genfringe.com/2013...ould-hunt-deer/

[ Dodano: 2014-07-21, 15:03 ]
Jest masa anglojęzycznych artykułów z faktami, że polowanie jest przyjazne naturze ;)
Więc jeśli jecie mięso, to pomagacie populacji zwierząt bardziej niż wegetarianie : D

[ Dodano: 2014-07-21, 15:05 ]
o tutaj wywiad z Lindą o którym mówiłem na początku

https://www.youtube.com/watch?v=8zs446MVUpA

a zieloni niech się je.bią
_________________

byś byś byś byś byś byś byś byś byś byś byś byś byś byś byś byś byś byś byś byś byś byś byś byś byś byś byś byś byś byś byś byś byś byś byś byś byś byś byś byś byś byś byś byś byś byś byś byś byś byś byś byś byś byś byś byś byś byś byś byś byś byś byś byś byś byś byś byś byś byś byś byś byś byś byś byś byś
https://www.youtube.com/watch?v=2dTh3iI0is8
byś byś byś byś byś byś byś
🌈🌈
🌈
🌈
 
 
Davos 
Überszlachta
Freeeedooooom!


Wiek: Tak
Dołączył: 19 Wrz 2013
Posty: 23576
Skąd: Litwini wracają?

Medale: 10 (Więcej...)

Wysłany: 2014-07-21, 20:20   

Przeczytałem wszystko i mogę powiedzieć jedno: Bardzo ładnie opisane, ubrane w piękne słówka i na pozór racjonalne argumenty będące dla mnie kompletną bzdurą :D Bez jaj, daleko mi do eko-oszołomów przywiązujących się do drzew, ale wyszukiwanie na siłę argumentów, jak to ludzie wspaniałomyślnie pomagają naturze strzelając sobie radośnie do wszystkiego co się rusza, rzekomo "pomagając" naturze to dla mnie zwykłe pieprzenie. I marna próba uspokojenia swoich sumień, bo przecież "strzelając do słoni w rzeczywistości im pomagamy" :D Natura doskonale poradzi sobie sama z uregulowaniem liczebności poszczególnych gatunków, wystarczy że człowiek jej w tym nie przeszkodzi. Mogę zrozumieć polowanie przez ludzi, którzy w ten sposób zdobywają pożywienie i zaspokajają głód, ale nie oszukujmy się - czasy średniowiecza minęły i dzisiaj większość poluje z zupełnie innych powodów - bo pociągając za spust i ubijając zwierzynę czują się panami życia i śmierci, bo chcą poczuć adrenalinę, bo chcą się pochwalić znajomym itd. Ale dorabianie do tego sztucznej ideologii "pomagania" zwierzętom przez ich odstrzał już jest śmieszne.
_________________
 
 
icywind
Loża Szyderców+


Wiek: icy
Dołączył: 06 Lut 2014
Posty: 19177

Medale: 26 (Więcej...)

Wysłany: 2014-07-21, 20:26   

Co za pie.rdolenie. Polowania na ludzi też pewnie ok :ok:
Tak, pomagamy polując.. szkoda, że to się kupy nie trzyma bo przez polowania wyginęło pełno gatunków zwierząt..
_________________
Użytkownik icywind na forum Mistrzowie to osoba o wesołym usposobieniu, która lubi dzielić się zabawnymi memami, śmiesznymi historiami oraz ministrantowymi anegdotami. Jego posty przyciągają uwagę innych użytkowników, często prowokując uśmiech na ich twarzach. Icywind jest również pomocny w dyskusjach, dając wartościowe rady i informacje na różne tematy. Jego obecność na forum sprawia, że społeczność staje się bardziej przyjazna, angażująca i ministrantna dla wszystkich uczestników.
 
 
Mackers 


Wiek: .
Dołączył: 12 Lip 2014
Posty: 7362

Medale: 9 (Więcej...)

Wysłany: 2014-07-21, 20:30   

Powiedzmy sobie tak: w dzisiejszych czasach ludzie mniej polują na zwierzęta niż dawno dawno temu, bo teraz hodujemy sobie kury, krowy itp. Gatunki zwierząt GINĘŁY w tamtych czasach. Wątpię, żeby teraz polowanie na dzikie zwierzęta miało ogromny wpływ na ich populację. I tak to najsilniejsze osobniki podtrzymują gatunek, jeśli zwierzę zginęło, to się nie dostosowało do środowiska ;)
 
 
icywind
Loża Szyderców+


Wiek: icy
Dołączył: 06 Lut 2014
Posty: 19177

Medale: 26 (Więcej...)

Wysłany: 2014-07-21, 20:33   

Mackers napisał/a:
jeśli zwierzę zginęło, to się nie dostosowało do środowiska ;)

Może się przystosować do ucieczki przed drapieżnikiem ale nie wyhoduje kamizelki kuloodpornej ani nie zacznie biegać szybciej niż pocisk ;_;
_________________
Użytkownik icywind na forum Mistrzowie to osoba o wesołym usposobieniu, która lubi dzielić się zabawnymi memami, śmiesznymi historiami oraz ministrantowymi anegdotami. Jego posty przyciągają uwagę innych użytkowników, często prowokując uśmiech na ich twarzach. Icywind jest również pomocny w dyskusjach, dając wartościowe rady i informacje na różne tematy. Jego obecność na forum sprawia, że społeczność staje się bardziej przyjazna, angażująca i ministrantna dla wszystkich uczestników.
 
 
Davos 
Überszlachta
Freeeedooooom!


Wiek: Tak
Dołączył: 19 Wrz 2013
Posty: 23576
Skąd: Litwini wracają?

Medale: 10 (Więcej...)

Wysłany: 2014-07-21, 20:39   

Mackers, wszystko zależy od tego, jak dużą liczebność ma gatunek i jak wielu ludzi na niego poluje. Bo może sobie być jakiś gatunek składający się z samych silnych osobników, tylko co z tego, jak jest ich garstka, a ludzi ze strzelbami całe tłumy?
_________________
 
 
Mackers 


Wiek: .
Dołączył: 12 Lip 2014
Posty: 7362

Medale: 9 (Więcej...)

Wysłany: 2014-07-21, 20:41   

Pisałem ogólnie. Czy np. zające są gatunkiem zagrożonym, chociaż są takie małe i bezbronne i są celem polowań?
 
 
Adijos 
jest tu


Dołączył: 21 Wrz 2013
Posty: 4806
Skąd: P./B.

Medale: 3 (Więcej...)

Wysłany: 2014-07-21, 20:43   

Ja tak trochę nie rozumiem idei ratowania zagrożonych gatunków, które są zagrożone z przyczyn naturalnych, a nie przez człowieka. Natura chce się pozbyć tego gatunku, to i tak się pozbędzie prędzej czy później.
_________________
Powiedziałbym, że w życiu cenię forumków. Eeem… Forumków którzy podali mi pomocną dłoń, kiedy sobie nie radziłem, kiedy byłem sam, i, co ciekawe, to właśnie przypadkowe spotkania wpływają na nasze życie. Chodzi o to, że kiedy wyznaje się pewne wartości, nawet pozornie uniwersalne, bywa, że nie znajduje się zrozumienia, które by tak rzec, które pomaga… się nam rozwijać. Ja miałem szczęście, by tak rzec, ponieważ je znalazłem. I dziękuję Bartkowi82r. Życie to Gość.
 
 
Mackers 


Wiek: .
Dołączył: 12 Lip 2014
Posty: 7362

Medale: 9 (Więcej...)

Wysłany: 2014-07-21, 20:46   

Adijos, Robią to, żeby twoje przyszłe dzieci i wnuki miały okazję zobaczyć te zwierzęta na własne oczy, nie z książki. Część z nich jest piękna.
 
 
Zaknafein 
Loża Szyderców
Dżunior


Wiek: huj
Dołączył: 20 Wrz 2013
Posty: 8585
Skąd: Lazy Town

Medale: 1 (Więcej...)

Wysłany: 2014-07-21, 21:12   

Davos, tu chodzi o zasadniczą różnicę między polowaniem a kłusownictwem. Nie wybijasz wszystkiego co się porusza, jak to robią kłusownicy, tylko legalnie odstrzeliwujesz kilkaset sztuk zwierzyny rocznie utrzymując przyrost populacji.
Nie będę nawet sprawdzał co napisał icywind, bo jak pedał lewicowiec się udziela w takim temacie to nie wróży nic dobrego

[ Dodano: 2014-07-21, 20:17 ]
i co do tej adrenaliny, o której wspomniałeś
https://www.youtube.com/watch?v=fv2KNq4Ib0U#t=24
: DD
_________________

byś byś byś byś byś byś byś byś byś byś byś byś byś byś byś byś byś byś byś byś byś byś byś byś byś byś byś byś byś byś byś byś byś byś byś byś byś byś byś byś byś byś byś byś byś byś byś byś byś byś byś byś byś byś byś byś byś byś byś byś byś byś byś byś byś byś byś byś byś byś byś byś byś byś byś byś byś
https://www.youtube.com/watch?v=2dTh3iI0is8
byś byś byś byś byś byś byś
🌈🌈
🌈
🌈
 
 
Antlion 


Dołączył: 12 Paź 2013
Posty: 1407
Skąd: Sopot

Medale: Brak

Wysłany: 2014-07-22, 11:53   

Zaknafein napisał/a:

Nie będę nawet sprawdzał co napisał icywind, bo jak pedał lewicowiec się udziela w takim temacie to nie wróży nic dobrego


Dyskusja na poziomie, jak widzę.
 
 
RudaMaupa 
Złodziej placków ziemniaczanych


Wiek: E-e
Dołączyła: 18 Wrz 2013
Posty: 5634
Skąd: wiedzieć mam

Medale: 2 (Więcej...)

Wysłany: 2014-07-22, 12:09   

Nie wiem, kto z was zna Świat Dysku i funkcjonowanie Ankh-Morpork. Niby fikcja, ale przemawia do mnie ich ustrój. Kradzieże regulowane przez złodziei, zabójstwa przez gildię skrytobójców itd.

Po przeczytaniu tych wszystkich tekstów uważam, że nie można było zrobić nic lepszego niż powierzenie regulacji populacji gatunków w ręce myśliwych. Jeśli chcą nadal polować, muszą dbać o równowagę środowiska i robią to skuteczniej niż dowolny ekoludek, dla którego słowo "równowaga" nie istnieje. To, co sami myśliwi mówią, to rzeczywiście dorabiana ideologia, choć przecież nie od dziś łowcy dziękują zwierzynie. Jesteśmy gatunkiem myśliwskim. Udawanie, że nie jesteśmy drapieżnikami, jest kretyńskie. A jeśli ktoś odczuwa instynkt łowcy, wolę, by robił to tak, z korzyścią dla środowiska.

Ogólnie jestem zwolennikiem takich rozwiązań. Sadzenie drzew przez tartaki, odstrzał, ale też hodowla zwierząt przez myśliwych... I to niestety nie myśliwi odbierają zwierzętom środowisko naturalne. Z dziada pradziada jedliśmy dziczyznę i było super. A już lepszy taki jelonek, który odrobinę pohasał, niż cielęta w klatkach niewiele większych od nich samych. Przestańmy naruszać równowagę biologiczną i będzie dobrze. Co zaś do samych myśliwych, dajmy im spokój. Może niewiele osób o tym myśli, ale takim dohodowywaniem gatunków zapewniają również różnorodność genetyczną, co - przypuszczam - musi być coraz trudniejsze biorąc pod uwagę coraz mniejsze tereny zajmowane przez zwierzynę. Jesteśmy panami świata, a to najwspanialszy wolny chów, jaki można sobie wyobrazić, nie uważacie? Żadne zwierzątka tak nie mają jak te dzikie.
_________________
Nie ufaj rudym
 
 
Antlion 


Dołączył: 12 Paź 2013
Posty: 1407
Skąd: Sopot

Medale: Brak

Wysłany: 2014-07-22, 19:50   

Mimo to, przyroda radziła sobie jakoś przez setki milionów lat bez żadnych "dodatkowych myśliwych". W takiej np. Puszczy Białowieskiej, gdzie interwencje ludzkie są zakazane, też nie ma jakiegoś nadmiernego zagęszczenia zwierząt. Wszystko jest regulowane przez naturalnych drapieżników. Moim zdaniem powinniśmy zostawić regulację liczebności zwierzyny przyrodzie, a nie komuś komu zależy np. tylko na odciętym łbie zabitego zwierza.
 
 
Adijos 
jest tu


Dołączył: 21 Wrz 2013
Posty: 4806
Skąd: P./B.

Medale: 3 (Więcej...)

Wysłany: 2014-07-22, 20:28   

Antlion napisał/a:
Mimo to, przyroda radziła sobie jakoś przez setki milionów lat bez żadnych "dodatkowych myśliwych". W takiej np. Puszczy Białowieskiej, gdzie interwencje ludzkie są zakazane, też nie ma jakiegoś nadmiernego zagęszczenia zwierząt. Wszystko jest regulowane przez naturalnych drapieżników. Moim zdaniem powinniśmy zostawić regulację liczebności zwierzyny przyrodzie, a nie komuś komu zależy np. tylko na odciętym łbie zabitego zwierza.

To samo można powiedzieć o sztucznym rozmnażaniu.
_________________
Powiedziałbym, że w życiu cenię forumków. Eeem… Forumków którzy podali mi pomocną dłoń, kiedy sobie nie radziłem, kiedy byłem sam, i, co ciekawe, to właśnie przypadkowe spotkania wpływają na nasze życie. Chodzi o to, że kiedy wyznaje się pewne wartości, nawet pozornie uniwersalne, bywa, że nie znajduje się zrozumienia, które by tak rzec, które pomaga… się nam rozwijać. Ja miałem szczęście, by tak rzec, ponieważ je znalazłem. I dziękuję Bartkowi82r. Życie to Gość.
 
 
Antlion 


Dołączył: 12 Paź 2013
Posty: 1407
Skąd: Sopot

Medale: Brak

Wysłany: 2014-07-22, 20:30   

To jest już trochę odrębna sprawa, jako że lepiej żeby były zwierzęta, choćby sztucznie namnażane, niż żeby ich w ogóle nie było. Bez sztucznego rozmnażania nie byłoby naszych pięknych żubrów.
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Czy wiesz, że...

Strona wygenerowana w 0.096 sekundy. Zapytań do SQL: 32