Niektórzy ludzie mają taki charakter pisma, że nie rozróżniłbyś za nic, czy napisali fajkę (tak) czy krzyżyk (nie), więc kółko o krzyżyk to najbezpieczniejsza opcja
W komentarzach pod pewną j-popową piosenką natknęłam się na stwierdzenie, że "romanizacja" (aka "Romaji") to g*wno i nie da się czytać. Ja na przykład lubię ten sposób, bo nie umiem nic przeczytać z prawdziwie japońskich znaków. Dla mnie to "krzaczki". Czy romaji to naprawdę takie zło?
Zależy z jakiej strony patrzysz. Fajnie, że jest jeden stały międzynarodowy transkrypt (choć amerykanie zawsze starają się coś namieszać, ale ich "transkrypcje" można po prostu uznać za błędy), dzięki niemu jest w miarę spójnie. Więc osoba, która nie uczy się języka uzna go za pomocny.
Trochę inaczej jest jak ktoś się uczy. Polskie podręczniki mają to do siebie, że są napisane w romaji od pierwszej do ostatniej strony i uczeń narzeka, że go to "rozleniwia" (w sensie jak ciągle obok japońskiego ma napisane łacińskie litery, to bezustannie na nie zerka). A gdy jest się już bardziej zaawansowanym, to zauważa się, że po japońsku czyta się szybciej i bardziej zrozumiale (bo znaki niosą też znaczenie) niż w romaji, więc się preferuje zdecydowanie znaki (może ta osoba co narzekała, miałaby ułatwienie ze zrozumieniem tekstu piosenki, bo zna znaki, a nie zna słówek)
Ukryta Wiadomość:
Jeśli jesteś *zarejestrowanym użytkownikiem* musisz odpowiedzieć w tym temacie żeby zobaczyć tą wiadomość --- If you are a *registered user* : you need to post in this topic to see the message ---
Jak się jest nauczycielem to romaji jest pomocne na początku, bo jest jakimś wyjściem, kiedy uczeń jeszcze się nie nauczył hiragany. Choć ostatnio miałam lekcję z delikwentem, który usilnie obok zapisu w romaji zapisywał jeszcze po swojemu fonetycznie po polsku, drugiej lekcji już mu odmówiłam:P Jeśli jest alternatywa "romaji, albo polska fonetyka", to już lepiej romaji.
Napisałam też, że ten transkrypt jest spójny i międzynarodowy, ale to też nie do końca tak. Istnieją drobne różnice w tym, jak ktoś zapisze romaji i wydaje mi się, że zależy ona od narodowości danej osoby. Np. osoby z krajów, w których stosuje się alfabet łaciński będą pisać dość wiernie transkrypcji, np.:
Fujiwara-san wa watashi ni macchi wo karite tsusuketa
Z kolei Azjaci bądź Amerykanie będą robić coś w tym stylu (zdanie z wymieszaniem wszystkich stylów):
Fujiwhara-san ha watashi ni matchi wo karite tsuduketa
Fujiwhara - Amerykanie mają tendencję wrzucania niemego "h" do wa jak w słowie what
ha - tak Japończycy piszą wa, więc tak też napiszą w transkrypcji i będzie to dla nich naturalne
matchi - nie wiem, skąd to się wzięło, chyba z Ameryki
tsuduketa - wynika to ze skrótu klawiaturowego, więc osoby, które nie posługują się alfabetem łacińskim, np. Chińczycy, będą to tak zapisywać
+takie rzeczy jak spacje, w języku japońskim ich nie ma, więc też są tylko przyjęte. Ktoś napisze terebo wo mimasu, ktoś inny napisze terebiwo mi masu a jeszcze ktoś uzna, że chce być kreatywny i napisze terebo-o mimasu (często dostaję zapytania o te myślniki)
tl;dt - romaji jest standardowym skryptem, co jest fajne, nie wszyscy znają go poprawnie i mogą robić błędy, więc może to kogoś wkurzyć, aczkolwiek tak wielkiego oburzenia nie do końca tu rozumiem
Oglądam właśnie Higurashi no Naku Koro ni Kai.
W 15 odcinku jest w tłumaczeniu przytoczony frazeologizm "wywołać wilka z lasu".
W oryginale z pewnością ma tam wilka, bo słyszę "hebi", czyli węża.
Czy mam przez to rozumieć, że w języku japońskim taki frazeologizm też funkcjonuje, tylko z wężem, czy jednak nie ma takiego określenia i tłumaczenie nie jest dokładne?
_________________
Ostatnio zmieniony przez Lilith 2017-11-25, 23:16, w całości zmieniany 1 raz
_________________ Użytkownik icywind na forum Mistrzowie to osoba o wesołym usposobieniu, która lubi dzielić się zabawnymi memami, śmiesznymi historiami oraz ministrantowymi anegdotami. Jego posty przyciągają uwagę innych użytkowników, często prowokując uśmiech na ich twarzach. Icywind jest również pomocny w dyskusjach, dając wartościowe rady i informacje na różne tematy. Jego obecność na forum sprawia, że społeczność staje się bardziej przyjazna, angażująca i ministrantna dla wszystkich uczestników.
Widzu na sb forumowicze to wyjaśnili już kilka dni temu
Ludzie szukają sensacji w fejkach, kiedy w Warszawie naprawdę dopiero co próbowano sprzedawać ludzkie mleko w kawie. W rzeczywistości Japończycy mogliby nam pozazdrościć popieprzenia...
Nawet nie wiecie jak jestem ciekaw co dostała a nic nie wrzuci
I wcale nie kosztowało 4zł
_________________ Użytkownik icywind na forum Mistrzowie to osoba o wesołym usposobieniu, która lubi dzielić się zabawnymi memami, śmiesznymi historiami oraz ministrantowymi anegdotami. Jego posty przyciągają uwagę innych użytkowników, często prowokując uśmiech na ich twarzach. Icywind jest również pomocny w dyskusjach, dając wartościowe rady i informacje na różne tematy. Jego obecność na forum sprawia, że społeczność staje się bardziej przyjazna, angażująca i ministrantna dla wszystkich uczestników.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum