Temat nazywa się "Honorowi krwiodawcy", a piszo sami materialistyczni czekoladowi krwiodawcy.
Wypraszam sobie oddaje regularnie co 8tygodni. Nie ważne czy mam akurat tego dnia wolne, czy nie. Czekolade i tak oddaje. Biorę jedynie zwrot za dojechanie do krwiodastwa, a i tak zbyt mało oddają żeby się całkowicie koszta zwróciły, mniejsza o te parę złotych.
Mój cel to oddać 100litrów. Prawie max. Wyliczyłem że do emerytury krwiodawcy można max oddać koło 110 litrów krwi pełnej.
Aż tyle wątpię że się uda, ale próbować warto. W końcu liczy się każda kropla
ja to w ogóle mam pecha, ostatnio jak była też akcja jak dawali koszulki to już się mój rozmiar skończył :<
raz tylko się na dodatkowe bonusy załapałem
W ogóle ostatnio babka prawie mnie nie dopuściła do oddania. Bo to był 7 raz w roku (między pierwszym, a 6 musi być różnica 365dni) a mogłem przyjść dopiero 30 sierpnia.. Ale jednak dopuściła mnie. Teraz dopiero 30październik
a na wyjazdowe akcje nie chodze, bo po prostu nie moge trafić aby był jakiś w pierwszy dzień kiedy moge oddać. Zazwyczaj jest koło 10-14 dni przed, lub po moim oddaniu.
A koszulke dostałem na zakończenie roku szkolnego, jako osoba która oddała najwięcej litrów ze wszystkich absolwentów. Coś koło 3litrów wtedy miałem. Teraz dobija do 7litrów
Poszedłem dzisiaj oddać krew, żeby mieć wolne w pracy, bo teraz miałbym 8 dni z rzędu.
I się okazało, że mam za słabe wyniki morfologii i nie mogę oddać i dostałem zwolnienie tylko na 2h, które mnie nie urządza
A z opuszczonym dniem w pracy mogę stracić premię stanowiącą 20% mojej wypłaty czyli dużo. Mam nadzieję, że teraz jakoś odrobię te godziny.
A chciałem zrobić dobry uczynek...
A z morfologią polecali mi iść do lekarza rodzinnego, chociaż mogło wyjść tak dlatego, że próbka była za mała - babka co mi pobierała się coś męczyła i wzięła do badania tylko pół probówki.
chociaż mogło wyjść tak dlatego, że próbka była za mała - babka co mi pobierała się coś męczyła i wzięła do badania tylko pół probówki
Raczej nie. Wtedy mówią, że za mało krwi i nie robią badania. To nie jest tak, że doleją wody i się rozcieńczy. To stosunek ilości krwinek do ilości krwi - więc i tak byłaby proporcja.
Ta babka co pobierała mówiła, że może być za mało, ale mimo wszystko spróbuje.
A ta co bada przed oddaniem krwi najpierw mnie wypytywała o więcej rzeczy niż standardowo i dopiero potem powiedziała, że to chodzi o wyniki, wtedy powiedziałem o tej małej próbce to odpowiedziała, że może i od tego.
To może być infekcja wirusowa (spadły neutrofile, wzrosły limfocyty, przy bakterii by było raczej odwrotnie). Raczej nic poważniejszego, bo ogólna liczba krwinek jest ok.
Masz też małopłytkowość. Może tak być z różnych przyczyn (bardziej i mniej groźnych, czasami bez powodu, "ten typ tak ma"), ogólnie badanie faktycznie warto by powtórzyć, bo może zrobił się jakiś skrzep czy coś i wtedy jest rzekoma małopłytkowość - i może coś takiego miało miejsce.
[ Dodano: 2019-01-25, 18:29 ]
Tylko Lilka dopilnuj, żeby nie było jak z tym zębem.
No coż, ja nie mogę wyjść z przeziębień, ciągła chrypa i takie tam, na dodatek na moim wydziale krąży wirusówka, także mogłam coś przytargać. Pewnie temu Antkowi takie wyniki wyszły Niestety jestem chorowita i ciągle zaziębiona, ale badania krwi praktycznie zawsze mam książkowe.
Ja mam B rh+ , ale jeszcze nie miałam okazji oddać krwi. Gdy chciałam się za to zabrać to zazwyczaj byłam przeziębiona (teraz też ) Ale jestem zapisana w DKMS.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum