Ja tu oczywiście biorę poprawkę na charakter Shinji'ego i jego wiek. Sama pewnie bym była niepewna, choć jestem nieco starsza. Średnio siedzę w mechach, bo ja Evangeliona oglądałam dla fabuły, klimatu i symboliki, ale planuję też oglądnąć stare przedevangelionowe mechy
Tylko zanim oglądnę inne klasyki mecha, mam jeszcze w poczekalni wiele innych serii i nie mam się kiedy za nie zabrać, jak na bieżąco mi jeszcze 5 innych serii wisi.
Dziwi mnie, że nie polecił tu nikt jeszcze Cromartie High School. A przynajmniej wyszukiwarka mi nie pokazała nic.
Polecam ją wszystkim, którzy lubią komedie absurdu.
Cromartie jest też tym anime, gdzie wszystkie gwiazdy były w koniunkcji, druidzi odprawili wszystkie rytuały a Cthulhu miał dobry humor i angielski dubbing wyszedł dużo, DUŻO lepiej od oryginału.
Odcinki są krótkie, około 12 minut każdy. Można je obejrzeć na youtubie, choć z wyciętymi paroma pierwszymi minutami z jakiejś przyczyny i opóźniającym się audio.
Ostatnio zmieniony przez CiepłySol 2016-09-03, 18:54, w całości zmieniany 1 raz
Z dobrych bajek można polecić Saiunkoku Monogatari - mamy tu czasy historyczne no i politykę. Dziewczyna z arystokratycznego rodu jako pierwsza kobieta przystępuje do państwowego egzaminu i zostaje gubernatorem jednych z prowincji Saiunkoku. W połowie akcja trochę się przeciąga, ale fabuła nie jest naiwna, a postacie są dobrze wykreowane. Polubiłam wszystkie postacie, nie licząc pewnego rudzielca pojawiającego się pod koniec.
Skip Beat! - porzucona przez matkę i zdradzona przez przyjaciela dziewczyna dostaje się do świata show-biznesu i wspina się po szczeblach swojej kariery aktorskiej. Szkoda tylko, że akcja się jakby urywa w połowie i jak ktoś jest ciekawy, co było dalej, musi sięgnąć po mangę.
School Days - w chuj kontrowersyjne, ale mnie się podobało. Zwłaszcza ostatni odcinek.
Nikt nie może powiedzieć, że zna się na dobrych bajkach jeśli nie oglądał INFERNO COP!
Widziałam.
Polecam Space Patrol Luluco, animu twórców Inferno Cop. I nawet nasz sympatyczny czaszkogłowy policjant pojawia się tam w jednym odcinku.
Lilith_Madness napisał/a:
Szkoda tylko, że akcja się jakby urywa w połowie i jak ktoś jest ciekawy, co było dalej, musi sięgnąć po mangę.
Typowa reklamówka mangi, jest tego pełno niestety.
Lilith_Madness napisał/a:
School Days
Obejrzałam dwa odcinki i sobie odpuściłam. Nie polecam.
Achtung! Achtung! Nadiru-sensei będzie polecać dobre bajki:
Gankutsuou - wariacja na temat znanej powieści o hrabim Monte Cristo. Historia osadzona w przyszłości gdzie podróże kosmiczne są codziennością. Oryginalna i kolorowa oprawa graficzna, według mnie przepiękna, ale nie każdemu może przypaść do gustu.
Gin no Saji (i drugi sezon też) - okruchy życia o uczniach szkoły rolniczej. Może nie brzmi to zbyt zachęcająco, ale naprawdę warto się zapoznać z tym tytułem. Postaci są sympatyczne i nieprzesłodzone.
Kuuchuu Buranko - krótka 11-odcinkowa seria o bardzo specyficznym psychiatrze i jego niecodziennych metodach postępowania z pacjentami. Każdy odcinek niby jest o innym pacjencie, ale historie w pewien sposób się łączą. Nie chcę zbyt wiele zdradzać, w każdym razie żadna pozornie randomowa scena nie jest przypadkowa. No i połączenie normalnej chińskobajkowej animacji z żywymi ludźmi daje bardzo ciekawy efekt.
Hibike! Euphonium - słodkie dziewczynki i szkolna orkiestra. Anime naprawdę muzyczne z przyzwoitą fabułą i przepiękną i dopracowaną grafiką.
Jinrui wa Suitai Shimashita - ostro zakręcona wizja tego jak rasa ludzka powoli chyli się ku upadkowi i ustępuje miejsca wróżkom - uroczym i jednocześnie przerażającym stworzonkom (przypominają mi one trochę krasnoludki). Nigdy chyba nie uda mi się zapomnieć sceny z chlebkiem z 1 czy 2 odcinka, to było coś... coś co zasługuje na krótkie, ale jakże treściwe "wtf?!".
To tyle, więcej wymieniać mi się nie chce. Wszystkie opisane przeze mnie tytuły oceniłam na 9/10. Nie jestem zbyt wybredna, ale byle gówien pokroju SAO na tyle nie oceniam.
_________________ .
Ostatnio zmieniony przez Nadir 2016-09-12, 21:58, w całości zmieniany 1 raz
Z takich 9/10 to jeszcze jest Perfect Blue, taki poważniejszy film animowany długometrażowy. O dziewczynie, która rezygnuje z kariery w zespole pop, by zostać aktorką.
Jeśli ktoś lubi zawiłe polityczne intrygi to nie mogę wystarczająco mocno polecić Legend of Galactic Heroes. Anime długie w cholerę (110 odcinków + OAVki), ale nie czułem, żebym choć minutę życia przy nim zmarnował. Fantastyczna obsada (m.in Ryo Horikawa, Norio Wakamoto, Shuichi Ikeda, Masako Katsuki i śp. Kaneto Shiozawa) i genialny klimat, w szczególności jeśli chodzi o Galaktyczne Imperium, mocno oparte o XIX wieczne Prusy.
Mam to w planach do oglądnięcia. Bardzo lubię stare animacje z lat '80 i '90 [po prostu taka kreska mi się bardziej podoba niż obecna], tylko ciągle to przekładam, bo odstrasza mnie długość. Ale jeśli akcja wciąga i się nie dłuży (tak jak w połowie Saiunkoku Monogatari, podróż trwa kilka odcinków, a tak poza tym to anime wciąga), to mogę się za to zabrać
Akcja z pewnością się nie dłuży, choć o ile walk fizycznych jest w bardziej tradycyjnym ich znaczeniu jest bardzo dużo, to ich część toczy się też za pomocą słów. A ponieważ losy głównych bohaterów są przedstawione po obu stronach konfliktu, to ciężko się postawić jednoznacznie za którąkolwiek z nich.
Walki mnie nie nudzą, Berserka oglądnęłam całego bez przewijania scen walk. Nieraz bywa tak, że porzucam animca, bo akcja mi się tak ciągnie, że oglądanie takiego sprawia mi mękę.
W tej sytuacji się zastanawiam, jak ja Mushishi oglądnę
Właśnie odkryłam najlepsze anime ever, które anime nie jest (robione nie przez japońców), a chodzi o "Senpai Club". Zacna parodia chińskobajkowych schematów. Do obejrzenia na youtube: https://www.youtube.com/watch?v=f_1rbcjevPA
Słyszałam o tym filmie. Chociaż dopiero teraz obejrzałam zwiastun i... meh kolejna bajka o zamianie ciałami? Nawet jeśli fabuła zawiedzie to wizualnie będzie uczta dla oczu, w końcu to Shinkai. Dlatego czekam na wersję BD do pobrania, bo oglądanie średniej jakości onlajnów tylko popsuje zabawę.
Widzę, że tu wszyscy proponują animce, a jeszcze nie widziałam propozycji mang.
Ostatnio przeczytałam Honggane - koreańską manhwę. Niby shoujo, ale nie jest przesłodzone. Polecam, ciekawa. Tylko że po polsku jest tylko 5 tomów, resztę sobie trzeba doczytać po angielsku, ta manhwa nie jest zlicencjonowana u nas.
Czyli pobieranie onlajna? Spoko opcja jeśli chcę sobie obejrzeć coś na telefonie, czyli gdy niezbyt obchodzi mnie grafika. Jednak, jak już wcześniej wspomniałam, w przypadku tego filmu na grafice mi zależy i chcę obejrzeć go w jak najlepszej jakości, bo być może ładna grafika będzie jedynym pozytywem (tak jak w "Kotonoha no Niwa"), więc Twoja rada jest delikatnie mówiąc niezbyt dobra.
A ja mang nie polecam, bo raczej nie czytam. Wyjątkiem było kilka prac Kago Shintarou, bo... a wygooglajcie sobie go to się dowiecie. xD
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum