JankielKindybalista85 - 2020-04-30, 22:45 No to tak bym nas uratował. monjiczq - 2020-04-30, 23:41 Nieglupie Dead_Laugh - 2020-05-01, 00:59 Coś czuję, że najlepszym wyjściem byłoby wejście głębiej. Pójście spać i później sen w śnie, aż do momentu w którym doszlibyśmy do Jaskini Platońskiej i poznali rzeczywisty świat i dowiedzieli się, że nigdy tak naprawdę nie byliśmy w Islandii. Nadir - 2020-05-01, 01:04 To wszystko to halucynacje z niedożywienia. Dookoła głód i chłód. 🥔 JankielKindybalista85 - 2020-05-01, 08:09 Mmm, zimnioczek... Lilith - 2020-05-01, 14:24 Politbiuro w piwnicy Love178 - 2020-05-03, 15:28 Myśleliście już, że rozgrywkę Moni trzyma jakaś klątwa i spotka ją ten sam los, co poprzednią, ale nie tak prędko! Nadchodzą odpowiedzi naszych kandydatów do rozgrzania serduszka naszej królowej śniegu! Poziom trudności pytania był bardzo wysoki, ale każdy z naszych amatorów jazdy kuligiem się wywiązał i nadesłał swoją odpowiedź. Teraz do Moni należy ocenienie każdej z nich, a oto one: Kandydat nr 1 Huragan śnieżny i lawina? Super! Wreszcie wykorzystam moją wiedzę zdobytą latami oglądając wszystkie odcinki "Szkoły przetrwania" prowadzonej przez Beara Gryllsa oraz czytając poradniki survivalowe. Wiem, że taka sytuacja to nic strasznego! Wystarczy zachować zimną krew i wykonać kilka czynności. Po pierwsze należy wynieść się z namiotu i zrobić jamę we śniegu. Skoro i tak lada moment spadnie na nas lawina to trzeba wyprzedzić fakty i działać. Ciebie wysłałbym byś zabrała z naszego namiotu jak najwięcej jedzenia a ja sam rozpocząłbym kopanie w śniegu swoją łopatą. Pewnie nie jesteś do tego przekonana? Błąd! Dobrze skonstruowana jama ze śniegu nie zawali się po przejściu lawiny. Gdy już schronimy się w takiej jamie, należy w niej przeczekać aż pogoda się ustabilizuje. W tym czasie jedlibyśmy sobie żelki i ciasteczka które przyniosłabyś z namiotu i spędzali miło czas  Powietrza w środku wystarczy dla nas obu a gdy lawina już spadnie i zasypie wejście wystarczy odkopać je łopatą którą jako survivalowiec mam zawsze przy sobie.
Kandydat nr 2 Nie powiem. Długo nad tym myślałem. Głównie z powodu braku wystarczającej wiedzy w temacie przetrwania. Moją pierwszą myślą spróbowanie rozstawić kamieni jakie byłyby w pobliżu, aby przyciągnęły uwagę ewentualnych ratowników lub użycie jakiejś jaskrawej tkaniny w tym samym celu a potem zamknąć się w namiocie i leżeć blisko siebie, utrzymując wzajemnie ciepło, oczywiście będąc okrytym co jest. Raczej kamienie byłyby złym pomysłem bo to oznacza wysiłek fizyczny co jest niezbyt zalecane w takiej sytuacji no i może ich nie być tyle aby dało to efekt po lawinie. Tkanina brzmi jak dobry pomysł ale nie wiem gdzie możnaby ją przymocować. Wydaje mi się, że głównym problemem byłaby hipotermia, więc utrzymanie ciepła byłoby niesamowicie ważne. Później przyszły mi myśli - dlaczego wyruszyliśmy w wyprawę? Jak nas burza tak zaskoczyła? Dlaczego byliśmy tak nieroztropni, że nie mieliśmy nawet powerbanka. I doszedłem do wniosku, że musieliśmy wyruszyć w podróż po samopoznanie albo odbudować relacje. Albo wyruszyliśmy w podróż samobójczą - to jednak odpada bo pytasz o ratunek. Więc pytanie rozszerza się na ratunek od siebie albo jeszcze ratunek od rozłąki - w tej sytuacji podczas utrzymywania ciepła moglibyśmy również pytać siebie o rzeczy, które pozwoliłyby nam siebie zrozumieć lub przepraszać się nawzajem za wcześniejsze problemy. Kandydat nr 3 Dobrze, że zawsze przygotowuję się do takich podróży. Zostaw wszystko co masz, wszystkie potrzebne rzeczy do przetrwania mam ja, życie jest ważniejsze. Przede wszystkim, nie uciekamy w dół! Śniegu jest coraz więcej i jego prędkość cały czas rośnie. Jeśli w pobliżu znajduje się jakaś jaskinia lub naturalna ściana, która blokowałaby w pewnym punkcie lawinę, to teraz jest najlepszy moment na to, żeby się tam udać. Trzymaj się mnie mocno, jeśli się rozdzielimy, to możemy nie wyjść z tego cało. Staram się jakoś utworzyć punkt wiązania z solidnym obiektem za pomocą lin i haków. Jeśli jakimś cudem nas nie zawali to super, jeśli jednak zawali, to wyjmuję swoją niezawodną składaną łopatę i kopię wyjście. Musimy się spieszyć, ponieważ śnieg lawinowy dość szybko twardnieje. Jak już wydostaniemy się z dołu, to wyjmuję swój pistolet sygnałowy i strzelam. Jesteśmy wyczerpani, ale na szczęście nic poważnego nam się nie stało. Po pewnym czasie leci po nas helikopter ratowniczy i jesteśmy uratowani. Powiedz nam Moni co sądzisz o tych rozwiązaniach naszych kandydatów? Czy uwiodła Cię wiedza surviwalowa kandydata numer 1? Może filozoficzna podróż po meandrach uczuć kandydata numer 2? A może złota rączka kandydata numer 3? Podziel się z nami swoją opinią oraz przygotuj się do zadania zagadki w rundzie trzeciej - najbardziej mrożącej kraw w żyłach, gdyż jest to runda ostatnia! Kto wygra? A Ciebie drogi widzu zapraszam do wzięcia udziału w ankiecie! Który z kandydatów uratowałby Twoje życie? Ewentualnie, który Cię tak w sobie rozkochał, że chętnie byś z nim zginął? Podziel się swoją opinią, komantarze również są mile widziane! 
JankielKindybalista85 - 2020-05-03, 15:43 Nieźle, nieźle. Ale ja tam głosuje na siebie. 😁 Mackers - 2020-05-07, 12:38 I jak tam gra się dalej toczy? 
RudaMaupa - 2020-05-07, 13:02 Jankiel spiknął się potajemnie z Moni, a Ciebie zdaje się chyba Bartek wyrwał. monjiczq - 2020-05-07, 13:20 Ja tu mysle cały czas! W ogóle to po prostu zapomniałam 
[ Dodano: 2020-05-09, 02:37 ] Dobra nie ma co się oszukiwać, żelki ciastka i survival ala bear grylls skradł moje serce Przepraszanie się wśród lawiny, No słabo chyba ze byłabym osoba przepraszana Pistolet! Raca! Nosz
Ciężki wybór Zadanie nr 3 Chce zobaczyć najśmieszniejszego mema w życiu o Islandii. A ja dużo widziałam Powodzenia XD JankielKindybalista85 - 2020-05-20, 12:19 No i gdzie te memy? Nadir - 2020-05-20, 12:39 Nie ma mema. bartek82r - 2020-05-20, 12:43 
widzu - 2020-05-20, 16:36
Love178 - 2020-05-25, 10:04 Myśleliście już pewnie, że nad rozgrywką Moni zawisła klątwa nieroztrzygniętej ostatniej rundy, ale 
gdyż nasi kandydaci kopali i grzebali w odmętach internetu, głębokich niczym krater wulkanu Eyjafjallajökull, by wydobyć jak najśmieszniejsze islandzkie memy i oto nareszcie mamy rezultaty! Jak im poszło? Nie cierpiąc już ani dłużej zwłoki przejdźmy do odpowiedzi: Kandydat nr 1 
Kandydat nr 2 
Kandydat nr 3 Islandzki jest bardzo ciekawym językiem. 
Jak widać tematyka memów bardzo rozbieżna, co odzwierciedla bogactwo i różnorodność kraju, jakim jest Islandia! Ale Moni może wybrać tylko jeden ulubiony - zdradź nam Moni który mem Twoim zdaniem zasługuje na wyróżnienie? Oraz mając zebrane wszystkie materiały od naszych kandydatów - powiedz nam kogo spośród nich wybierasz na swoją Randkę!
Ty również drogi widzu podziel się z nami swoją opinią! Który z kandydatów wprowadził Cię najlepiej doświata zabawnej Islandii? Zagłosuj w ankiecie! A może tak jak Bartek uważasz, że zrobiłbyś to lepiej? Zostaw komentarz! JankielKindybalista85 - 2020-05-25, 11:14 Drugiego nie zrozumiałem więc go wybieram. Love178 - 2020-05-27, 17:24 Z jakichś przyczyn zniknęła ankieta, zapraszam do ponownego głosowania JankielKindybalista85 - 2020-05-27, 20:46 Monia, wybierz mądrze i fajnie. macbed - 2020-05-27, 20:48 
haha erekcja |
||||||||
