To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Mistrzowie.org Forum Oficjalne
forum zrzeszające użytkowników serwisu mistrzowie.org

Samopomoc - Podryw i te sprawy.

ZSK - 2013-12-02, 17:32

No bo to wyglądało w stylu: "Masz, wyrwałem Ci"
Do samej dziewczyny rzecz jasna nic nie mam :)

Davos - 2013-12-02, 17:35

^AdijoS^ napisał/a:
ZróbmySobieKupę napisał/a:
Kurde, głupia sprawa. Właśnie się okazało, że zaintrygowałem dziewczynę tym, że odmówiłem tańca jak tańczący z nią kolega mi ją na siłę wciskał (jako, że taka "jałmużna" mnie obraża) bo aż mnie w internetach znalazła :|


Hahah :D "jałmużna" wygrała.


Fakt, mnie też to rozbawiło :)

ZSK, ale rozumiem, że nie jesteś nią zainteresowany, a ona Tobą tak?

JankielKindybalista85 - 2013-12-02, 17:35

To bierz ją jak mieszka w miarę blisko. Sama Ci się pcha w łapy. Może sobie tą stówę za alko w miejscu publicznym w jakiś sposób odbijesz! :D
ZSK - 2013-12-02, 17:44

Mieszka tak blisko, że zachodzę w głowę jak mogłem o niej nie wiedzieć. Głupio się w ten sposób wypowiadać bo czytają to również dziewczyny ale powiedziałem koledze, że owa panna ma hmm... zgrabne ciało, wiecie panowie o co chodzi ;) Idę gdzies indziej, po jakimś czasie wracam i ma miejsce opisana wyżej sytuacja. Zdenerwowało mnie to bo się poczułem wyręczony "zrobiłem to za Ciebie, bo nie umiesz, bier!!!" to też odmówiłem, może ją to po prostu uraziło, bo nie wiedziała jak cała sytuacja wygląda? Tym bardziej, że jakiś czas później obdarzyłem ją spojrzeniem zbitego psa, że z nim tańczyła ale to już czysto dla jaj, bo lubię namieszać. Taki charakter :D
RudaMaupa - 2013-12-02, 17:49

ZSK napisał/a:

Jeszcze możesz zrezygnować ;)

Z tamtych zrezygnowałam :P

A kobiety zawsze intryguje, kiedy ktoś im odmawia :-D Jak fajna, to wiesz... może coś będzie z tego :-D

JankielKindybalista85 - 2013-12-02, 17:52

ZróbmySobieKupę napisał/a:
Głupio się w ten sposób wypowiadać bo czytają to również dziewczyny ale powiedziałem koledze, że owa panna ma hmm... zgrabne ciało


Już my tam wiemy, co powiedziałeś, Panie Delikatny :D

A cała sytuacja faktycznie lipna. Znajomek chciał może i dobrze ale wyszło ch...o wobec Ciebie. Ale to tym lepiej teraz, skoro laska sama Cię znalazła. Jest dobry punkt zaczepienia do bajery (a o DOBRY punkt zaczepienia to zazwyczaj ciężko) i prosta droga do wyjścia na honorowego wobec kobiet wrażliwca- co jest co najmniej słodkie :-D

Davos - 2013-12-02, 18:02

ZSK, skoro ona się Tobie podoba, a ty ją też zainteresowałeś to chyba nie ma problemu :) Gorzej, jakbyś nie był zainteresowany bliższym poznaniem, a ona Cię teraz stalkowała w internecie :P
Barbra - 2013-12-02, 21:04

RudaMaupa napisał/a:
Wkurza mnie, jak facet nie ma dla mnie czasu, musi "odpocząć" po spotkaniu ze mną albo nie umie się przy mnie skupić np. na nauce, czytaniu, a potem mówi, że mu przeszkadzam i musi takie rzeczy sam


to to to^

Jankiel, wszystko wiesz, wszystko co opisałeś z tym motorem jest prawdą, przyznaję się :( a tymi klubami mnie przestraszyłeś, nigdy o tym nie pomyślałam, teraz się będę bała do nich wchodzić, bo jeszcze jakiś jankiel kryminalista spełni swoje wizje zabójstwa 300 osób

AnswersMaster - 2013-12-02, 21:10

te kluby można by zalać betonem od strony schodów prowadzących z podwórza do podziemi :D
JankielKindybalista85 - 2013-12-02, 21:12

barbra a Ty też z Krakowa, żebyś się miała naszych klubów bać? O ile wiem to tylko u nas całe życie nocne dzieje się w podziemiu - reszta dużych polskich miast ma normalne kluby w lepiej przystosowanych do tego celu miejscach. Poza tym nie ma się czego bać - jeśli nikt dotąd nie zrobił nic tak oczywistego to znaczy, że w Krakowie:
a) nie ma psychopatów.
b) są ale są zbyt głupi, żeby psychopacić na poważnie :-D
c) są ale całą swoją energię wyładowują siekając innych psychopatów na sałatkę maczetami.
Tak czy inaczej kluby są bezpieczne.

A co do historii z motorem to nie czuj się jakoś szczególnie winna. To nie Ty jako Barbra tak masz. Masz tak jako kobieta. Jak każda kobieta. W mniejszym lub większym stopniu. I luz, trochę zazdrości i zaborczości jest słodkie, urocze i podniecające. Byle nie za dużo.

AnswersMaster - 2013-12-02, 21:14

W Rybniku też są te na rynku w podziemiu, ale są też nad, i takie, i takie
JankielKindybalista85 - 2013-12-02, 21:20

AnswersMaster napisał/a:
W Rybniku też są te na rynku w podziemiu, ale są też nad, i takie, i takie


Ano właśnie. Byłem we Wrocku, w Warszawie, w Poznaniu, w Gdańsku. Wszędzie jest tak, że w samym historycznym centrum jest trochę dyskotek pod ziemią ale to jest jakieś 30, może 40% klubowego stanu w danym mieście. Reszta klubów jest porozwalana po całym mieście. Zwłaszcza w Warszawie. A w Krakowie jest mniej więcej tak: Rynek i kilka okolicznych ulic - 100 klubów (98 w piwnicy), Kazimierz: 80 klubów (75 w piwnicy) Reszta dzielnic: pfff 5 klubów (a jeden i tak w piwnicy :P ) Jakbyś się uparł to w jedną noc mógłbyś pieszo obskoczyć (tak, że wchodzisz na sekundę i wychodzisz) WSZYSTKIE sensowne kluby w 800 tysięcznym mieście. I nałaziłbyś sie przy tym po schodach za wszystkie czasy. To jest swego rodzaju ewenement.

Davos - 2013-12-02, 21:23

W Poznaniu jest podobnie, może nie wszystkie, ale jednak sporo klubów też jest w podziemiach różnych kamienic, zwłaszcza w okolicach Starego Rynku :) A o pubach już w ogóle nie ma co wspominać, nie licząc letnich ogródków na rynku, zdecydowana większość pubów jest w takich właśnie klimatycznych piwnicach z jednym wyjściem ;)

[ Dodano: 2013-12-02, 21:27 ]
Ok przeczytałem Twojego ostatniego posta i jednak u nas nie jest aż tak źle :P

JankielKindybalista85 - 2013-12-02, 21:30

A z racji tego, że temat jest o podrywie a my zaczęliśmy opowiadać o paleniu klubowiczów w piwnicach :-D to żeby zaraz nie przyszedł jakiś towarzysz Jeżow i nie zaczął krzyczeć :P to wracam do ZSK i namawiam go do poderwania tej laski-detektywa co odnalazła go w internecie.
Adijos - 2013-12-02, 21:33

No to nadal jest o podrywaniu ;) Mówicie tu jakie kluby itd. Może niektórym się przyda :D

Jankiel ma rację, poderwij laskę ;D

ProFace - 2013-12-02, 21:37


Antybristler - 2013-12-02, 21:38

Ponoć wychodząc na spacer z jakimś słodkim pieseczkiem można sporo panienek zwabić :)

Ja tam nie wiem, wolę Żółwie.

JankielKindybalista85 - 2013-12-02, 21:39

ProFace napisał/a:
Obrazek


Proface ta laska nie jest poderwana! Ewidentnie się opiera (stopą o podłogę) :-D

ProFace - 2013-12-02, 21:45

w sumie lepsza "laska" niż "dupa", ale za to "laska" ma więcej znaczeń. ;/
JankielKindybalista85 - 2013-12-02, 21:55

Antybristler napisał/a:
Ponoć wychodząc na spacer z jakimś słodkim pieseczkiem można sporo panienek zwabić :)

Ja tam nie wiem, wolę Żółwie.


Antybristler to w takim razie historia rodzinna specjalnie dla Ciebie!

Kuzyn w moim wieku, mieszkający w Rzeszowie, ma 8lat młodszą siostrę (tak, czyli moją kuzynkę:)) Akcja działa się 3 lata temu czyli diewoczka miała wtedy 17 lat. Kuzyn już nie mieszkał z rodzicami, wpadł na chwilę w odwiedziny a rodzice mu mówią, żeby siostrze nie przeszkadzał bo jest u niej jakiś kolega. No to łazi sobie kuzyn po domu i w pewnym momencie, mijając korytarzem drzwi do pokoju siostry słyszy zza nich dziewczęcy głos:

"Nooo... duży jest! Mam nadzieję, że jeszcze urośnie. I jaki twardy, nie? I jaką ma słodką główkę... Eeej! Przestań! Nie wyjmuj go! No musiałeś? Nakapałeś mi na dywan!"

Kuzyn na berserku, myśląc wiadomo co, wpada do pokoju żeby uratować swoją małą siostrzyczkę przed zboczeńcem a tam...

Ona siedzi na łóżku a jej kolega- w ubraniu i w ogóle wszystko w porządku- z przerażeniem w oczach patrzy na kuzyna a w dłoniach trzyma... żółwia. Żółwia, którego przed chwilą wyjął z akwarium (czy jak się tam to szkło na żółwie nazywa) i właśnie nakapał nim siostrze na dywan. Tego żółwia (nie wiem jaki to był, zapewne jakiś wodny skoro miał akwarium) kuzynka dostała z jakiejś okazji niedługo wcześniej i teraz zachwycona pokazywała go kumplowi. Ale kuzyn o żółwiu nie wiedział i pomyślał, co pomyślał.

Ot taka historia (przysięgam, że prawdziwa!) pasująca i do podrywu i do Antybristlera.
:-D :-D



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group