To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Mistrzowie.org Forum Oficjalne
forum zrzeszające użytkowników serwisu mistrzowie.org

Testy, Quizy - Czy jesteś dobrym katolikiem?

icywind - 2018-05-15, 21:37

Dr Quinn napisał/a:

Bóg nikogo do piekła nie wysyła. To człowiek sam je wybiera, odrzucając Boga

O matko co za bzdury powtarzane miliony razy.
Dr Quinn napisał/a:

Powiedzmy, Icek, dzisiaj umierasz. Spotykasz Boga i co robisz?
Scenariusz A: "O kurde, to ty jednak istniejesz, jasne że chcę do raju!" => zbawienie (po okresie odkupienia win w czyśćcu).
Scenariusz B: "Istniejesz? I tak cię nie chcę, nara" => piekło.

Zdecydowanie opcja B. Niech się wali :haha:

WojtekVanHelsing - 2018-05-15, 21:38

Dr Quinn,
Po śmierci juz nie mozna wybrac.

To Twoja swobodna interpretacja, ale zahacza o herezje apokatastazy i negacji dogmatu o piekle.

Ascara - 2018-05-15, 21:38

:(

[ Dodano: 2018-05-15, 21:38 ]
KrzysiekDrakula, nie, nie moja, z rekolekcji ignacjańskich. Nie tyle PO śmierci, co bardziej W CHWILI śmierci.

Antybristler - 2018-05-15, 21:39

KrzysiekDrakula napisał/a:
''sir Wolucja'',
Jeśli nie istnieje to nie jest i nie należy go oceniać przez pryzmat dzisiejszej moralności, zwyczajów, przesądów itd. gdyż był wymyślony w czasach brutalnych egzekucji na skazancach, eksterminacji sąsiednich plemion itd.
A jeśli istnieje to nie należy przez pryzmat swojej miernej, ludzkiej mentalności oceniać tego co robi.

Dziwnym trafem opcja 1 zaskakująco się zgadza ;)

icywind - 2018-05-15, 21:40

Cytat:
po okresie odkupienia win w czyśćcu

Jakich win tak w ogóle? Takich, że śmiałem użyć rozumu i nie wierzyć w coś co się kompletnie kupy nie trzyma i jest tylko używane do trzepania kasy? Moja wina, bardzo wielka wina :patyk:

Ascara - 2018-05-15, 21:42

''sir Wolucja'' napisał/a:
Takich, że śmiałem użyć rozumu


Właśnie takich. Boga nie pojmuje się rozumem, a sercem.

''sir Wolucja'' napisał/a:
coś co się kompletnie kupy nie trzyma


Oczywiście, że się nie trzyma. Bóg jest zbyt wielki, by można Go było pojąć naszym ludzkim małym rozumkiem, dlatego, skoro nie możemy Go nim objąć, będzie się dla nas nie trzymał kupy On i cała związana z Nim nauka.

Love178 - 2018-05-15, 21:46

Dr Quinn napisał/a:
Bóg nikogo do piekła nie wysyła. To człowiek sam je wybiera, odrzucając Boga. Tylko że katolicy wierzą, że po śmierci Go spotkasz. I jeszcze wtedy możesz wybrać. Od Twojego wyboru zależy, co dalej.

Powiedzmy, Icek, dzisiaj umierasz. Spotykasz Boga i co robisz?
Scenariusz A: "O kurde, to ty jednak istniejesz, jasne że chcę do raju!" => zbawienie (po okresie odkupienia win w czyśćcu).
Scenariusz B: "Istniejesz? I tak cię nie chcę, nara" => piekło.

Oczywiście to taka swobodna interpretacja. Nikt nie wie na pewno, jak będzie. Ale On jest Miłością. :)

No fajnie pięknie, ale jeżeli on jest miłością to by bulwa setki milionów osób "w jego imieniu" nie spłonęło (-_\) To nie jest miłość, Twój Bóg jest samolubny i zazdrosny, sam tak napisał

[ Dodano: 2018-05-15, 21:47 ]
Naprawdę lepiej jest się trzymać z dala od toksycznego towarzystwa, więc mówię mu "nie"

[ Dodano: 2018-05-15, 21:48 ]
I jeszcze taka miłość, że za powiedzenie mu "nie" lecę na wieczne potępienie :haha: Jak abusive boyfriend

Ascara - 2018-05-15, 21:51

Nie za. W związku z.

Są tylko dwie opcje: zbawienie albo potępienie. Jak mówisz mu "nie" na propozycję zbawienia, no to zostaje druga opcja.

icywind - 2018-05-15, 21:52

Ascara... przemawiasz językiem który słyszałem już milion razy. I on jest bezsensowny. Zastanów się nad tym wszystkim sama i potem powiedz to co sama przemyślałaś. Zamiast brać wszystko na ślepą wiarę.

"Grzechem" jest to, że używam rozumu i nie wierzę w kompletne bzdury opowiadane mi przez innych ludzi. To co opowiadają mi inni ludzie będę zawsze pojmować swoim rozumem i idea, że mam go odrzucić jest bardzo niebezpieczna. Bo można takiemu człowiekowi wszystko wmówić i on nie będzie kwestionować. Myślisz, że skąd się wzięły polowania na czarownice i inne diabły?
Cytat:

Oczywiście, że się nie trzyma. Bóg jest zbyt wielki, by można Go było pojąć naszym ludzkim małym rozumkiem, dlatego, skoro nie możemy Go nim objąć, będzie się dla nas nie trzymał kupy On i cała związana z Nim nauka.

To nie jest nauka, od tego zacznijmy.
Może tobie się wydaje, że jesteś za głupia ale mi nie. Uważasz, że istnieje bóg którego nie możesz pojąć rozumem.
Dlaczego więc uważasz, że mogą go oddać jakieś święte książki czy jakiekolwiek słowa w które wierzysz i które powtarzasz? Słowa są dużo mniej ekspresyjne od umysłu. Skąd masz mieć pewność, że cię po prostu nie okłamują jeśli nie chcesz tego kwestionować? Twój rozum, twoje przekonanie, twoja jaźń to jedyne na co możesz w tej sprawie liczyć, nie możesz zawierzyć w jakieś święte pisma na takiej zasadzie.
Musisz zacząć kwestionować w to co wierzysz a nie twierdzić, że co prawda to co mi wmawiają wydaje mi się bez sensu ale nie mogę tego pojąć rozumem :roll:

[ Dodano: 2018-05-15, 21:55 ]
Dr Quinn napisał/a:
Są tylko dwie opcje: zbawienie albo potępienie. Jak mówisz mu "nie" na propozycję zbawienia, no to zostaje druga opcja.

Czym jest zbawienie a czym potępienie?
Zbawienie jest zgodzeniem się na coś czego nie akceptuje?
Odrzucam to, że miałbym się zadawać z kolesiem odpowiedzialnym za wszechświat.
Gdybym stanął przed obliczem jakiegokolwiek boga który twierdziłby, że jest odpowiedzialny za ten wszechświat to najpierw ja musiałbym jemu wybaczyć, żeby śmiał prosić o możliwość "zbawienia" mnie.

Ascara - 2018-05-15, 21:55

To znaczy ja miałam w swoim życiu namacalne dowody na istnienie Boga w postaci niemożliwych do wyjaśnienia po ludzku (dobra, teoretycznie możliwych, ale naprawdę współczynnik prawdopodobieństwa aż tak zaskakującego zdarzenia był zbyt niewielki i takich sytuacji było zbyt wiele, by tak to tłumaczyć), więc mi jest trochę łatwiej resztę brać na wiarę. ;)
icywind - 2018-05-15, 21:56

Dr Quinn napisał/a:

To znaczy ja miałam w swoim życiu namacalne dowody na istnienie Boga w postaci niemożliwych do wyjaśnienia po ludzku (dobra, teoretycznie możliwych, ale naprawdę współczynnik prawdopodobieństwa aż tak zaskakującego zdarzenia był zbyt niewielki i takich sytuacji było zbyt wiele, by tak to tłumaczyć), więc mi jest trochę łatwiej resztę brać na wiarę. ;)

Tak sobie tylko wmawiasz.

WojtekVanHelsing - 2018-05-15, 21:59

Dr Quinn napisał/a:
:(

[ Dodano: 2018-05-15, 21:38 ]
KrzysiekDrakula, nie, nie moja, z rekolekcji ignacjańskich. Nie tyle PO śmierci, co bardziej W CHWILI śmierci.


No, na krotko przed smiercia jeszcze tak - o ile jest żal.

''sir Wolucja'' napisał/a:
Cytat:
po okresie odkupienia win w czyśćcu

Jakich win tak w ogóle? Takich, że śmiałem użyć rozumu i nie wierzyć w coś co się kompletnie kupy nie trzyma i jest tylko używane do trzepania kasy? Moja wina, bardzo wielka wina :patyk:


Ateizmu to raczej Bog nikomu swiadomemu nie odpusci...

Kostur178 napisał/a:

No fajnie pięknie, ale jeżeli on jest miłością to by bulwa setki milionów osób "w jego imieniu" nie spłonęło


>setki milionów
O kurwa, ja pierdole, jakim prawem ty jeszcze śmiesz zawierać głos?
Przecież ty jawnie kłamiesz, piszesz nieprawdę, twoje źródła to filmiki z żółtymi napisami lub memy, ośmieszasz się statystykami z dupy, ja pierdole...

P.S. Miłość to nie pobłażanie.

Dr Quinn napisał/a:
''sir Wolucja'' napisał/a:
Takich, że śmiałem użyć rozumu


Właśnie takich. Boga nie pojmuje się rozumem, a sercem.

''sir Wolucja'' napisał/a:
coś co się kompletnie kupy nie trzyma


Oczywiście, że się nie trzyma. Bóg jest zbyt wielki, by można Go było pojąć naszym ludzkim małym rozumkiem, dlatego, skoro nie możemy Go nim objąć, będzie się dla nas nie trzymał kupy On i cała związana z Nim nauka.


Nieprawda, kompletnie nieprawda.
Boga pojmuje się rozumiem - tylko i wyłącznie.
Serce, odczucia, emocje czy jakby to nazwać nie mają żadnej uzyteczności w wierze, a wręcz są szkodliwe bo ludzie zaczynają pojmować wiare poprzez jakieś emocje, a gdy one zanikaja (a zawsze zanikaja) twierdzą, że "stracili wiare" której tak naprawdę nigdy nie mieli.
Człowiek nie jest w stanie pojąć rozumem Boga, ani uwazac, że da się go wyjaśnic w pełni nauką, aczkolwiek wiarę powinno poprzedać rozumowane poznanie, a emocje powinny odejść do lamusa.
To o czym Ty piszesz to podejście protestanckie, a protestantyzm to herezja.

Love178 - 2018-05-15, 22:01

W ogóle ta cała scenka, ktrórą Ascara podaje ze spotkaniem Boga po śmierci jest szantażem psychologicznym :| "Daję Ci tylko jedną opcję, ale będziemy udawać, że masz dwie, żeby Cię wprawić w iluzję, że masz tu gdzieś wybór. Dzięki temu wpadasz w moje sidła i jesteś przekonany, że z własnej woli, a ja ma umywam rączki" To jest aż dziw Ascaro, że chcesz iść na psychiatrię, a masz najprawdopodobniej zamiar nie przestudiowywać tego typu zachowań, które praktykują kulty, albo przynajmniej starać się je usilnie ignorować odnośnie tego kultu, do którego należysz :/
Ascara - 2018-05-15, 22:03

Dobra. Jedna z sytuacji. Jako dziecko miałam prawdopodobnie objawienie. Jeśli moja mama nie ma schizofrenii (a raczej nie ma) albo nie zmyśla (nie ma po co).

Bo jak inaczej wyjaśnić to, że ok. 2-letnie dziecko, ledwo jeszcze chodzące, idąc z mamą za rączkę nagle pada na kolana w sukieneczce (więc gołymi kolanami) w żwir i zadziera głowę w górę, wołając: "Bozia! Jaka aja!"?

I teraz parę okoliczności:

1. Nie wiem, czy wiecie, jak wygląda żwir, ale to taki gruby piach z drobnymi kamyczkami, więc boleć musiało nieźle.
2. Mamy pierwszą myślą było, że jest jakaś chmurka, więc zadarła głowę, ale nie widziała kompletnie nic, a niebo 100% czyste.
3. Nie znałam typowej postawy klęczącej bez podparcia (nie tylko sama nie klękałam, ale nie miałam gdzie zaobserwować), więc jakoś intuicyjnie wiedziałam, jak się zachować.

Niespełna 2-letnie dziecko teoretycznie mogłoby sobie coś wymyślić... Ale wątpię, by było w tym wymyślaniu tak uparte, by dłuższą chwilę poklęczeć w żwirze. :PP

WojtekVanHelsing - 2018-05-15, 22:05

''sir Wolucja'',
Cytat:
"Grzechem" jest to, że używam rozumu i nie wierzę w kompletne bzdury opowiadane mi przez innych ludzi.

Nie wierzysz, że Krzysztof Kolumb odkryl amerykę, że Piramidy zostały zbudowane przez Egipcjan, a ziemia krąży wokół słońca?


Cytat:
. To co opowiadają mi inni ludzie będę zawsze pojmować swoim rozumem i idea, że mam go odrzucić jest bardzo niebezpieczna

Nikt Ci nie mówi, że masz go odrzucic, wręcz przeciwnie - powinieneś go używać, odrzucenie rozumu to grzech, Kościół był zawsze bardzo racjonalny i intelektualistyczny, szczególnie w średniowieczu.

Cytat:
Myślisz, że skąd się wzięły polowania na czarownice i inne diabły?

Dokladnie stąd, że ludzie odrzucili rozum i zabrneli w fideizm - z tym, że to protestanci zaczeli polowac na czarownice w okresie renesansu i baroku, a Kościol wykluczal i w starożytności i w sredniowieczu istnienie czarów i uznawał wiare w czary za grzech.

Cytat:
Dlaczego więc uważasz, że mogą go oddać jakieś święte książki czy jakiekolwiek słowa w które wierzysz i które powtarzasz?

Nikt nie powiedzial, że Biblia oddaje Boga...

Cytat:
Zbawienie jest zgodzeniem się na coś czego nie akceptuje?

Jak sie zgadzasz to akceptujesz.

Cytat:
Gdybym stanął przed obliczem jakiegokolwiek boga który twierdziłby, że jest odpowiedzialny za ten wszechświat to najpierw ja musiałbym jemu wybaczyć, żeby śmiał prosić o możliwość "zbawienia" mnie.

Dziecinada.

Love178 - 2018-05-15, 22:06

Dr Quinn napisał/a:
To znaczy ja miałam w swoim życiu namacalne dowody na istnienie Boga w postaci niemożliwych do wyjaśnienia po ludzku (dobra, teoretycznie możliwych, ale naprawdę współczynnik prawdopodobieństwa aż tak zaskakującego zdarzenia był zbyt niewielki i takich sytuacji było zbyt wiele, by tak to tłumaczyć), więc mi jest trochę łatwiej resztę brać na wiarę. ;)

Skąd wiesz, że to Bóg, który pokazał się Abrahamowi na pustyni i kazał mu złożyć w ofierze swojego syna, a nie Ozyrys, Zeus, Izanagi lub Siwa? Twój wniosek, że to jest ten konkretny Bóg a nie inny w 99% zależy od tego kiedy i gdzie dorastałaś, niezależnie od tego, co się wydarzyło.

icywind - 2018-05-15, 22:07

Dr Quinn napisał/a:

Bo jak inaczej wyjaśnić to, że ok. 2-letnie dziecko, ledwo jeszcze chodzące, idąc z mamą za rączkę nagle pada na kolana w sukieneczce (więc gołymi kolanami) w żwir i zadziera głowę w górę, wołając: "Bozia! Jaka aja!"?

Bardzo prosto. Dziecko coś tam bełkocze. Tak robią dzieci cały czas xD
Sama nawet tego nie pamiętasz. No ogarnij się. Co co za przykład.
Co to jest Jaka aja? Może powinnaś wyznawać Jakaaję, stworzycielkę Ziemi

No kurde. Jakieś dwuletnie dziecko pewnie kiedyś powiedziało spiderman.
Od teraz wierzę w spidermana

Dr Quinn napisał/a:
Niespełna 2-letnie dziecko teoretycznie mogłoby sobie coś wymyślić... Ale wątpię, by było w tym wymyślaniu tak uparte, by dłuższą chwilę poklęczeć w żwirze. :PP

Daj spokój, nawet nie powiedziałbym, że wymyślić tylko cośtam odwaliło dwulatce nie wiedzącej nawet co to "bozia". Sama nawet nie pamiętasz tego "objawienia" nawetmogłaś coś innego mówić tylko twojej mamie się tak przesłyszało... no kurde.

krojechleb - 2018-05-15, 22:08

Dr Quinn napisał/a:
"Bozia! Jaka aja!"


To jakiś bóg " Jaka Aja" ja osobiście nie słyszałem o nim

Antybristler - 2018-05-15, 22:08

Ludzie wyznający innych religii też doświadczają objawień i dziwnym trafem objawia im się coś związanego z wyznawaną przez nich religią.
icywind - 2018-05-15, 22:08

KrzysiekDrakula napisał/a:
Nikt nie powiedzial, że Biblia oddaje Boga...

To po co komu ona?



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group