To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Mistrzowie.org Forum Oficjalne
forum zrzeszające użytkowników serwisu mistrzowie.org

Ciekawostki ze świata i kraju - Sku*wysyn zakopał psa żywcem!

Marcin55522 - 2017-06-16, 15:23

Ascara napisał/a:
Kiedyś stałam przy wyjeździe z osiedla, trąbiąc uparcie na gołębia, który wpieprzał mi przed maską jakieś okruszki. Nie wyobrażam sobie, jak można z premedytacją skrzywdzić żywą, bezbronną istotę.


Jak ja trąbie i dupy nie ruszy to jadę powoluteńku, gdzie ma jeszcze czas na ucieczkę a jak poczuje coś pod kołami to trudno, ale na szczęście jeszcze żadnego nie przejechałem. Ma czas żeby odlecieć a jak nie to jest jakimś samobójcą.

[ Dodano: 2017-06-16, 15:24 ]
Wróblewskiej sodówa do głowy uderzyła. Na pogrzeb Pyrkosza nie poszła, bo mówiła że jest chora ale tego samego dnia chyba na imprezę wyszła :D

Ascara - 2017-06-16, 15:38

Marcin55522, no i ok, "powolutku" - więc jakby olał dźwięki, ma czas się zorientować, że coś na niego naciera. To jednak stoi w opozycji do rozjeżdżania zwierzaków z premedytacją. :)
ChodnikowyWilk - 2017-06-16, 15:42

Szyszek napisał/a:


W ogóle jak pierdzielę, jaki wysyp wiadomości: podpalony jeż, przejechany lis, zakopany pies... Ludzie, co jest z wami?


Właściwie jest to co zawsze, tylko teraz mamy wysyp takich tematów na forum, stąd przeświadczenie że jakiś czarny okres dla zwierząt nastał :P

Marcin55522 - 2017-06-16, 15:51

Jestem miłośnikiem zwierząt, ryb nawet szkoda mi zabijać np karpie, chociaż i tak ich nie jem. Jedynie gdzie nie odczuwam żadnego żalu ani nic, jest wtedy gdy zobaczę na ulicy rozjechanego gołębia albo pewnego ssaka, ale wiecie doskonale o kogo mi chodzi :)
Lilith - 2017-06-16, 15:56

Sprawy z katowaniem zwierząt często są nagłasniane. Ile razy słyszałam o aferach, np. smalec z psa, urwanie glowy pieskowi, którego własciciel do auta przywiązał i tak na spacer wyprowadził...
Kilka lat temu adoptowałam osa z przytuliska, miał na sobie rany, był bity i gryziony jako szczeniak. Coś okropnego.
Obecnie po ranach ani śladu, ale ma uraz, np. do wody i benzyny, strasznie się ich boi.

Ascara - 2017-06-16, 15:57

Marcin55522, o człowieka? :V
widzu - 2017-06-16, 16:05

Bo się zmieniło podejście. Kiedyś sąsiad łapał bezdomne kot i topił żywcem w sedesie, teraz uderzysz psa kijem i już wszyscy wiedzą...
Marcin55522 - 2017-06-16, 16:14

Ascara napisał/a:
Marcin55522, o człowieka? :V


Nie :/

Lilith - 2017-06-16, 16:14

Przecież jak kotka urodzi za dużo kociąt, to ludzie je topią albo w inny sposób zabijają. Ja bym tak nie mogła... :|
Ascara - 2017-06-16, 16:18

Marcin55522, przecież wiem. :D
Marcin55522 - 2017-06-16, 16:22

:P
Ascara - 2017-06-16, 16:24

Chodzi o ko... Ale serio? Nie szkoda Ci auta? Jak wjedziesz w takiego konia, to przecież rozwalisz cały przód.
Marcin55522 - 2017-06-16, 16:46

:troll: Nie mowie o moim samochodzie bo bym kota nie potrącił bo jednak jakieś rysy bym miał, tylko ogólnie, gdy leży na ulicy to spoko
Ascara - 2017-06-16, 16:47

Ty to jesteś jednak gej i Marcin. :V
Marcin55522 - 2017-06-16, 16:47

Miło mi :-D
krojechleb - 2017-06-16, 17:27

A ja nie tak dawno jadę sobie przez las tak z 80 i widzę że jeż wbiega na ulicę no to na lewy pas, żeby ominąć bo bym nie wychamował a ten mały gnojek dalej biegnie, no to jeszcze trochę w lewo żeby go ominąć i złapałem pobocza ale wyszedłem bez szwanku i jeża nie rozjechałem. Ale było to z mojej strony strasznie głupie i niebezpieczne. Następnym razem po prostu rozjadę

[ Dodano: 2017-06-16, 17:28 ]
W sensie że nie z premedytacją, tylko postaram się nie narażać siebie

JankielKindybalista85 - 2017-06-16, 19:04

Ascara napisał/a:
Ogólnie ja mam wręcz obsesję. Kiedyś mi się ktoś wpakuje w tył auta, bo potrafię dać po heblach, bo ptaszek mi podleciał. :D

No i kiedyś zabijesz siebie albo innego człowieka ale za to jakiś rudzik zwyczajny będzie żył.
:clap:
I tu jest pies pogrzebany.

Davos - 2017-06-16, 19:07

Jak można się znęcać nad psem i to jeszcze nad owczarkiem niemieckim? :/ Dobrze, że pies przeżył, a ten skurwysyn mam nadzieję dostanie wyrok bez zawiasów.


Marcin55522 napisał/a:
Jak ja trąbie i dupy nie ruszy to jadę powoluteńku, gdzie ma jeszcze czas na ucieczkę a jak poczuje coś pod kołami to trudno, ale na szczęście jeszcze żadnego nie przejechałem. Ma czas żeby odlecieć a jak nie to jest jakimś samobójcą.


Ja na ogół lekko zwalniam, ale się nie zatrzymuję zupełnie, bo zauważyłem, że gołębie i w ogóle wszystkie inne ptaki zawsze zdążą uciec dosłownie w ostatniej chwili! Zawsze! Niezależnie od tego, czy jadę szybko czy wolno. One chyba celowo to robią. Eskalują napięcie maksymalnie długo, a potem jest nagły zwrot akcji :)

JankielKindybalista85 - 2017-06-16, 19:09

Davos napisał/a:
One chyba celowo to robią. Eskalują napięcie maksymalnie długo, a potem jest nagły zwrot akcji :)

Dlatego Hitchcock nakręcił "Ptaki" a nie, na przykład, "Jeże."

Mormegil - 2017-06-16, 19:09

Ojciec kiedyś przejechał przynajmniej 100 km z wróblem w kratce przed chłodnicą.

Wbił się łbem. Potem śmiesznie wyglądało jak go wyjmował xd



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group