To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Mistrzowie.org Forum Oficjalne
forum zrzeszające użytkowników serwisu mistrzowie.org

Hydepark - Rozkminy

Davos - 2018-01-07, 02:05

Mam pewną rozkminę dotyczącą wieku, a konkretnie dobicia do 30 lat. Kiedyś wydawało mi się, że 30tka to taki wiek, którego nikt za bardzo nie będzie chciał świętować no bo w końcu to nie 18stka, a mając 30 lat kończą się heheszki, trzeba się ustabilizować, mieć żonę/męża, kilkoro gówniaków i kredyt na 50 lat. I generalnie mając 20 lat wydawało mi się, że osoby po 30stce to już są straszne dziadygi :PP A tu niespodzianka, bo jak sam dobiłem do tego wieku to zamiast smęcić, zrobiłem imprezę, pospraszałem znajomych i świętowałem tę rocznicę na wesoło. Dokładnie tak samo zrobiła większość moich znajomych. Nie bolała nas jakoś świadomość wkroczenia w czwartą dekadę życia. I ostatecznie okazało się, że zeszły rok był u mnie pod względem imprez wyjątkowo obfity, sporo znajomych świętowało 30stki w pubach czy klubach i właściwie nie zaliczyłem tylu imprez w jednym roku od czasu naszych 18stek. Ba, te imprezy trwają dalej bo nie wszyscy moi znajomi są z mojego rocznika, właśnie wróciłem z kolejnej 30stki, a za 2 tygodnie idę na następną.

Piszę to, bo ostatnio zauważyłem na forum, że część z Was narzeka na "starość", bo macie już 23 czy 24 lata, a to nie to samo co 17 czy 18 lat... Fakt, na studiach często tęskni się za czasami licealnymi, sam to dobrze pamiętam... Ale zapewniam Was, że życie dopiero się przed Wam otwiera, a nie zamyka :) Widzę to po sobie i swoich znajomych. Osobiście wydaje mi się, że takim punktem krytycznym, którego już nikt nie będzie chciał świętować, będzie 40stka... Wtedy zapewne już zbyt wielu chętnych na organizowanie bib z tego powodu nie będzie :PP Ale 30stka? To ciągle jest fajny wiek i nawet jeśli już ma się jakieś zobowiązania rodzinne, to nadal ma się jeszcze energię i ochotę, żeby świętować ze znajomymi.
Konkluzja: Nie marudzić, że jest się starym, bo ma się te dwadzieścia kilka lat :PP To nadal jest bardzo fajny wiek :] A i po 30stce jak widać można jeszcze żyć pełnią życia. Jak będziecie mieć 40stkę to wtedy możecie stękać, a teraz proszę mi nie smutać i cieszyć się życiem :)

SlownikOrtograficzny - 2018-01-07, 12:47

Davos napisał/a:
Osobiście wydaje mi się, że takim punktem krytycznym, którego już nikt nie będzie chciał świętować, będzie 40stka... Wtedy zapewne już zbyt wielu chętnych na organizowanie bib z tego powodu nie będzie

tam pie♥dolisz

Davos - 2018-01-07, 12:49

¯\_(ツ)_/¯
Antybristler - 2018-01-07, 13:03

Nie wiedziałem Davos, że taki stary jesteś :D
Lilith - 2018-01-07, 14:05

Davos, cóż, będąc jeszcze w liceum, bodajże w magazynie Charaktery (magazyn psychologiczny) czytałam o zjawisku zwanym kryzysem ćwierćwiecznym. Dotyka on osoby po dwudziestce, jest skutkiem nagłego przeskoku z bycia dzieckiem w bycie dorosłym przy mentalnym nieprzygotowaniu do tego. Takie osoby idealizują właśnie wiek licealny, kiedy są pełnoletni, ale wciąż są wolni od zmartwień typowych dla osób dorosłych. Przekraczają dwudziestkę, widzą, że dzieciństwo już dawno za sobą i czują się staro.
Ostatnio sama zaczęłam narzekać, że się zestarzałam, a przecież nie mam 23 czy 24, ale 21 lat. A do ćwierćwiecza kilka lat mi zostało. Jednak każdy chce być forever young. Wczesne nastolatki chcą być osiemnastolatkami, dwudziestolatkowie... też :D

Ludzie to trochę bagatelizują, bo jak można się czuć staro po dwudziestce, co mają powiedzieć osoby z kryzysem wieku średniego? Cóż, każde pokolenie ma z czymś problem i trzeba się z tym pogodzić, bo takie jest życie.

widzu - 2018-01-07, 14:07

Potem to się stabilizuje. Sam mówiłeś, że na 20-tkę nie było takich imprez jak na 30-tkę ;)
Love178 - 2018-01-07, 15:22

Davos, bardzo fajny post :piwo: Niestety forumowicze i tak będą smęcić i oczy przecieram ze zdumienia
Moris299 - 2018-01-07, 19:38

jak będziesz miał 40 lat (niedługo :troll: ) to też będziesz mówić "eeee tam 40 jeszcze spoko" potem to samo powiesz przy 50 :PP
Love178 - 2018-01-07, 19:41

a 60 już nie dożyje, bo na 50 zabaluje zbyt mocno?
icywind - 2018-01-07, 19:46

tak
Davos - 2018-01-07, 21:56

Lilith - ciekawe, nie słyszałem o tym "kryzysie ćwierćwiecznym". U mnie przejście ze statusu "student" do "pracownik" też było bolesne, ale to chyba wynikało z faktu, że nagle straciłem wszystkie wakacje, ferie, przerwy świąteczne itd. i ciężko było się pogodzić z myślą, że tak już będzie zawsze :]

widzu napisał/a:
Potem to się stabilizuje. Sam mówiłeś, że na 20-tkę nie było takich imprez jak na 30-tkę ;)


Może po prostu 20stka jest zbyt blisko 18stek, a w wieku 30 lat ludzie już mocno odczuwają tęsknotę za porządnymi imprezami :)


Love178 napisał/a:
Davos, bardzo fajny post :piwo:


Dzięki, tym bardziej się cieszę, że post się spodobał, że pisałem go po 4 piwach :PP

Moris299 napisał/a:
jak będziesz miał 40 lat (niedługo :troll: ) to też będziesz mówić "eeee tam 40 jeszcze spoko" potem to samo powiesz przy 50 :PP


Możliwe, chociaż po obserwacji rodziny czy ich znajomych, czy wręcz tego, jak 40stkę traktuje się w kulturze, mogę powiedzieć, że nie jest to chyba zbyt chętnie świętowana rocznica :PP
Ale wiadomo, że to sprawa indywidualna i każdy do tego podchodzi inaczej. Mój ojciec twierdzi, że 40stka go w ogóle nie bolała, za to 50tki kompletnie nia chciał przyjąć do wiadomości, specjalnie tego dnia został dłużej w robocie, żeby o tych urodzinach nie myśleć, a tymczasem sąsiedzi złożyli niezapowiedzianą wizytę, przyszli bardzo elegancko ubrani i wyperfumowani, przynieśli jakieś drogie wino, a matce było głupio, że musiała ich odprawić z kwitkiem bo ojca nie było w chacie i już wcześniej zapowiedział, że wróci dopiero późnym wieczorem :D

Love178 - 2018-01-07, 22:05

Ja się ostatnio dowiedziałam, że istnieje coś takiego jak "drugie dojrzewanie" (second puberty), kiedy po pierwszym okresie dojrzewania już nam się organizm stabilizuje i myślimy, że już tak będzie, a tu nagle znowu przechodzimy przez jakąś zmianę i zmienia nam się cera, reakcje na zmiany pogody, pojawiają się nowe bóle, inaczej zaczyna się odkładać woda w organizmie, ogólnie drugi nagły proces przejściowy, z tym, że jest mniejszy, nic się o tym nie mówi i przez to zaskakuje. Muszę przyznać, że przez ostatnie miesiące częściej mnie bolą plecy, wydaje mi się, że moja twarz zmieniła nieco kształt i krem nawilżający daje mi dużo lepsze efekty niż dotychczas.
icywind - 2018-01-07, 22:06

Wciąż czekam na pierwsze
Davos - 2018-01-07, 22:07

A potem jeszcze menopauza/andropauza.
Całe życie pod górkę.

Całkiem_Dobry_Chłop - 2018-01-08, 04:05

Dojrzewanie ickowi nie grozi, ale przed menopauzą już nie ucieknie :troll:
InessaMaximova - 2018-01-22, 21:57

Mnie zawsze ciekawi fenomen anorektyczek.
Wszystkie narzekają, że są grube.
A gdyby tak zrobić eksperyment i postawić je obok osób z nadwagą/otyłością? Dalej by widziały siebie jako grubsze od innych?

Dead_Laugh - 2018-01-22, 21:59

Nie zagłębiałem się jakoś bardzo w ten temat ale jako, że anoreksja jest zaburzeniem psychicznym to jestem raczej pewien, że nawet w zestawieniu te osoby będą czuły się grube.
ChodnikowyWilk - 2018-01-22, 22:12

Nic nie da, tak samo jak stawanie na wadze i liczenie bmi, lub jak obserwowanie siebie w lustrze, ciężkie zaburzenie psychiczne.
icywind - 2018-01-22, 22:16

A próbowaliście kogoś z depresją postawić obok kogoś komu jest gorzej i nie ma depresji? Powinno działać :troll:
Całkiem_Dobry_Chłop - 2018-01-23, 17:55

Sprawdzałeś?


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group