To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Mistrzowie.org Forum Oficjalne
forum zrzeszające użytkowników serwisu mistrzowie.org

Humor - Najlepsze copypasty

Moris299 - 2015-07-13, 00:34

O kurwa :haha: zakończenie mnie zniszczyło :d
ZSK - 2015-07-13, 00:35

Mnie również. Całokształt zajebisty :D 10/10
Adijos - 2015-07-13, 12:10

Dobre :-D
Love178 - 2015-07-13, 12:14

SlownikOrtograficzny napisał/a:
Parostatkiem w imię zasad skurwysyny!
:rofl:
KicerK - 2015-07-13, 18:05

SlownikOrtograficzny, zajebista pasta :haha:
Cytat:
Jako fan teleturniejów zaproponowałem Huberta Urbańskiego- więdnącą gwiazdę TVNu, gościa, który łapał się prawie każdej chałtury, byleby te dwa tysie uciułać za pokazanie japy

:rofl:




Poszedłem dzisiaj pierwszy raz na tą słynną siłownię. To nie jest taka zwykła siłownia osiedlowa tylko centrum sportowo-rekreacyjne postawione na Targówku przez dzielnicę z unijnego funduszu spójności regionalnej (w 83%, w 17% ze środków dzielnicy). Jesty siłownia, sauna, basen, fitness i rehabilitacja. Basen i sauna są oczywiście w osobnych pomieszczeniach ale cała reszta znajduje się w jednej wielkiej sali.
Ogólnie ja suchoklates mocno, muskulaturę swojego ciała plasuję gdzieś pomiędzy lalkarzem a roladką, dlatego nie ćwiczyłem w tej części sali gdzie wszystkie seby i poważni pracownicy sprzedaży bezpośredniej po pracy, tylko bliżej rehabilitacji bo się wstydziłem z normalnymi ludźmi a przy ludziach ze spierdoleniem stwierdzonym przez Zakład Ubezpieczeń Społecznych to czułem się nawet trochę alfa, szczególnie, że na początku koło mnie tylko dzieci z porażeniem mózgowym toczyli po takich dmuchanych piłkach a ja sobie wyciskałem na tą słynną klatę 15kg i te dzieci z porażeniem mózgowym patrzyły na mnie nawet z podziwem w sumie to nie wiem czy patrzyły na mnie bo ogólnie wzrok miały taki jakby nieobecny i ta ślina co im ciekła to nie musiała być koniecznie spowodowana widokiem mojej osoby, ale wolę jednak myśleć, że była

W każdym razie dopóki były te dzieci to było dobrze, ale potem dzieci wynieśli i przyszła ekipa daunów i tym podobnych. Nie wiem ananasy czy widzieliście kiedyś takiego dauna IRL ale jebane są zbudowane dobrze jak jakieś goryle. Wszystkie dauny zaczęły wyciskać jak pojebane a jeden podszedł do mnie, popatrzył na moją sztangę, kazał mi zejść z urządzenia, załadował sobie 70kg na tą sztangę i zaczął napierdalać. Za każdym razem jak sztanga była w górze to robił jakąś głupią minę do mnie, żeby mnie upokorzyć ;__; Wtedy poczułem, że pozycja samca alfa została utracona i spierdoliłem na rowerki stacjonarne. Jadę sobie na tym rowerku w siną dal, rozglądam się po sali żeby odpowiednio wcześnie wychwycić jak jakiś daun będzie szedł mi pokazać kto tu rządzi a tu nagle 2 rowerki ode mnie widzę nikogo innego jak Macieja Maksymiliana Prządło we własnej osobie. Możecie sobie wyborazić moją mandolinę xD Pierwszy raz spotkałem kogoś sławnego IRL (z wyjątkiem Tomasza Kamela, którego widziałem kiedyś w Arkadii) no to podbijam do Maćka

Cześć Maciek, gdzie Dawid?
cyz my ise zamy pana?
Znam cię z vlogów twoich i dawida
na jutube?
tak, na youtube

I zagadałem czy często przychodzi tutaj, co za ćwiczenia robi itd. Pogawędziliśmy chwilę, powiedział, że Dawid miał operację ostatnio więc nie może ćwiczyć ale tak to przychodzi z nim czasami tutaj. Nagle z "normalnej" części sali dało się słyszeć krzyki dodające prawdopodobnie otuchy przy treningu
POL-SKA-CA-ŁA-TYL-KO-BIA-ŁA
RAZ-SIER-PEM-RAZ-MŁO-TEM
DAJESZ ROBSON DAJESZ! JESZCZE RAZ! JESZCZE ZA NSZ! JESZCZE RAZ! ZA PRAPIASTOWSKI WROCŁAW!

Wychyliłem się trochę i zobaczyłem, że tam ćwiczy grupa jakichś skinów więc strachłem i jeszcze kilka minut pojechałem na rowerze patrząc się w dokładnie przeciwnym kierunku a potem poszedłem do szatni.
Przebieram się, w szatni było 3 hardo upośledzonych chłopaków i ich opiekun. Nagle drzwi otworzyły się z hukiem i do środka wszedł narodowy demokrata i przewodniczący Młodzieży Wszechpolskiej Robert Winnicki. Nabuzowany był po treningu jak sam skurwysyn. Zrzucił z siebie wszystkie ubrania i zupełnie nago wszedł na chwilkę pod prysznic a potem kręcił się po szatni jak go Pan Bóg stworzył.
Opiekun upośledzonych dzieci mówi do niego, że on rozumie, że to szatnia męska, prysznic trzeba wziąć itd. ale czy Winnici mógłby się trochę okryć bo tutaj jednak dzieci są. Winnicki na to

A co to są? Jakieś cioty? Pedały? Że się na mnie patrzą? CHŁOPAK DZIEWCZYNA NORMALNA RODZINA A KAŻDY CHŁOPAK SWEGO CHUJA TRZYMA!

Po czym wulgarnie zamachał penisem przed tym facetem. Opiekun mu nie odpowiedział tylko trochę już wystraszony odwrócił się od Winnickiego i zaczął w pośpiechu ubierać dzieciaki.
Robert wyjął z szafki jakąś srebrną torebeczkę, powiedział "hehe po treningu trzeba energii", rozerwał ją zębami po czym wysypał z niej na ławkę biały proszek. Opiekun krzyczy, że to są narkotyki i że on policje zawoła, na co Winnicki mówi, że to nie są żadne narkotyki tylko DOMINATOR, proszek do czyszczenia komputerów legalny w Polsce, więc on sobie może dzwonić nawet do Straży Ochrony Kolei. Po tym wciągną proszek do nosa i momentalnie dostał erekcji. Facet od upośledzonych dzieci szybko je złapał jeszcze nie do końca ubrane i uciekł z nimi z szatni.
Zostałem sam i z całej siły patrzyłem się w zawiązywane przeze mnie buty, żeby nie spotkać spojrzenia Winnickiego (czułem, że na mnie patrzy i szuka zaczepki). Nagle do szatni wszedł Maciek Prządło i zupełnie nie zwracając uwagi na gołego Winnickiego ze stojącym chujem na wierzchu zaczął się rozbierać. Jak tylko zdjął koszulkę Robert podszedł do niego i powiedział

Hehe baleron masz lepę na odmułe

I pierdolną go z całej siły otwartą ręką w plecy. Maciek odwrócił się do niego bardzo powoli, podniósł rękę prosto do góry i tak ją trzymał.
Co ty odpierdalasz dałniaku? Statuę Wolności?

Zapytał zaskoczony Winnicki. Prządło odpowiedział trzema wyrazami
NEI RZYCZE TEGO

Po czym pozwolił swojej gigantycznej ręce swobodnie opaść na łeb Winnickiego, który momentalnie padł na ziemię nieprzytomny a z uszu zaczęły mu wyciekać strużki krwi. Maciek Maksymilian spojrzał na leżacego Roberta, potem na mnie, i uśmiechną się w rozbrajający sposób, jak na zdjęciach i powiedział

ANTIFA SURKWYSNU

SlownikOrtograficzny - 2015-07-19, 21:05

Nie wiem czy było wcześniej, ale wrzucam.

idę ulicą
jakaś dziewczyna wychodzi ze sklepu po drugiej stronie ulicy, widzę jak podziwia
wpada na jakiegoś kolesia i upuszcza zakupy, wszystko się wylewa
podbiegam i pomagam jej

- ojej, dzięki Anon
- wiesz jak mam na imię?
- tak, chodziliśmy razem do szkoły
- haha, już zapomniałem

oboje śmieszkujemy, zebrałem trochę odwagi i zaprosiłem ją na randkę
wszystko idzie jak po maśle, dziewczyna moich marzeń, żyć nie umierać
po roku zamieszkujemy razem
mam dobrą prace, jej rodzina mnie lubi, moja ją też. mamy psa i wychowujemy go razem
jesteśmy razem pięć lat, czuję, że to czas na TEN krok
pytam ją, czy za mnie wyjdzie
mówi tak
piękne wesele w okolicznej kaplicy
- czy ty Anon bierzesz tę kobietę za żonę?
- LLOOOOLLLL, chyba żartujesz, jesteś co najwyżej mocną szóstką. Serio myślałaś, że się z Tobą ożenię ty paskudna szmato? Loooooool co kurwa hahahahaha
popycham pastora, upada płasko na ziemię
ona jest w szoku
śmieje się jak wariat
pokazuje jej, że wszyscy ludzie w kaplicy są z kartonu
pies był z kartonu
5 lat było całe z kartonu
wracam do domu wiedząc, że jestem największym jebanym mistrzem origami po tej stronie Detroit

popełniła samobójstwo tydzień temu

______
I jeszcze:
Nie uwierzycie co się wczoraj odjebało. Poszedłem koło 23 do sklepu monopolowego dokupić sobie browarów bo po czteropaku naszła mnie chęć na więcej, a tak się składa, że mieszkam w centrum i do tego sklepu idzie się przez dosyć dynamiczną okolicę gdzie w weekendy imprezują śmieszki.
Wracam z kolejnym czteropakiem do domu a tu nagle jakiś lekko najebany mati do mnie podbija czy nie mam ognia. Akurat miałem więc mu dałem i jakoś się wywiązała rozmowa, bo ja miałem na sobie akurat koszulkę Deadmau5, którą wygrałem w jakimś konkursie w internecie a on zaczął gadać, że Deadmau5 najlebrzy itd., i wyszło na to, że on tu na ławce pije ze znajomymi i mogę z nimi się napić jeśli mam taką chęć i wolę. Myślę - chuj, nie mam nic lepszego do roboty to mogę spróbować wyjść trochę do ludzi więc podeszliśmy do tej jego ekipy, która składała się z jakichś 10 osób, panien i typów.

Jak się zaraz okazało większość z nich to byli tegoroczni maturzyści (ja 22 lvl), którzy mają teraz długie wakacje i tak sobie często piją. Jako, że piłem już piąte piwo to przybyło mi trochę kurażu i w miarę normalnie mi szły rozmowy z ludźmi i było całkiem sympatycznie. No a zupełnie sympatycznie to się zrobiło jak podeszła do mnie podpita loszka 8/10, która wcześniej gadała z boku z jakimiś koleżankami, i też zagaduje, że hehe Martwamy5z najlebrza, i znowu od słowa do słowa z tego wynikła regularna konwersacja. Ona mówi, że też właśnie maturę zdała i idzie na studia i co ja studiuję. To mówię zgodnie z prawdą, że anglistykę a ona, że OOOOOO bo ona też właśnie będzie na anglistykę zdawała i żebym jej opowiedział jak tam jest itp. No to opowiadam, jakie przedmioty trudne, jakie łatwe, jak wygląda to słynne hehe życie studenckie xD i muszę przyznać, że się trochę kreaowałem na mocnego dynamiczniaka i prominenta wśród braci studenckiej XD

nie no wiesz na początku to chodziłem na te imprezy do akademików hehe ale teraz za stary na to jestem tam tylko Harnasie piją hehe

chociaż prawda jest taka, że byłem tylko na jednym spotkaniu integracyjnym na pierwszym roku i napierdoliłem się tam tak, że pierdoliłem straszne głupoty a potem się zrzygałem prosto na nogi jednej karyny i od tego czasu już mnie nikt nigdzie nie zaprosił xD ;__;
Te moje konfabulacje jednak widocznie podziałały bo loszka była we mnie zapatrzona jak w obrazek, bo hehe starszy chłopak i tak wszystko wie jak na studiach jest hehe. Gdy kończyłem ostatnie piwo to w głowie mi trochę zaszumiało, a i ona była już najebana i nagle proponuje mi żebyśmy się przeszli do sklepu po wódkę razem. No dobra, idziemy. I teraz się zaczęło robić ciekawie bo jak tylko odeszliśmy od jej znajomych to się do mnie przytuliła, więc ja myślę chuj, raz się żyje, hulaj dusza piekła nie ma, i też ją objąłem ręką i tak sobie szliśmy. Kupiliśmy pół litra cytrynówki, stanęliśmy w parku koło sklepu i wypiliśmy po kilka łyków, jeszcze trochę pogadaliśmy i ona nadal momentami mnie obejmowała i

hehe ale fajnie, że będziemy razem studiować co nie

i znienacka pyta czy bym jej do domu nie odprowadził bo do tych znajomych nie chce jej się z powrotem iść a sama też nie chce wracać po nocy. No kurwa proste, idę, druga taka szansa się nie trafi, ale tego oczywiście nie powiedziałem tylko chłodno

Nooo nie wiem czy mi się chce ale hehe dobra niech będzie jak muszę xD

Szliśmy tak z pół godziny popijając sobie co kilka minut cytrynówkę, ona zaczęła opowiadać, że miała chłopaka ale się nie dawno rozstali bo on zdaje na studia za granicę i taki związek na odległość by nie miał sensu i blablablabla, aż doszliśmy pod jej dom, który się okazał całkiem wyjebaną chałupą. Już mam się żegnać, wódki trochę zostało to akurat będę miał na drogę powrotną, a ta znienacka proponuje żebyśmy razem u niej w domu dopili bo ona jeszcze ma ochotę a na dworze zimno, i że jej ojca nie ma w domu i ogólnie spoko. Ja pierdolę, do tej pory takie akcje to tylko w telewizji widziałem, a jakbym był trzeźwy to bym się obsrał już w momencie jak mnie ten mateosz zaprosił do picia z jego znajomymi ale, że byłem wraz z rozwojem wypadków coraz bardziej najebany to szło mi wszystko nadspodziewanie dobrze. Więc i w tym momencie stwierdziłem, że kurwa taka okazja to mi się już w życiu może nie powtórzyć i wszedłem do środka.

Usiedliśmy w salonie, przyniosła kieliszki i włączyła telewizję, wypiliśmy po lufie i ona nagle znowu się do mnie przytula tylko oczywiście bardziej niż jak szliśmy po ulicy, bo położyła głowę na moim ramieniu. Mnie wtedy na chwilę alkohol trochę puścił i spiąłem się strasznie a ona w dodatku twarz powoli okręca coraz bardziej w kierunku mojej i mi kładzie rękę na udo. Przez chwilę dopadła mnie stuleja mentalna i chciałem jak ten spierdon pójść do kibla i stamtąd spierdolić przez okno xD ale w końcu pomyślałem, że jak tak daleko już dzisiaj zaszedłem to niech się kurwa dzieje wola boża, nigdzie się nie ruszam i zobaczymy co się stanie, najwyżej się na nią zrzygam ze stresu i wtedy ucieknę jak będzie w szoku. No stało się zaraz to co stać się musiało czyli ona podnosi usta do moich i jest to słynne ruchanie w sensie lizanie, muszę dodać, że po raz pierwszy w życiu, i nagle zdenerwowanie mnie zupełnie odpuściło i też ją obejmuję i zaczynamy się całować jeszcze bardziej, gorąco się kurwa robi. Ona mnie głaszcze po udzie i jak się domyślam nieprzypadkowo ręką już zjeżdża na kutacza a ja się w tym momencie orientuję, że kościej jak sam skurwysyn, bo wcześniej byłem tak zajęty tym lizaniem, że nie ogarnąłem xD
No to ja ją kurwa chaps za cyca przez bluzkę (duże miała te cycki, ja pierdolę) a ona bierze moją rękę i wsadza pod tą bluzkę, tak na gołe ciało. To ja już poszedłem na całość i wpycham łapę pod stanik i KURWA ZŁAPAŁEM ZA GOŁĄ PIERŚ ŻEŃSKA JA PIERDOLĘ MYŚLAŁEM, ŻE TO SIĘ NIE STANIE NIGDY i masuję. Ta mi już rozpina rozporek i bramy niebios się przede mną rozstępują a tu nagle przed domem trzasnęła brama czy furtka. Loszka się zerwała, podbiega do okna i mówi, że boże jej ojciec wrócił miało go do niedzieli nie być, że jak mnie tu zobaczy z wódką to nas oboje zapierdoli i żebym łapał flaszkę i się chował. Wepchnęła mnie do jakiegoś do jakiegoś kurwa schowka na odkurzacz i siedzę tam po ciemku obsrany jak nigdy nasłuchując co się dzieje. Słychać, że ojciec wchodzi do domu i

Ty ni-nie śpisz

ewidentnie najebany

O cześć tato hehe miałeś być po weekendzie

i ten ojciec zaczyna wzburzony opowiadać, że miał gdzieś jechać z jakimś Waldkiem ale Waldek go wystawił i pojechał z Michałem więc on poszedł pic do Czarka itd. itp. W tym momencie myślę, spoko, pogada chwile, pójdzie spać a ja spierdolę do domu a może nawet rozwinę dalej sytuację z loszką bo benis ciągle stoi jak pojebany.

I wyglądało no to, że wszystko będzie dobrze aż słyszę

A czyj to portfel?

i wkładam łapę do tylnej kieszeni i już wiem czyj, bo kurwa mój, musiał mi wypaść na kanapie. Loszka mówi, że koleżanka zostawiła a ojciec, że to męski portfel przecież (skórzany, bardzo elegancki, dostałem od babci na święta) i on zaraz sprawdzi. No nie powiem żeby ustalenie właściciela wymagało znajomości w policji bo tam był mój dowód, legitymacja, karta do biblioteki i ogólnie z 5 dokumentów jednoznacznie stwierdzających moją tożsamość w tym to, że nie jestem koleżanką.
I wtedy się zaczął rozpierdol

KTO TU KURWA BYŁ?!?!?! GDZIE ON KURWAAAA JEEEEST!!!? ZNOWU SIĘ KURWISZ? PRZYSIĘGAAAAM ZAPIERDOLEEEEE

I lata jak pojebany po domu i szuka, głośno przy tym ogłaszając, że jak mnie znajdzie to mi urwie jaja. Ja już byłem obsrany całkowicie i tylko się modliłem żeby nie zajrzał do tego schowka. Modły jednak nie zostały wysłuchane bo nagle drzwi się przede mną otwierają, światło mnie oślepiło bo siedziałem w ciemności, słyszę OSZ TY KURWO JEBANA, ciągnie mnie za chabety, od razu na wylocie JEB JEB JEB - trzy razy z plaskuna po mordzie i o własne nogi się wypierdalam na podłogę. Wtedy zobaczyłem twarz mojego oprawcy, był to pomysłodawca i założyciel kabaretu Ani Mru-Mru Marcin Wójcik, którego roześmiana na scenie twarz tym razem wyrażała szaleńczą wściekłość

MÓW GNOJU OSTATNIE SŁOWA BO TERAZ CIĘ KURWA ZABIJĘ, ROZUMIESZ CHUJU? MYŚLISZ, ŻE BĘDZIESZ MI CÓRKĘ PIERDOLIŁ TO SIĘ GRUBO KURWA MYLISZ

i na prawdę nie wyglądał na kogoś, kto żartuje (a tym bardziej zawodowo). Przestraszyłem się w chuj i zaczynam go błagać o litość, łzy już mam w oczach, trudno mi artykułować wyrazy. Ona płacze TATUSIU BŁAGAM ZOSTAW GO ON NIC NIE ZROBIŁ, NIC NIE BYŁO NA PRAWDĘ. Wójcik mi się przyjrzał, patrzy na moją koszulkę i pyta

A co to za kurwa uszata?!

Jąkając się próbuję tłumaczyć, że to taki artysta, ale nie zdążyłem nawet trzech słów powiedzieć jak Wójcik ryknął szyderczym śmiechem

O JA PIERDOLĘ, DOROSŁY CHŁOP A W MYSZCE MIKI CHODZI!!! NO KURWA LUDZIE TRZYMAJCIE MNIE XDDD

a potem

Ja ci kurwa zaraz dam Myszkę Miki część mechanizmu dźwigniowego służąca do wprawiania go w ruch za pomocą nacisku nogą jebany, zobaczysz

mówiąc to zaczął bardzo mocno ciągnąć mnie za uszy, co jak rozumiem miało mnie w rezultacie upodobnić do Myszki Miki lub jak kto woli Deadmau5a.
Myślałem, że mi kurwa te uszy urwie, błagałem o litość ale nie dla niego było to pojęcie obce. W pewnym momencie przekręcił mnie na brzuch, jednym ruchem ściągnął spodnie i krzycząc

PRÓBA MIKROFONU SKURWYSYNU

zapakował mi rzeczony mikrofon, który widocznie został mu z jakiegoś występu, prosto w dupę. Z bólu zawyłem na całą dzielnicę a on w tym momencie zakneblował mnie wsadzając mi do ust mój portfel.

I więcej się tu nie pokazuj, kurwa, w myszce miki chodzi

rzucił wypierdalając mnie na ulicę. Obolały uciekłem do domu.
Gdy obudziłem się dzisiaj rano uznałbym wczorajsze wydarzenia za zły sen, gdyby nie piekący ból małżowin usznych oraz to, że wysrałem przed chwilą taką gąbkę co jest na końcu mikrofonu.

Adijos - 2015-07-19, 21:40

Właśnie chciałem to wklejać :-D


Zajebiste :D

ZSK - 2015-07-20, 08:31

Przednie! :haha:
ChodnikowyWilk - 2015-07-20, 10:49

:haha:
ZSK - 2015-07-21, 16:30


widzu - 2015-08-05, 15:54

Nie miałem pojęcia gdzie to wrzucić. :roll:


ChodnikowyWilk - 2015-08-05, 15:58

wat, nie widzialem nigdy tego tematu :galy:
macbed - 2015-08-05, 16:09


^

Mackers - 2015-08-05, 16:10

A ja pamiętam ten temat.
Mistress9 - 2015-08-05, 16:36

Moris299 napisał/a:
Dobre te z Korwinem


:piwo:

JankielKindybalista85 - 2015-08-05, 16:40

To są takie teksty jak mój o Dębicy. Tyle że mój byl prawdziwy. :-D
SlownikOrtograficzny - 2015-08-05, 16:46

Scaliłem tl;dr i Najlepsze copypasty do jednego tematu. :ok:
widzu - 2015-08-05, 16:51

Teraz mój post nie pasuje. :/
Love178 - 2015-08-05, 16:53

To to pierwotnie nie było tak, że uznaliśmy copypasty i tl;dr za dwie osobne rzeczy i dlatego powstały dwa tematy? ^^"
widzu - 2015-08-05, 16:55

love178, "tl;dr" powstał przed copypastami i uległ zapomnieniu.


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group