To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Mistrzowie.org Forum Oficjalne
forum zrzeszające użytkowników serwisu mistrzowie.org

Humor - Humor18+

icywind - 2019-02-27, 22:04

Słuchawki?
Love178 - 2019-02-27, 22:40

Czy mogę tutaj narzeknąć, że wkurza mnie nieziemsko jak słyszę jak za ściąną u Staszka w mieszkaniu obok sąsiedzi się bzykają, bo to znaczy, że próbują zrobić drugiego gówniaka, kiedy ich pierwszy od ponad roku rozsadza nam bębenki? :wnerw: Ich chyba posrało żeby mieć to razy dwa
Mormegil - 2019-02-27, 22:54

Bzykać się można tylko jak próbuje się zrobić drugiego gówniaka?
Moris299 - 2019-02-27, 23:03

Love178 napisał/a:
u Staszka w mieszkaniu obok sąsiedzi się bzykają, bo to znaczy, że próbują zrobić drugiego gówniaka



Lilith - 2019-02-27, 23:08

Love178 napisał/a:
Czy mogę tutaj narzeknąć, że wkurza mnie nieziemsko jak słyszę jak za ściąną u Staszka w mieszkaniu obok sąsiedzi się bzykają

Na pierwszym roku krindżowało mnie, jak współlokatorka z pokoju obok sprowadzała chłopaka na noc i głośno się darła jak on ją ten tego. Z kolei na drugim roku co weekend miałam słuchowisko od pary gejów zabawiających się nad moją głową. Nie polecam.

Love178 - 2019-02-28, 07:51

Mormegil napisał/a:
Bzykać się można tylko jak próbuje się zrobić drugiego gówniaka?

Nie, po prostu oni na pewno starają się o drugiego, skoro już mają pierwszego od roku i nagle zaczęli się często bzykać

icywind - 2019-02-28, 10:14

Może po prostu to ich tak podnieca, że mają dzieciaka.
Mormegil - 2019-02-28, 12:59

Albo mieli ściany wyłożone wytłaczankami na jajka i niedawno je zdjęli i teraz ich słyszycie.
Love178 - 2019-02-28, 13:08

Ale tak całkiem serio... albo z ich dzieckiem jest coś strasznie nie w porządku, albo oni są tak strasznymi rodzicami, bo ono płacze 24/7. Dzieci płaczą, ale to niemożliwe, żeby płakało bez przerwy od 10 do 17, potem miało drobną przerwę i płakało znowu do 23, potem po przerwie płakało dalej do 5 rano, a potem już nawet nie wiem, bo już jestem tak martwa, że śpię, ale ono na pewno dalej płacze, bo Staszek nie daje rady zasnąć. Nieraz Staszek trzaska drzwiami żebi ci rodzice ruszyli w końcu dupę i poszli uspokoić dziecko. Przez pierwsze 2-3 miesiące jego życia na każde zapłakanie lecieli je uspokajać, ale potem się wyraźnie poddali, czasem ono tak ryczy, że aż się dławi, bo nikt go nie podnosi. I wszystko słychać, bo ściany są zarąbiście cienkie, więc znamy ich imiona, nawet imię bachora, słyszymy ich wszystkie kłótnie (jak się wprowadzili, to się kłócili dzień w dzień, potem coś zamilkło na parę dni i Staszek podejrzewał, że się wyprowadzili, ale po kilku dniach wrócili z... dzieckiem. Więc te kilka dni spokoju to był poród, a mi się zrobiło strasznie przykro, że te wszystkie kłótnie, które słyszeliśmy za ścianą były z zaawansowaną ciążą w tle...). Jeszcze czasem w weekendy przyjeżdżają dziadkowie i nie wiem czy oni mają jakiś wybitny brak podejścia do dzeci czy co, bo ciągle próbują je rozweselać, ale doprowadzają je do płaczu, bo są za głośni. I wtedy dziecko płacze nie tylko samo z siebie, ale też przez wywołanie, bo dziadkowie co 15 minut powtarzają ten sam błąd straszą dziecko chałaśliwymi odgłosami. Powierzchownie wyglądają pewnie jak całkiem normalna rodzina, ale za drzwiami swojego domu mają całodobowe piekło i nie wiem jak oni to znoszą, my tylko słyszymy to za ścianą i nie dajemy rady tego znieść...
icywind - 2019-02-28, 17:03

Gdzie ty mieszkasz, że masz takie ściany? :galy:
Chyba bym się zajebał gdyby sąsiedzi mnie tak słyszeli jak wy ich i vice versa

Love178 - 2019-02-28, 17:12

Ja mieszkam u siebie w domu :troll: Staszek wynajmuje mieszkanie w centrum i dosyć dziwny jest ten budynek, ściany cienkie, sufity mega wysoko, mieszkania na półpiętrze z zupełnie inną numeracją (chyba dodano je potem), metraże nie z tej ziemi - niby mieszkanie Staszka jest spore, ale ci sąsiedzi, których opisałam mają mieszkanie, które "otacza" jego z dwóch stron, to aż ciężko mi myślą ogarnąć jakie to musi być wielkie żeby miało użytkowy sens. Acha, i jeszcze są szyby wentylacyjne z kratkami, ale Staszek je zakleił, bo czuć było dym papierosowy z innych mieszkań. I przez te szyby też się niosą dźwięki, na przykład w kuchni słychać mocno jak jakaś babka się drze (nie nazwę tego śpiewaniem) w swoim mieszkaniu jakby stała obok ciebie. A jak siedzę w łazience to nieraz słyszę rozmowę normalnym głosem jakichś innych sąsiadów. Jeszcze cały czas się zastanawiam jakim cudem sufit się nie wali, bo słyszę każdy krok osoby, która mieszka wyżej, ostatnio sobie nawet trening Zumby rano zrobiła i myślałam, że skisnę od tych trzasków :haha:
Całkiem_Dobry_Chłop - 2019-02-28, 17:14

U mnie w prlowskim bloku z lat osiemdziesiątych słychać jak sąsiedzi ze sobą głośniej rozmawiają.
Love178 - 2019-02-28, 17:16

Do tego jeszcze ktoś(?) często stuka gdzieś w okno i to albo jakaś chora psychicznie osoba, albo mewy to robią, jeśli to pierwsze to w sumie przykro, a jeśli to drugie, to czemu tak się dzieje, ktoś karmi czy co...
I chyba ktoś trzyma gołębie w klatce, bo słychać jakieś gruchanie codziennie i to na 100% jest jeden ten sam ptak, bo ma identyczny głos i po roku słychać, że się już trochę zestarzał.

Lilith - 2019-02-28, 17:20

Całkiem_Dobry_Chłop napisał/a:
U mnie w prlowskim bloku z lat osiemdziesiątych słychać jak sąsiedzi ze sobą głośniej rozmawiają.

Mi się zdarza słyszeć srające sąsiedztwo, jeśli robi to głośno.

Całkiem_Dobry_Chłop - 2019-02-28, 17:25

Lilith napisał/a:
Całkiem_Dobry_Chłop napisał/a:
U mnie w prlowskim bloku z lat osiemdziesiątych słychać jak sąsiedzi ze sobą głośniej rozmawiają.

Mi się zdarza słyszeć srające sąsiedztwo, jeśli robi to głośno.


A jak komuś się zachce w porze obiadowej to życzą smacznego?

Moris299 - 2019-02-28, 17:27

Może to jakiś duch puka w okno i tamto dziecko je widzi w przeciwieństwie do dorosłych i dlatego płacze, bo się boi tej zjawy. .

A te przerwy gdy dziecko nie płacze to przerwa gdy duch wychodzi do kibla i musi zrobić przerwę od straszenia.
Wszystko łączy się w logiczną całość

Lilith - 2019-02-28, 17:55

Całkiem_Dobry_Chłop napisał/a:
Lilith napisał/a:
Całkiem_Dobry_Chłop napisał/a:
U mnie w prlowskim bloku z lat osiemdziesiątych słychać jak sąsiedzi ze sobą głośniej rozmawiają.

Mi się zdarza słyszeć srające sąsiedztwo, jeśli robi to głośno.


A jak komuś się zachce w porze obiadowej to życzą smacznego?

Nie, to ja wtedy życzę smacznego :troll:

widzu - 2019-02-28, 18:23

U mnie tylko w toalecie ludzi słychać, bo pion z wentylacją jest wspólny, a tak to nie słychać nic oprócz rozbijania kotletów w niedzielę.
Davos - 2019-02-28, 18:41

Kurde, niezły pierdolnik ma Staszek z tymi sąsiadami, nie zazdroszczę :D

Lilith napisał/a:
Z kolei na drugim roku co weekend miałam słuchowisko od pary gejów zabawiających się nad moją głową.


Ale tak bezpośrednio nad Twoją głową? Co Ty z nimi robiłaś? :troll:

Love178 - 2019-02-28, 18:48

Nagrywali yaoi

[ Dodano: 2019-02-28, 18:49 ]
Cytat:
Ale tak bezpośrednio nad Twoją głową?

Jakby Lilka była wyższa, to by było pod głową :troll:



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group