Mistrzowie.org Forum Oficjalne forum zrzeszające użytkowników serwisu mistrzowie.org
Samopomoc - Podryw i te sprawy.
ZSK - 2014-10-06, 20:34 Davos i Zak dobrze prawią. Zarówno w kwestii mówienia o chłopaku jak i tej drugiej.
Ja też często komplementuję czy wręcz czasem zachowuję się tak jakby mi się podobały dziewczyny do których nic nie mam. Jak komuś powiesz, że masz chłopaka a on się tym nie zrazi to znaczy, że nie szukał dziewczyny tylko się zwyczajnie zapoznawał. Nie, że chce do tego zasranego friendzone tylko zwyczajnie chce Cię poznać czy coś. Zajęta dziewczyna też może mieć kolegów przecież.
A wracając do tego co pisał Davos stronę wcześniej to ja też widzę, że młodsze dziewczyny zachowują się inaczej. Jak ja miałem te 18 lat to - upraszczając - dziewczyny przychodziły na imprezy głównie w babskim towarzystwie, teraz bardzo często te młode śmigają z bandą rozjuszonych ciu.li. I tak samo są bardziej otwarte. Teraz jakoś te związki w zawrotnym tempie zapierdzielają a dziewczyny są odważniejsze, nie ma żadnego tabu, ten z tym, ta z tamtą a potem z nim, sexting itd. I tu mógłby być pewien plus bycia troszkę młodszym widzu - 2014-10-06, 20:37 Ktoś coś tu mówi o komplementowaniu? Zaknafein - 2014-10-06, 20:38 widzu, ale to trzeba umieć teżbrutalka - 2014-10-06, 20:45
RudaMaupa napisał/a:
Rozumiem brutalkę. Ja sama poznałam dwie swoje sympatie, sexy ciacha, w sumie chyba zawsze miałam znajomych, którzy wydawali mi się przystojni, niemniej było to już w liceum, we wcześniejszych latach jakoś nie robiłam szału... Aczkolwiek nigdy nie byłam w miesięcznym związku, bez sensu To już lepiej się nimi otaczać niż udawać, że coś tam się dzieje Szczególnie jak się ma 15 lat i nie ma niczego na dłużej W mojej klasie gimnazjalnej był to sposób na zdobycie prestiżu - chodzić z jak największą ilością facetów, potem ich rzucać i dalej. Pamiętam do tej pory oczy zbitego psiaka w wykonaniu kolegi - starszego od nas, którego spiknęłam z koleżanką, bo taka zakochana była... Przeszło jej po dwóch tygodniach, alem była zła na siebie.
W wieku 14 lat byłam wierniejsza niż brutalka, choć to trudno było nawet chodzeniem nazywać Niezła z Ciebie łobuziara
Ale jak mi się podobali z wzajemnością i ich lubiłam, to próbowaliśmy coś, ale że po krótkim czasie potrafili pokazać, jacy są beznadziejni... To wychodziło potem, że po miesiącu dostawali kopniaki w dupy, bo i czekać na co? no i potem było gadanie, że się bawię facetami, ależ mnie to złościło, bo prawda inna była.
Ale jeden to się ładnie starał, chodziliśmy na ryby, strzelaliśmy z wiatrówki, wędrowaliśmy, było ciekawie, szkoda, że się okazał debilem, w sensie, że miał na mnie zły wpływ. Chciał non stop pić i mnie próbował wciągać w to, ale wiecie, takie picie na umór, dla samego picia, a w dupie z takim, co mu w wieku 22 lat mózg zaczynało wyżerać od przechlania.ZSK - 2014-10-06, 20:57 I podobało Ci się to wędkowanie, strzelanie itd.? Ale fajnie, jeszcze może wyrwę jakąś na swój staw Wiatrówkę też mam B)widzu - 2014-10-06, 21:02
Cytat:
widzu, ale to trzeba umieć też
Zak, that was only jokes. RudaMaupa - 2014-10-06, 21:02 Brutalko, a czy ja mówię, że mi nie zależało? Co nie zmienia faktu, że było głupie. Takie dziubanie do każdego dania po kolei. Po prostu się tych chłopców nie znało, tylko na hurrra! Bo co, kto zabroni...K - k - 2014-10-06, 21:05 Mam nadzieje że dziewczyny mi wybaczą że na początku próbowałem je tak żałośnie poderwać
Ponownie przywracam edytkę Kroka.Mackers - 2014-10-06, 21:09
Krokorok napisał/a:
Mam nadzieje że dziewczyny mi wybaczą że na początku próbowałem je tak żałośnie poderwać
Wybaczają, ale nie zapominają. Miłość ci wszystko wypaczy.brutalka - 2014-10-06, 21:11
ZróbmySobieKupę napisał/a:
I podobało Ci się to wędkowanie, strzelanie itd.? Ale fajnie, jeszcze może wyrwę jakąś na swój staw Wiatrówkę też mam B)
No podobało mi się, choć najbardziej z wędkowania podobał mi się sam fakt, że rano wstałam i było tak cicho i pięknie, bo ogólnie to jestem śpioch i nie wstaję tak wcześnie, jeśli nie muszę.
RudaMaupa napisał/a:
Brutalko, a czy ja mówię, że mi nie zależało? Co nie zmienia faktu, że było głupie. Takie dziubanie do każdego dania po kolei. Po prostu się tych chłopców nie znało, tylko na hurrra! Bo co, kto zabroni...
Niby tak, ale z drugiej strony, czy przed ten miesiąc ci chłopcy tak bardzo się wciągnęli, żebym zerwaniem spowodowała traumę u któregoś? Wątpię Ale racja, było głupie, dlatego tak mi tego wstyyyyd.ZSK - 2014-10-06, 21:16
brutalka napisał/a:
No podobało mi się, choć najbardziej z wędkowania podobał mi się sam fakt, że rano wstałam i było tak cicho i pięknie,
Nom, poranki są przecudne. Tak nienaturalnie ciche i spokojne.
Tylko która dziewczyna da się na takie wstawanie namówić... "nieee bo nieee, bo mam wory pod oczami i w ogóle oci.piaeś czy co?" Mniejsza z tym wędkowaniem, sam poranek wystarczy. Tak jak na plaży w wakacje sporo osób się zbiera, niektórzy kończą imprezę, inni napawają się porankiem i niebywale spokojnym morzem (mam to na filmie!), niektóre pary siedzą wtulone w siebie, inne przechodzą ofen do konkretnych czynów. Taa, piękny to czas.brutalka - 2014-10-06, 21:22 A powiem Ci, że ja tylko raz jeden w życiu widziałam wschód słońca. Na rybach nie, bo było lato, a jak my o 6 chodziliśmy, to już słońce od dawna wisiało. Widziałam wschód słońca z niedoszłym mężem i dwójką znajomych, kiedy całą noc jechaliśmy do Zakopanego. I to tak chu.jowo, bo z samochodu, gdzie gniotłam się między drzwiami samochodu, a torbą podróżną z chrapiącą koleżanką obok i śpiewającymi "Chryzantemy złociste" chłopakami z przodu ProFace - 2014-10-06, 21:26
ZróbmySobieKupę napisał/a:
"nieee bo nieee, bo mam wory pod oczami i w ogóle oci.piaeś czy co?"
Jakby oci.piał to tym bardziej by nie wstał bo by miał wory pod oczami. Nielogiczne wyzwisko jak od dziewczyny widzu - 2014-10-06, 21:29 Pro, bo to jest podstawowa różnica, kobieta ma wory pod oczami, a mężczyzna... Gdzie indziej. Szyszek - 2014-10-06, 21:36
widzu napisał/a:
kobieta ma wory pod oczami
Wyjątkiem jest Pro, bo nie ma oczu
Ale skoro nic w przyrodzie nie ginie, to gdzieś te wory u Pro muszą być! I wolę nie wiedzieć, gdzie.ProFace - 2014-10-06, 21:38
szyszek27 napisał/a:
Wyjątkiem jest Pro, bo nie ma oczu
Ale skoro nic w przyrodzie nie ginie, to gdzieś te wory u Pro muszą być! I wolę nie wiedzieć, gdzie.
A tak serio. to mam wory pod oczami całe 5 dni od poniedziałku do piątku. Tu nie mam twarzy, a w szkole jestem chodzącym zombie Arr.ZSK - 2014-10-06, 21:54 Ja kiedyś wstawałem sobie w wakacje o 3-4 rano i napawałem się porankiem i wschodem słońca. Polecam, świat rano jest zupełnie inny. Oczywiście jeśli zapowiada się słoneczny dzień
@Pro, dziewczyny raczej nie przemyślą swojej obelgi zanim ją wypowiedzą więc brzmi to całkiem realistyczne JankielKindybalista85 - 2014-10-06, 21:56 To była bardzo ciekawa dyskusja. Przeczytałem z zainteresowaniem. Dziękuję.Moris299 - 2014-10-06, 21:58
brutalka napisał/a:
A powiem Ci, że ja tylko raz jeden w życiu widziałam wschód słońca. Na rybach nie, bo było lato, a jak my o 6 chodziliśmy, to już słońce od dawna wisiało. Widziałam wschód słońca z niedoszłym mężem i dwójką znajomych, kiedy całą noc jechaliśmy do Zakopanego. I to tak chu.jowo, bo z samochodu, gdzie gniotłam się między drzwiami samochodu, a torbą podróżną z chrapiącą koleżanką obok i śpiewającymi "Chryzantemy złociste" chłopakami z przodu
ja wstaje tak wcześnie do szkoły, że widzę wschód jakieś 50 razy e roku. W okresie zimowym to prawie codziennie w zeszłym roku widziałem brutalka - 2014-10-06, 22:05
JankielKindybalista85 napisał/a:
To była bardzo ciekawa dyskusja. Przeczytałem z zainteresowaniem. Dziękuję.
Następnym razem zachowam milczenie, bo wszystko, co mówię zostaje wykorzystane przeciwko mnie!