Mistrzowie.org Forum Oficjalne forum zrzeszające użytkowników serwisu mistrzowie.org
Hydepark - Zdjęcia naszych zwierzaczków :D
Lilith - 2017-02-08, 21:30
Antybristler napisał/a:
Powiem tylko tyle, że na kłótnie "koty czy psy?" Żółwie patrzą z politowaniem.
Koty > psyZaknafein - 2017-02-08, 22:03
Lilith_Madness napisał/a:
Antybristler napisał/a:
Powiem tylko tyle, że na kłótnie "koty czy psy?" Żółwie patrzą z politowaniem.
Koty > psy
Psy&Koty > ludzie
Cytat:
A ja nie widzę w tym nic złego. Sam bardziej cenię swojego psa niż większość ludzi których znam. I to nawet tych których lubię. Po prostu psa lubię bardziej
^
Cytat:
Zauważyłam, że ludzie wolący psy lubią okazywać swoją niechęć wobec kotów i cieszy ich gdy tym zwierzętom dzieje się krzywda. Podczas gdy ludzie wolący koty jakoś nie odczuwają potrzeby okazywania aż tak niechęci wobec psów. Rzucało mi się to w oczy na różnych forach.
tak jak Pan Click powiedział
Cytat:
nieprawda, ludzie ubóstwiający koty często mówią, że psy są ohydne, śmierdzą, są niebezpieczne itd.
a ja wolę psy, ale koty też lubię - widzisz, to też nie jest reguła
to w sumie chyba zależy od tego z jakim zwierzakiem się wychowywało
ja miałem rottweilera więc jestem od dzieciaka do psów przyzwyczajony, chociaż z kotami też coś do czynienia miałem i ogólnie tak jak same żarciki w wojnie psy vs koty nie przeszkadzają tak ta widoczna nienawiść już jest chujowa
Luv nie triggeruj sie nie warto
coraz bardziej odnoszę tu wrażenie, że niektórzy dopierdalają się do Love bez znaczenia na to czy ma rację czy jej nie ma w jakiejkolwiek kwestii
tylko dlatego że to ona
Cytat:
Kurwa mać, życie kotka ważniejsze od życia dwóch ludzi
xDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDD
ja pierdolę
no życie kogokolwiek kogo się kocha/kochało jest chyba bardziej istotne dla kogoś niż życie dwóch randomów z neta
ogólnie tak jak pisałem miałem psa w domu więc to było miejsce main zwierzaka, ale przypomniało mi się coś o jednym kocie z życia jak wczoraj szedłem z jakąś znajomą z kursu pokazać jej gdzie stacja jest kolejowa, i że nie trzeba jechać autobusem bo to 20 min piechoty jezsumarian jak można tam autobusem jechać i wydawać na to pieniądze
jak można wgl mieć 100 obecności i za każdym razem podróżować razem z 4h żeby dotrzeć na nic nie warte wykłady
muszę chyba pobyć trochę tym bad influence bo nie mogę na to patrzeć
anyway, wracając do kota. zaczelismy gadać o zwierzakach i wtedy mnie olśniło, że z 10-11 lat temu, czyli gdy miałem te 9-10 lat wbrew woli matki, która w sumie i zabroniła i ogólnie nie pozwalała na więcej zwierząt przygarnąłem sobie kota.
tzn matka nic nie wiedziała i do teraz o tym nie wie
wiec basically, kumpel mial kota, ona małe kotki i nie mieli komu oddać, nie wiem co chcieli z nimi zrobić ale nie mogły zostać więc uznałem ze jednego poratuje i sobie wezmę. było to z jednej strony w chuj irracjonalne, no ale czego wymagać od 9 latka xD
wiec wzialem tego kota i zrobiłem taki deal, a wlasciwie to poprosilem po prostu jedyną sąsiadkę ktora ogród miała o to czy moge urządzić w jej ogródku legowisko, jakieś miejsce do spania dla kota. ona sie zgodziła uznała to za sweet i wgl, więc fajnie.
zajebałem z domu jakieś rzeczy, głównie to jakieś koce. potem udawałem ze nie wiem gdzie są i nawet pomagałem je szukać, chuja tam mamo nie mam pojęcia gdzie te koce no.
w każdym razie urządziłem se super ciepłe mieszkanie dla kota w ogródku. no i wszystko ok ale schody zaczęły sie gdy ogarnalem ze w sumie ten kot to musi coś zjeść. no ale chuj tam przedsiebiorczy 9-10 latek sobie jakoś poradzi. cała kasa jaką dostawałem na jakieś sniadania do szkoly, albo za zrobienie czegos i ogolnie wszystkie oszczednosci dzieciece, cala kurwa mać pierdolona skarbonka poszła na żarcie dla kota. ile to guwno kosztuje to ja nawet nie. i w sumie to tyle, pilnowalem go ile moglem, spal se tam i go karmiłem az urósł i ogolnie to był zawsze taki semi-wild cat więc go puszczalem wolno, tylko sobie wracał czasami do mnie posiedzieć. i tak chyba było aż sie przeprowadziłem tutaj, wiec nie wiem co go tam spotkało, ale se poradził na pewno. moje dziecię
teraz ta historia głównie służy jako as w rękawie gdy rozmawiam z jakąś dziewczyną, bo glownie wtedy mi sie przypomina xD
czemu zarcie dla kotow jest takie drogie
jezuwidzu - 2017-02-08, 22:52
Zaknafein napisał/a:
czemu zarcie dla kotow jest takie drogie
jezu
Pro tip: wystarczy dawać resztki z obiadu, wtedy nie jest.Mackers - 2017-02-09, 00:14 Ja wolę psy, ale to pewnie dlatego, że z jednym mieszkam. I również cenię go sobie wyżej, niż obcych ludzi.
Love, przykro mi to czytać o śmierci twojego kota, ja na pewno wpadłbym w furię, gdyby sąsiad odjebał coś takiego.Lilith - 2017-02-09, 00:27 No to forum podzieliło się na 2 obozy
#LudzkieŻycieWażniejszeOdZwierzęcego
#ZwierzętaSąLepszeOdLudziL - a - 2017-02-09, 00:29 #teamwyjebaneZSK - 2017-02-09, 11:24
Mackers napisał/a:
Ja wolę psy, ale to pewnie dlatego, że z jednym mieszkam.
Współlokator pies, to musi być zajebiste Lilith - 2017-02-09, 11:54 Wolałabym kociego współlokatora :3krojechleb - 2017-02-09, 18:20 Prędzej liczcie na rachunek za ewentualne szkody niż na przeprosiny od kierowcy, który rozpapra wam kota czy psa na ulicy. Zwierzęta mają być w domu, za ogrodzeniem lub na smyczy. Sam bym kasy nie sciągał ale na pewno bym się wkurwił a o przeprosinach sobie można zapomnieć:D
Rozumiem mieć pupila i go lubić (kochać to już takie WTF???) ale żeby zwierze cenić wyżej niż człowieka nawet przypadkowego to już dla mnie jest niezrozumiałe.
I tu pytanie bo wiadomo nie rozumiem więc zapytam: lepiej niech umrze człowiek czy wasz pies?? Jakbyście tak czysto teoretycznie mieli podjąć taki wybór?? Jaki by był?? Pytam tych marzycieli żyjących w wyimaginowanym świecie szczęścia i harmonii zwierząt i ludzi c1ick - 2017-02-09, 18:27 Ja też stawiam życie swoich psów wyżej niż randomowych ludzi. Dlaczego? Dlatego, że te psy to moja rodzina, istoty do których jestem przywiązany i tak, mogę powiedzieć, że je kocham. Co mnie obchodzą inni ludzie?ChodnikowyWilk - 2017-02-09, 23:42
krojechleb napisał/a:
Zwierzęta mają być w domu, za ogrodzeniem lub na smyczy.
Wyobraziłem sobie kota na smyczy xDDD
[ Dodano: 2017-02-09, 23:42 ]
znaczy się na łańcuchuMańka - 2017-02-09, 23:51 https://youtu.be/ZSuDp8ANmBY?t=57m38sChodnikowyWilk - 2017-02-09, 23:52 KicerK - 2017-02-10, 02:04
krojechleb napisał/a:
I tu pytanie bo wiadomo nie rozumiem więc zapytam: lepiej niech umrze człowiek czy wasz pies?? Jakbyście tak czysto teoretycznie mieli podjąć taki wybór?? Jaki by był?? Pytam tych marzycieli żyjących w wyimaginowanym świecie szczęścia i harmonii zwierząt i ludzi
Żartujesz chyba. Nawet hajs w moim portfelu jest dla mnie ważniejszy niż życie nieznajomych mi ludzi xD a co dopiero pies
Przy czym jednak nie jestem jednym z tych zwięrzęcych wariatów co życzą śmierci ludziom puszczającym fajerwerki na sylwestra xD a znam takichDavos - 2017-02-10, 10:10
c1ick napisał/a:
Ja też stawiam życie swoich psów wyżej niż randomowych ludzi. Dlaczego? Dlatego, że te psy to moja rodzina, istoty do których jestem przywiązany i tak, mogę powiedzieć, że je kocham.
^krojechleb - 2017-02-10, 10:27 Traktujecie zwierzęta jak członków rodziny (WTF???) więc w sumie dalsza dyskusja nie ma sensu Nadir - 2017-02-10, 11:03 krojechleb chyba dogadałby się z moim tatą, on też jest z tych "to tylko zwierzę", że prędzej by się zaśmiał z krzywdy kota niż zapłakał nad jego śmiercią.
Ale wracając do tematu, dam zdjęcie mojego kota. Staś grzejący się o zasilacz od laptopa, bo ciepełko musi się zgadzać.
Mackers - 2017-02-10, 11:34 Wcześniej podobno chciał zjeść ładowarkę bartek82r - 2017-02-10, 11:38 Podobno chciał, ale go odrzuciło Nadir - 2017-02-10, 11:42 Najpierw się do niej tulił, a potem chciał zabić. Koty tak mają.