Mistrzowie.org Forum Oficjalne forum zrzeszające użytkowników serwisu mistrzowie.org
Samopomoc - Podryw i te sprawy.
R - y - 2014-07-23, 21:42 Akcja z teraz (tłumaczę z angielskiego):
Facet: hej, chcesz zobaczyć moje zdjęcia?
Ja: Jasne, czemu nie.
Facet: Jakiego rodzaju?
Ja: Takiego na których jesteś.
Facet: *wysyła zdjęcie swojego penisa*
Super akcja na podryw, naprawdę!Sharvari - 2014-07-23, 21:44 na czym ty siedzisz i dlaczego piszesz z Wojtkiem ;_;R - y - 2014-07-23, 21:47 Aplikacja nazywa się Tinder i wynajduje ludzi z okolicy. I właśnie spoko, jest super, ale nagle chłopaczek uznał, że zdjęcie jego przyrodzenia to jest coś czego mi naprawdę w życiu brakowało, więc teraz będę miała koszmarymonjiczq - 2014-07-24, 02:39 Dlatego lubie Islandczykow, nie sa nachalni tylko bardzo kulturalni i w ogole fajni ludzie to soDavos - 2014-07-24, 19:29 R - y, trzeba było napisać, żeby wysłał jeszcze raz, bo zdjęcie jest za małe i niczego na nim nie widać
Zaknafein napisał/a:
jak jakiś Abdul się będzie nad polką, która się z nim hajtnęła i przeszła na islam znęcał to chu.j mnie to obchodzi bo to zwykła ku.rwa.
chociaż jeśli kiedykolwiek będę miał córkę i spróbuje mi wejśc na chatę z kolorowym to gośc wyleci bez zębów.
Dobrze powiedziane
Jak jakąś Polkę ciągnie do Araba, to proszę bardzo, niech za niego wychodzi. Ale też niech nie płacze potem, że Mohammed ją wywiózł do Pakistanu, założył czador i zamknął w chałupie, a przecież przed ślubem był taki czarujący, ciągle o nią zabiegał, a do jego rodzinnego domu mieli jechać tylko na wakacje... Jest takie niezbyt eleganckie, ale jednak prawdziwe powiedzenie: Widziały gały co brały.
ZróbmySobieKupę napisał/a:
Zaknafein napisał/a:
takie coś po prostu wystarcza na typową dziewczynę w klubie/pubie
Otóż to. Albo w aquaparku
W Aquaparku to jeszcze musi być włochata klata Adijos - 2014-07-24, 21:08 Znalazłem coś ciekawego:
Ayd f'haeil moen Hirjeth taenverde [czyt. aed fejl moen hiret tenwer] - nie siłą, lecz śmiałością zdobywaj
Wcale nie głupie ZSK - 2014-07-24, 22:38
Davos napisał/a:
Jak jakąś Polkę ciągnie do Araba, to proszę bardzo, niech za niego wychodzi. Ale też niech nie płacze potem, że Mohammed ją wywiózł do Pakistanu, założył czador i zamknął w chałupie, a przecież przed ślubem był taki czarujący, ciągle o nią zabiegał, a do jego rodzinnego domu mieli jechać tylko na wakacje... Jest takie niezbyt eleganckie, ale jednak prawdziwe powiedzenie: Widziały gały co brały.
Dokładnie. Dobrze wiedziała w co się pcha.
[ Dodano: 2014-07-24, 23:50 ]
Adijos napisał/a:
nie siłą, lecz śmiałością zdobywaj
Wcale nie głupie
Sama prawda
Na siłę to będzie co najwyżej gwałt.
A jak śmiałością/otwartością/humorem/dystansem do siebie i świata się kogoś oczaruje to wszystko samo leci dalej I nie trzeba używać do tego sznurów, kajdanek czy tabletek po 50zł za sztukę.Davos - 2014-07-24, 23:43 ZSK, nie wymieniłeś chloroformu Zaknafein - 2014-07-24, 23:49 e, kijem bejsbolowym też możnaDavos - 2014-07-24, 23:54 No można, jeśli preferuje się takie z rozwaloną głową.Zaknafein - 2014-07-24, 23:56 no to jak przeszkadza rozje.bana głowa to torba na głowę i za ojczyznę!brutalka - 2014-07-25, 00:45 Albo strzał w łeb i "brać póki ciepła"?ZSK - 2014-07-25, 20:08
Davos napisał/a:
ZSK, nie wymieniłeś chloroformu
Racja! Zapomniałem, bo w innych spodniach został.
Zaknafein napisał/a:
e, kijem bejsbolowym też można
No tak, ale kij trudno jest jakoś dyskretnie ukryć idąc na ulicy czy bawiąc się w klubie Davos - 2014-07-28, 22:28 Wpadłem w ostatnią sobotę do kumpla, z którym znam się od dzieciaka, a którego jakiś czas nie widziałem i opowiedział mi on ze szczegółami historię o tym, jak poznał pewną dziewczynę i jak go potraktowała.
W skrócie: Poznał ją w marcu 2014 na basenie, coś tam pogadali, wymienili się numerami komórki. On gdzieś ją zapraszał, ona przychodziła, wszystko ładnie i pięknie, spotkali się kilka razy, ale ona nie chciała na razie większego zbliżenia bo w listopadzie 2013 zerwała z narzeczonym (miała wziąć ślub w czerwcu 2014), który ją rzekomo zdradził i stalkował, a ona cierpi po tym rozstaniu i nie jest gotowa na nowy związek. Kumpel stwierdził, że spoko, nie będzie naciskał, jak coś z tego wyjdzie to fajnie, a jak nie to nie. Jakieś tam krótkie spotkania kumpla z nią raz po raz były, w międzyczasie ona poznała jego znajomych przy okazji jakiegoś grilla. Z tym grillem były zresztą też jaja, bo ona się wtedy spiła, zaczęła gadać z jakimiś kumplami i szybko wymieniła z nimi numerami. W międzyczasie przyjechał też do niej "znajomy" z Niemiec. Krótko potem kumpel zaproponował jej jakiś wypad na weekend majowy, ona się wykręcała dosyć mętnie, że gdzieś idzie na urodziny, nie wie co jeszcze będzie robić itp. A potem nagle wyjechała na weekend majowy na Mazury. I jak się potem okazało, był z nią ten "znajomy". Kumpel się trochę wkurzył, ale dalej się starał inicjować jakieś spotkania, a ona się odzywała do niego tylko wtedy, gdy coś od niego chciała. Przykładowo jak wracała z Mazur, 80 km od Poznania zepsuło się jej auto i kumpel po nią pojechał... Później były jeszcze inne grille, na których ona po pijaku zaczęła się dostawiać do obecnych tam żonatych facetów. Potem oczywiście tłumaczyła się kumplowi, że niczego nie pamięta, nie zrobiła tego celowo itd. Innym razem, już podczas Mundialu, kumpel wpadł do niej obejrzeć jakiś mecz. Potem dołączyli jego znajomi z pracy, których ona też już wcześniej poznała. I po pijaku opowiedziała im m.in., że przespała się z tym Niemcem, a kumpla ogólnie ma w dupie i spotyka się z nim jedynie po to, by mieć kontakt z tymi znajomymi, bo ona jest z innego miasta i w Poznaniu nikogo nie zna. Kumpel się o tym dowiedział później od tych znajomych. Oczywiście się wkurzył i na jakiś czas dał sobie z nią spokój.
A wiecie co jest najlepsze? Że on doskonale zdaje sobie sprawę, jak ona go potraktowała, jest na nią wkurzony, ale jednocześnie nadal ma jakąś nadzieję, że uda mu się z nią być i ją zmienić Normalnie ręcę mi opadły, jak to usłyszałem. Ja wiem, że miłość jest ślepa, ale do cholery, są jakieś granice! Wszyscy mu już od dawna powtarzają, żeby dał sobie z nią spokój, ja mu powiedziałem to samo. Bo to jest prawdziwa sucz i się nie zmieni. Zresztą trzeba mieć też swój honor. Ja bym po pierwszym takim wyskoku kopnął babę w dupę i pomachał jej na do widzenia, a ten uparcie łudził się, że coś z tego będzie. Nic nie będzie, ona go cały czas wykorzystywała, odzywała się wtedy, kiedy coś od niego chciała, a on wokół niej biegał jak kot z pęcherzem. Szkoda gadać Mam nadzieję, że nie będę miał okazji jej poznać, bo obawiam się, że wygarnąłbym jej prosto w twarz, co o niej myślę.Zaknafein - 2014-07-28, 22:32 co za sukaAdijos - 2014-07-28, 23:01
Davos napisał/a:
Poznał ją na basenie
Jankiel?
co za suka x2Barbra - 2014-07-29, 14:40 i czym to się różni od dziwki jak była z nim tylko dla jakichś korzyści, wkurzyła mnie ta historia :\ nie pozwólcie na to żeby jej znowu wybaczył bo ona zniszczy tego chłopakaZSK - 2014-07-29, 16:31 A to szmata. Ciekawe jakby się czuła gdyby ją ktoś tak potraktował.Davos - 2014-07-29, 21:08
Adijos napisał/a:
Jankiel?
Wiedziałem po napisaniu tej wzmianki o basenie, że ktoś napisze o Jankielu
Barbra napisał/a:
i czym to się różni od dziwki jak była z nim tylko dla jakichś korzyści
Sęk w tym, że ona z nim nawet nie była. Jedynie udawała, a tak naprawdę cały czas robiła go w konia i bawiła się jego uczuciami.
Próbowaliśmy i nadal próbujemy wmówić mu, żeby kopnął ją w tyłek i o niej zapomniał, ale on jest uparty jak osioł Na szczęście nie jest to też typ człowieka, który po zawodzie miłosnym podcina sobie żyły. Sam ostatnio powiedział, że jak teraz mu się nie uda, to da sobie z nią spokój. Tylko i tak nie wiem, czemu to przeciąga...brutalka - 2014-07-30, 11:28
Davos napisał/a:
Próbowaliśmy i nadal próbujemy wmówić mu, żeby kopnął ją w tyłek i o niej zapomniał, ale on jest uparty jak osioł
Powiedzieliście mu już swoje i nie powinniście naciskać, to jego życie.
Davos napisał/a:
Tylko i tak nie wiem, czemu to przeciąga...
Czyś Ty się nigdy nie zakochał?;) Kiedy jest się zauroczonym, brnie się w gówno z nadzieją, że może jednak coś z tego będzie, że może jednak ona/on tak naprawdę myśli coś innego, niż pokazuje, niż robi. Nie dopuszcza się do siebie tych złych słów, nie myśli się o złych sytuacjach, a rozkminia te fajne. Kiedy fałszywa osoba wciśnie nam sam czubeczek ostrza w serce, to później nie musi robić nic więcej, bo największy ból zadajemy sobie sami, szarpiąc się z powoli ulatniającą się nadzieją, ściskając kurczowo wyobrażenie o drugiej osobie. I tak powoli sami rozdzieramy serce, sami zagłębiamy to ostrze, do samego końca. W końcu pęka (i serce i ono). Wtedy - w przypadku, kiedy zakochany był facet - prawdopodobnie po prostu rusza dalej. Kiedy zakochana była kobieta - jest otępiała i obojętna długi czas.
Już wiesz, czemu to przeciąga? On Ci nie wyjaśni, bo nie potrafi, ale on chce to przeciągać, mimo tego, że sprawa jest z góry skazana na porażkę.