To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Mistrzowie.org Forum Oficjalne
forum zrzeszające użytkowników serwisu mistrzowie.org

Hydepark - Zdjęcia naszych zwierzaczków :D

Ascara - 2016-12-07, 19:49

Co do ras kotów to podobają mi się maskarady. :D Cudne!

Owczarki niemieckie też uwielbiam, ale w wersji długowłosej. One mają takie śmieszne nisko opuszczone tyłki i w przypadku krótkowłosych trochę pokracznie to wygląda IMHO.

Wspomniałam wcześniej o husky - kwestia wyglądu. Nieco irytuje mnie fakt ich cichości, tego że praktycznie w ogóle nie szczekają, nie potrafią się tak ekspresywnie cieszyć, ogólnie - straszni introwertycy. Nie pogardziłabym za to wilczakiem, bo z tego co wiem u nich w tych kwestiach jest lepiej. :D

Nadir - 2016-12-07, 20:25

Ascara napisał/a:
praktycznie w ogóle nie szczekają

Już je lubię. Mnie strasznie wkurza szczekanie psów, nienawidzę tego dźwięku, więc jeśli miałabym mieć psa to nieszczekającego.
Za to koty lubię rozgadane. Mój Pikuś (ten łaciaty, kiedyś wrzucałam zdjęcia; teraz go ze mną nie ma, bo zginął, o czym zresztą też kiedyś pisałam) był bardzo rozgadany, odmiaukiwał na wszystko i ja lubiłam do niego mówić.

Lilith - 2016-12-07, 20:38

Ja miałam już wiele kotów. Większość z nich kończyła pod kolami samochodów, bo wiecie, jak większość kotów przez ulicę przechodzi - najpierw się patrzy czy coś nie jedzie, a jak coś nadjeżdża to fruuu na jezdnie i jebut.

Chociaż moja ulubiona kotka zmarła, bo wkurwiła mojego psa, który jej zadrapał oko. Wdała się sepsa i koniec. Jakbym ja miała wrzucać fotki wszystkich kotków, jakie miałam, to by mi chyba dnia brakło ;_;

Nadir - 2016-12-07, 20:44

Wrzucaj, ja chętnie pooglądam.
Ja do tej pory miałam 4 koty, łącznie ze Stanisławem.
Pierwszy, Śierściuch, zaginął, prawdopodobnie coś go zabiło, ale nie znaleźliśmy ciała. Drugi, Adaś, zginął pod kołami samochodu dzień do weselu brata. Trzeci, Pikuś, zaginął, pewnie stało się z nim to samo co z Sierściuchem. Po jego zaginięciu nie myślałam o przygarnięciu następnego, bo czułam jakoby nade mną ciążyło fatum, że po 2-3 latach koty mnie opuszczają. Ale Stanisława przywieźli rodzice bez konsultacji ze mną i jedyne co zostało mi to go przyjąć i pokochać. Tylko boję się za każdym razem gdy wychodzi z domu, że już nie wróci. A rodzice nie zgadzają się na zrobienie z niego kota niewychodzącego, bo blalala na wsi kto to widział by kota kisić w mieszkaniu blalala.

Lilith - 2016-12-07, 20:50

Jak będę miała czas (czyt. będę się musiała uczyć do sesji), to powrzucam :)
kotmaalealamakota - 2016-12-07, 21:10

Nadir, Z moimi kotami też tak było. Wacka potrącił samochód, o Kilerze już pisałam. Ramzesa dostałam od brata, a 2 dni później znalazłam Zuzę, oba koty gdzieś przepadły. W międzyczasie miałam Szoguna i Didi, których mi ktoś ukradł (to były charakterystyczne koty i później je widziałam na mieście...). I już nie chciałam mieć kotów i w sumie mój mąż nie chciał, ale że młody tak wielbił koty i każdego napotkanego tulił i głaskał to wzięłam nowego Didi :D ekhem mój mąż o tym nie wiedział i jak wrócił po kilku miechach z pracy to się zdziwił, że mamy lokatora i niby go nie lubi, ale i tak widzę jak karmi go kiełbasą i czasem z nim śpi :D
Davos - 2016-12-08, 00:47

Bez urazy, ale coś marnie te koty u Was kończą. Nie chciałbym być na ich miejscu :PP
ProFace - 2016-12-08, 00:54

Moj pies jak ucieka to na szybki spacer po lesie i wraca do domu, to troche z mojej winy bo nie mam czasu z nim wychodzic dlatego musze sie zmobilizowac i go znalezc! Ale tak czy siak zawsze wraca, nie to co kot :hm?:

[ Dodano: 2016-12-08, 00:57 ]
Wgl moj pies mial byc owczarkiem ale okazal sie kundlem z podniesiona zawsze dupa i wyglada jak wilk i jest bardzo uroczy

krojechleb - 2016-12-08, 10:30

Davos napisał/a:
Bez urazy, ale coś marnie te koty u Was kończą. Nie chciałbym być na ich miejscu :PP


Może te koty samobójstwo popełniają :troll:

Marcin55522 - 2016-12-08, 12:00

Niee, są za głupie na to.
Barbra - 2016-12-09, 00:13

Nadir napisał/a:
Mnie strasznie wkurza szczekanie psów, nienawidzę tego dźwięku
Za to koty lubię rozgadane.


ja mam tak z dziećmi, jak płaczą to robię się agresywna i mam ochotę nimi rzucać o ścianę :s

a piszczące kocie noworodki są takie słodkie i kochane ;_________________; mogłabym ich słuchać całymi dniami jak miauczą tymi cieniutkimi głosikami, takie biedne, takie bezbronne, takie maleńkie ;_____;

macbed - 2016-12-09, 00:20

Barbra napisał/a:
ja mam tak z dziećmi, jak płaczą to robię się agresywna i mam ochotę nimi rzucać o ścianę :s

A propos, porypaną misję robiłem wczoraj w wiedźminie, cytuję solucję:
Cytat:
Po zgodzeniu się na plan Cerys powiedz, aby przystąpiła do jego realizacji. Geralt pójdzie w tym czasie rozpalić ogień w kominku. W pewnej chwili do izby wbiegnie dziewczyna z małym dzieckiem. Przekaże ci je i powie, abyś wrzucił je do pieca. Musisz teraz podjąć szybką decyzję. Jeśli chcesz, aby plan się powiódł, to posłuchaj Cerys.

Następnie stań do walki z wojownikami Udalryka. Pokonaj ich, a po chwili włączy się kolejna scenka. W jej trakcie zobaczysz, jak demon zostaje wypędzony z ciała wojownika, po ujrzeniu dziecka całego i zdrowego.

krojechleb - 2016-12-09, 00:40

macbed, ja ta misję robiłem bez pomocy:) a jak się człowiek wkręci w taką grę no to tak serio ją odbiera i wtedy sobie myśle no rzucić dzieciaka w ogień??? chyba ją pojebało:D
Nadir - 2016-12-09, 08:08

Barbra, też tak mam, dzieci mnie wkurzają jak się drą tak samo jak wkurzają mnie psy. Za to biadolących kotków mogłabym słuchać godzinami.
macbed - 2016-12-09, 11:34

krojechleb napisał/a:
macbed, ja ta misję robiłem bez pomocy:) a jak się człowiek wkręci w taką grę no to tak serio ją odbiera i wtedy sobie myśle no rzucić dzieciaka w ogień??? chyba ją pojebało:D

No ja też
Wrzuciłem bez dłuższego wahania :I

[ Dodano: 2016-12-09, 11:44 ]
A nie, musiałem poszukać pomocy z dostępem do piwnicy, ale ogólnie robię wszystko bez solucji

Dead_Laugh - 2016-12-09, 15:02

Mi jak do tej pory solucji nie potrzeba było.

A dzieciaka wrzuciłem bez zastanowienia. Zaimponowała mi Cerys to i jej się posłuchałem

kotmaalealamakota - 2016-12-09, 15:28

Zeby wam urwać ten offtop :P
To jest Lili. Moja kotka Zuza została skopana przez mojego sąsiada i urodziła 4 martwe koty i jednego żywego, niestety dostała jakiegoś szoku i nie chciała go karmić itd, więc latałam z mlekiem w strzykawce, później w małej butelce i oto efekt :)


Marcin55522 - 2016-12-09, 16:24

A co z tym skurwielem co skopał kota?
Mackers - 2016-12-09, 16:25

A co, chcesz mu podziękować? :troll:
A tak serio to bym skatował drania.

Barbra - 2016-12-09, 16:29

jak ja go nienawidzę tak całym moim serduszkiem


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group