Mistrzowie.org Forum Oficjalne forum zrzeszające użytkowników serwisu mistrzowie.org
Samopomoc - Podryw i te sprawy.
JankielKindybalista85 - 2014-07-03, 18:44 Dobrze że nie jestem z wami spokrewniony bo bym zwariował od mnogości narracji.Zaknafein - 2014-07-03, 18:50
Sharvari napisał/a:
JankielKindybalista85 napisał/a:
I w ogóle to przestańcie. Ja się z Shar mogę żreć ale kłótnie w rodzinie są naprawdę smutne!
ale my się nie kłócimy. Zak jednocześnie krzyczy na mnie na forum i gada na zupełnie inny temat albo wysyła śmieszne linki na gg ewentualnie na sb też osobny wątek
bo nie chce sie z Tobą sprzeczac wiec tak robie ; /JankielKindybalista85 - 2014-07-03, 18:52 SPOKÓJ!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Mejk lof not łor! Zwłaszcza w temacie o podrywie!Zaknafein - 2014-07-03, 18:54 ale ze co sie staneło
[ Dodano: 2014-07-03, 18:54 ]
bo nie rozumiem
[ Dodano: 2014-07-03, 18:54 ]
; /JankielKindybalista85 - 2014-07-03, 18:55 Nie kłóćcie się, proszę... Zaknafein - 2014-07-03, 18:57 ale my sie nigdy nie klocimy z siostrą no ; /Sharvari - 2014-07-03, 18:58 Janek uspokój się. widzisz, to z tobą jest źle a nie ze mną!Love178 - 2014-07-03, 19:13 Ja dodam od siebie, że ta różnica między podejściem do tego czy preferuje się szukanie za pomocą związków czy nie może leżeć po prostu w uczuciowości, słowem kluczem może być tu Jankiela "bycie oziębłym" na uczucia, czy jak to tam szło (nie chce mi się cofać parę stron) i powiedzmy, że jedna osoba szuka ognia ogniem (w sensie miłość) a inna ognia wykrywaczem ciepła, bo ta pierwsza osoba jest bardziej żaroodporna i jak się sparzy to idzie dalej, a ta druga dłużej się po tym zbiera. I tyle, nie da się tego nawzajem zrozumieć, tzn. ja niby rozumiem, ale za nic nie umiem postawić siebie w butach osoby tego drugiego typu, nie umiem sobie wyobrazić siebie reprezentującej ten przeciwny typ, a zdecydowanie jestem tym typem, co nie szuka sobie nigdy chłopaka.
A co do szczęście, to Wy nie mieliście w podstawówce, że "szczęście" i "radość" to dwa różne pojęcia i właśnie różnią się od siebie czasem trwania? Kupienie nowych butów to jest właśnie radość, a wyjście za mąż to jest szczęście i tyle
[ Dodano: 2014-07-03, 20:16 ]
Acha, co do argumenut, że "życiowa miłość może przelecieć przypadkiem obok" to usłyszałam go pierwszy raz kiedy dostałam kosza Więc można go nazwać mieczem obosiecznym JankielKindybalista85 - 2014-07-03, 19:17 Love tak pięknie to powiedziała, że aż mi mój wykrywacz ciepła zareagował.
I nie oziębłym, tylko chłodnym. Oziębli niczego nie czują. Ja owszem, tylko tak cicho, spokojnie i bez sensacji.
Podsumowując: gdybyśmy się mieli napierniczać to jest Moni, jest Zak, jestem ja. A po drugiej stronie barykady reszta forum.
Całe szczęście, że możemy się wszyscy nawzajem kochać tak, jak nam to dają przykład Love i Barbuszka.ZSK - 2014-07-03, 20:02 Nieźle. Miałem nieprzeczytanych 5 stron tego tematu więc ciężko się odnosić do postów z samego początku, a szkoda bo tematy widzę ciekawe.
Pozwolę sobie na szybko co nieco napisać na temat tego co pisaliście wcześniej choć nie ubiorę dziś tego ładnie w słowa (o ile kiedykolwiek umiałem) bo mózg już nie myśli tak dobrze o tej porze.
Zaknafein napisał/a:
nie ważne ile mieliście lasek, możecie miec 1, 2, 50, 54545454 itd. ważne tylko, żeby miec jedną po drugiej a nie jednocześnie bo więcej niż jedną na raz nie można i chu.j.
A 0? 0 lasek to siara? O dziwo niejeden mój znajomy/kolega nie był jeszcze w jakimkolwiek związku. Swoją drogą dobra rada choć nie dla mnie
Napisałbym, że moje zdanie na cały temat to coś pomiędzy Shar a Jankielem, ale to nie takie proste i byłoby to źle odebrane.
Swoją drogą, Shar, zaskoczyłaś mnie. Do tej pory miałem Cię za osobnika pozbawionego wszelkich głębszych uczuć i bardziej w stylu Zaka, z tym, że jesteś sama bo jesteś samowystarczalna a po za tym nikt nie jest wystarczająco dobry. A tu takie coś, duży zaskok. Na plus
Nie wiem jak szybko się streścić bo to taki obszerny temat. Powiem może tak: Jestem otwarty.
Jak ktoś mi się podoba to ją chętnie poznam ale bez nastawiania się na wielką miłość. Takie uczucia jak z filmów to ściema Bardziej mnie kręcą luźne znajomości (czyt. koleżeńskie, nie sex-friend), które później przeradzają się w coś więcej. Bo związek z kimś, z kim od zawsze jest się szczerym, na luzie i zna cię z twojej naturalnej strony to skarb. Z kimś nowo poznanym to często szopka bo chcemy pokazać się z najlepszej strony a po czasie wychodzą różne takie... ale warto próbować
Jak ja się komuś podobam a ona mi tak średnio to zwykle daję temu komuś szansę bo a nóż coś mi się w niej spodoba albo ma fajny charakter Choć to się różnie kończy...
Innymi słowy szukam koleżanek (choć szukam to złe słowo) a nie związków na siłę.
Gratki chłopaki jak korzystacie z życia mając okazję, ja nie mam nic przeciwko, wszystko jest fajne, ale po latach bujania się z kumplami i braku poważnych relacji, spróbowałbym czegoś "poważniejszego" chociażby z ciekawości. Przy czym takimi poważnymi związkami typu obiadki u "teściów" po miesiącu chodzenia trochę rzygam.
Kurde, rozpisałem się, straciłem kompletnie wątek, nie umiem się wysłowić a w sumie i tak co to kogo...
W skrócie: bliska mi każda każda z waszych filozofii, jestem połączeniem Sharvarizmu z Jankielo-Zaknafeizmem. A dodatkowo wkur.wia mnie postawa mojego kumpla, dla którego liczy się tylko "wyrywanie" lasek na dyskotekach, z którego i tak nic nie ma bo on się nie chce angażować, oraz to, jak te wszystkie dziewoje tępo na niego lecą bo ładny. Nawet nic nie musi mówić, tylko włączy uśmiech i wszystko dzieje się samo.
[ Dodano: 2014-07-03, 21:04 ]
Podoba mi się jak to ujęłaś, Love. Bardzo trafnie Zaknafein - 2014-07-03, 20:15 jak to nie mam głębszych uczuc no ; //
Cytat:
W skrócie: bliska mi każda każda z waszych filozofii, jestem połączeniem Sharvarizmu z Jankielo-Zaknafeizmem.
był marksizm-leninizm, był komunizm, czas na Sharvarizm i Jankielo-ZaknafeizmZSK - 2014-07-03, 20:24
Zaknafein napisał/a:
czas na Sharvarizm i Jankielo-Zaknafeizm
Nom. Teraz jak mi jakaś dziewczyna powie, że czeka na poważny związek to zapytam czy aby nie jest Sharvarianką.Sharvari - 2014-07-03, 20:25
ZróbmySobieKupę napisał/a:
Jak ktoś mi się podoba to ją chętnie poznam ale bez nastawiania się na wielką miłość. Takie uczucia jak z filmów to ściema Bardziej mnie kręcą luźne znajomości (czyt. koleżeńskie, nie sex-friend), które później przeradzają się w coś więcej. Bo związek z kimś, z kim od zawsze jest się szczerym, na luzie i zna cię z twojej naturalnej strony to skarb. Z kimś nowo poznanym to często szopka bo chcemy pokazać się z najlepszej strony a po czasie wychodzą różne takie... ale warto próbować
Jak ja się komuś podobam a ona mi tak średnio to zwykle daję temu komuś szansę bo a nóż coś mi się w niej spodoba albo ma fajny charakter Choć to się różnie kończy...
Innymi słowy szukam koleżanek (choć szukam to złe słowo) a nie związków na siłę.
no dokładnie to. dlatego uważam, że trzeba kogoś znać długo, a po drodze przyjaźnić się z nim i poznać zarówno z tych dobrych i złych stron, a te złe również pokochać lub przynajmniej akceptować. ileż to ja się nasłuchałam od koleżanek w szkole, że są takie nieszczęśliwe ze swoim chłopakiem, którego znają ~3 tygodnie, bo się kłócą, nie dogadują i ciągle dowiadują nowych rzeczy o nim, które im się nie podobają! nie wyobrażam sobie tego, że mogłabym być z kimś z kim nie mogłabym pogadać na każdy temat, porobić rzeczy które lubię, kimś kto krytykowaliby coś, nie miałby tak samo zrytego poczucia humoru i innych takich. niczego więcej do szczęścia nie potrzeba. ludzie muszą się dobrze dopasowywać, a nie parować w pośpiechu.
i nie mówię tu o świadomie kilkudniowych, kilkunocnych, wakacyjnych itd itp romansach, żeby znowu nie było.
no i ogólnie to ten obrazek idealnie moje przekonanie obrazuje:
i każdemu tego centralnego kawalątka życzę Davos - 2014-07-03, 20:29 Shar, bardzo fajny obrazek.
Chociaż na styku love i friendship zamiast "it's complicated" dałbym: "friendzone" Zwłaszcza, jeśli "love" jest tylko z jednej strony Szyszek - 2014-07-03, 20:39
Cytat:
i każdemu tego centralnego kawalątka życzę
I nawzajem!
Cytat:
Chociaż na styku love i friendship zamiast "it's complicated" dałbym: "friendzone" Zwłaszcza, jeśli "love" jest tylko z jednej strony
Dokładnie!
Bym napisał jakiś długi wywód w stylu Sharvari albo ZSK, ale chyba już nie mam pomysłu, co napisać, więc zacytuję:
Cytat:
Śpieszmy się kochać ludzi, tak szybko odchodzą.
ZSK - 2014-07-03, 20:50
Sharvari napisał/a:
no dokładnie to...
No to chyba musimy się bliżej poznać
szyszek27 napisał/a:
Śpieszmy się kochać ludzi, tak szybko dochodzą.
Idę spać, źle u mnie z czytaniem Zaknafein - 2014-07-03, 20:53
ZróbmySobieKupę napisał/a:
Sharvari napisał/a:
no dokładnie to...
No to chyba musimy się bliżej poznać
nie zdradzaj swojej żony, kota mojego ; /Love178 - 2014-07-03, 20:57 Ja bym zamieniła ze sobą miejscami "couple" i "it's complicated". Bo przecież jak obok miłości idzie przyjaźń to tylko rzut beretem do "perfect match", czyli zwyczajnie przenosimy wszystko do łóżka. Przyjaźń jest doskonałym fundamentem do tego żeby związek się udał. I nie chodzi mi absolutnie o trwanie przez lata w friendzone, tylko dwoje ludzi się sobą nawzajem zainteresowuje, znajdują wspólne tematy do rozmów, odnajdują wspólne poczucie humoru, czują się przy sobie komfortowo, coraz bardziej ich do siebie ciągnie, zaczynają czuć chemię między sobą i jest związek. Moim zdaniem to jest coś naturalnego żeby miłość się pojawiła do osoby, którą się dobrze zna i lubi i coś zbudowanego na tej podstawie mogłabym określić mianem "couple". A love+sex na "it's complicated", bo z czasem dopóki nie pojawi się friendship taki związek może się zrobić bardzo toksyczny. W takim związku moja siostra trwała przez 5 lat, kochała swojego chłopaka i nie umiała z nim zerwać, ale czuła, że coraz bardziej się od siebie oddalają w sensie zainteresowań i obieranych ścieżek w życiu, w końcu ją tak irytował, że jeździła tylko raz w miesiącu do niego żeby ją postukał i dawał jej wtedy spokój na jakiś czas żeby się mogła zajmować swoimi sprawami. Ale jak się ją pytało dlaczego z nim nie zerwie, to było "bo go kocham". To było bardzo skomplikowane i zerwanie było bardzo bolesne, on do teraz się do niej dobija na gg i nie potrafi sobie ułożyć kolejnego związku, bo ją kocha, ale ich związek nigdy nie wyglądałby normalnie Davos - 2014-07-03, 21:01 Mały offtop, ale muszę zapytać: Love, ile Twoja siostra ma lat?Love178 - 2014-07-03, 21:03 Nie wiem co to ma ani do tematu, ani do offtopa, ale jest rok starsza ode mnie.