To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Mistrzowie.org Forum Oficjalne
forum zrzeszające użytkowników serwisu mistrzowie.org

Hydepark - Rozkminy

Moris299 - 2014-04-28, 16:49

A ja nie rozróżniam fioletowego i różowego oraz jasnego niebieskiego i jasnego zielonego :(
widzu - 2014-05-01, 13:59

Sukces Władcy Pierścieni, Gry o Tron, Zmierzchu i Harry'ego Pottera pokazuje, że filmy i seriale na podstawie serii książek po prostu podobają się widzom (... :P ) .

Zastanawiam się więc, czy kiedyś nie zekranizują ckliwych sag dla "pań domu".
Czy w przyszłości będą nam w wakacje puszczali "Rodzinę Whiteoaków" albo "Sagę o ludziach lodu"?

Adijos - 2014-05-01, 14:52

Ciekawe czy kiedykolwiek ktoś zekranizuje polskie książki fantasy...
widzu - 2014-05-01, 14:53

^AdijoS^ napisał/a:
Ciekawe czy kiedykolwiek ktoś zekranizuje polskie książki fantasy...




JankielKindybalista85 - 2014-05-01, 14:54

^AdijoS^ napisał/a:
Ciekawe czy kiedykolwiek ktoś zekranizuje polskie książki fantasy...


Oby nie! Patrz "Wiedźmin". Tylko film "wiedźmin" był gorszy od serialu.

Ale powiedzmy, że kręciłoby to HBO. To wtedy oprócz "Wiedźmina" na serial znakomicie nadałby się "Pan Lodowego ogrodu" Grzędowicza.

Adijos - 2014-05-01, 14:57

JankielKindybalista85 napisał/a:

Oby nie! Patrz "Wiedźmin". Tylko film "wiedźmin" był gorszy od serialu.
widzu napisał/a:

To była porażka... Teraz z tego co wiem, jakieś niezależne studio będzie robić film krótkometrażowy. ok 10 minut. Zapowiada się nieźle.

widzu - 2014-05-01, 14:59

^AdijoS^ napisał/a:
To była porażka... Teraz z tego co wiem, jakieś niezależne studio będzie robić film krótkometrażowy. ok 10 minut. Zapowiada się nieźle.


Czyżbyś mówił o filmie "Magnaci i czarodzieje"? :D

Adijos - 2014-05-01, 15:09

widzu napisał/a:
^AdijoS^ napisał/a:
To była porażka... Teraz z tego co wiem, jakieś niezależne studio będzie robić film krótkometrażowy. ok 10 minut. Zapowiada się nieźle.


Czyżbyś mówił o filmie "Magnaci i czarodzieje"? :D

https://www.facebook.com/witcherfans
:D O tym mówię. Może być ciekawie.

widzu - 2014-05-01, 15:16

^AdijoS^ napisał/a:
widzu napisał/a:
^AdijoS^ napisał/a:
To była porażka... Teraz z tego co wiem, jakieś niezależne studio będzie robić film krótkometrażowy. ok 10 minut. Zapowiada się nieźle.


Czyżbyś mówił o filmie "Magnaci i czarodzieje"? :D

https://www.facebook.com/witcherfans
:D O tym mówię. Może być ciekawie.


A, o tym nie słyszałem.
A ja mówiłem o tym:

https://www.youtube.com/watch?v=m12P_mE8AW8

Davos - 2014-05-01, 15:21

Wiedźmina nigdy nie oglądałem, bo wtedy jeszcze nie czytałem książek i nie chciałem sobie spoilerować, a poza tym wszyscy mi to szczerze odradzali. Dlatego jeśli miałaby jeszcze powstać jakaś ekranizacja, to chyba tylko w wykonaniu HBO trzymałaby książkowy poziom.

widzu napisał/a:

Zastanawiam się więc, czy kiedyś nie zekranizują ckliwych sag dla "pań domu".
Czy w przyszłości będą nam w wakacje puszczali "Rodzinę Whiteoaków" albo "Sagę o ludziach lodu"?


"Panie domu" mają już wystarczająco dużo tasiemcowowych telenowel w TVP ;)

V - r - 2014-05-05, 01:49

Czasami podczas długich powrotów do domu nachodzą mnie różne dziwne rozkminy. Oto jedna z nich, rozkmina o teleportacji alkoholowej.

Czym jest teleportacja alkoholowa?
Teleportacja alkoholowa to zjawisko, kiedy po libacji budzisz się w łóżku i
nie pamiętasz zupełnie co się działo i jak się tu znalazłeś.

Czym NAPRAWDĘ jest teleportacja alkoholowa?
Teleportacja alkoholowa opiera się na portalach jednostronnych (układ portal
otwarty -> portal zamknięty). Po spożyciu odpowiedniej ilości alkoholu
otwiera się portal wejściowy otwarty, po czym następuje utrata przytomności,
która nie jest w rzeczywistości utratą przytomności, a podróżą przez tunel
czasoprzestrzenny. Po przejściu przez ten tunel, wychodzi się portalem
wyjściowym zamkniętym. Portale tego typu znajdują się najczęściej w pobliżu
łóżek. Z racji tego, że są to portale zamknięte, nie da się przejść przez nie
w drugą stronę.

To wszystko, co pamiętam z tej rozkminy, która pojawiła się jakieś 12 godzin temu w mojej głowie. :P Jak coś sobie przypomnę, to dopiszę... może.

widzu - 2014-05-05, 12:33

Stare... :P
Davos - 2014-05-05, 12:56

Fajne, chociaż już gdzieś kiedyś to czytałem :)
V - r - 2014-05-05, 14:50

Serio? A ja to wszystko sam wymyśliłem :C
Davos - 2014-05-05, 19:11

V - r napisał/a:
Serio? A ja to wszystko sam wymyśliłem :C


http://zapytaj.onet.pl/Ca...mquot__xDD.html ;)

V - r - 2014-05-05, 20:03

No cóż, najwyraźniej za mało siedzę w internecie.
Love178 - 2014-05-05, 20:04

V - r napisał/a:
No cóż, najwyraźniej za mało siedzę w internecie.

Z nami nadrabiasz :D

Sharvari - 2014-05-05, 20:06

szkoda że ten teleport ma takie zakłócenia dźwiękowe, że cały dom a nawet dzielnica wie, że się teleportujemy :p
Davos - 2014-05-05, 20:16

Grunt, że działa. Chociaż bywa, że trafi się na uszkodzony teleport i wtedy ląduje się w łóżku, ale nie swoim. I dlatego ten rodzaj teleportacji bywa ryzykowny ;)

V - r, w internecie ciężko wymyślić coś, na co by już ktoś inny nie wpadł :P

JankielKindybalista85 - 2014-05-05, 21:14

Davos napisał/a:
w internecie ciężko wymyślić coś, na co by już ktoś inny nie wpadł :P


I własnie dlatego już nigdy nie powstaną takie filmy jak "Psy" czy "Chłopaki nie płaczą" - czyli pękate po brzegi kopalnie tekstów. Bo jak się takie scenariusze dawniej pisało? Tu się poszło na wódkę i coś usłyszało, tam się coś podsłuchało w autobusie, jeszcze gdzie indziej samemu na coś wpadło i... po prostu zapamiętywało się te teksty. A potem nagle wszystkie, zapamiętane przez scenarzystę mega linijki z ostatniego roku trafiały do scenariusza i potem do filmu. I publika wariowała bo tych tekstów NIE ZNAŁA! Znało je nieliczne grono przypadkowych przechodniów.

A dziś? Cokolwiek gdzieś się usłyszy/wymyśli to zaraz się wrzuca do neta. Na te wszystkie fejsy, twittery itd itp. Natychmiast ktoś je podchwytuje, rozpowszechnia po znajomych. Któryś znajomy wstawia je na różne kwejki/joe monstery itd itp i nagle za tydzień tekst zna 10 milionów ludzi. A za miesiąc tekst przestaje być modny, za pół roku zaczyna nużyć, za rok jest zapomniany. Za rok i miesiąc film wchodzi do kin. Reakcje? "Ale padaka! Zrobił se film ze starych więc już suchych tekstów z internetu."

Dziś nawet najlepszy puncher nie uskłada sobie tekstów i gagów na dobrą komedię. Bo jak? Dawniej jak się tym z kimś podzielił to tekst ostatecznie znało max 100 osób. Dziś 10 milionów. Musiałby je wymyślać samemu (bo podsłuchane odpadają bo zaraz inny podsłuchiwacz wrzuci je do internetu) i kisić się we własnym sosie nie wiedząc nawet czy jego pomysły są dobre. Bo jak ma się dowiedzieć inaczej niż się nimi dzieląc? Ale jak się podzieli to za tydzień już jego gag będzie w necie. I tak w kółko.

O tym, że dawniej można było się stać kultowym twórcą, wiecznym "właścicielem" fajnych rozkmin (bo, ależ ten reżyser/scenarysta filmu ma kur.wa łeb! Takie teksty puszczali w tym filmie!) a dziś po tygodniu nikt już nie wie kto puścił dany tekst, co więcej: nikogo to nie obchodzi, to już zupełnie inna, acz również przykra sprawa.

Internet umasowia kultowość (bo nagle o wiele więcej rzeczy/osób/tekstów jest kultowych, ale za to mają one ten status o wieeeele krócej niż dawniej) dzięki czemu o wiele łatwiej niż dawniej jest zabłysnąć na chwilę ale o wiele trudniej świecić równym światłem latami. I moim zdaniem to fatalnie, zdaniem takich Kwiatkowskiego, Donatana, Rostockiego, typków od "ale urwał" i tym podobnych to wspaniale. I to jest taka moja rozkmina na temat.



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group