To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Mistrzowie.org Forum Oficjalne
forum zrzeszające użytkowników serwisu mistrzowie.org

Hydepark - Rozkminy

Samara - 2014-04-20, 01:44

Nienawidzę się do tego przyznawać i miałam tego nie robić, ale korci mnie, żeby się tu wypowiedzieć. Co prawda nie jestem weganką, ale wegetarianką, ale w pełni się zgadzam z Jankielem. Nie wyobrażam sobie jak można kogoś zmuszać do własnych poglądów, a już tym bardziej własne dziecko. To jest chore. Co z tego, że nie jem mięsa (mój wybór, ja nikomu w talerz nie zaglądam i miło by było gdybym mogła oczekiwać na to samo). Jak ja nie jem to inni też mają nie jeść? No bez przesady. Moje dziecko, jeśli kiedyś będę je mieć, koniecznie będzie jadło mięso, chyba że w pewnym wieku samo by zdecydowało, że nie chce. Przecież to jest potrzebne do prawidłowego rozwoju. Poglądy ważniejsze od dobra własnego dziecka? Nie nazwałabym takiego kogoś rodzicem.

[ Dodano: 20 Kwiecień 2014, 01:45 ]
Przy okazji odpowiem na pytanie Widza. Zanoszę to, co wszyscy, bo to dla całej rodziny, a nie tylko dla mnie :D A jem z tego tylko chleb i słodycze :-D

JankielKindybalista85 - 2014-04-20, 01:52

Sandra jesteś wege? W sumie tyle lat w studni a tam tylko mech do jedzenia... nic dziwnego! :-D

A poważnie to wszystko jest ok, nic do was nie mam i życzę wam smacznego dopóki taki wegetarianin nie pulta się do mnie: "jak możesz to jeść! To przecież była żywa istota! Odrażające i oburzające!" A ja wtedy na to: "Masz sto procent racji! Nie mogę tego jeść! Dali mi w cholerę pekińskiej i łagodny sos do kebsa a wyraźnie mówiłem: <podwójne mięso na ostrym!> Odrażające i oburzające! Pier.dolę to! Idę na kiełbaski z grilla!" :-D :-D

Miło, że Sandra jest z tych wege, z którymi mógłbym sobie spokojnie i miło zjeść kolację i spędzić fajny wieczór mimo, że na jej talerzu byłaby jakaś sałatka a na moim cokolwiek byle z mięsem (i byleby nie był to salceson - nienawidzę tego gówna!). ;)

Samara - 2014-04-20, 02:01

No i takie podejście to ja rozumiem :D Mnie nie przeszkadza, że ktoś je mięso, a i tak gdy się przyznaję do bycia wege (jak do jakiejś zbrodni, lol :D ) to słyszę hejty i próby przekonywania mnie, nie wiem niby co to miałoby zmienić. Więc wśród Was mięsożerców też zdarzają się dziwne przypadki :D Tu na szczęście widzę, że macie spoko podejście i również Wam życzę smacznego :-D Świątecznie, ale może dla odmiany nie jajka, a kiełbasy :D
Davos - 2014-04-20, 02:05

Mnie wegetarianie nie przeszkadzają, nawet mam kilkoro wśród znajomych (głównie dziewczyny), natomiast wegan nie rozumiem kompletnie :) I ten filmik wrzucony przez Shar, mający niby zachęcać do weganizmu ani trochę mnie nie przekonał :D

Sandra, a jeśli można spytać - z jakiego powodu jesteś wegetarianką? Przez zabijanie zwierząt czy przez coś innego?

Samara - 2014-04-20, 02:12

Z obu powodów. Nie wyobrażam sobie jeść zwierząt, bo mi ich szkoda. W dodatku mnie to odrzuca, brzydzi. Smaku większości mięs też nigdy nie lubiłam i od dzieciństwa starałam się od tego wymigiwać, więc dla mnie żadna strata :D
icywind - 2014-04-20, 10:48

Ja nie ogarniam tych wszystkich "maczo" mięsożerców przypierdalająch się do wyborów żywieniowych innych ludzi. A sam wege nie jestem.
Adijos - 2014-04-20, 12:00

Ja mam taką rozkminę dotyczącą moich nóg. Wszyscy mówią, że mam chude, ale masywne. DAFAK?
JankielKindybalista85 - 2014-04-20, 12:12

To tak jak z kiepskim biznesmenem. Bywa, że jest na coś za krótki bo ma długi.
icywind - 2014-04-20, 12:55

Daj zdjęcie nóg to forum rozstrzygnie :-D

Przepraszam
-SO

Davos - 2014-04-20, 19:36

Sandra napisał/a:
Z obu powodów. Nie wyobrażam sobie jeść zwierząt, bo mi ich szkoda. W dodatku mnie to odrzuca, brzydzi. Smaku większości mięs też nigdy nie lubiłam i od dzieciństwa starałam się od tego wymigiwać, więc dla mnie żadna strata :D


Ja powiem szczerze, że też mi szkoda tych zwierząt, które idą na rzeź. No, ale z drugiej strony mięso jest na tyle istotne w zapotrzebowaniu żywieniowym człowieka, że czasem trzeba je zjeść. I to mimo faktu, że owo mięso, cytując jedną z bohaterek "Przyjaciół" (chyba Phoebe), miało kiedyś rodzinę, przyjaciół i plany na przyszłość. A zimą mało co smakuje równie dobrze co schaboszczak z ziemniakami, gotowaną kapustą i czerwonym winem :)

Samara - 2014-04-20, 20:10

Zdaję sobie sprawę z tego, że jedzenie mięsa jest potrzebne, ale sama bym nie mogła go zjeść. A co do schabowego, to co kto lubi. Ja zdecydowanie bardziej wolę ser w panierce :D
Moris299 - 2014-04-20, 20:12

Dlatego ja jem tylko kurczaka i szynkę. Innego mięsa nie tykam.
Sharvari - 2014-04-20, 20:36

ja jestem bardzo wybredna co do mięsa, ale gdy długo go nie jem (bo teraz niby jestem na diecie rybnej :| ) to atakuje mnie taki głód na mięso jak drapieżnika jakiegoś. potrafię cały dzień marudzić, nie że chcę jeść, tylko że CHCĘ MIĘSO. ostatnio tak na Pyrkonie miałam i musiałam napaść na kfc, bo ileż można jechać na bułkach i jogurtach :D

i wegetarianów rozumiem, że zwierzątek żal, bo mi też żal ale jednak mięcho jem. nie rozumiem tylko jak ma to tym zwierzątkom pomóc, bo produkowane jest w tych samych ilościach. to tak jakby zrezygnować z kupowania zeszytów i książek, bo drzewa ścinają D:

widzu - 2014-04-20, 20:37

Pytanie do monjiczq:
Czy Ty jadasz mięso?


Pytam ze względu na wykonywany przez Ciebie zawód.

Samara - 2014-04-20, 20:48

Sharvari napisał/a:
jak ma to tym zwierzątkom pomóc
Sprawa jest oczywista - nie pomoże. Wegetarianin, który nie je mięsa, bo uważa, że w ten sposób zmieni świat to zwykły debil. Ja nie jem, bo mi przez gardło nie przejdzie przez świadomość, że to żyło, ale w pełni rozumiem, że inni tak nie mają i im to smakuje, więc nie ma powodów, żeby z tego rezygnowali.
SlownikOrtograficzny - 2014-04-20, 21:01

A mnie tak zastanawia właśnie propos wegetarianizmu: "bo zwierzątko żyło" - taka roślinka też sobie rosła w ziemi i żyła, po czym została brutalnie pozbawiona środowiska do życia, bo ma trafić do konsumpcji. A i roślinki też odczuwają ponoć pewne bodźce bólowe, więc i to pewnie poczuła. Więc jak zatem? Żywego zwierzątka mi szkoda, ale żywej roślinki już nie?
Sharvari - 2014-04-20, 21:11

SlownikOrtograficzny napisał/a:
A mnie tak zastanawia właśnie propos wegetarianizmu: "bo zwierzątko żyło" - taka roślinka też sobie rosła w ziemi i żyła, po czym została brutalnie pozbawiona środowiska do życia, bo ma trafić do konsumpcji. A i roślinki też odczuwają ponoć pewne bodźce bólowe, więc i to pewnie poczuła. Więc jak zatem? Żywego zwierzątka mi szkoda, ale żywej roślinki już nie?

chodzi raczej o sposób uśmiercania, który jest długi i bolesny. tłumaczenie tego roślinami nie ma sensu i nie jest zabawne.

Davos - 2014-04-21, 00:00

SlownikOrtograficzny napisał/a:
A mnie tak zastanawia właśnie propos wegetarianizmu: "bo zwierzątko żyło" - taka roślinka też sobie rosła w ziemi i żyła, po czym została brutalnie pozbawiona środowiska do życia, bo ma trafić do konsumpcji. A i roślinki też odczuwają ponoć pewne bodźce bólowe, więc i to pewnie poczuła. Więc jak zatem? Żywego zwierzątka mi szkoda, ale żywej roślinki już nie?


I w ten sposób skazujesz wegan na śmierć głodową :D No bo jeśli nie można jeść zwierząt i roślin to właściwie co można? :)

Moris299 - 2014-04-21, 00:14

Davos napisał/a:
SlownikOrtograficzny napisał/a:
A mnie tak zastanawia właśnie propos wegetarianizmu: "bo zwierzątko żyło" - taka roślinka też sobie rosła w ziemi i żyła, po czym została brutalnie pozbawiona środowiska do życia, bo ma trafić do konsumpcji. A i roślinki też odczuwają ponoć pewne bodźce bólowe, więc i to pewnie poczuła. Więc jak zatem? Żywego zwierzątka mi szkoda, ale żywej roślinki już nie?


I w ten sposób skazujesz wegan na śmierć głodową :D No bo jeśli nie można jeść zwierząt i roślin to właściwie co można? :)


Śnieg.

widzu - 2014-04-21, 00:26

Ale bakterie w tym śniegu też mogły mieć marzenia!


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group