To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Mistrzowie.org Forum Oficjalne
forum zrzeszające użytkowników serwisu mistrzowie.org

Filmy i seriale - Gra o Tron

Davos - 2016-06-12, 01:04

Ło kurde :haha: :haha:
Dead_Laugh - 2016-06-12, 01:07

Ascara, :haha:

Najlepszy mem jaki widziałem. Naprawdę :piwo:

Ascara - 2016-06-12, 01:10

Dead_Laugh, :piwo:

Wciąż się śmieję jak na niego patrzę. :haha:

Davos - 2016-06-12, 20:59



























[ Dodano: 2016-06-12, 21:05 ]














Ostatnie z dedykacją dla Icka :PP

[ Dodano: 2016-06-12, 21:08 ]
http://gameoflaughs.com/1...g-un-hairstyle/ :haha:

Ascara - 2016-06-13, 03:59

Po jednej nocy wypoczynku Arya była w stanie dokonać gonitwy po mieście. Urocze.

Tak czy inaczej... Podobał mi się ten odcinek.

Davos - 2016-06-14, 01:27

To jesteś w zdecydowanej mniejszości, bo w internetach po tym odcinku ludzie wylewają na twórców sporo żółci. I niestety moim zdaniem uzasadnionej, bo jednak chujowizny w tym odcinku było sporo.

No i czas na krótką analizę, więc jak zwykle [SPOILER]:


1. Braavos - największy rzal i bul tego odcinka. Arya, ścigana przez najpotężniejszą na całym świecie organizację zabójców, składającą się aż z dwóch członków, dostaje 3 głębokie ciosy w brzuch, po czym z opresji ratuje ją... aktorka, którą wszakże ma doświadczenie w leczeniu, bo zadawała się kiedyś z typkami, których po awanturach czasem trochę pokiereszowała, a potem ich zszywała. Więc teraz jej magiczna nić zaszywa skórę Aryi, a obrażenia wewnętrzne najpewniej goją się same :troll: A nie, sorry, zapomniałem, że Arya dostała jeszcze do wypicia zupę. Pewnie jakiś potion heal, który momentalnie ja uzdrowił. I już krótko po tym Arya skacze po dachach jak młoda gazela i ucieka przed Waif, która jest tak zdeterminowana by zabić młodą Starkównę, że aż zamiast biec, idzie powoli niczym Terminator, dając swojej ofierze czas na obronę. A gdy już w końcu dochodzi do ich konfrontacji, wygrywa rzecz jasna Arya (tak btw: dwumetrowy Areo Hotah po jednym ciosie zadanym nożem, padł na ziemie jak rażony piorunem i już z niej nie wstał, a mała dziewczynka po 3 głębokich ciosach biega sobie swobodnie po mieście...). Na końcu jeszcze krótka wymiana zdań z Jaquenem, po czym Arya odchodzi, by udać się do Westeros.
I po to oglądaliśmy przez 2 sezony Aryę w Braavos, żeby ten wątek tak bezsensownie się rozwinął? Pozwolę sobie w tym miejscu przywołać słowa Jankiela ze słynnego postu o Dębicy, bo wydają mi się bardzo adekwatne: "Brud, smród, gnój i chuj!" :troll:
Tak btw: mam teraz niezły ubaw z tych wszystkich teoryjek, jak to Arya przeżyła, bo to nie była ona sama, tylko Jaquen lub Waif i kto to w kogo się nie zmieniał. A twórcy jak zwykle poszli po najmniejszej linii oporu, olewając zupełnie logikę i robiąc z widzów debili :-D

Meereen - kolejny absurd i groteska. Trwająca chyba z 10 minut scena, w której Tyrion namawia Missandei i Szarego Robaka najpierw do picia wina, a potem do opowiadania dowcipów. Scenarzyści inne wątki bezlitośnie tną lub upraszczają, rzekomo z braku miejsca, ale jednak na takie gówniane zapychacze jakoś miejsce się znajduje :ok: Do tego jeszcze atak na miasto ze strony Panów i ratująca naszych bohaterów Danka przylatujaca na smoku. :ziew: No, a wcześniej opuszczenie przez Varysa Meereen i udanie się do Westeros. Czyli jednak twórcy wracają do książkowej koncepcji.
Jedyne, co było fajne w tym wątku to efektowna scena ostrzeliwania miasta ze statków przy użyciu katapult i trebuszy.

Królewska Przystań - Tommen ogłaszający nowe prawo, w myśl którego zniesiona zostaje możliwość wybrania Próby Walki zamiast zwykłego procesu, a to oznacza, że jeśli do Cleganbowl w ogóle dojdzie, to pewnie dopiero w kolejnym sezonie. Czyli kolejne rozczarowanie.

Ogar - jedyny wątek, który podobał mi się w tym odcinku. Chociaż też były zgrzyty (np. Cytryn - bo chyba nim był ten koleś w żółtym płaszczu - który działa przeciw Bractwu i w konsekwencji zostaje zabity). Ale fajny motyw szukania zemsty przez Sandora, uzbrojonego jedynie w siekierę :troll: No i na plus powrót Berica Dondarriona i Thorosa z Myr. Mam nadzieję, ze Bractwo jeszcze jakąś rolę odegra.

Riverrun - tu niestety znów nie mam za co pochwalić scenarzystów. No może jedynie za rozmowę Jaime'go i Edmure'a bo wypadła nawet fajnie. Ale cała reszta, czyli wprowadzenie do tego wątku Brienne, ale przede wszystkim - olanie przez Blackfisha Edmur'a, a potem olanie przez Edmure'a Blackfisha (a nawet jeszcze gorzej, bo Edmure kazał swojego stryja wydać Freyom!), a w międzyczasie jeszcze olanie przez Blackfisha prośby Sansy o wsparcie jej sprawy... Już kurde, pal licho, że w książce te wątki poprowadzono o wiele bardziej spójnie i logicznie... ale kurde, ród Tullych zawsze wspiera się nawzajem, a nie ze sobą walczy. Nawet ich motto brzmi: Rodzina, obowiązek, honor! Ale kto tam by się tym przejmował :/
No i apogeum tego wątku, czyli śmierć Blackfisha... W ksiażce ewidentnie ma on do odegrania jeszcze jakąs rolę, a tutaj już ucięli jego wątek... Szkoda.
I niech mi ktoś powie, po co w ogóle było to oblężenie Riverrun przez 2 odcinki, skoro totalnie nic z tego nie wynikło i wszystko wraca do punktu wyjścia? Freyowie odzyskali Riverrun, Jaime chce wrócić do stolicy, Brienne wraca na Północ... Czyli wszystko będzie dokładnie tak samo, jak ze 2 odcinki temu. Zero zmian.
No chyba, że Brienne natknie się na Bractwo (w tym i na Ogara) i z tego coś wyniknie. Bo tak to cały wątek Dorzecza nie miał większego sensu...

Reasumując, dla mnie cały odcinek był kiepski i uznałbym go za najsłabszy w tym sezonie, gdyby nie to, że w pierwszym odcinku mieliśmy jeszcze większe steżenie absurdu (Dorne się kłania :-D ). Ale sceny w Braaavos niestety niemal zbliżyły się do poziomu serialowego Dorne :/ Poza tym fabularnie nie wydarzyło się totalnie nic ważnego. Znowu. Zamiast tego dostajemy do granic możliwości przegadane i nic nie wnoszące dialogi.

Nie mogę też oprzeć się wrażeniu, że twórcy strasznie zamotali się w fabule i sami nie wiedzą, jak z tego wybrnąć. Bo niby z jednej strony odchodzą od ksiażki, czasem drastycznie, ale za chwilę wracają do książkowych rozwiązań, tyle że zmieniają je po swojemu. I wychodzi taki dziwny, mało strawny misz-masz, jak Varys, który jedzie przez pół świata do Meereen, nie odgrywa tam żadnej większej roli, a w końcu i tak wraca do Westeros. Albo to nieszczęsne Dorzecze i zupełne pomieszanie wątków Jaimego, Tullych, Ogara i Bractwa, a do tego wmieszanie w to jeszcze Brienne, która bez celu popierdala przez całe Westeros, raz na Północ, innym razem na Południe :troll:

Zostały już tylko 2 odcinki i o ile wiadomo, czego można się spodziewać w 9 (bitwa bękartów + być może spalenie Rickona + ewentualna odsiecz Petyra), o tyle sam już nie wiem, co znajdzie się w 10. Pewnie bitwę lub jej zakończenie przeciągną z 9 odcinka na 10? I będziemy mieć znów Starków w Winterfell. Ramsay raczej zginie, pewnie umrze też i Tommen. Ale Cleganbowl może nie być :/ A do Danki na pewno przypłynie Jarra/Asha i Theon, oferując jej swoje statki. Może jeszcze Inni przypuszczą atak na Mur?

A na koniec dwie znalezione w necie opinie, które moim zdaniem idealnie podsumowują 8 odcinek:
1. "Fajnie, obejrzeliśmy już 8 pilotów szóstego sezonu, ale kiedy w końcu pokażą sam szósty sezon?"
2. "To uczucie, gdy pierwszy raz widzisz śmiejącego się Szarego Robaka i zastanawiasz się, czy śmieje się z opowiedzianego przez Tyriona żartu, czy z żenującego poziomu odcinka"

:PP

[ Dodano: 2016-06-14, 01:27 ]
No i kurde, miała być krótka analiza, a znów się rozpisałem :D

Ascara - 2016-06-14, 01:55

Davos napisał/a:
w internetach po tym odcinku ludzie wylewają na twórców sporo żółci


Tak, wiem.

Davos napisał/a:
aktorka


Już przed mówiłam, że taka wersja jest dla mnie po prostu śmieszna. Skoro nastąpiła po prostu ją zaakceptowałam. :troll:

Davos napisał/a:
idzie powoli niczym Terminator, dając swojej ofierze czas na obronę. A gdy już w końcu dochodzi do ich konfrontacji, wygrywa rzecz jasna Arya


Nie zgodzę się tutaj. Waif lekceważyła Aryę (druga sprawa, że słusznie) więc brak pogoni jako takiej mnie nie odrzuca. Waif prawdopodobnie nie potrafiła walczyć w ciemnościach, była posłuszna więc nie przechodziła ślepoty jak Arya.

Davos napisał/a:
I po to oglądaliśmy przez 2 sezony Aryę Braavos, żeby ten wątek tak bezsensownie się rozwinął?


Nie chce mi się wierzyć, że to koniec wątku LBT, myślę, że Jaqen jeszcze się pojawi. A może po prostu miało to być uzasadnienie faktu, że z Aryi zrobiła się asasynka - potrafi się skradać itp.

Davos napisał/a:
gówniane zapychacze

:piwo:
W ogóle Tyrion był jedną z moich ulubionych postaci a odkąd połączył się z Danką udzielił mu się klimat jej wątku - jak go widzę to już wiem, że czeka mnie kilka minut znudzenia.

Davos napisał/a:
Tommen ogłaszający nowe prawo, w myśl którego zniesiona zostaje możliwość wybrania Próby Walki zamiast zwykłego procesu

To akurat bardzo istotne - oznacza wyrok śmierci dla Cersei. Przecież jej jedyną nadzieją było to, że Góra wygra każdą próbę walki.

Davos napisał/a:
fajny motyw szukania zemsty przez Sandora, uzbrojonego jedynie w siekierę

A dla mni parodia. Podchodzi koleś z siekierą do czterech innych kolesi, którzy grzecznie czekają na swoją kolej odcięcia głowy. :rofl: A później idzie do innych kolesi, których pozabijał wcześniej do tego, i nie dość że radośnie targuje się o ukatrupianie innych to jeszcze dostaje ofertę "chodź z nami". To dla mnie ten sam poziom absurdu co Arya.

Davos napisał/a:
na plus powrót Berica Dondarriona i Thorosa z Myr

A ja jakoś ich nie lubię. :/

Davos napisał/a:
Riverrun

:piwo: za całą wypowiedź. Chociaż ja dołożę, że może mieć znaczenie fakt spotkania Jamiego i Brienne - to, że nie zwróciła mu miecza, że w ogóle się widzieli, że pozwolił jej odpłynąć. W jakiś sposób zacementowali przyjaźń, to może później mieć skutki.

Davos napisał/a:
uznałbym go za najsłabszy w tym sezonie

Nie no, bez przesady. Były już odcinki (bodaj 2. choćby), w których NIC się nie działo. Tutaj w sposób może absurdalny i w sumie bezsensowny, ale przynajmniej było jakieś napięcie.

Davos napisał/a:
Ramsay raczej zginie

Raczej na pewno. Prawdopodobnie też (choć to bez sensu w tych okolicznościach) wróci LS (to wiąże się też z tym, że Bractwo odegra jakąś rolę). Wnioskuję po tym:
http://westeros.pl/gra-w-...jedno-klamstwo/
Mamy końcówkę sezonu. Z wypowiedzi Sansy z pewnością odpada, że Arya zabije trójkę z listy - no ni cholery się nie wyrobi, jak sobie wyobrażacie to, że w dwa odcinki dopada Cersei itp.? Dlatego Ramsay zginie a LS się pojawi.
Arya - na bank 1. i 2. 3. odpada, bo już niemal wszystkie sceny z trailerów się pojawiły a ona tym razem nie przybierała żadnych twarzy. 1. też wyklucza od razu przeciwną odpowiedź u Sansy, więc znów: Ramsay ginie a wraca LS.

Davos napisał/a:
Cleganbowl może nie być

Już było przecież.

Davos - 2016-06-14, 02:49

Ascara napisał/a:
Waif lekceważyła Aryę (druga sprawa, że słusznie) więc brak pogoni jako takiej mnie nie odrzuca.


Ale to jest tak ograny motyw, że aż boli :troll: Sprawca ma ofiarę na wyciągnięcie ręki, ale zamiast załatwić jak najszybciej sprawę, daje przeciwnikowi szansę na ucieczkę/kontratak.
Poza tym Ludzie Bez Twarzy są niby skrytobójcami, a te dwie dziewczyny gonią się przez całe miasto, demolując przy okazji cały targ :PP


Ascara napisał/a:
To akurat bardzo istotne - oznacza wyrok śmierci dla Cersei. Przecież jej jedyną nadzieją było to, że Góra wygra każdą próbę walki.


No niby tak, ale i tak wiadomo, że Cersei w ten sposób nie zginie. To by było zbyt bezsensowne - prowadzić jej wątek przez 6 sezonów, a potem po prostu proces i wyrok. Dlatego moim zdaniem tak czy siak dojdzie do Próby Walki, tyle, że pewnie ją przełożą na 7 sezon. W ogóle te wszystkie zapychacze są robione chyba po to, żeby jednak nie zaspoilerować zbyt wiele z Wichrów. Za rok Wichry już będą wydane (przynajmniej taką mam nadzieję) i bardzo możliwe, że nowy sezon będzie z nich wtedy obficie korzystał.

Ascara napisał/a:
A dla mni parodia. Podchodzi koleś z siekierą do czterech innych kolesi, którzy grzecznie czekają na swoją kolej odcięcia głowy. :rofl: A później idzie do innych kolesi, których pozabijał wcześniej do tego, i nie dość że radośnie targuje się o ukatrupianie innych to jeszcze dostaje ofertę "chodź z nami". To dla mnie ten sam poziom absurdu co Arya.


Dwóch zabił z zaskoczenia, pozostali próbowali się bronić, ale jednak Ogar jest rasowym i doświadczonym killerem, a do tego przewyższał ich znacznie siłą i wzrostem. To targowanie się faktycznie trochę przerysowane :D A co do Berica i Thorosa, ich wątek jest znacznie bardziej rozwinięty w ksiażce, podobnie zresztą jak całego Bractwa. I chyba z tego wynika fakt, że ich lubię bo w serialu faktycznie można czuć do nich antypatię. Coś jak diametralnie różny w serialu i ksiażkach Stannis.

Ascara napisał/a:
Prawdopodobnie też (choć to bez sensu w tych okolicznościach) wróci LS (to wiąże się też z tym, że Bractwo odegra jakąś rolę). Wnioskuję po tym:
http://westeros.pl/gra-w-...jedno-klamstwo/
Mamy końcówkę sezonu. Z wypowiedzi Sansy z pewnością odpada, że Arya zabije trójkę z listy - no ni cholery się nie wyrobi, jak sobie wyobrażacie to, że w dwa odcinki dopada Cersei itp.? Dlatego Ramsay zginie a LS się pojawi.
Arya - na bank 1. i 2. 3. odpada, bo już niemal wszystkie sceny z trailerów się pojawiły a ona tym razem nie przybierała żadnych twarzy. 1. też wyklucza od razu przeciwną odpowiedź u Sansy, więc znów: Ramsay ginie a wraca LS.


Widziałem to :) Fajne, ale wg mnie nadal jest możliwe, że Arya zabije 3 osoby ze swojej listy, o ile sprawdzi się teoria, wg której przyłaczy się ona do trupy aktorskiej, uda na wesele do Bliźniaków (któryś z synów Waldera ma się żenić), założy czyjąś twarz, wtapiając się w tłum, no i w końcu przystąpi do wendetty. Wtedy na pewno zabije starego Waldera i jeszcze kogoś. Nie pamiętam dokładnie, kto był jeszcze na tej liście, a nie chce mi się o tej porze tego sprawdzać, ale nie miałbym nic przeciwko, gdyby ta teoria się sprawdziła :]

Ascara - 2016-06-14, 03:01

Davos, został jej jeden odcinek. :D
A Ogar rasowy killer? Przypominam, że mamy do czynienia z asasynami, którzy nie potrafią zabić 10-letniej dziewczynki. Argument, że ktoś jest rasowym killerem do mnie nie przemawia. :troll:

Jeśli miałoby się sprawdzić, że zabije 3 osoby równocześnie nie może być nieprawdziwa informacja od Maisie Williams, że nie zabije nikogo. To znaczy, że była w trailerze więcej razy z inną twarzą - a to niemożliwe.

Tak na osłodę:


Davos - 2016-06-14, 12:12

Ano właśnie, skoro wielka armia Doliny obozuje pod Fosą Cailin to jakim cudem Brienne jej nie zauważyła, gdy zmierzała z Północy do Riverrun? :hm?:

Ascara napisał/a:
A Ogar rasowy killer? Przypominam, że mamy do czynienia z asasynami, którzy nie potrafią zabić 10-letniej dziewczynki. Argument, że ktoś jest rasowym killerem do mnie nie przemawia. :troll:


Właśnie dlatego wątek Braavos jest skopany od początku do końca :PP

Tak btw: przypomniałem sobie, że aktor grający młodego Neda wygadał się jeszcze przed początkiem sezonu, że pojawi się w odcinkach 3, 6 i 10. Zatem w ostatnim odcinku będziemy mieć dokończenie retrospekcji z Wieży Radości i potwierdzenie teorii R+L=J.
Czyli zwrot akcji, który nikogo nie zaskoczy bo każdy już to dawno wie :troll:

kotmaalealamakota - 2016-06-14, 23:34

Nareszcie zdechła ta suka Waif >:> ale jestem niepocieszona, bo Arya jej nie wypatroszyła, nie rozbryzgała jej bebechów po mieście :( liczyłam na bolesną śmierć dla tej dziwki :D
Mistress9 - 2016-06-14, 23:44

Davos napisał/a:
mam teraz niezły ubaw z tych wszystkich teoryjek, jak to Arya przeżyła, bo to nie była ona sama, tylko Jaquen lub Waif i kto to w kogo się nie zmieniał. A twórcy jak zwykle poszli po najmniejszej linii oporu, olewając zupełnie logikę i robiąc z widzów debili :-D


:cry:


A może specjalnie ten odcinek był chujowy, bo następny nas z butów wydrze?! A poza tym ile ma być sezonów jeszcze?

Ascara - 2016-06-14, 23:56

Czy tylko ja lubiłam Waif? :D Źle to może brzmi w ustach kobiety, ale była taka... Seksowna.
kotmaalealamakota - 2016-06-15, 00:19

O gustach się podobno nie dyskutuje, ale wg mnie bylła okropna
Ascara - 2016-06-15, 00:21

Nie była ładna, w sensie z twarzy. Sposób poruszania się, mimika. Podobnie jak Jaqen wydaje mi się cholernie pociągający, choć obiektywnie nie jest przystojny. Nie wiem, dlaczego.
kotmaalealamakota - 2016-06-15, 00:36

No właśnie twarz to jej najmniejszy problem. Jej mimika właśnie mnie strasznie irytowała, a to jak się poruszała... jak taki babochłop, uboga wersja terminatora, takie jakieś nienaturalne te ruchy. Jagen ma długie włosy, więc dla mnie jest skreślony... ale mniejsza z tym ważne, że już mnie nie bedzie tak irytował wątek młodej Starkówny.
Ascara - 2016-06-15, 00:52

Nie martw się, mam to samo z Cersei. Też uwielbiam jej mimikę itp. Chociaż ona sporo straciła na ścięciu włosów.
Dead_Laugh - 2016-06-15, 01:38

Kurde... Wszystkie teorie poszły w pizdu.
Riverrun był tak beznadziejnym wątkiem i tak rozczarowujacym wątkiem, że nawet bardziej mnie zainteresował Paranormal Activity. Blackfish pojawia się i znika. Poetycko kurde mać. Jakby nie mógł zostać... Raz wychodzi sikać,sika przez cztery sezony żeby teraz umrzeć?!
Bractwo, szanse na ożywienie Lady Stoneheart spadają do 1%
Clagenbowl przepadł w piździec.
Daenerys wbija na sam koniec tak jakby wszyscy ją zdradzili albo oczekiwała że czas w miejscu stanął kiedy jej nie było. Taki właśnie miała wzrok
Ale największe rozczarowanie miałem przy Aryi. Raz że ta rana powinna się otworzyć już przy pierwszym skoku, dwa, że niestety poszli w stronę tej aktorki a trzy, że w zasadzie cały ten wątek był bez żadnego znaczenia bo nie została nikim, i tylko czas zmarnowała.

Takie 6/10 za odcinek

Davos - 2016-06-15, 02:41

Mnie ta Waif strasznie irytowała. Jaquen jest spoko.

Mistress9 napisał/a:
A może specjalnie ten odcinek był chujowy, bo następny nas z butów wydrze?


Następny będzie reżyserowany przez tego samego gościa, który reżyserował najlepszy odcinek w 5 sezonie, czyli Hardhome. I tak jak wtedy bitwa trwała przez cały odcinek, tak tutaj może wyglądać to podobnie. Dlatego podchodzę do niego z pewną nadzieją i liczę, że twórcy tym odcinkiem chociaż częściowo zrehabilitują się za ten syf, który do tej pory nam zaserwowali (z nielicznymi niezłymi wyjątkami, jak wątek Brana).

Mistress9 napisał/a:
A poza tym ile ma być sezonów jeszcze?


Całkiem niedawno scenarzyści twierdzili stanowczo, że następny, siódmy sezon, będzie ostatnim. Ale potem stwierdzili, że mają materiału jeszcze na 13 odcinków i wedle najnowszej wersji, mają być jeszcze dwa sezony - pierwszy liczący 7 odcinków, drugi - 6.
Dla mnie to trochę słabizna, bo mogli z tego zrobić jeden wydłużony sezon, ale wiadomo, że marketingowo bardziej opłaca im się rozdzielić te 13 odcinków na dwa sezony i podtrzymywać zainteresowanie Grą o Tron przez jeden rok dłużej. Hajs się musi zgadzać.

[ Dodano: 2016-06-20, 21:46 ]
9 odcinek już za nami. Tym razem intryg brak, dialogów mało, za to dużo akcji. Ktoś oglądał?


[SPOILER]

Meereen - mieliśmy tu dwie sceny. Najpierw kontynuacja ataku Panów na miasto i kontratak Daenerys przy użyciu wszystkich smoków, spalenie floty wroga i dodatkowo szarża Dothraków na Harpie. Spece od efektów specjalnych się postarali bo całość wyszła ładnie i widowiskowo.
Druga scena to audiencja u Danki, do której przybyli ze swoją flotą Jarra/Asha i Theon. Szybko im poszło, swoją drogą. W 2 odcinki przepłynęli pół świata :D A sama scena przewidywalna - wiadome było, że strony zawrą deal: flota w zamian za odzyskanie Żelaznych Wysp. I tak też się stało. Swoją drogą, czyżby między Jarrą/Ashą a Danką coś zaiskrzyło? :troll:


Północ - czyli wielka bitwa bękartów. I znowu - wyszło fajnie i widowiskowo. Chociaż samego przebiegu można było się domyślić - Jon & Samsa będą dostawać w dupę od Ramsaya, aż w ostatniej chwili zjawi się Littlefinger i wybawi Starków z opresji (swoją drogą, jakim cudem on przemknął przez Północ z takimi siłami, niezauważony przez nikogo? Ramsay i Starkowie nie mieli żadnego zwiadu?? I Jak Paluch sforsował Fosę od południa, skoro do tej pory nie udało się to jeszcze nikomu?). Ale ok, oglądało się to przyjemnie więc można przymknąć oko na pewne niedoskonałości. Ale jest pewna rzecz, która jednak trochę irytuje - motyw z Rickonem. Już nawet nie chodzi o to, że zginął (chociaż trochę też, no bo czy to nie oznacza de facto koniec rodu Starków? Jon jest Snowem lub Targaryenem, Sansa i Arya są kobietami więc nie mogą dać przedłużenia rodu, a Bran jest sparaliżowany od pasa w dół. Tylko Rickon mógł spłodzić potomka, który byłby Starkiem.), ale o to, W JAKI SPOSÓB zszedł z tego świata. Już lepiej by wyglądało, gdyby Ramsay go po prostu spalił na krzyżu w kształcie X, ewentualnie oskórował :troll: Też by Jona sprowokował, a scena miałaby więcej sensu. No bo takie czysto hollywoodzkie zagranie, że Ramsay pozwala Rickonowi uciec, a potem go śmiertelnie przeszywa strzałą w łuku dokładnie w momencie, gdy ten już niemal dociera do Jona... Mocno infantylne. Normalnie znalazł się kurde Robin Hood z Dreadfort :D
Za to koniec samego Ramsaya mieliśmy ukazany pierwszorzędnie :git: Najpierw pogoń za bękartem do samego Winterfell, potem Wun Wun rozwalający bramy zamku i ginący od strzał, wreszcie Jon dopadajacy Ramsaya i tłukący go niemiłosiernie po ryju... myślałem, że na tym się zakończy, a tu miłe zaskoczenie - Ramsay przeżył tylko po to, by za chwilę zostać pożarty przez swoje ogary. Takie zakończenie zdecydowanie zadowoli większość widzów :]
No i jeszcze odnalezienie w pobliżu resztek stosu przez Davosa figurki, którą podarował Shireen. Wreszcie zdał sobie sprawę, co się naprawdę stało i wreszcie ma zamiar pogadać poważnie z Czerwoną Wiedźmą. Szkoda, że tak późno bo dla mnie postać Davosa i tak już strasznie zniszczyli w serialu.


Reasumując - odcinek bardzo dobry. Na pewno jeden z lepszych, jeśli nie najlepszych w tym sezonie. A gdyby nie to, co zrobili z Rickonem, uznałbym go za jeden z najlepszych w całym serialu.

Zobaczymy, co przyniesie finał. Oto i trailer: https://www.youtube.com/watch?v=MehJaeTVrxI
Najbardziej ciekawi mnie tu zapowiedź sceny z Walderem Freyem. Skoro ma się pojawić i to w finale sezonu, to zapewne coś ważnego w Bliźniakach się wydarzy. Czyżby prawdziwa była teoria z Aryą, zakładająca czyjąś twarz i zabijającą starego Waldera? :spiew:

Dead_Laugh - 2016-06-20, 22:33

Więc tak...

Wątek Danki pozamiatał już na samym początku. Jedyne co myślałem to: "Jak ja kocham takie sceny". I Tyrion okazuje się całkiem przydatny.
Bitwa Bękartów, czyli jak Bolton przechytrzył Jona. Bardzo mnie bolało, że Jon nie zagrał tego bardziej strategicznie. Za to Bolton <3 za jego plan i w końcu za jego śmierć.
Rickon - w sezonie zagrał może 3 minuty, nie wypowiedział ani słowa a i tak przez niego jest największa gównoburza :-D
Sansa pokazała się z tej dobrej strony i potrafiła odszczeknąć Ramseyowi.

A Littefinger:


Tak ogólnie odcinek 8,5/10
Dużo akcji i dużo frajdy.
Choć najbardziej mi szkoda Wun Wuna. :zalamka:



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group