To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Mistrzowie.org Forum Oficjalne
forum zrzeszające użytkowników serwisu mistrzowie.org

Archiwum - Jeden wielki offtop v.2

V - r - 2016-07-24, 15:41



true af

ChodnikowyWilk - 2016-07-24, 16:13

oh its so true
V - r - 2016-07-24, 18:47


KicerK - 2016-07-24, 21:22

https://www.youtube.com/watch?v=jO8MI2b-7O4

dlaczeog oni go obrażają ;/

widzu - 2016-07-24, 21:25

KicerK napisał/a:
https://www.youtube.com/watch?v=jO8MI2b-7O4

dlaczeog oni go obrażają ;/



Dead_Laugh - 2016-07-24, 21:41

To się pochwalo-powkurzam, więc offtop. Wczoraj wybrałem się do Lublina (bo kolega imprezę organizował i to w sumie strasznie na spontanie). Na początku nie miałem jak się zabarać ale usłyszałem od kogoś, że inny mój znajomy do Lublina się również wybiera. No to co mi szkodzi. Pieniędzy zawsze trochę szkoda, nie? To piszę do niego. Okazuje się, że jedzie on do Lublina na jakąś Arenę Młodych (preorder na ŚDM :haha: ). No trudno. Jakoś przeżyję. Pytam się dalej - jak jedzie. Mówi mi, że autobusem i, że chętnie wezmą po drodzę jedną osobę. Ok... Nadal mi pieniędzy trochę szkoda bo mogą pojść na jakoś wódę lepszą od Żubrówki. Więc się zgadzam. Niedługo potem jedziemy. I... zaczynają jakieś chuje śpiewać tą gównianą piosenkę na ŚDM. No dobra, zakładam słuchawki i jakoś będzie. No nie. Entuzjazm im się tak udzielił, że jeszcze zaczęli śpiewać piosnki One Erection ( :rzyga: ) Po godzinie tej bolączki w końcu wychodzimy. Idę w swoją stronę oni mnie tam żegnają bardzo entuzjastycznie (tulą i takie tam...). Koniec części narzekania
Dotarłem do kolegi a jako, że byłem dużo wcześniej to pomogłem mu to wszystko zorganizować. Zająłem się muzyką i przekąskami kiedy on poszedł po wódę (monopolowy jest trochę daleko od niego). Ostatecznie wyszła nam naprawdę zacna impreza. I z tego bardzo się cieszę. Dzisiaj dopiero wracałem i jeszcze tak z czystej uprzejmości spytałem się tego znajomego co z nim jechałem jak było na tej Arenie Młodych. A on ciekawostkę taką, że te zabezpieczenie były tak chujowe, że jego koleżanka pilnik przeniosła. :haha: Jak takie zabezpieczenia będą na ŚDM to terroryści będą mieli naprawdę łatwo.

Ogólnie dopiero z Lublina wróciłem :haha:

Davos - 2016-07-24, 22:05

Dead_Laugh napisał/a:
te zabezpieczenie były tak chujowe, że jego koleżanka pilnik przeniosła. :haha: Jak takie zabezpieczenia będą na ŚDM to terroryści będą mieli naprawdę łatwo.


Spoko, gdy ja leciałem do Rzymu, dopiero na lotnisku się skapnąłem, że mam ze sobą scyzoryk, który zawsze noszę w kieszeni. Szkoda mi było go wyrzucać więc włożyłem go do walizki (która była bagażem podręcznym więc miałem ją obok siebie na pokładzie). Walizka przeszła przez kontrolę bez żadnych problemów.
Potem, już w Rzymie, stojąc w kolejce do Bazyliki św. Piotra zorientowałem się, że przed wejściem są bramki z wykrywaczami metalu, każdy plecak jest prześwietlany, a ja oczywiście znów miałem przy sobie scyzoryk :PP I znów było mi go szkoda gdzieś zostawiać więc zaryzykowałem i włożyłem do plecaka. I ponownie wszystko spokojnie przeszło.
Więc niestety, ale te wszystkie zabezpieczenia można rozbić o kant dupy. Bo skoro można ostro zakończony przedmiot wnieść na pokład samolotu czy do strzeżonego budynku, to tym bardziej można to zrobić na wielkim, otwartym placu, gdzie gromadzą się tysiące ludzi.

JankielKindybalista85 - 2016-07-25, 15:30

KicerK napisał/a:
https://www.youtube.com/watch?v=jO8MI2b-7O4

Wejście na pełnej kurwie jak Gabriela na zwiastowanie. Jazda z jawnogrzesznicami! :haha:

O zabezpieczeniach: przed domem wujowstwa wygląda to tak: droga, za drogą 300 metrów w dół lekkim wzgórzem pole(akurat pekińska se rośnie ale to nieważne) i trawnik lotniska w Pobiedniku. Tego samego co inwazja mocy na mim była więc to w chuj dużo trawy. Jakieś 400 metrów się idzie lotniskiem do namiotów, mijając po drodze szpaler tojtojów stojących w pewnym oddaleniu od namiotów które to namioty się ciągną jeszcze jakieś 100 metrów wgłąb a na długość jakiś kilometr. Za tymi 100 metrami pola namiotowego jest ulica igołomska, główna wylotówka z Krakowa. Zaraz przy drodze, jest też stacja benzynowa i hangary aeroklubu. I tam gdzieś właśnie jest główny wjazd/wejście na miasteczko namiotowe i tam siedzą siły psiarni, na razie ponoć w ilości dwóch suk i 6 funkcjonariuszy. Poza tym lotnisko z trzech pozostałych stron jest otoczone bezpośrednio przez pola przecinane róznymi piaszczystymi dróżkami. Nie wiem jak będzie w następnych dniach bo dopiero dziś będą przybywac tu pierwsi mieszkańcy namiotów, ale wygląda na to, że od strony lotniska nikt nie będzie tego pilnował. Więc co za problem podjechać kurwa od boku jakimś żukiem czy czymś co sugerowałoby, żę miejscowe wieśniaki będą ciąć na handel kalafiory. Zaparkować gdzieś w środku pola wieczorem. Poczekać do całkowitych ciemności, wyskoczyć w 5 z kałachami i noktowizorami, podjąć marsz przez buraki i potem łąkę lotniska, rozstawić się szpalerem co 200 metrów i po prostu podchodzić od strony całkowitych ciemności w dodatku pod osłoną rzędów tojtojów pod samo miasteczko namiotowe. 6tego typa puścić z małą bombką pod pachą niech wchodzi na teren miasteczka i wmiesza się w tłum zmierzając w stronę stacji benzynowej. Po przejściu (bo nawet nie trzeba się by było podkradać, powtarzam 400 metrów wysokiej trawy, totalnych ciemności i osłony ze sraczy) terenu i zajęciu pozycji uderzyć z ostrzałem na oślep z 5 stron. Robi się pierwszy chaos, w tym czasie 6ty zamachowiec z bombką dobiega z częścią tłumu do stacji benzynowej i tam się wysadza, paliwo wykurwia w kosmos, wszystko płonie, psiarnia, która na bank będzie usytuowana właśnie gdzieś tam sparaliżowana a 5 typa biega sobie z kałachami jak Breivik po wyspie i bez celowania na spkojnie robi kompletną rzeź.

Jak patrzę w tym momencie na logistykę tego cholernego miasteczka namiotowego to... naprawdę kurwa NIC PROSTSZEGO. Chyba że coś się w kwestii ochrony pozmienia. Ale na te chwile mają 3 flanki całkowicie odsłonięte i z 3ch stron są kompletnie ślepi po zapadnięciu zmroku.

A tera powróciwszy z miasta na posterunek biorę piwko, książkę i wywalam się na leżaczku na balkonie w oczekiwaniu na burzę. Taką dosłowną, bo się chmury zbierają.

Moris299 - 2016-07-27, 00:12

Przypomniało mi się jak widzu pisał, że nie ma z kim iść na premierę gwiezdnych wojen a ja chciałem mu pomóc ale nie wyszło xdddddd
http://i.imgur.com/iUUwGOo.jpg

Antybristler - 2016-07-27, 11:23

Typowy Białystok.
widzu - 2016-07-27, 12:04

A pyerdol się Morys. :niegit:
maat_ - 2016-07-27, 12:11

W podręcznym przewiozłam (przeleciałam? jak to powinno być?) w obie strony gaz pieprzowy.
Mańka - 2016-07-27, 12:14

Przewiozłam, jak najbardziej :)
bartek82r - 2016-07-27, 12:22

JankielKindybalista85 napisał/a:
O zabezpieczeniach: przed domem wujowstwa wygląda to tak: droga, za drogą 300 metrów w dół lekkim wzgórzem pole(akurat pekińska se rośnie ale to nieważne) i trawnik lotniska w Pobiedniku. Tego samego co inwazja mocy na mim była więc to w chuj dużo trawy. Jakieś 400 metrów się idzie lotniskiem do namiotów, mijając po drodze szpaler tojtojów stojących w pewnym oddaleniu od namiotów które to namioty się ciągną jeszcze jakieś 100 metrów wgłąb a na długość jakiś kilometr. Za tymi 100 metrami pola namiotowego jest ulica igołomska, główna wylotówka z Krakowa. Zaraz przy drodze, jest też stacja benzynowa i hangary aeroklubu. I tam gdzieś właśnie jest główny wjazd/wejście na miasteczko namiotowe i tam siedzą siły psiarni, na razie ponoć w ilości dwóch suk i 6 funkcjonariuszy. Poza tym lotnisko z trzech pozostałych stron jest otoczone bezpośrednio przez pola przecinane róznymi piaszczystymi dróżkami.


No to gdzieś tutaj jesteś:
https://www.google.pl/map...!8i6656!6m1!1e1

:troll:

JankielKindybalista85 - 2016-07-27, 12:34

Zupełnie nie ale wiem gdzie to jest. :-D
bartek82r - 2016-07-27, 12:36

nosz kurde :wnerw:

[ Dodano: 2016-07-27, 13:47 ]
https://www.google.pl/map...!7i13312!8i6656 :spiew:

widzu - 2016-07-27, 13:43

Tak naprawdę to Jankiel jest pod Warszawą

https://www.google.pl/map...49!4d21.0036258

Moris299 - 2016-07-27, 15:52


Całkiem_Dobry_Chłop - 2016-07-27, 18:39

Jak zadupie to tylko na mazowszu :troll:
JankielKindybalista85 - 2016-07-27, 19:14

73km wykręcone na rzęchu-klekocie co jakby stanął koło nowego rowerka z salonu to by chciał umrzeć ze wstydu... umieram. I boli mnie kolano. Starość, kurwa, nie radość.


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group