Mistrzowie.org Forum Oficjalne forum zrzeszające użytkowników serwisu mistrzowie.org
Z życia forum - Maturzyści na krawędzi
Love178 - 2015-03-25, 00:09 Trzeba iść na to, co się lubi
Byle po tym była jakaś kasa Ascara - 2015-03-25, 00:24 widzu - 2015-03-25, 11:06
love178 napisał/a:
Trzeba iść na to, co się lubi
Byle po tym była jakaś kasa
U mnie zadecydowało to drugie. Ale z drugiej strony miałem mały wybór, bo nie mam żadnych zainteresowań.
[ Dodano: 2015-03-25, 11:07 ]
Po prostu wybrałem to, co najmniej mi nie pasowało. Moris299 - 2015-03-25, 11:10 A ja się boję studiów o ile uda mi się na jakieś dostać ZSK - 2015-03-25, 11:18
Moris299 napisał/a:
A ja się boję studiów
Niepotrzebnie Szyszek - 2015-03-25, 12:08
ZróbmySobieKupę napisał/a:
Moris299 napisał/a:
A ja się boję studiów
Niepotrzebnie
Dokładnie. Studia to naprawdę fajna sprawa! Ja na swoich studiach się czuję sporo lepiej niż w szkole średniej. Jakoś uczy mi się z większą przyjemnością. Może to dlatego, że uczę się na ogół rzeczy, które mnie interesują?Barbra - 2015-03-25, 13:08 dla mnie lo było fajniejsze no ale c1ick - 2015-03-25, 15:59 gimnazjum było najfajniejsze na drugim miejscu podstawówa, a dopiero potem studia Szyszek - 2015-03-25, 16:06 Nie, u mnie gimnazjum najgorsze. Nie wspominam miło tego czasu. Podstawówka była spoko!
A co do matur: Powodzenia wszystkim zdającym! Ale uspokoję was, że prawdopodobnie będziecie mieli bardzo łatwą matematykę, bo u nas trochę zaszaleli (szczególnie rozszerzona. Niestety trochę poległem. A z poprzednich lat przy spokojnym rozwiązywaniu udawało mi się nawet na 90% napisać. A z tej normalnej... Ech, szkoda gadać. Dobrze, że chociaż geografia była dość przyjemna )Love178 - 2015-03-25, 17:20 Studia to takie wyrwanie się ze szponów nieprzyjemnej edukacji, moim zdaniem W końcu czujesz, że uczysz się "po coś", ludzie dookoła dzielą te same zainteresowania, a nauczyciele są dużo bardziej ludzcy, bo nie ma tego napięcia, że trzeba kogoś przepchnąć do następnej klasy, inaczej się będzie miało problemy. Zupełnie inny, lepszy, świat.Całkiem_Dobry_Chłop - 2015-03-25, 21:46
Nom. Żeby na medycyne się dostać to matury trza mieć zdane co najmniej zajebiście. Przynajmniej tak słyszałem od tych co startowali na medyczny w Poznaniu.
[ Dodano: 2015-03-25, 21:52 ]
Ale kasy po takich studiach brakować nie będzie Barbra - 2015-03-25, 23:13 czas zanim się chodziło do przedszkola > liceum > studia > przedszkole > podstawówka > gimnazjumAscara - 2015-03-25, 23:16
love178 napisał/a:
Studia to takie wyrwanie się ze szponów nieprzyjemnej edukacji, moim zdaniem W końcu czujesz, że uczysz się "po coś", ludzie dookoła dzielą te same zainteresowania, a nauczyciele są dużo bardziej ludzcy, bo nie ma tego napięcia, że trzeba kogoś przepchnąć do następnej klasy, inaczej się będzie miało problemy. Zupełnie inny, lepszy, świat.
Nom. Żeby na medycyne się dostać to matury trza mieć zdane co najmniej zajebiście. Przynajmniej tak słyszałem od tych co startowali na medyczny w Poznaniu.
Bo ja wiem, czy zajebiście... Masz kilka postów wyżej moje wyniki maturalne. Nie wstydzę się ich, wręcz przeciwnie, ale zajebistymi to bym ich nie nazwała.
Poznań faktycznie szaleje z progami, zabrakło mi do nich 5 punktów procentowych. Zarazem dużo i mało.Szyszek - 2015-03-25, 23:18
love178 napisał/a:
Studia to takie wyrwanie się ze szponów nieprzyjemnej edukacji, moim zdaniem W końcu czujesz, że uczysz się "po coś", ludzie dookoła dzielą te same zainteresowania, a nauczyciele są dużo bardziej ludzcy, bo nie ma tego napięcia, że trzeba kogoś przepchnąć do następnej klasy, inaczej się będzie miało problemy. Zupełnie inny, lepszy, świat.
W pełni się z tobą zgadzam!Całkiem_Dobry_Chłop - 2015-03-25, 23:24 Ascara faktycznie zajebistymi to ich nazwać nie można, ale prawie zajebistymi już tak Love178 - 2015-03-27, 00:11 Ascara, Twoje studia to marzenia azjatyckiego rodzica, więc się nie liczą
Cytat:
czas zanim się
chodziło do przedszkola > liceum > studia > przedszkole > podstawówka > gimnazjum
Ożesz Ty, faktycznie, ten czas przed przedszkolem był najlepszy Ascara - 2015-03-28, 17:46 Czemu azjatyckiego rodzica? Love178 - 2015-03-28, 18:22 Hyyy, osoba nieskalana stereotypami DDDD:
Mańka - 2016-04-04, 16:31 Na pierwszej próbnej maturze z matmy miałam 26%. Załamałam się, w dodatku rodzice powiedzieli mi, że muszę sobie poradzić sama, bo na korki ich nie stać. Każdą sobotę spędzałam na rozwiązywaniu zadań i arkuszy maturalnych - mój wysiłek został nagrodzony: w maju miałam 72%.
Nie ma się co załamywać, trzeba walczyć o swoje!ChodnikowyWilk - 2016-04-04, 16:34 Phi, w każdą sobotę, ale mi wysiłek