Mistrzowie.org Forum Oficjalne forum zrzeszające użytkowników serwisu mistrzowie.org
Hydepark - Zdjęcia naszych zwierzaczków :D
macbed - 2015-06-02, 21:13
Meeega puciasty
Szkoda, że takie najczęściej lądują w rzeceChodnikowyWilk - 2015-06-02, 21:38 Fajny Zaknafein - 2015-06-02, 23:40 Niezależna i silna kobieta musi mieć kotki
Ale fajny nawetDavos - 2015-06-03, 11:03 Fajny
Co nie zmienia faktu, że jak dorośnie to w nocy będzie miauczał, dopóki nie obudzi wszystkich domowników, a w dzień będzie srał do wszystkich donic Love178 - 2015-06-03, 13:14
Davos napisał/a:
Co nie zmienia faktu, że jak dorośnie to w nocy będzie miauczał, dopóki nie obudzi wszystkich domowników, a w dzień będzie srał do wszystkich donic
Co do pierwszego to prawdopodobieństwo jest wysokie, choć muszę przyznać, że wszystkie moje koty do tej pory co najwyżej miauczały pod drzwiami pokoju parę minut zanim dzwonił ci budzik, żeby je wpuścić/wypuścić (u mnie w domu wszystkie drzwi są zamknięte) i... to by było na tyle. W ogóle nie wiem dlaczego, ale wszystkie moje koty mają wielką chrypę, przez co rzadko kiedy są w stanie miauknąć. Nie wiem czy to taka specyfika dla czarnych kotów, czy wszystkie załapały tak od tego najstarszego, czy coś tutaj jest w powietrzu (to w sumie wykluczam, bo koty sąsiadów miauczą normalnie).
I u mnie w domu nie ma donic poza paroma bardzo małymi gdzieś na parapetach albo wyżej (poprawka, jedna jest na ziemi, obok wyjścia. Nigdy nie została tknięta). I moje koty nie mają do tego dostępu, bo chodzą wyłącznie po ziemi, chyba, że się im przygotuje specjalne legowisko na jakimś pufie (wtedy i tak przeważnie olewają i kładą się na ziemi) albo zawoła na kolana. Przez ponad 80% czasu moje koty przebywają na zewnątrz, nie mamy nawet kuwety w domu, nigdy nie była potrzebna. Z tego też powodu koty nie mają wstępu na meble, o stołach już w ogóle nie wspominając. Są w domu jak jest brzydka pogoda, żeby coś zjeść (na wiosnę i lato i tak całe żarcie jest na podwórku. Często moje koty stoją przy drzwiach i wołają o jedzenie, albo wchodzą, podbiegają do miski, a potem z powrotem do drzwi, żeby ci powiedzieć, że masz ją wynieść. Na dworze im się chyba przyjemniej je), najstarszy kot jest w domu na noc, ale i tak tylko śpi. Przez 99% czasu tylko śpi. Ostatnio tak twardo spał na podwórku, że się przestraszyłam, że zemdlał Ich ulubione miejsce jest za ogromnym piecem kaflowym w zimie, wtedy ich praktycznie nie widzisz w innych miejscach w domu.
Jedyny problem jaki miałam do tej pory z moimi kotami, to problemy zdrowotne, albo mocne pobicie przez innego kota (moje kotki są zawsze takie małe, nawet nie wiem czemu :< Ale to młode, co się teraz urodziło jest takie wielgachnie, że omg. Btw, dzisiaj w pełni otworzyło oczka ). Zwykle mówię, że moje koty się zachowują jak psy, bo przeważnie chodzą tylko po ziemi, przybiegają do drzwi jak ktoś przyjdzie (albo przebiegają kawałek ulicy i zawsze są takie radosne, nawet jak się wyszło tylko do sklepu za rogiem ) i generalnie mają wpojone zasady co wolno robić, a czego nie, co zaprzecza ogólnemu przekonaniu, że kota się nie da wychować, ale kot rozumie zakazy. To dla nich naturalne, bo małe kocięta na początku życia uczą się od matek czego nie wolno im robić, gdzie nie wolno się zapuszczać, czego nie wolno im dotykać. Potem kot traktuje człowieka jak takiego rodzica. Tylko pewnie nie każdemu człowiekowi się to udaje, ja te wychowane koty zawdzięczam ojcu, jest największym kociarzem jakiego w życiu spotkałam, kocha je bardziej od swoich dzieci i poświęca dużo więcej czasu na chowaniu ich (buu xD często na spotkaniach rodzinnych tata jest w stanie aktualniej powiedzieć co słychać u kota niż u nie ) jest też wobec nich bardzo stanowczy kiedy trzeba. Każdy inny domownik chce dać kotu taryfę ulgową typu "okej, ten jeden raz możesz spać na łóżku", tata nigdy. Bo tata zna koty na wylot i wie, że taki wyjątek uczy kota czegoś nowego. A koty i tak się za tą stanowczość odwdzięczają lubieniem mojego taty najbardziej ze wszystkich człowieków, ciągłym chodzeniem za nim i otaczaniem czcią. Właśnie sobie uświadomiłam, że mój tata jest królem kotów
Ale maleństwo idzie do siostry. Jak ona sobie z nim poradzi to już jej zagwozdka Moris299 - 2015-06-03, 13:41 Barbra - 2015-06-03, 14:10
Moris299 napisał/a:
Omg taka duży post o takich małych kotkach
:333333ChodnikowyWilk - 2015-06-03, 14:17 Moj kot odwrotnie, na polu sie boi jesc, bo przylatuja kocury i wszystko zezra.Love178 - 2015-06-03, 15:38
ChodnikowyWilk napisał/a:
Moj kot odwrotnie, na polu sie boi jesc, bo przylatuja kocury i wszystko zezra.
Kot moich sąsiadów jest okropny pod tym względem >< Wielki jak beczka, bo go wszyscy naokoło dokarmiają, a i tak chce więcej i jest mega agresywny w stosunku do innych kotów kiedy obok jest coś do jedzenia ><SlownikOrtograficzny - 2015-06-03, 15:57 Bardzo ładnie wychowane koty.
Pozdrawiam.Love178 - 2015-06-04, 13:57 otwarte oczka
Antybristler - 2015-06-05, 11:34 Moje słodziaki też już otworzyły oczka