Mistrzowie.org Forum Oficjalne forum zrzeszające użytkowników serwisu mistrzowie.org
Samopomoc - Podryw i te sprawy.
ZSK - 2013-12-22, 20:52 Ja nie narzekam, ja tylko mówię, że mi się nie chce. Może to kwestia wieku, że JUŻ mi się nie chce?
Nom gif dobry, murzyni coś w sobie mają
Shar, to nie geny, to wymówka JankielKindybalista85 - 2013-12-22, 22:50 Ano wymówka. Bo w każdym, nawet najbardziej zgodnym i kochającym się związku kobieta raz na jakiś czas będzie używać seksu (lub jego braku) jako broni w walce o rację/dominację/słuszność/wszelkie inne korzyści moralne bądź materialne jakie uzna za możliwe do uzyskania u swojego partnera wiedząc, że bez tego może to być rzecz do uzyskania trudna.
Taka natura, taka ewolucja.
Faceci się bzykają bo chcą i mogą. Koniec historii. Kobiety bo chcą, mogą i -w zalezności od czasu, miejsca, sytuacji i ewentualnego partnera- z wielu, wielu wielu innych, często niezmiernie ciekawych, często wrednych, powodów.ZSK - 2013-12-27, 12:14 Dobry cytat broniących nudnych facetów, których tak nie lubicie dziewczyny
widzu - 2013-12-27, 12:21 Są też kobiety które po prostu nie lubią poj*bów.
Dlatego jestem sam.
~widzuSharvari - 2013-12-27, 12:22 a na zdjęciu Depp, jeden z najciekawszych gości jakich znam.
poza tym to nie działa w dwie strony? jak coś jest na tacy to jest nudne, a faceci biorą się za zdobywanie tego czego nie mogą i wymyślili najbardziej poyebaną zasadę jaką można, że jeżeli kobieta mówi 'nie', to znaczy 'tak'.
nie, nigdy. w żadnym wypadku.ZSK - 2013-12-27, 12:32 Ze zdjęciem faktycznie pojechali, mogli moje wrzucić, wtedy pasowałoby do opisu nudnego gościa
Nie zgadzam się Shar. Przynajmniej dla mnie nie jest. Jeśli dziewczyna podobała mi się gdy nie była osiągalna, dlaczego miałaby przestać mi się podobać gdy sama zagada?
A z tą zasadą to bujda, nikt normalny jej nie wyznaje
mi tylko chodzi o to, że jak ktoś nie uprawia jakichś sportów ekstremalnych, nie nosi jakieś poyebanej fruzyry, nie odwala jakichś głupich to jest gorszy, nudny itd.
[ Dodano: 2013-12-27, 12:33 ]
To ostatnie zdanie z obrazka można wykreślić bo kompletnie nie z tego względu wrzuciłem tu tego demota.Sharvari - 2013-12-27, 13:00
ZróbmySobieKupę napisał/a:
mi tylko chodzi o to, że jak ktoś nie uprawia jakichś sportów ekstremalnych, nie nosi jakieś poyebanej fruzyry, nie odwala jakichś głupich to jest gorszy, nudny itd.
nieprawda. tak naprawdę nie ma żadnych zasad, reguł i innych takich. wszystko zależy od osoby. ktoś może woleć spędzać życie z osobą spokojną, stałą i "nudną", jak to określiłeś, a inni żywiołową i 'ciekawą'.
zazwyczaj (ale nie zawsze, więc to też nie jest reguła) przeciwieństwa się przyciągają, ponieważ się uzupełniają. albo przeciwnie - bliźniacze charaktery, ale IMO to nigdy się nie sprawdza. nie lubię kiedy ktoś jest zbyt podobny do mnie, zaczyna mnie wkurzać.
są również dominanci i ulegli. kiedy jest dwóch dominantów to wybuchają wojny, a jak dwóch uległych to jest zwyczajnie nudno, bo w wielu sytuacjach oboje nie wiedzą czego chcą, jest im to obojętne i chcą żeby druga osoba decydowała.
to nie tylko w związkach, w przyjaźni to można zaobserwować
nie trzeba mieć super hobby, zdolności i fryzury (?????) żeby być ciekawym. przyjaźnię się w szkole z dziołchą, której całym życiem jest kłócenie się z jej chłopakiem (którego nie lubi, ale jest z nim z przyzwyczajenia od 3 lat). mieliśmy na zadanie domowe na przedsiębiorczość narysować swój herb (tak, 13. klasa) w którym mamy umieścić swoje zdolności, marzenia, hobby, wyobrażenie siebie za 10 lat itd i ona kompletnie nie wiedziała co narysować i tego nie zrobiła. nie ma hobby, planów, ulubionych rzeczy itd. rozwaliło mnie to, ale nie nazwałabym jej nudną, ta nierozgarniętość jest częścią jej charakteru za który ją uwielbiam Love178 - 2013-12-27, 13:17
Cytat:
mi tylko chodzi o to, że jak ktoś nie uprawia jakichś sportów ekstremalnych, nie nosi jakieś poyebanej fruzyry, nie odwala jakichś głupich to jest gorszy, nudny itd.
Dla dwunastolatek. Jak podejdziesz do mnie i zaczniesz się dzielić głębokimi przemyśleniami z jakiejś sensownej dziedziny, to jestem Twoja. Brzmi powierzchownie, a jednak mogę na palcach jednej ręki policzyć ilu takich facetów spotkałam... dwóch. Jeden zajęty, drugi mnie nie chce Adijos - 2013-12-27, 13:24
love178 napisał/a:
(...) jestem Twoja (...)
Skrócona wersja dla większości facetów.Jemszyszki - 2013-12-27, 14:17
Sharvari napisał/a:
zazwyczaj (ale nie zawsze, więc to też nie jest reguła) przeciwieństwa się przyciągają, ponieważ się uzupełniają. albo przeciwnie - bliźniacze charaktery, ale IMO to nigdy się nie sprawdza. nie lubię kiedy ktoś jest zbyt podobny do mnie, zaczyna mnie wkurzać.
są również dominanci i ulegli. kiedy jest dwóch dominantów to wybuchają wojny, a jak dwóch uległych to jest zwyczajnie nudno, bo w wielu sytuacjach oboje nie wiedzą czego chcą, jest im to obojętne i chcą żeby druga osoba decydowała.
to nie tylko w związkach, w przyjaźni to można zaobserwować
Ja z moją dziewczyną jesteśmy właśnie tacy "podobni" i dzięki temu, żyje nam się świetnie. Podobne zachowania, upodobania + przez przebywanie często razem "nasiąkamy sobą".
Co do przeciwieństw.. Cóż, cholerykowi i flegmatykowi nie wróże długiego szczęśliwego życia razem. Ale jeśli typ opiekujący spotka się z typem potrzebującym opieki, wręcz idealna para może z tego wyjść .ZSK - 2013-12-27, 19:38 Jak zwykle wywiązała się ciekawa dyskusja
Jestem w stanie się z Tobą zgodzić Shar. Przeciwieństwa mogą się przyciągać, ja np. mógłbym jeździć na zolyty żeby razem z dziewczyną oglądać anime, którego nie oglądam. A co mi tam Co tyle znaków zapytania przy fryzurze? Koleś z fikuśną fryzurą z automatu budzi u mnie i moich kolegów chęć szczerzego wp*erdolu bo nie wiem czemu ale właśnie to przyciąga płeć przeciwną. Pewnie tę ubogą intelektualnie, ale jednak. Że niby nutka szaleństwa czy cuś
Love, może być motoryzacja, budownictwo, kolej, psychologia, społeczeństwo, związki, kobiety czy jakakolwiek szeroko pojęta technika? Bo z tych kategorii mogę rzucać godzinami głębokie przemyślenia Tylko ciężko przy pierwszym spotkaniu jakoś zaznaczyć, że może ma się o czym rozmawiać
Jemszyszki, gratuluję udanego związku ale (z całym szacunkiem) czy w Twoim wieku nie powinieneś pomyśleć o małżeństwie? Co ze spadkiem?
Z Twoimi przemyśleniami też się zgadzam, nie ma z kim się kłócić, każdy dobrze prawi widzu - 2013-12-27, 20:17
ZróbmySobieKupę napisał/a:
Przeciwieństwa mogą się przyciągać, ja np. mógłbym jeździć na zolyty żeby razem z dziewczyną oglądać anime, którego nie oglądam. A co mi tam
Mam na STEAM gościa, który jeździ na konwenty anime tylko i wyłącznie w celu podrywu. ZSK - 2013-12-27, 20:30 na czym masz? Widocznie jest dużo dziewczyn Sharvari - 2013-12-27, 20:36 [offtop] bo mangówny są brzydkie i łatwe. [/offtop]Love178 - 2013-12-27, 20:54
ZróbmySobieKupę napisał/a:
Love, może być motoryzacja, budownictwo, kolej, psychologia, społeczeństwo, związki, kobiety czy jakakolwiek szeroko pojęta technika?
Motoryzacja może być Co do budownictwa, to może byś mnie przemógł do zainteresowania się w końcu architekturą, bo topornie z nią u mnie O kobietach mogę wysłuchiwać zawsze i wszędzie, za każdym razem odkrywam, że to tak odległy mi temat!
[ Dodano: 2013-12-27, 20:56 ]
Sharvari napisał/a:
[offtop] bo mangówny są brzydkie i łatwe. [/offtop]
One mi się zawsze kojarzyły z daną dominującą subkulturą, czyli z historii mojej młodości- najpierw kindermetalówy, potem emo, potem hipsterki widzu - 2013-12-27, 22:22
Czyli to sklep z grami.
Znajomi w technikum się tym jarali zawsze
śtim - nołśtim
@Love, motoryzacja może być? I takie kobiety mnie urzekają
@Shar, a do jakiej subkultury w takim razie Ty się zaliczasz? Davos - 2013-12-28, 01:34
love178 napisał/a:
Cytat:
mi tylko chodzi o to, że jak ktoś nie uprawia jakichś sportów ekstremalnych, nie nosi jakieś poyebanej fruzyry, nie odwala jakichś głupich to jest gorszy, nudny itd.
Dla dwunastolatek. Jak podejdziesz do mnie i zaczniesz się dzielić głębokimi przemyśleniami z jakiejś sensownej dziedziny, to jestem Twoja. Brzmi powierzchownie, a jednak mogę na palcach jednej ręki policzyć ilu takich facetów spotkałam... dwóch. Jeden zajęty, drugi mnie nie chce
Serio tylko dwóch? Może po prostu z innymi nie miałaś okazji porozmawiać na bardziej poważne tematy? Względnie nie poznałaś takich, którzy mają głębsze przemyślenia, ale zapewniam, że jest ich trochę więcej niż dwóch
Jemszyszki napisał/a:
Ja z moją dziewczyną jesteśmy właśnie tacy "podobni" i dzięki temu, żyje nam się świetnie. Podobne zachowania, upodobania + przez przebywanie często razem "nasiąkamy sobą".
No to gratuluje udanego dobrania drugiej połówki Ja też jestem bardziej zwolennikiem podobieństw niż przeciwieństw. Zależy jeszcze, o jakich przeciwieństwach mówimy. Pół biedy, jeśli są to różne zainteresowania - wtedy faktycznie obie strony mogą się uzupełniać, każda zainteresuje swoją pasją drugą stronę. Gorzej, jeśli są to większe różnice - jedno lubi rozrywkowy tryb życia, drugie woli spędzać czas w domu. Jedno lubi sporty ekstremalne i dużą dawkę adrenaliny, drugie spacer po lesie, ciszę i spokój. Jedno ma poglądy lewicowe, drugie prawicowe. Jedno wierzy w Boga, drugie nie. I tak dalej, wymieniać można w nieskończoność. Inne zainteresowania, poglądy, temperamenty. Na krótką metę to może budzić zainteresowanie, intrygować, nawet fascynować. Na dłuższą metę trudno zbudować na tym coś trwałego.
ZSK - wrzuciłeś jeden obrazek i jaka dyskusja się rozpętała Uroki internetów Sharvari - 2013-12-28, 01:49 do żadnej, póki nie ma takiej dla ludzi uciekających do filmów, internetów i gier, uważających świat fantasy za 1000 razy lepszy i marzą o zamieszkaniu w jednym mimo starego wieku.
ja dalej czekam aż będzie można zamieszkać w komputerze.
love178 napisał/a:
One mi się zawsze kojarzyły z daną dominującą subkulturą, czyli z historii mojej młodości- najpierw kindermetalówy, potem emo, potem hipsterki
czy ja wiem czy dominująca. otaku przy "zwykłych" ludziach wyglądają komicznie, szczególnie w necie kiedy mają postać z animca w avie, japoński nick/imię na fejsie i szczekają tym swoim elo stylem. wstyd dla ludzi którzy normalnie interesują się azją i czytają mangę, czasami przestaję się do tego przyznawać jak takie gówniarstwo lata w pobliżu.
więc odradzam konwentowe mangkówki bo:
- 14-16 lat - tak na prawdę może to być mangowiec i być gejem.
- 16-18 lat - obowiązkowo są bi, bo tak jest modnie, mają młodszą dziewczynę, jarają się gejami
- 18-20 lat - wciąż jarają się gejami, orientacja może wróciła już do normy, biegają po konwencie i pytają się losowych ludzi, czy mogą pożyczyć prezerwatywę
- 20-25 lat - grube, samotne, jeżdżą z sentymentu i narzekają, że teraz jest źle
cechy charakterystyczne: kocie uszka, kolorowe włosy zafarbowane bibułką albo sprayem, bo mama nie pozwoliła na stałe, 534343 przypinek na torbie, czapce, kurtce, dupie, głównie z gejami.Love178 - 2013-12-28, 02:02
Davos napisał/a:
Serio tylko dwóch? Może po prostu z innymi nie miałaś okazji porozmawiać na bardziej poważne tematy? Względnie nie poznałaś takich, którzy mają głębsze przemyślenia, ale zapewniam, że jest ich trochę więcej niż dwóch
Nie, zdecydowanie tylko dwóch. Głębsze przemyślenia ma większość, ale, np. kiedyś rozmawiałam z kolesiem, który miał multum głębokich przemyśleń, ale przy każdej rozmowie musiałam mu tłumaczyć, że są bez sensu, a jego głowa w rzeczywistości jest pusta. Społeczeństwo wymusza na mężczyznach postawę wywyższającą się nad innymi, przez co często dużo gadają bezmyślnie. A takich, którzy naprawdę w tematy ich interesujące wczytali się jak tylko mogli, swoje przemyślenia uznają tylko za swoją opinię, i którzy na tematy, których nie pojmują odpowiadają ,,nie wiem/nie rozumiem" spotkałam, jak pisałam, tylko dwóch. Jeżeli ktoś taki jest też tu na forum, to nie mogę tu zaliczyć, bo nie spotkałam osobiście.
[ Dodano: 2013-12-28, 02:04 ]
Sharvari napisał/a:
16-18 lat - obowiązkowo są bi, bo tak jest modnie, mają młodszą dziewczynę, jarają się gejami
O tooo, bardzo prawdziwe, ta moda jest dość dobijająca ><
Moja siostra jest yaoistką, ukrywa to przed swoim chłopakiem