Mistrzowie.org Forum Oficjalne forum zrzeszające użytkowników serwisu mistrzowie.org
Filmy i seriale - Gra o Tron
icywind - 2016-05-21, 21:09 Dobrze, że Stark szybko zginął bo mówić o nim "Davos" byłoby dość mylące.
Nikt kto wycina ludziom znaczki na czołach i wsadza do więzienia za homoseksualizm nie może mieć dobrych planów. Zwłaszcza, że się sami jak święci nie zachowują.
Tyrellowie dali stolicy mnóstwo jedzenia, zrobili dużo więcej dobrego dla biednych ludzi niż ten cały Sparrow a ten się puszy, że babcia na polu nie pracowała. Sam też nie pracował z tych jego opowieści
Davos napisał/a:
Ma stać się jednym z Ludzi Bez Twarzy, czyli wyszkolonym zabójcą.
Chodziło o to, że nie wiem jak to wpłynie na jej osobowość i fabułę. To dobrze, że się znajdzie z powrotem w Westeros bo poza zabijaniem mało znaczących postaci nic teraz ważnego nie robi.
Kusisz mnie, żeby przeczytać książki i chyba to zrobię
Żeby to nawet zemsta była, nie ma za co się mścić bo on nie został zamordowany tylko się na ochotnika zgłosił do walki na śmierć i życie...Davos - 2016-05-21, 21:47
icywind napisał/a:
Tyrellowie dali stolicy mnóstwo jedzenia, zrobili dużo więcej dobrego dla biednych ludzi niż ten cały Sparrow a ten się puszy, że babcia na polu nie pracowała. Sam też nie pracował z tych jego opowieści
Pracował jako szewc, czy tam czeladnik szewca, mówił o tym w ostatnim odcinku. A Tyrellów ja ogólnie nie lubię, denerwuje mnie ten ród, jedynie Olenna jest fajna bo ona przynajmniej gra w Grę o Tron i przy okazji rzuca dobrymi tekstami :]
Przeczytaj ksiażki bo naprawdę warto, tam wszystko jest logiczne i spójne, a nie jak w serialu, gdzie większość wątków poucinano, spłaszczono, albo poprowadzono w sposób strasznie bezsensowny icywind - 2016-05-21, 21:48
Davos napisał/a:
Pracował jako szewc, czy tam czeladnik szewca, mówił o tym w ostatnim odcinku
Ayrę teraz trochę mniej bo nie wiem co to jej szkolenie ma właściwie dać.
Ma stać się jednym z Ludzi Bez Twarzy, czyli wyszkolonym zabójcą. Pewnie pierwsze zadanie dostanie od nich już niedługo bo jeszcze w 6 sezonie ma się znaleźć znów w Westeros.
I to powinno być zlecenie na Jona Snow. To by bylo epickie jak cleganebowl.
Odnoszę wrażenie że zepsułem cytowanie ale w obecnym stanie i miejscu i na telefonie nie umim tego naprawić. Szyszek - 2016-05-22, 11:21
A tak z innej beczki:
Davos - 2016-05-22, 21:53 Do sieci wyciekł nowy odcinek, jakby ktoś już dziś chciał obejrzeć. Jest m.in. na kinomanie i na iitv.icywind - 2016-05-22, 23:13 [*]Davos - 2016-05-23, 00:36 Wątek Brana zdecydowanie najciekawszy. Jutro dokonam małego podsumowania odcinka. A tymczasem:
http://www.fakt.pl/hobby/...f-kings/rhz61pzAscara - 2016-05-23, 01:14
[ Dodano: 2016-05-23, 01:14 ]
[ Dodano: 2016-05-23, 05:12 ]
A co dzisiejszego odcinka, powiem tylko: hold the door. Obejrzałam dopiero w nocy - GOT trochę boję się oglądać po angielsku, mam takie odczucie, że nie może mi umknąć żaden smaczek. Chyba najbardziej poruszający odcinek ever, ale o tym porozmawiamy sobie z Davosem. JankielKindybalista85 - 2016-05-23, 10:54
To gra o tron nie jest grą l tron w wersji porno?Ascara - 2016-05-23, 11:42 JankielKindybalista85, z Davosem nie Nedem. JankielKindybalista85 - 2016-05-23, 12:06 A może jeszcze kurna z melem gibsonem i wiliamem wallace'em. Ten nasz Davos to tak się szczyci ze nigdy avka nie zmienia a ma więcej tożsamości niż Człowiek Bez Twarzy. Kim jesteś Davosie? Jesteś nikim. Davos - 2016-05-24, 00:50 Odezwał się żydo-mason z szyderczym uśmieszkiem Ty się lepiej o siebie martw bo zaraz rząd Ci się do tyłka dobierze i nawet Twoi kumple z Bilderbergu nic nie pomogą
A co do samego odcinka... nieźle było. Chyba najlepszy odcinek, jak dotąd. Głównie za sprawą wątku Brana. Ale po kolei (uwaga, będą SPOILERY więc jak ktoś nie oglądał, czyta na własną odpowiedzialność):
Mur - ciąg dalszy wątku miłosnego Tormunda i Brienne. Nie powiem, to scenarzystom wyszło śmiesznie. Te miny Tormunda mnie rozwalają Ale sama Brienne jak zwykle wkurzająca i niech ją kurde wreszcie ktoś sprzątnie. Za Stannisa!
Tymczasem Littlefinger używa teleportu (zapewne pożyczonego od Theona, który wcześniej dostał go od żmijowych gimbusek z Dorne) i spod Doliny teleporrtuje się wprost pod Mur, gdzie ucina sobie pogawędkę z Sansą. Niestety, zamiast wdzięczności, otrzymuje od niej tylko gniew, ostry ton i pretensje. Zupełnie niesłusznie, wszak małżeństwo z Ramsayem zaaranżowane przez Palucha było przecież genialnym pomysłem. Spoko ziomek Ramsay lubi zwierzęta, dba przecież o ogary i karmi je regularnie więc i o żonkę zadbałby należycie, zabierał ją na polowania i opowiadał różne historyjki w romantycznej atmosferze, przy blasku ogni z fajczących się ludzi. Romantyk! Ale głupia Sansa tego nie potrafiła docenić i spławiła Littlefingera, dowiadując się od niego wcześniej, że Blackfish zbiera armię w Dorzeczu. Następnie Sansa mówi o tym Jonowi, razem wreszcie ruszają dupska z Czarnego Zamku, a za nimi podażąją Davos, Melisandre, Brienne i dzicy. Cała hałastra kieruje się na południe (wreszcie!). No i miło, że po 3 sezonach w końcu twórcy przypomnieli sobie o kimś takim, jak Blackfish. Ostatnim razem widzieliśmy go, jak tuż przed Krwawymi Godami w 3 sezonie, poszedł się wysikać. Coś sporo czasu mu to zajęło. No, ale w sumie nie dziwota, w jego wieku problemy z prostatą są dosyć powszechne.
Tak btw: co się dzieje z armią Littlefingera? Bo chyba mi to uciekło. Została w Dolinie czy teleportowała się razem z Paluchem pod Mur?
Wiec Krakenów - nie wyszło najgorzej, ale też mogło być lepiej. Theon i Jarra na plus. Na minus niestety Euron. W książce budził grozę, w serialu raczej śmieszy, zwłaszcza łapiąc się za spodnie i rozpowiadając, jak to Danka poleci na jego kuśkę. Spoko.
Fajny zwrot akcji z przejęciem floty przez Theona z siostrą. Euron kazał ludziom wykorzystać każde drzewo na żelaznych wyspach do budowy nowych statków. Nawet zakładając, że tam są jeszcze jakieś drzewa, to kurde cały proces musiałby zająć długie miesiące. A idę o zakład, że za dwa, trzy odcinki zobaczymy Eurona, płynącymi nową, świeżo zwodowaną flotą na podbój Westeros. Zobaczycie, tak będzie
Braavos - Arya nadal dostaje po dupie w ramach szkolenia, ale jednocześnie otrzymuje swoje pierwsze zlecenie, na jakiegoś podrzędnego aktorzynę. Pomysł z samym przedstawieniem, w którym odegrano wydarzenia z końcówki 1 sezonu w Królewskiej Przystani, trafiony Chociaż mimo wszystko sama scena trochę mi się dłużyła.
I kurna, serio ujęcie na kutasa na cały ekran? Dobra, ja narzekam, ale Icek pewnie był zadowolony
Meeren - pojawia się nowa postać, kapłanka Chlora, zwąca się Kivarra, czy tam Kinvarra. No i teraz to Danka, a nie Stannis, jest "The chosen one". Wiadomo, ilu kapłanów, tyle interpretacji, aczkolwiek nowa kapłanka już pokazała, że ma moc, przypominając Varysowi pewne szczegóły z niezbyt przyjemnego dla niego momentu utraty jaj. Ciekawe, jaką rolę odegra ta wiedźma. Mnie ona wydaje się być odpowiednikiem książkowego Moqorro.
Vaes Dothrak - "wzruszająca" scena, w której Danka każe Lordowi Friendzone udać się na poszukiwanie leku na Szarą Łuszczycę. Mnie jakoś to nie porwało. Zresztą mam dziwne wrażenie, że jeśli Jorahowi uda się faktycznie pokonać tę chorobę, to za sprawą wspomnianej wyżej kapłanki. Szara Łuszczyca ponoć czasem daje się wypalić za pomocą ognia, a książce mieliśmy podobną pomoc udzieloną Victarionowi przez Moqorro.
No dobra, czas przejść do wątku Brana (chyba niczego nie pominąłem?). Najpierw mamy wizję, w której Bran widzi, jak Dzieci Lasu składają w ofierze jakiegoś człeka, zmieniając go w... Innego! Zatem wyjaśniła się jedna z tajemnic sagi. Później zresztą któreś z tych dziwnych stworzeń wyjaśnia Branowi, że Dzieci Lasu chciały w ten sposób wymyślić efektowny sposób na pokonanie... ludzi, z którymi w owym czasie ostro wojowały. No to sobie kurde zajebiste rozwiązanie znalazły, nie ma co.
Następna wizja to Bran przechadzający się gdzieś wśród oczekującej na rozkazy armii zombie, którymi dowodzą, a jakże, Biali Wędrowcy. No i jeden z nich nie tylko zauważa Brana, ale też łapie go za rękę, dzięki czemu widzowie, ustami Trójokiej Wrony, dowiadują się, że Bran ma przesrane, bo Inni już po niego idą. Ostatnia wizja to ponowna wizyta w Winterfell, gdzie ser Rickard Stark, daje rady synowi, młodemu Nedowi. A w tle stoi Hodor. Jednocześnie w czasie rzeczywistym Inni odnajdują siedzibę Trójokiej Wrony i cała ekipa jest w śmiertelnym niebezpieczeństwie, podczas gdy Bran dalej "śni" i nie może się dobudzić. Akcja nabiera tempa, a my oglądamy rozpaczliwą próbę obrony/ucieczki Hodora, Meery, niosącymi za sobą wciąż śniącego Brana, który wnika coraz bardziej w swoją wizję i zbliża się do rozwikłania pewnej ważnej tajemnicy. Cała scena wygląda bardzo efektownie (zwłaszcza rozpalenie pierścienia ognia, który zatrzymuje zombiaków, ale na Innych nie robi wrażenia) i przypomina mi trochę odcinek Hardhome, uznany przez wielu fanów za najlepszy odcinek 5 sezonu bo tamta bitwa z umarłymi robiła spore wrażenie. Tak jest i w najnowszym ocinku 6 sezonu. Najpierw niestety ginie Trójoka Wrona, zabita przez Innego. Potem na zombiaków rzuca się Lato i również ginie (no kurwa mać!!! Już drugi wilkor w tym sezonie! Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami powinno się scenarzystom dobrać do dupy!). Wreszcie giną wszystkie Dzieci Lasu, osłaniając odwrót Hodora, Meery i Brana. Swoją drogą, czy te całe Dzieci Lasu nie przypominają Wam trochę islamskich terrorystów? Małe, wredne i do tego jak rzucają jakimiś przedmiotami to wszystko wokół wybucha
No i wreszcie bohaterom udaje się otworzyć ciężkie drzwi i uciec, następnie Hodor owe drzwi ze wszystkich sił zapiera plecami, powstrzymując w ten sposób napór truposzy i dając czas na ucieczkę Meerze, ciągnącej śniącego Brana na saniach. Oddalająca się Meera krzyczy do Hodora wielokrotnie "Hold the door" i tu zonk, bo ten krzyk dociera do wizji Brana, słyszy go Hodor, dostaje jakiegoś ataku apopleksji, i powtarza tylko "Hold the door", "Hold door", aż w końcu "Hodor". I bang, tajemnica rozwiązana. Meera z Branem oddalają się w śnieżycy, a chociaż samej sceny śmierci Hodora nie widać, można to sobie dopowiedzieć bo raczej nie ma szans, żeby to przeżył.
Nie powiem, świetnie to wszystko pokazano i zmontowano, sceny z Hodorem chwytają za serducho (chociaż wilkora też ciężko odżałować). Tylko jedno mnie zastanawia: widzimy, że to Bran, który dopiero później miał się narodzić, stał się przyczyną zguby Hodora. Nie mamy tu czasem do czynienia z pętlą czasową? Pomysł, jak to z podróżami czasowymi, świetny, ale i dosyć problematyczny.
No i ciekawi mnie jeszcze jedna rzecz, bo póki co oglądałem tylko wersję angielską: jak kwestię imienia Hodora rozwiązano w polskiej wersji? No bo w końcu "Hold the door" musieli jakoś przetłumaczyć. A jakby tego nie zrobili, czy to na "Trzymaj drzwi", czy jakoś inaczej, nijak ma się to do imienia "Hodor" Więc jak z tego wybrnęli?icywind - 2016-05-24, 08:03
Cytat:
[Nie mamy tu czasem do czynienia z pętlą czasową? Pomysł, jak to z podróżami czasowymi, świetny, ale i dosyć problematyczny.
Zależy czy sprawy potoczyły by się tak samo gdyby Hodor nie był Hodorem. Jeśli nie, a wydaje mi sie, że nie, to Hodor jest Hodorem bo jest Hodorem, nie lubię takich pętli.Ascara - 2016-05-24, 10:59 Davos, przetłumaczyli kilka "hold the door", później już był tylko powtarzający te słowa Hodor aż zlały się w Hodor. icywind - 2016-05-24, 15:21
Davos napisał/a:
Tymczasem Littlefinger używa teleportu i spod Doliny teleporrtuje się wprost pod Mur
Plot twist - Littlefinger ma brata bliźniaka.Ascara - 2016-05-24, 17:16 Co do polskiego tłumaczenia tej sceny... Uśmiałam się z wersji Napiprojectu, o czym pisali ludzie na JM, nawet wrzuciłam to na Mistrzów - http://mistrzowie.org/669135