To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Mistrzowie.org Forum Oficjalne
forum zrzeszające użytkowników serwisu mistrzowie.org

Hydepark - Narzekalnia

Ascara - 2017-07-15, 15:54

Dead_Laugh, to Ty nie czytasz moich postów. Już kilka dni temu napisałam, że owszem, masz to zrobić. Tylko ucząc się cały rok, a nie zawracając sobie po drodze głowę psychologią. Nie dostaniesz się drugi raz i nie będziesz tyle chciał siedzieć w domu, ok, szukaj wyjść awaryjnych. Ale studiowanie tylko dla samego studiowania to jest paranoja. Ja też tak myślałam, że się zasiedzę itp. Gówno prawda. Gdybym się nie dostała, zrobiłabym rok na analityce medycznej. I co? Później uznałabym, że szkoda tego roku. Niektórzy moi znajomi zrobili sobie rok czy dwa czegoś innego. Wiedzieli, że nie chcą tego kontynuować, ale zwyczajnie im szkoda zmarnowanego czasu. Po co ten stres, te wszystkie zaliczenia? Zwłaszcza, że tak dużo gorzej poprawić maturę niż siedzeniem w domu. Na jakimkolwiek kierunku jest na pierwszym roku jednak dość nauki (a nawet nie tylko nauki, jakieś pieprzenie się z robieniem prezentacji itp.), by nie chciało się dodatkowo uczyć jeszcze czegoś innego - a psychologia w żaden sposób do matury z biologii i chemii Cię nie przygotuje.

[ Dodano: 2017-07-15, 15:57 ]
c1ick napisał/a:
Ascara napisał/a:

Ty naprawdę uważasz, że ja to piszę wszystko tylko po to, żeby okazać, jaka to ja jestem zajebista i na jakim zajebistym kierunku?

Tak to wygląda ;) Poza tym sama się orasz pisząc o tym, że na psychologii nie ma tego, co powinno być, jednocześnie przyznając, że na twojej wspaniałej medycynie jest dokładnie tak samo i też nie umiesz tego, co umieć powinnaś.

I generalizując wszystkich psychologów przez pryzmat kilku znajomych po psychologii.

I w końcu pisząc, że pomoc psychologa to jakieś tam gadanie i wysłuchanie debila, który wierzy w to, że może mu to pomóc, pokazujesz, że jest po prostu ignorantką.


Pamiętaj, że mam także doświadczenia z psychologami, po których oczekiwałam pomocy. B-)

Owszem, po żadnym kierunku nie jest tak pięknie, jak zapewniają podczas rekrutacji. Nie wiem, gdzie powiedziałam, że moja medycyna jest tak zajebista. Powiedziałam, że przyszłość po niej jest zajebistsza. I po prostu szkoda marnować potencjał kogoś, kto na tę medycynę spokojnie może pójść jak dopracuje parę rzeczy.

Po psychologii latanie z cefałkami tu czy tam. Po medynie? Ofert pracy jest od zarąbania. Jeśli nie wierzycie, sprawdźcie grupy takie jak choćby ta - https://www.facebook.com/groups/1786239904921875/ .

[ Dodano: 2017-07-15, 15:58 ]
A, ma zablokowany dostęp. Ale w każdym razie kilka razy dziennie są posty w stylu szpital taki i owaki szuka lekarza takiego i owakiego albo w ogóle bez specjalizacji.

[ Dodano: 2017-07-15, 15:59 ]
No i mówię o tym, że Śmieszek chce rozwijać dziedziny, których na psychologii nie rozwinie. To rzeczywiście straszne w obliczu tego, że w medycynie też nie wszystkie dziedziny da się rozwinąć.

[ Dodano: 2017-07-15, 16:02 ]
A zresztą skoro psychologia jest taka biologiczna i umysłowa... Czemu jest na wydziałach humanistycznych, nie na uczelniach medycznych?

ChodnikowyWilk - 2017-07-15, 16:07

Po prostu z psychologami jest tak jak z każdym innym zawodem, jest pewnie garstka mistrzów w swoim fachu, ludzi z pasją, jest całe mnóstwo dobrych i przeciętnych, i paru partaczy też się znajdzie. Zależy od człowieka.
Dead_Laugh - 2017-07-15, 16:08

Ascara napisał/a:
Czemu jest na wydziałach humanistycznych, nie na uczelniach medycznych?


To byłoby idealne pytanie gdyby nie to, że zależy też od uczelni. Ogółem psychologia zalicza się jako nauka społeczna i ma własny wydział na większości uczelni. Na UJ jest na wydziale filozoficznym.

I tak ogólnie to offtop się robi. Ja już wiem co mam robić. Więc... Na co chcecie ponarzekać dzisiaj?

Marcin55522 - 2017-07-15, 16:48

Pogoda bo pada i jest zimno! Wczoraj na miasto w kurtce wyszedłem
Lilith - 2017-07-15, 18:30

Cytat:
A zresztą skoro psychologia jest taka biologiczna i umysłowa... Czemu jest na wydziałach humanistycznych, nie na uczelniach medycznych?

Na UMCS jest na wydziale pedagogiki i psychologii :)

L - a - 2017-07-15, 19:03

Ascara, sorry, ale walisz kompleksami na kilometr.

Dead_Laugh napisał/a:
Na co chcecie ponarzekać dzisiaj?

Narzekam na to, że mam gips od sześciu tygodni i muszę czekać kolejny tydzień na zdjęcie kontrolne i decyzję co dalej. I jeszcze muszę się umówić na wycinanie syfu z nosa :cry:

Ascara - 2017-07-15, 19:19

L - a napisał/a:
kompleksami na kilometr


Jakimi kurwa kompleksami?

Halo, halo? Jest na forum ktoś, komu kiedykolwiek oprócz powyższego wątku powiedziałam, że jego kierunek jest beznadziejny i ma iść na medycynę?

[ Dodano: 2017-07-15, 19:22 ]
Ja wcale nie uważam, że moje studia są zajebiste. O ironio podnoszą to ci, którzy na forum są niezbyt długo. Większość forumowiczów pamięta, ile razy jęczałam na swoje studia. Ja tylko mówię, że po nich Śmieszek miałby pewną przyszłość i skoro chciałby i miałby predyspozycje, by to robić, to powinien.

Jednocześnie widzę jak na dłoni, że widzi rzeczoną psychologię jako o wiele inną niż jest ona w rzeczywistości. Co innego jakby świadomie decydował, że chce to robić, ale po tym, co pisze, widzę, że to nie jest decyzja świadoma tylko oparta raczej na ideałach z TV i chcę go uchronić przed błędem, bo akurat mam o psychologach i możliwościach pracy po niej pewne pojęcie.

To są kompleksy, tak?

[ Dodano: 2017-07-15, 19:24 ]
Zaczyna mnie to wkurwiać. Wystarczy być na medycynie i od razu wszystko jest wywyższaniem się. Rozumiem, że gdybym w tej chwili była na ekonomii i pisała dokładnie to samo, co piszę, to wszystko byłoby w porządku? Wywyższaniem się jest mówić, że spora większość znanych mi psychologów jest bezrobotnych lub nie pracuje w zawodzie (konkretnie robią inne studia i "żałują, że byli takimi frajerami" - nie moje słowa), a po medycynie praca jest zawsze?

ChodnikowyWilk - 2017-07-15, 19:24

Yy sory ale Ascara ma rację, przypierdalacie się chyba tylko dla zasady bo to Ascara
Ascara - 2017-07-15, 19:28

ChodnikowyWilk, dzięki. :piwo:

Ogólnie to mam wrażenie, że to z Was wychodzą teraz kompleksy. Bo ja jestem na "lepszych", "prestiżowych" studiach, to znaczy, że na innych na pewno patrzę z góry.

No to dobra, chuj Wam wszystkim w dupy. Ja jestem na medycynie, nie będę się z plebsem kłócić. B-)

Lilith - 2017-07-15, 19:36

Cytat:
Halo, halo? Jest na forum ktoś, komu kiedykolwiek oprócz powyższego wątku powiedziałam, że jego kierunek jest beznadziejny i ma iść na medycynę?

No, mój kierunek ponoć beznadziejny i nieprzyszłościowy, ale nie słyszałam tego od Ciebie :haha:

Co do psychologii - słyszałam od wielu osób studenci dzielą się na dwie kategorie:
- ludzie z dobrego domu, którzy chcą zrobić studia jedynie dla papierka
- osoby, które same mają problemy ze swoją psychiką

A na medycynę to nieraz takie bałwany idą... wystarczy, że się dobrze uczą, ale nic poza tym. Zresztą ja już się zdołałam przekonać po moich ciągłych tournee po lekarzach.
Ponoć cięższym kierunkiem od medycyny jest farmacja - opowiadała mi to koleżanka, która ma znajomą, która zaczęła farmację, nie radziła sobie, po jednym roku poszła na medycynę i się utrzymała na niej. Ile jest w tym prawdy? Nie mam pojęcia.

Z kolei do klasy chodziłam z koleżanką (wiem, jestem z humana, ale laska zdawała biologię i chemię na maturze), która chciała iść na psychologię, ale się nie dostała i wylądowała na położnictwie (serio na ten kierunek próg niższy?). Tylko laska wybrała kierunek nie dla siebie. Zaciekła antyaborcjonistka, udostępnia filmiki o aborcjach i osoby wykonujące/poddające się aborcji nazywa bestiami. Wiecie, klauzula sumienia i takie tam ;_;

L - a - 2017-07-15, 19:37

Dobra, już się nie tłumacz ;)

[ Dodano: 2017-07-15, 19:38 ]
Do Ascary, nie Lilki

c1ick - 2017-07-15, 19:46

Jakbyś pisała tylko i wyłącznie na temat psychologii i swojej "WIEDZY" na jej temat - nawet bym nie wspomniał o twoim kierunku studiów. To ty zaczęłaś :dont: Czym innym jest to, że pierdolisz głupoty xD I pewnie bym pił tylko do tego.

Ale odnosiłaś to do medycyny w jakiś taki wkurwiający sposób, tak jak czasamikiedyśczęsto pisałaś o swojej pozycji na champions.org, dlatego pisałem, piszę i będę pisał to, co wyżej.

I nie, to nie jest przypierdalanie się, bo to Ascara. To jest przypierdalanie się, bo to wywyższanie się a'la Ascara.

Love178 - 2017-07-15, 20:05

Boże c1ick, to po prostu nie czytaj xDDDDDDDDDDD

[ Dodano: 2017-07-15, 20:08 ]
Zarzucasz wszystkim wywyższanie się jakbyś miał zupełnie inną definicję tego słowa niż w rzeczywistości. Ascara tylko daje porady Śmieszkowi odnośnie studiów, nie mówi Ci, że jesteś śmieciem, bo nie jesteś na medycynie, nosz błagam xDD

Dead_Laugh - 2017-07-15, 20:16

Marcin55522 napisał/a:
Pogoda bo pada i jest zimno! Wczoraj na miasto w kurtce wyszedłem



No to straszne. Wczoraj i przedwczoraj byłem w Lublinie. I znalazłem powód do radości bo telefon w końcu naprawiony.

[ Dodano: 2017-07-15, 20:17 ]
Chujnia z tym lipcem.

Nawet lato musieliście nam zabrać, dzieci zimy ;-;

Ascara - 2017-07-15, 20:26

L - a napisał/a:
Dobra, już się nie tłumacz ;)


Ty naprawdę jesteś jebnięta.

[ Dodano: 2017-07-15, 20:28 ]
c1ick, gdyby Śmieszek całe życie marzył o ekonomii a teraz zaczął o psychologii, to pisałabym dokładnie to samo, odnosząc do ekonomii. Naprawdę to jest odnoszenie się do KIERUNKU, O KTÓRYM MARZYŁ ŚMIESZEK. Nie kierunku, który sama studiuję. Po prostu akurat mam pewne pojęcie o jednym i drugim. Ale to trzeba mieć trochę oleju w głowie, żeby to pojąć. Jeśli po tym, co napisałam wcześniej nadal to do Ciebie nie trafiło, to nie będę tego od Ciebie wymagać, bo to bestialskie.
PS. I teraz się wywyższam, bo rzeczywiście mam świadomość, że konfrontuję się z debilem - czyli rzeczywiście jestem wyżej od niego.

[ Dodano: 2017-07-15, 20:32 ]
Lilith_Madness napisał/a:
Ponoć cięższym kierunkiem od medycyny jest farmacja - opowiadała mi to koleżanka, która ma znajomą, która zaczęła farmację, nie radziła sobie, po jednym roku poszła na medycynę i się utrzymała na niej. Ile jest w tym prawdy? Nie mam pojęcia.


Ogólnie najgorszy jest na medycynie pod względem utrzymania pierwszy rok, a sporo przedmiotów pomiędzy farmą a medycyną się powtarza, więc kiedy poszła po jednym roku na medycynę to część sobie przepisała, drugą część robiła drugi raz, więc utrzymać się było łatwiej.

Czym dalej w las, tym większe różnice pomiędzy tymi kierunkami. Ciężko ocenić, który jest łatwiejszy, który trudniejszy, bo są po prostu różne. Ja na przykład zwyczajnie nie dałabym rady na farmacji psychicznie, nie chciałoby mi się ciągle wałkować tych leków, już przez rok na farmakologii u nas miałam dość i myślałam, że nie zdzierżę. Zioła i inne takie pierdoły, nie-nie, źle mi się tego uczyło, więc można powiedzieć, że dla mnie byłby to trudniejszy kierunek.

Swoją drogą farmę właśnie miałam z gościem, który jednocześnie robił oba te kierunki, dla mnie omnibus zupełny. :haha:

[ Dodano: 2017-07-15, 20:34 ]
Lilith_Madness napisał/a:
Tylko laska wybrała kierunek nie dla siebie. Zaciekła antyaborcjonistka, udostępnia filmiki o aborcjach i osoby wykonujące/poddające się aborcji nazywa bestiami. Wiecie, klauzula sumienia i takie tam ;_;


Dlaczego nie dla siebie? Wręcz przeciwnie. Położne głównie zajmują się UTRZYMYWANIEM ciąży i PORODAMI, a to się z aborcją raczej wyklucza. W naszym ustroju nie ma legalnych aborcji, więc w tych, które się odbywają, położne (legalnie) nie biorą udziału. Nielegalne zaś są raczej bez większej obstawy medycznej.

Ja też jestem ogromnym przeciwnikiem aborcji, to co, nie mogę być lekarzem?

ChodnikowyWilk - 2017-07-15, 20:37

Swoją drogą lekarze kierują się zasadą po pierwsze nie szkodzić, a zabijają płody :ok:
Dead_Laugh - 2017-07-15, 20:37

Ascara napisał/a:
ekonomii


W sumie to tylko pytanie ale serio po ekonomi w dzisiejszych realiach można szybciej znaleźć pracę niż po psychologi?

Ascara - 2017-07-15, 20:39

Akurat ekonomię rąbnęłam jako cokolwiek wymarzonego. :P

Ale ogólnie po ekonomii są szersze perspektywy. W sensie tego, że po psychologii jesteś... No psychologiem. Możesz pracować "w zawodzie" tylko jako psycholog. Czy to w poradni czy kliniczny, ale psycholog. A jako ekonomista możesz robić byle co związanego z pieniędzmi i nadal to jest "w zawodzie". Na ile adekwatnie do studiów to już w sumie inna sprawa.

Love178 - 2017-07-15, 20:41

Mam kuzynkę, która obroniła w zeszłym roku magistra z farmacji, tłumaczyłam jej materiały do pracy i to był istny kosmos. 5 razy poprawiała maturę żeby się dostać, mimo tego, że długo przed pływała w magazynach związanych z tą dziedziną i chwaliła się "dokonaniami" typu samodzielnie przygotowane preparaty (nie, nie narkotyki :P ) - do tego trzeba mieć mózg nieziemski, ale faktycznie zbyt różne to od medycyny żeby się dało porównywać
c1ick - 2017-07-15, 20:43

Love178 napisał/a:
Boże c1ick, to po prostu nie czytaj xDDDDDDDDDDD

[ Dodano: 2017-07-15, 20:08 ]
Zarzucasz wszystkim wywyższanie się jakbyś miał zupełnie inną definicję tego słowa niż w rzeczywistości. Ascara tylko daje porady Śmieszkowi odnośnie studiów, nie mówi Ci, że jesteś śmieciem, bo nie jesteś na medycynie, nosz błagam xDD

jesteś ostatnią osobą, która powinna się wypowiadać na temat wywyższania się xDDDDDDDDD i jeszcze jedno D
i nie jesteś wszyscy, lel



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group