Mistrzowie.org Forum Oficjalne forum zrzeszające użytkowników serwisu mistrzowie.org
Samopomoc - Podryw i te sprawy.
RudaMaupa - 2014-10-08, 10:16
Davos napisał/a:
Czytałem Waszą dyskusję z zainteresowaniem (no może do momentu tego rzucania parapetem ) i musze powiedzieć, że tak jak bardzo podobał mi się post Jankiela o świntuszeniu, tak nie mogę się zgodzić z tym, co pisaliście dalej. Tzn. wiem, że takie zjawisko występuje i jest powszechne, ale w moim przypadku jest zupełnie odwrotnie. Dziewczyna, która jest zajęta, baaardzo traci na atrakcyjności. Właściwie staje się dla mnie niewidoczna, choćby była nie wiem jak piękna zewnętrznie i wewnętrznie. I jakoś nigdy nie czułem podświadomie, że niby miałaby być lepsza od innych, bo akurat ją ktoś wybrał.
No i należysz do tych zacnych ludzi, którzy nie dają się instynktom ani jakimś łowieckim zapędom. I za to Ci chwała Dobrze o Tobie świadczy, bo - naprawdę - to tylko jakieś pierwotne instynkty, że zajęty człowiek ma większe wzięcie. Kobiecie się przez te zwierzęce sprawy zmienia gust w czasie cyklu - w czasie możliwego zajścia woli brutali, silnych i twardych, którzy przekażą silne geny, w pozostałych dniach raczej opiekuńczego ducha, który pomoże jej wychować potomstwo. Nie wiem, na ile dokładnie się te zmienia, ale wiem, że są właśnie takie wahania, robili badania odnośnie tego
W każdym razie właśnie dlatego nie uważam za nic chwalebnego uleganie tym instynktom, natomiast można to uznać za w pewien sposób naturalne. Tym bardziej chwała Ci, że nie dajesz sobą rządzić przez jakieś cielesno-naukowe bzdury
[ Dodano: 2014-10-08, 11:22 ]
widzu napisał/a:
Dziewczynom częściej podobają się "zajęci" faceci, niż facetom "zajęte" dziewczyny.
Tak przynajmniej mi się wydaje, ale może moje obserwacje są błędne.
Ale zauważ, widzu, że ja dziewczyna nie jest zajęta, to również im większe ma branie, tym większe ma branie. Jeśli jest zajęta, oznacza to, że trzeba rywalizować z innym samcem, którego sama wybrała, natomiast jeśli ma "branie", to wystarczy zrobić z siebie samego macho - i o ile pamiętam durne rzeczy chłopcy robili przy takiej dziewoi. Natomiast sami widzieliście, co barbra mówiła - przecież nie każdy wie, że jest zajęta, a jednak coś musiało się w niej zmienić, odkąd jest w związku.
Generalnie nie gniewajcie się za takie rozkładanie zachowań na czynniki pierwsze, po prostu to tylko biologia.widzu - 2014-10-08, 10:36
RudaMaupa napisał/a:
Ale zauważ, widzu, że ja dziewczyna nie jest zajęta, to również im większe ma branie, tym większe ma branie. Jeśli jest zajęta, oznacza to, że trzeba rywalizować z innym samcem, którego sama wybrała, natomiast jeśli ma "branie", to wystarczy zrobić z siebie samego macho - i o ile pamiętam durne rzeczy chłopcy robili przy takiej dziewoi. Natomiast sami widzieliście, co barbra mówiła - przecież nie każdy wie, że jest zajęta, a jednak coś musiało się w niej zmienić, odkąd jest w związku.
No dobra, może moje wyniki były lekko przekłamane, bo za każdym razem były to sytuacje, kiedy dana osoba znała osobiście obie strony związku.
Czyt. w tym wypadku jakimś cudem babska solidarność była bardziej krucha od męskiej, ale może to ja przebywałem w dziwnym środowisku. RudaMaupa - 2014-10-08, 10:55
widzu napisał/a:
No dobra, może moje wyniki były lekko przekłamane, bo za każdym razem były to sytuacje, kiedy dana osoba znała osobiście obie strony związku.
Czyt. w tym wypadku jakimś cudem babska solidarność była bardziej krucha od męskiej, ale może to ja przebywałem w dziwnym środowisku.
W przypadku obserwacji wobec kobiet też tak dobrze znasz sytuację? Bo może jakieś przekłamania się pojawiły Nie zauważyłam podobnej zależności.widzu - 2014-10-08, 10:57 RudaMaupa, zdarzyło się parę razy żeby to on zerwał "przez interwencję drugiej", ale nie odwrotnie. RudaMaupa - 2014-10-08, 11:02 Widzu, widocznie dziewczyny są bardziej wierne i nie tracą głowy dla byle dupy zależy jak na to patrzysz. Poza tym to mężczyźni z dumą rzucają, że nie ma takiego pociągu, z którego składu by się nie dało odczepić, tak jakby to było trofeum czy wyzwanie, a przecież na co komu taki skład, który sam się puszcza?widzu - 2014-10-08, 11:03 RudaMaupa, z jednej strony tak, a z drugiej jest święte przekonanie, że dziewczyna i siostra znajomego są nietykalne. RudaMaupa - 2014-10-08, 11:09 Kobiety też mają taki kodeks. I nie tykają swoich chłopaków, eksów, z braćmi trochę inaczej to wygląda. Zresztą sam się zastanów, jakie były dziewczyny wyrywające kumpli? Jaki charakter?
Fakt, szmaty większe widzę wśród kobiet, rzadko widywałam naprawdę wyrachowanych mężczyzn - zazwyczaj byli po prostu zbyt pewni siebie, dumni i uważali siebie za macho, ale nie bawili się w manipulacje, zaś baby potrafią pod sobą kopać dołki z zemsty, podrywać tych, w których najlepsze przyjaciółki się podkochują (właściwie większość kobiet, z którymi rozmawiam, znała przynajmniej jedną taką)... No ale to są te dziewczyny-harpie, potomkinie Lilith, syreny kuszące żeglarzy na morzu, a w środku pusto. Trochę jakby nie wpasowują się w kanon kobiecości. Robią to, bo mogą, bo zapędziły się hedonizmie. A ja - jak widać - mam na nie alergię, ale też i sposób, dzięki Losowi, bo kiedyś krwi mi napsuły...
Albowiem nie ma nic gorszego niż wyrachowana kobieta bez skrupułów.
[ Dodano: 2014-10-08, 12:15 ]
Choć jak tak myślę, to z eksami są wyjątki. Zależy, czy dana kobieta już zamknęła temat, czy nie. A właściwie to zawsze zależy, kosmos...widzu - 2014-10-08, 11:15 No to mówię, że toć mówię, że to było dziwne środowisko. brzozik70043704352251515 - 2014-10-08, 17:41 [quote="ProFace"]Gdy miałam 13 lat ( XD) na obozie musiałam chodzić z takim 10 [/quote
czyli 3 lata temu chodzilas z 10latkiem? :oZSK - 2014-10-08, 18:09
RudaMaupa napisał/a:
Kobiecie się przez te zwierzęce sprawy zmienia gust w czasie cyklu - w czasie możliwego zajścia woli brutali, silnych i twardych, którzy przekażą silne geny, w pozostałych dniach raczej opiekuńczego ducha, który pomoże jej wychować potomstwo.
O, a to fajnie obrazuje co powinna zrobić kobieta kierująca się wyłącznie instynktem: W trakcie owulacji puścić się z jakimś macho, a po wszystkim znaleźć jakąś opiekuńczą i pracowitą ciotę co pomoże wysiedzieć jajka w gniazdku i wychować kolejne pokolenie cwaniaków.
[Pisane żartem, bo to przyszło mi na myśl czytając cytowane zdanie Rudej. Tak mi się jakoś zabawnie skojarzyło]
RudaMaupa napisał/a:
Jeśli jest zajęta, oznacza to, że trzeba rywalizować z innym samcem, którego sama wybrała, natomiast jeśli ma "branie", to wystarczy zrobić z siebie samego macho
Nie zgadzam się. Wiem, że inni jak koguty będą rywalizować i robić z siebie debili ale ja zawsze odpuszczam w takich sytuacjach. Nie ona jedna jest wolna na świecie. To raz. Nie zamierzam być "jednym z wielu" i konkurując łechtać zapewne przerośnięte ego dziewczyny, która ma duże powodzenie i pewnie przez to zepsuty charakter. Nie jestem desperatem i poniekąd znam swoją wartość, marną ale zawsze. To dwa. Nie będę robił z siebie kogoś kim nie jestem bo to bez sensu. To trzy. Taka z dużym powodzeniem może (o ile jest pusta) narobić ci nadziei a potem nagle stwierdzić, że woli innego, a ty jak się zdążyłeś zaangażować to masz problem i paczkę świeżych gumek, w które zdążyłeś już zainwestować. No chyba, że nie przejmujesz się zbytnio takimi sprawami. To cztery. A mi osobiście nie chce się brać za dziewczynę u której nie widzę choć najmniejszych oznak zainteresowania moją osobą, bo jestem leniwy i nie czuję by miało to sens. To pięć.
Takie jest moje skromne zdanie na ten jakże gorrący temat RudaMaupa - 2014-10-08, 18:12 Zabku, to broń Losie nie było o Tobie Obraz zachowań stadnych, postrzeganych w pewnych grupach Gdyby wszyscy tak robili, to ciężko byłoby z naszym gatunkiem... Niemniej zastanów się: blachary lecą na najmocniejszego w stadzie, czyli z najlepszą furą, a ich mężczyźni dążą do tego, by mieć lepsze fury celem zdobycia lepszej lasi Pewne grupy ludzi fantastycznie odzwierciedlają rywalizację, przypomina to trochę zwierzęta
[ Dodano: 2014-10-08, 19:12 ]
No dobra, upraszczam, ale zawsze mnie bawiło, kiedy widziałam taki schemat w pobliżu Najbardziej to widoczne właśnie u takich blachar i ich ziomeczków Zaknafein - 2014-10-08, 18:57 ale co ma do tego Zabek?RudaMaupa - 2014-10-08, 19:00 Damn, myślałam o ZSK oczywiście... Przepraszam najmocniej Ja nie wiem, co się ze mną ostatnio dzieje...ZSK - 2014-10-08, 19:57 Tak żem czuł. Dodatkowo teraz, po niemal półtorej godziny rozkminiłem o co chodzi w słowach "broń Losie". Nie wiedziałem gdzie pisałaś o jakiejś broni czy samicach świń (locha - losie) I spoko, ja ten obraz znam, a pozwoliłem sobie tylko moje zdanie na ten temat nakreślić. Nie wiem, może ktoś ma podobne i nie będę czuł się osamotniony w moim mitowisiźmie wobec pogoni za popularnymi laskami i walczeniu za wszelką cenę o względy niewiast
Blachary też mnie śmieszą. I zgodziłbym się z Tobą w pełni ale sam ostatnimi czasy jeżdżę "nieskromnym" pojazdem i główne zainteresowanie budzę wśród mężczyzn Baa, nawet sami zagadują! Aż tak trochę nie teges... Nie wiem, może "normalne" dziewczyny nie zwracają na samochód uwagi (i plus dla nich) albo to się zawęża do konkretnych marek lub miejsc, np. remiza czy gimnazjum
Ale to prawda, w pewnych kwestiach podświadomie czy nie, wychodzi z nas zwierzę
Jak chodziłem do technikum to jedna jedyna bójka jaka miała miejsce przez ten okres miała dojść między chłopakiem pewnej dziewanny i jakimś ziomkiem co z nią chyba kręcił. Nie wiem, nie znałem ich. W każdym razie sytuacja wyglądała tak, że kilka osób stało w szkolnej bramie. Ona wtulona w niego jak młoda małpka w sierść swej matuli.
On, wpatrzony w twarz tego drugiego kolesia, stał dumnie jak Chuck Norris we wstępie do Strażnika Teksasu. Ten drugi koleś coś tam sapał w kierunku tego otulonego laską. Całość okraszało kilku przypadkowych kolesi tworzących luźny i całkiem spory okrąg. Widząc to czułem się jakbym oglądał animal planet. Niestety musieliśmy wbić w środek imprezy żeby przejść przez tę bramę w kierunku przystanku. Dalej co było to nie wiem, ale całość wyglądała komicznie
W ogóle te wszystkie bójki o laskę wyglądają jak kogucie walki.JankielKindybalista85 - 2014-10-08, 20:00
ZróbmySobieKupę napisał/a:
W ogóle te wszystkie bójki o laskę wyglądają jak kogucie walki.
Ale za to bójki pijanych lasek to jednocześnie najbardziej smutna i najzabawniejsza rzecz na świecie. Tylko kobieca piłka nożna może się z tym równać.monjiczq - 2014-10-08, 20:04 Tylko bmw i tylko remiza, tylko to sie liczy Davos - 2014-10-09, 21:41
ZróbmySobieKupę napisał/a:
Nie wiem, może ktoś ma podobne i nie będę czuł się osamotniony w moim mitowisiźmie wobec pogoni za popularnymi laskami i walczeniu za wszelką cenę o względy niewiast
Ano ktoś ma No może nie do końca taki zupełny "mitowisizm", ale też rzucanie się w - jak to słusznie nazwałeś - "kogucią walkę" i podbijanie przy tym pustego ego dziewczyny... Nie moja bajka.
monjiczq napisał/a:
Tylko bmw i tylko remiza, tylko to sie liczy
Przypomniałaś mi ten stary kawał
Na dyskotece podchodzi blondynka do nieznajomego chłopaka i pyta:
- Hej, czym przyjechałeś?
- Trójką.
- Ooo, Beemką?
- Nie. Tramwajem.Moris299 - 2014-10-20, 17:32 Dzisiaj prawie** zagadałem do dziewczyny na przystanku. Robię postępy.
**tzn zapytałem o której jedzie tramwaj po czym odszedłem na przystanek autobusu żeby zdążyć do szkoły ;/ A ona się tak uśmiechała słodko ;3icywind - 2014-10-20, 17:35 wow, podryw lvl wodzu Davos - 2014-10-20, 17:54